turzol Opublikowano 15 Maja 2016 Zgłoś Opublikowano 15 Maja 2016 Na nowo zakupionym aucie na tylnym błotniku występują ślady wyglądające jakby pozostałości po kleju. Nie jestem do końca pewny czy to klej, ale przejeżdżając ręką w tym miejscu czuć chropowatość. Próbowałem to zetrzeć Prickport-em nasączączając fibre. Niestety zużyłem prawie pół litra i bez efektu. Potem w ruch poszła glinka - niestety również bez skutku. Czy ktoś ma jakieś pomysły czym to zaatakować? Nitro nie będzie za ostre dla bezbarwnego? Załączam poniżej zdjęcie. Za wszelkie sugestie będę bardzo wdzięczny
bienek Opublikowano 15 Maja 2016 Zgłoś Opublikowano 15 Maja 2016 Może to być wżer od ptasiego łajna np.
Michał126 Opublikowano 15 Maja 2016 Zgłoś Opublikowano 15 Maja 2016 Nitrem na bank zniszczysz lakier - nawet nie próbuj tego robić. Kiedyś chciałem tym zetrzeć malutką kropeczkę z farby na relingu w Audi A6 i został paskudny, matowy ślad, dobrze, że od wewnętrznej strony. Od tego czasu pamiętam, że Nitro jest mocarne. Jeśli to ślady po kleju, to względnie bez szkody dla lakieru powinny zejść benzyną ekstrakcyjną. Poddawałyby się stopniowo przez wycieranie fibrą nasączoną w benzynie ekstrakcyjnej. Ale nie mam takiej pewności. Identyczny ślad na aucie mojej mamy powoduje kapiące spod tarasu, pod którym staje, wapno (kapie po intensywnych opadach). Wprawdzie nie mam zbyt wielkiej motywacji żeby coś z tym robić, bo kapie na uszkodzony błotnik (przerysowany przez całą szerokość - a że samochód to New Beetle, to mocno wystająca część), ale jedyna skuteczna z metod, których dotąd próbowałem, to po prostu mechaniczne zdarcie tego. Moczę fibrę i wycieram to pastą G3 (ponieważ błotnik i tak nadaje się tylko do lakierowania, nie ma żalu, że to mocna pasta ). Dotąd przerobiłem kilka innych środków - płyn do naczyń, szampon samochodowy, Sidolux, benzyna ekstrakcyjna, wszystkie wcierane zarówno fibrą, jak i rękawicą do mycia, a nawet szczotką - i nic nie skutkuje. Poskutkował za to CIF, którym mój inteligentny ojciec kiedyś to zmył z innego auta, które tam akurat stało. Tak poskutkował, że musiałem cisnąć do lakiernika, żeby to przepolerował...
turzol Opublikowano 15 Maja 2016 Autor Zgłoś Opublikowano 15 Maja 2016 Może to być wżer od ptasiego łajna np. To nie są wżery od ptasiej kupy bo te wgryzają się w bezbarwny i nie czuć ich pod ręką. Tutaj praktycznie cały błotnik jest tym pokryty i jest chropowate po przejechaniu dłonią po nich. Spróbuje rozcieńczalnikiem ekstrakcyjnym zmoczyć fibrę i przelecieć na małym kawałku tego czegoś.
MarkPol Opublikowano 15 Maja 2016 Zgłoś Opublikowano 15 Maja 2016 A nie są to pozostałości kleju po oklejaniu reklamą? Może jakiś tar&glue
boT Opublikowano 15 Maja 2016 Zgłoś Opublikowano 15 Maja 2016 jesli klej to tar&glue pomoze , zawsze chlopaki wożą auta lorą i zabezpieczaja tylne klapy taśma zbrojeniową taka siwą ktora jest tak mocna ze nie raz odrywajac uszkadzaja lakier , zawsze pryskam na noc tar&glue od SG , i po nocy wszystko splywa
turzol Opublikowano 15 Maja 2016 Autor Zgłoś Opublikowano 15 Maja 2016 Temat ogarnięty. Menz PF2500 na twardej stronie Tri-colora i jechane ręcznie w miare energicznie. Wszystko zeszło
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się