Mickul Posted May 18, 2015 Report Posted May 18, 2015 Co prawda jest temat o C2v3, ale umarł on śmiercią naturalną - ja postaram się przedstawić nieodłączny duet, czyli Gtechniq C1 + C2v3. 10 maja 2015 roku przy przebiegu 252150km zaaplikowałem powłokę Gtechniq C1 + "uszlachetniacz" C2v3 na lakier swojego auta wcześniej poddany korekcie. Podjąłem decyzję o nałożeniu powłoki ze względu na dosyć miękki lakier, którego najmniejsze ryski widać już gołym okiem w słońcu. Ci co mieli do czynienia z Gtechniqiem wiedzą, że sama powłoka C1 jest banalna, wręcz nawet przyjemna w aplikacji. Na Seata Toledo poszła mi cała butelka 30ml. Aplikacja poprzedzona zastosowaniem dedykowanego produktu o nazwie Gtechniq Panel Wipe, który nadaje lakierowi śliskość i ułatwia aplikację. Dodatkowo jest mocniejszy od IPY i na 100% odtłuszcza nam lakier i wymywa resztki pasty. Sama C1 jest powłoką tępą, czyli nie daje nam rewelacyjnej hydrofoby - do tego trzeba zastosować EXOv2 lub C2v3 - ja postanowiłem trochę zaoszczędzić i zastosować drugi produkt. Sama C2v3 nie jest tak wieczna jak kwarc i wymaga ponownej reaplikacji (według producenta po 8 miesiącach) - ja spróbuję potrzymać ją najdłużej jak mogę i wspomagać się będę dedykowanym QD z Gtechniqa. Szampon na jakim zwykle pracuję to SG Strawberry lub TK Car Shampoo, aktywna piana to Snow Foam z ValetPro. Warto dodać, że na dołach drzwi w moim aucie wszystkie woski - począwszy od Fusso, przez Coli, Nattysa, a kończąc na Carbonie umierały po 2 tygodniach. Nieznana mi jest przyczyna tego zjawiska. Cóż mogę powiedzieć po aplikacji - auto na pewno stało się szkliste jednak nie jest to 100% efekt wetlooka. Lakier na pewno zyskał dużo lepsze odbicie niż miał przed aplikacją. Zaraz po aplikacji efekt był następujący: Po okresie 7 dni, czyli tyle ile nie powinno się traktować auta chemią auto miało już 600 kilometrów przebiegu więcej. W ciągu tych 6 dni deszcz padał dwa razy i co? Czary, za bardzo brudne nie było. (A na Śląsku mamy brudne deszcze...) Po spłukaniu samej aktywnej piany ukazał się mi następujący widok: Szczerze to żaden wosk nigdy nie pozwalał mi utrzymać auta w czystości bez żadnego wysiłku tak jak w tym wypadku. Oczywiście to dopiero tydzień od nałożenia i zobaczymy co będzie dalej. Przejdźmy do mycia na dwa wiadra. W dniu dzisiejszym użyłem wełniaka z CarPro oraz TK Car Shampoo. Poślizg na aucie rewelacyjny - praktycznie zero docisku do lakieru podczas samego mycia jak i podczas osuszania. W sumie jeżeli chodzi o osuszanie to zostało tak mało wody, że sam komprespr załatwiłby sprawę, jednakże użyłem ręcznika Mammoth, którego nawet nie trzeba było przesuwać po lakierze, gdyż zbierał resztki wody od razu po przyłożeniu. Nie zapomniałem również nagrać filmiku: Magia. Jeżeli chodzi o ochronę przed rysami to niestety mili koledzy sprawdzili wczoraj powłokę i jej twardość ocierając jeansami o mój lakier - i niestety dosyć go zarysowali... Na szczęście żółty Rupes te rysy usunął - czy usunął też powłokę? Nie wiem... Malowana, bardzo miękka maska dostała już kilka rysek od przesuwania wełniaka po niej, ale to jest element malowany i nie można od niego wymagać rewelacji - myśłame nawet nad tym, żeby maski nie kwarcować i po każdym myciu machnąć ją cleanerem lub finiszem. Pozostałe elementy póki co okej (bez kwarcu pewnie już by coś tam migotało). Następny update już wkrótce.
Patgor Posted May 28, 2015 Report Posted May 28, 2015 Zabezpieczyłeś sam lakier czy również plastiki, chrom i szyby? Pozdrawiam, Patgor
Mickul Posted May 28, 2015 Author Report Posted May 28, 2015 Lakier i plastiki, ale bez chromu. Szyba przednia została zabezpieczona w październiku zeszłego roku trzema warstwami G1. Po 1000km wygląda to następująco: Efekt po:
Michael MSTP Posted May 28, 2015 Report Posted May 28, 2015 Narazie wyglada to bardzo dobrze. Czekam za aktualizacjami. Mam zarzuconego obecnie Can Coata i po 1500km wyglada to praktycznie identycznie.
Mickul Posted July 11, 2015 Author Report Posted July 11, 2015 Obecny przebieg to 257 440km. Od aplikacji w dniu wczorajszym minęły równe dwa miesiące. Auto kilka razy przepłukane chemią na bezdotyku BP, raz potraktowane QD Gtechniq i kilka razy myte na dwa wiadra z szamponami SG Strawberry i TK Shampoo. Dodatkowo powłoka narażona jest na działanie śląskich kwaśnych deszczy, a szczególnie tego z Huty Katowice. Po tych wszystkich zabiegach powłoka zachowuje się następująco: Jak widać doły mają się już gorzej, bo woda zanika w lekkim opóźnieniem (ale zanika). Zabezpieczyłeś sam lakier czy również plastiki, chrom i szyby? Lewy plastik niezabezpieczony, środkowy plastik niezabepieczony, a prawy plastik zabepieczony C1:
Mickul Posted August 30, 2015 Author Report Posted August 30, 2015 Na dzień dzisiejszy 262 800km, czyli 4 miesiące po aplikacji i po przejechaniu 10 000km. Powłoka nie zachowuje się już tak jak na początku, ale woda dalej odpychana jest na zadowalającym poziomie. Ja osobiście bym już reaplikował C2v3, ale przeciętny kowalski nadal powinien być zadowolony z hydrofoby. Film był kręcony na szybko zaraz po pre-washu. Po umyciu na dwa wiadra i delikatnym wyschnięciu kropelkowanie było dużo lepsze, ale to pokażę przy następnym myciu.
lukasz87 Posted March 15, 2016 Report Posted March 15, 2016 Cas chyba odgrzać temat Jak przedstawia się sytuacja z powłoką ? Jesteś zadowolony ? Myślę, że już trzasnołeś 20tyś. km
Mickul Posted March 15, 2016 Author Report Posted March 15, 2016 Hydrofoba powłoki umarła w listopadzie zeszłego roku.
lukasz87 Posted March 15, 2016 Report Posted March 15, 2016 A używałeś ponownie C2v3 czy już rezygnujesz ?
Hep Posted November 27, 2017 Report Posted November 27, 2017 W dniu 15.03.2016 o 22:03, lukasz87 napisał: A używałeś ponownie C2v3 czy już rezygnujesz ? podbijam pytanie
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now