Skocz do zawartości

Co zrobić z autem pod śniegiem ?


Globy

Rekomendowane odpowiedzi

Z drugiej strony, to śnieg chroni przed nimi ;)

 

Spokojnie, Panowie. Raz jeszcze dziękuję za rady! Co do małego poboru, to przychylam się do opinii kabula - na mrozie wskazane jest na chwilę "rozgrzać" akumulator, odpalając światła czy radio przed uruchomieniem auta.

 

Owocem zebranych rad powstał ten tekst => http://moto.pl/MotoPL/1,88571,7580598,O ... osny_.html

 

Jeszcze poszukam informacji na temat pokrowców, chociaż moim skromnym zdaniem pokrowiec jest dobry do garażu i ochrony przed kurzem, a nie wilgocią :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do małego poboru, to przychylam się do opinii kabula - na mrozie wskazane jest na chwilę "rozgrzać" akumulator, odpalając światła czy radio przed uruchomieniem auta.
Nie czuje sie ekspertem, dlatego linkuje do serwisu zwiazanego z akumulatorami: http://www.akumulator.pl/zima/tego-nie-rob.html

 

Przed porannym przekręceniem kluczyka w stacyjce należy także upewniać się, że mamy wyłączone w samochodzie wszystkie urządzenia typu nawiew, radio, czy GPS. W chwili kiedy przekręcimy kluczyk pobierają one bowiem dodatkową energię z akumulatora. Co może spowodować jego rozładowanie. Nawiew, radio, i tym podobne urządzenia należy włączyć dopiero gdy ruszymy samochodem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Xeper, ja też słyszałem rady że po całonocnym postoju przed odpalniem auta powinno się mrugnać pare razy światłami,albo włączyć radio,właśnie po to żeby "pobudzic" aku do życia. I co więcej,z moich obserwacji wynikaze to działa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czym innym jest włączony nawiew po przekręceniu zapłonu a czym innym malutki prądzik pobierany przez noc.

Co do wzbudzania akumulatora tuż przed odpaleniem to kilka lat temu jak też była sroga zima a temp. sięgały -35 stopni miałem taką sytuację kilkukrotnie - akumulator był kilkutygodniowy (chyba najlepszy jaki miałem do tej pory, wyjątkowo dobry egzemplarz), godzina 6 rano wchodzę do samochodu, próbuje odpalić i klops ,ewidentnie słychać ,że rozrusznik nie ma siły kręcić, po kilku sekundach próbuje jeszcze raz i odpala jakby było plus 30 stopni.

 

Ale ja już kończę tą dyskusję - od początku chodziło mi o to ,że moim zdaniem(pytałem na uczelni swego czasu wielu mądrych ludzi na ten temat, oraz wiem to ze swojego własnego doświadczenia) elektrolit nie zamarznie przez to ,że akumulator pobiera malutkie prądy z alarmów itp. tak jak wcześniej napisał kolega Xeper a będzie wręcz odwrotnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

 

potrzebuję pomocy w związku z redakcją poradnika na temat: "co zrobić z autem, które długo stoi pod śniegiem?". Mijamy codziennie takie samochody na ulicy i nasuwają się pytania:

 

- czy śnieg szkodzi lakierowi, uszczelkom?

- czy może powodować smród i wilgoć we wnętrzu lub uszkodzenia powłoki lakierniczej?

- czy walczyć z nim i okresowo przeparkować samochód, przepalić, przejechać się gdzieś?

- czy odśnieżanie karoserii szczotką i odmrażanie szyb odmrażaczem lub skrobanie niszczy powłokę i nie lepiej po prostu zostawić auto do roztopów?

- w jaki sposób zaparkować auto, by jak najmniej dotkliwie przeżyło zimę?

 

Jak sobie z tym radzicie, gdy nie jeździcie w zimie Waszymi autami, a nie macie garażu? Z góry dzięki za pomoc :)

 

Po lekturze z ostatniej strony mam odpowiedź na pytanie - zajmij sie akumulatorem.. :lol::roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.