Altay Opublikowano 26 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2014 45 tysi za samochód z najniższego możliwego segmentu i nie ma esp wszystko chyba kwestia wynegocjowania odpowiednich warunków. citigo z tego co wiem można nieźle wyrwać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
red Opublikowano 26 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2014 Jeśli UP ma fajny design, to ja się wyłączam z dyskusji... P.S. Wszystkie auta do 100k są plastikowe, potem też różnie bywa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thomas207 Opublikowano 26 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2014 No właśnie, kobietom się UP/Citigo/Mii podoba. Korea już raczej mniej I10/Picanto maja w środku morze CZARNEGO plastiku. Kolorowe wnętrze Upa czy białe 500tki robi dużo lepsze wrażenie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Altay Opublikowano 26 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2014 forda ka badałeś trochę latek już na rynku jest, ale myślę, że nie powinien odstawać od reszty. plastiki faktycznie twarde, ale design wnętrza ciekawy. leszczyński dealer reklamuje auto jako najtańsze na rynku Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kubik Opublikowano 26 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2014 Corsa D 1,2 Easytronic. W tej kasie będzie z tymi opcjami po rabacie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Moderator krd Opublikowano 26 Stycznia 2014 Moderator Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2014 Panie i panowie, szukam auta dla kobiety. Kryteria są proste:- możliwe małe - automat - ESP - nowe lub ewentualnie jakaś testowka - budżet 40 plus minus 5k Myślałem wstępnie o (kolejnosc nieprzypadkowa): - VW up (1.0 60 km automat) - Smart (1.0 benzyna) - Fiat 500 (1.2 69 km automat) up'em jeździłem wczoraj, silnik kosiarki, automat wolny, ale się nada. Do miasta idealny. Jakieś pomysły? Odpusc sobie Upa. To nie jest automat tylko skrzynia zautomatyzowana. Dramat. Nawet nie chodzi o to, ze dziala wolno. Gubi sie miedzy biegami, wyprzedzanie na trasie tez bieda. Niestety, ale sie nie sprawdza. Tak po prawdzie jesli chodzi o ten segment pojazdow to skrzynia automatyczna, dzialajaca "normalnie" to wyjatek. Nie wiem jak jest we Fiacie, bo nie mialem okazji jechac. Ale za 45tys rowniez bedzie ciezko dostac. Katalogowo ESP + automat to ponad 51tys zl. Za cennikowe niecale 50tys masz np Skode Fabie ze sprawdzona skrzynia DSG, ktorej na pewno zaden automat w tym segmencie nie dorownuje. ESP w standardzie W skrocie, z nowym autem z tymi parametrami bedzie klopot. Sprobuj polowac na jakies delikatne uzywki, moze wyprzedaze 2013 roku? Jesli w Corsie skrzynia Easytronic to to samo co w Astrze z 2010/2011 roku to tez jakiejs tragedii wielkiej nie ma, ale rewelacji rowniez. W koncu to tez skrzynia zautomatyzowana. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vetteran Opublikowano 26 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2014 Easytronic to zło.. poza tym awaryjne Brałbym up-a, citigo ( tańsze od vw ale słabiej wykończone wewnątrz ) lub i10 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kubik Opublikowano 26 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2014 Easytronic to zło.. poza tym awaryjne Gdyby tak było, to bym nie polecał Od 4lat w domu jest Corsa D,przelot niewielki bo 50kkm,ale ogólnie auto nie ma łatwo,bo wielu kierowców i praktycznie tylko miasto,daje rady.Skrzynia czasem się pogubi przy ,dojeździe do krzyżówki,bo nie wie czy zostać na 3,czy zrzucić 2kę,ale to kwestia operowania gazem z czasem nie ma problemu. Po 30kkm warto zrobić kalibrację i znowu spokój na kilkanaście tysięcy kkm,a robią to w ramach przeglądu więc nic nie kosztuje No Fabię z dsg to też bym rozważył,te najmniejsze auta bym odpuścił,bo to są skrzynki,niewiele tańsze od segmentu B,a jednak komfort i bezpieczeństwo to już inna liga. Co do esp,to nie rozumiem,wymogu np. corsa prowadzi się tak neutralnie,że trzeba naprawdę ostro przegiąć,żeby ją wyprowadzić z równowagi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maka150 Opublikowano 26 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2014 kolega krd, dobrze pisze Warto poszukać testówki Zabrakło nam też jednego ważnego pytania, czy niekiedy autem będą jeździły 3-4 osoby ? Jeśli tak to SMART odpada Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kubik Opublikowano 26 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2014 Warto poszukać testówki W życiu nie kupiłbym potestówki...za dużą ilością tego typu aut jeździłem i wiem co z tym się wiąże Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dareme89 Opublikowano 26 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2014 Warto poszukać testówki W życiu nie kupiłbym potestówki...za dużą ilością tego typu aut jeździłem i wiem co z tym się wiąże dokladnie, a nie wspomne tez jak jezdza tymi autami pracownicy salonow... poza tym zastanow sie czy chcesz wydac 45tys za auto pokroju up-a... na prawde nie wolisz dwulatka, klasa wyzej, na wypasie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
