Vespa Posted April 26, 2015 Report Posted April 26, 2015 Witam w mojej pierwszej relacji w PSB. Mam nadzieję, że nie będzie ostatnią, zależy od przyjęcia Starałem się przejrzyście przedstawić poszczególne kroki. Asortyment Dekontaminacja: - Shiny Garage Iron Off Bleeding - Prickbort Mac Serien 124 Prewash: - Blink Active Foam Bubble Gum - pędzelkowanie NIELSEN APC CYCLONE 1:10 Mycie na dwa wiadra: - Shiny Garage Strawberry Shampoo zmieszane 1:3 z SG Sleek & Bubbly (powstał kisiel) - płukanie na bezdotykowej Glinkowanie: - ValetPRO Yellow Poly Clay - SONAX Xtreme Brilliant Shine Detailer jako lubrykant Szyby: - Meguiar's Glass Cleaner Concentrate - niewidzialna wycieraczka RainX Plastiki zewnętrzene: - Koch Chemie Plast Star Plastiki wewnętrzne: - pędzelkowanie NIELSEN APC CYCLONE 1:10 - Poorboy's World Natural Look Korekta lakieru: - Menzerna Power Finish PF 2500 + NAT Pro Snake 135mm / NAT Honey Żółta Średnia gąbka 135mm - Koch Chemie Hochglanz Antihologram Politur + NAT Honey Czarna Miękka gąbka 135 mm / - IPA, zmywacz silikonowy Boll - cleaner ValetPRO Achilles Prep + NAT Czarna Karbowana Miękka Gąbka 150mm Woskowanie: - SOFT99 Authentic Premium - