strzelba666 Opublikowano 28 Października 2015 Zgłoś Opublikowano 28 Października 2015 Witam Zakupiłem w/w produkt. Pomimo mieszanych opinii owego produktu zdecydowałem się na jego zakup. Miałem na względzie, żeby zastosować się do instrukcji czyli: 1. Na czystą suchą, oraz chłodną powierzchnię w cieniu zaaplikowałem produkt 2. Kiedy zauważyłem że produkt zachodzi w reakcje, ze smołą (około5-6 minut) spłukałem obficie wodą pod ciśnieniem a następnie pozostawiłem do wyschnięcia, a kiedy błotnik był już suchy zobaczyłem taki efekt. Trzeba przyznać, że ze smołą poradził sobie równie dobrze jak z rozpuszczeniem klaru i pozostawieniem zacieków jak na zdjęciu poniżej. Aby przywrócić, element do wątpliwej kondycji musiałem wyrównać powstałą strukturę lakieru (coś w postaci morki) papierem ściernym. "Morkę usunąłem niestety zacieki pozostały. Przed tym produktem używałem prickborta oraz zmywacza silikonowego i tego problemu nie było. Tak więc sądzę, że produkt do bezpiecznych nie należy.
Dawid_Bojarski Opublikowano 28 Października 2015 Zgłoś Opublikowano 28 Października 2015 Zgłaszales to może do chłopaków bezpośrednio? Bardzo dziwna sytuacja, chyba pierwszy raz coś takiego widzę... Jedyne co się spotkałem to rozpuszczenie przez inny tar&glue tworzywa lamp i zrobiły się zacieki przy czym produkt wysechl na lampie przez nieuwagę... Ale żeby lakier ruszyli to strasznie dziwne... Element był lakierowany czy powłoka z fabryki? Ten czas na lakierze trochę mnie zastanawia bo każdy tar&glue jakiego używałem działa znacznie szybciej i po takim czasie już raczej zasycha
dominiczek9518 Opublikowano 28 Października 2015 Zgłoś Opublikowano 28 Października 2015 Kupiłem go dzisiaj ale po twoim teście wstrzymam się z użyciem do wyjaśnienia :>
ANB Karol Opublikowano 28 Października 2015 Zgłoś Opublikowano 28 Października 2015 Troszkę mnie zastanawia bo produkt w obecnej wersji Green dotarł najwcześniej do pierwszych partnerów we wtorek więc dziwnie szybko udało ci się go kupić i przetestować
strzelba666 Opublikowano 28 Października 2015 Autor Zgłoś Opublikowano 28 Października 2015 Dawid_Bojarski: 1.Nie wiem czy coś było malowane, wydaje mi się, że nie ale ręki sobie uciąć nie dam. Moim punktem odniesienia był fakt, że inne środki na tym samym elemencie takiego bałaganu nigdy nie zrobiły. 2. Nie zgłaszałem, bo zaraz przeczytam sobie formułkę, że winny jest użytkownik bo nie sprawdził na 1mm2 czy produkt, nie wchodzi reakcję i czy jest bezpieczny, chciałem się tylko podzielić informacją jak w moim przypadku produkt zareagował 3. Nie doprowadziłem do zaschnięcia produktu, miałem to na względzie i spłukiwałem go jak jeszcze siedział w stanie ciekłym na lakierze. dominiczek9518: Może mam po prostu wyjątkowego pecha widziałem również pozytywne opinie na temat tego produktu. EDIT: ANB Karol: Jeśli chodzi o nową formułę to chodzi mi o tą zmienioną na 2015 rok [mod=Pajko]Proszę o wstawienie zdjęcia bez znaku wodnego/brandingu sklepu ![/mod]
ANB Karol Opublikowano 28 Października 2015 Zgłoś Opublikowano 28 Października 2015 No to to nie jest nowa formułą to jest nowa http://autonablask.pl/produkt/shiny-gar ... arglue-1l/ dostępna od wczoraj tą co pokazujesz została wycofana i nie powinna do ciebie trafić
KapselK Opublikowano 28 Października 2015 Zgłoś Opublikowano 28 Października 2015 Dobrze, że zostało to wyjaśnione bo nieświadomie wprowadziłeś ludzi w błąd.
strzelba666 Opublikowano 28 Października 2015 Autor Zgłoś Opublikowano 28 Października 2015 Z tego co ja sie orientuje i jak mnie poinformowali, jest to druga "generacja" produktu. Jeśli nie to zaszła pomyłka co nie zmienia faktu, że nawet poprzednia generacja nie powinna powodować takich szkód jeśli kupiłem produkt jako pełnowartościowy i stosowałem się do instrukcji.
ANB Karol Opublikowano 29 Października 2015 Zgłoś Opublikowano 29 Października 2015 Dobrze by było gdyby moderatorzy usunęli temat jak dla mnie wprowadza wiele osób w błąd jest nowa wersja i to ją powinno się testować a nie wygrzebywać wersję z przed pół roku ( która została wycofana przez producenta ) kilka dni po premierze nowej wersji opisując że to nowa wersja. Jak dla mnie temat nic nie wnosi.
ANB Żółtek Opublikowano 29 Października 2015 Zgłoś Opublikowano 29 Października 2015 Pierwszą generacją był Orange T&G. Swoją drogą NEW T&G był już dawno wycofany ze sprzedaży i nie dało się go kupić, więc musiałeś nabyć niezłego "półko'wnika" Testowaliśmy nowe Green T&G i robi robotę!
powalla Opublikowano 29 Października 2015 Zgłoś Opublikowano 29 Października 2015 Dlaczego usuwac? Zmienic tytul i juz, przeciez szkody powstaly , a sprzedawca tego wycofanego produktu powinien tu zostac czerwonymi , duzymi literami tu wpisany aby wszyscy widzieli ze handluje dziadostwem.
strzelba666 Opublikowano 29 Października 2015 Autor Zgłoś Opublikowano 29 Października 2015 ANB Karol: 1. Jeżeli produkt jest dostępny w sklepie to dlaczego temat ma zostać usunięty ? Faktycznie nie jest to najnowsza formuła, lecz druga generacja tego produktu, stąd nieświadomie popełniłem błąd który poprawiłem i dodatkowo aby rozwiać wątpliwości wrzuciłem zdjęcie produktu jaki nabyłem. Widocznie nie jest to produkt wycofany skoro nabyłem go w sklepie. Powalla: 1.Nie chce w żaden sposób oczerniać firmy a jedynie ostrzec innych jeśli kupią taki produkt. Błąd w temacie poprawiłem, więc wydaje mi się, że nie naruszam żadnych zasad forum a nie każda recenzja produktu musi być chwalebna. . .
kamilgt Opublikowano 29 Października 2015 Zgłoś Opublikowano 29 Października 2015 Skoro uszkodzenia nie dają się usunąć nawet papierem to powinieneś zgłosić do SG koniecznie.. masz przecież uszkodzony lakier a ponowne lakierowanie elementu to 400+
Moderator krd Opublikowano 29 Października 2015 Moderator Zgłoś Opublikowano 29 Października 2015 Nazwę tematu zmieniłem i zamykam go. Kupiłeś towar, który już dawno został wycofany z rynku. Proponowałbym o kontaktowanie się ze sklepem. Jakby ktoś chciał coś ważnego dopisać to proszę o PW. _______________ Komentarz ShinyGarage "Dziwna sytuacja, zapraszamy do bezpośredniego kontaktu z nami na info@shinygarage.pl, produkt New T&G został wycofany ze sprzedaży w Maju, właśnie dlatego że okazał się zbyt silny o czym informowaliśmy. Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. Argument, że nie chciałeś tego zgłaszać ponieważ usłyszysz, że to Twoja wina nie jest na miejscu, jeżeli użyłeś naszego produktu zgodnie z instrukcja i w Twojej ocenie wyrządził on szkody, dzielisz się tym spostrzeżeniem publicznie, powinieneś zgłosić ten fakt do nas, opisać sytuację, przedstawić zdjęcia, dowód zakupu i wskazać Partnera który zaopatrzył Cię w ten produkt, my podejmiemy odpowiednie kroki w celu wyjaśnienie sytuacji i rozpatrzenia reklamacji."
Rekomendowane odpowiedzi