atvmmz Opublikowano 27 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2014 na prawde nie wolisz dwulatka, klasa wyzej, na wypasie? Z takim radami to do działu zakup używanego samochodu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dareme89 Opublikowano 27 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2014 na prawde nie wolisz dwulatka, klasa wyzej, na wypasie? Z takim radami to do działu zakup używanego samochodu to samo mozna powiedziec o proponowaniu testowek, ktore sa w gorszym stanie niz normalne 2 latki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yasiek Opublikowano 28 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2014 Nie wiem w jakich salonach wy jeździcie na jazdy testowe i jakie macie zdanie o handlowcach... Może tylko u mnie w firmie ludzie wyrośli z palenia gumy i piłowania zimnych turbin... Zajeżdżane są auta serwisowe, a demo to demo. Nawet klientów hamujemy jak widzimy, że nie są zainteresowani zakupem auta tylko sprawdzeniem osiągów maksymalnych... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artih Opublikowano 28 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2014 Brałbym up-a, citigo ( tańsze od vw ale słabiej wykończone wewnątrz ) lub i10 Nie słabiej wykończone tylko jeszcze gorsze plastiki ... "jeszcze bo w up-ie też są kijowej jakości. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukwawa Opublikowano 28 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2014 Panie i panowie, szukam auta dla kobiety. Kryteria są proste:- możliwe małe - automat - ESP - nowe lub ewentualnie jakaś testowka - budżet 40 plus minus 5k Od siebie mogę polecić Opla Adama. Spełnia wszystkie powyższe wymagania oprócz automatu. Stałem razem z moją Panią przed podobnym dylematem jak Ty i zdecydowaliśmy się na ten model - 100 PS, automatyczna klimatyzacja jednostrefowa, podgrzewanie siedzeń i kierownicy, jakieś "dotykowe" radio, wielofunkcyjna kierownica, tempomat, 16 calowe felgi. Samochód został wyprodukowany w 2013 r., dealer zarejestrował go na siebie - samochód rozpoczał żywot jako auto testowe i w tym czasie przejechał 300 (trzysta) kilometrów. Za takie auto zapłaciliśmy 48 tys PLN, z katalogówych 59 tys PLN i dodatkowo dostalismy opony zimowe. Pod uwagę był brany też Peugot 208 oraz mini (akurat pod koniec zeszłego roku z racji tego, że wchodził nowy model na fabrycznie nowe mini był rabat 20% od ceny katalogowej ale pomimo takiego rabatu, żeby kupić coś z sensownym silnikiem i wyposażaniem trzeba było wysypłać 65-70 tys PLN a dokłądając 10 tys do powyższej kwoty mozńa było kupić fabrycznie nowego Coopera S. Idąc takim tokiem rozumowania i dokłądając kolejne tysiące kończy się na Ferrari ). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dareme89 Opublikowano 28 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2014 Nie wiem w jakich salonach wy jeździcie na jazdy testowe i jakie macie zdanie o handlowcach... Może tylko u mnie w firmie ludzie wyrośli z palenia gumy i piłowania zimnych turbin... Zajeżdżane są auta serwisowe, a demo to demo. Nawet klientów hamujemy jak widzimy, że nie są zainteresowani zakupem auta tylko sprawdzeniem osiągów maksymalnych... salon seata, vw, toyoty.... zanim wskazowka temp zdazyla podniesc sie to pracownik salonu juz umiescil wskazowke obrotomierza na czerwonym polu.... w innych bylo lepiej, bo ja od samego poczatku zaczynalem jazde i czekalem zeby chociaz troche sie zagrzalo auto.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kubik Opublikowano 28 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2014 U mnie o ile nie chodziło już o stricte pałowanie na zimnym,to jednak często auta miały mniej jak 1000km,a po rozgrzaniu jazda była bardziej jak dynamiczna,co średnio jest zdrowe Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukwawa Opublikowano 28 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2014 Trochę dziwna rozmowa, że auta demonstracyjne to zło. Co mnie interesuje, że auto było męczone zanim się nie rozgrzało jak mam gwarancję na samochód, którą obecnie w większości marek mogę spokojnie wydłużać zamiast standardowych 2 lat do 5? Zepsuje się coś - to naprawią na gwarancji. Nie wiem, moze wszyskim konkretnie na tym forum, forsa leci z nieba i jest im obojętne czy za, np. BMW serii 3 zapłacą katalogowe 250 tys PLN czy też za auto z przebiegiem do 10 tys km, często z tego samego rocznika zapłącą 40% mniej od katalogowych 250 tys PLN. Mi forsa nie leci z kranu i nie będę dokładał 100 tys PLN tylko dla spokojnego snu, że ktoś nie za mocno wciskał gaz w podłogę na zimnym silniku. kupujac takie auto dostaję już zachętę w postaci niższej ceny, dużo niższej. Dla mnie poprzedni właściciel mozę sobie kręcić tym samochodem bączki na placu do wybuch tylnich kapci. W momencie jak podpisuję umowę kupna-sprzedaży, dostaję finansowanie na fajnych warunkach i do tego mam możliwość wydłużenia gwarancji jest mi obojętne, że samochód testował przede mną Trybson z kolegami, czy ktokolwiek inny. Co może być zepsute w takim "potestowym samochodzie" - hamulce i tarcze będą nadmiernie zużyte. Jak stać Cię na nowe auto to na taki wydatek powinieneś bez szemrania wyjąc kasę z kieszeni. Bieżnik opon będzie nadmiernie starty - patrz jak wyzej. Z silnika "ubędzie mocy" - ile stracisz tych koni - 5-10% - różnica tej mocy będzie powodowała u Ciebie łysienie i niemożność snu? Silnik będzie źle dotarty - co mnie to interesuje jak mam gwarancję (nawet do 5 lat). Może miałoby to znaczenie jakbyśmy walczyli o milisekundy ale w normalnym ruchu. Dodatkowo, trochę prostackie jest jak dla mnie umawianie się na jazdę testową i "dop#$dalanie" samochodem od świateł do świateł i sprawdzanie ile to wyciągnie. Na palcach jednej ręki pewnie możnaby zlicżyć na tym forum osoby, które poważnie szukały samochodu wyczynowego, który z założenia ma generować emocje - wtedy dla mnie taka próbka mocy i możliwości jest jak najbardziej uzasadniona. Ale trochę dziwne jest dla mnie pałowanie na jeździe testowej samochodu, który ma od 50-150 (taki przedział mocy pewnie jest najcześciej spotykany w samochodach jeżdżacych w PL). To musi być bardzo duża frajda piłować np. 130 konnego Opla Insignię od świateł do świateł i wchodzenie w zakręt tak, że kapcie piszczą. Przeżycie dekady Swoimi samochodami też tak się jeździ? Raczej nie. Może ktoś ma frajdę idąc do IKEI i zabierajac wszystkie ołówki i papierowe miarki do domu albo na propozycję hostessy częstującej w markecie kanapką z serem zabierając jej całą tackę ale jak dla mnie to najdelkatniej mówiąc mało poważne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dareme89 Opublikowano 28 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2014 lukwawa tylko ze czesto to wlasnie pracownicy chca pokazac jak to super turbo pierdek 1.4 jest w stanie sie rozpedzic.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kamilgt Opublikowano 28 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2014 lukwawa tylko ze czesto to wlasnie pracownicy chca pokazac dokładnie, mój styl jazdy na jazdach próbnych jest wręcz emerycki w porównaniu do stylu jazdy sprzedawców Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Altay Opublikowano 28 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2014 ja pamiętam jazdę testową gt86, o którą nawet się nie prosiłem [chciałem tylko obejrzeć wnętrze] ale pan sprzedawca uparł się, że jak nie chcę to chociaż kawałek on, potem się zmienimy. pomyślałem, że zależy mu na tym, by silnik złapał trochę temperatury zanim ja wsiądę. no i od momentu startu zaczęło się. kilka sekund po ruszeniu w chłodny dzień, wskazówka obrotomierza nie zchodziła właściwie z czerwonego pola potem tylko dowiedziałem się, że autko mogę kupić z przebiegiem chyba 6 tyś km. to jakieś 600 takich rundek tego pana Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yasiek Opublikowano 28 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2014 Panowie mogę jedynie przeprosić w imieniu bardziej rozgarniętych handlowców. Nie wyobrażam sobie nie poznając potrzeb klienta i jego stylu jazdy wsiadania i zapewniania mu "niesamowitych emocji w silniku 1.0 w Corsie D". Przecież to ma być jazda testowa, a nie odcinek specjalny! Chyba naprawdę mimo mojego wieku >30 jestem dziwnie spaczony że nie zawsze musi być nisko i szeroko oraz to, że pedał gazu ma również inne położenia jak On/Off Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kubik Opublikowano 28 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2014 Mnie jak Pan pewnym suvem przewiózł 120 szutrem wątpliwej jakości to też nie miałem pytań Sam do katów nie należę,ale wyprzedzanie kolumny z butem w ziemii ,do czerwonego jest stałym elementem jazdy próbnej. Co do podejścia jest gwarancja,to mnie nic nie rusza,jest ok,jeżeli kupujesz auto 100-150kkm i won w ludzi,tylko potem dziwnie bierze olej itp.itd. A auto ma jeździć,a nie stać po serwisach,nawet na gwarancji Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thomas207 Opublikowano 29 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 2014 A wracając do tematu to i10 mi się podoba. Ma fajny wypas, nie ma blachy na drzwiach jak VW UP od środka, dobre ceny. Jutro skoczę pokatowac to 1.0 na jeździe próbnej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się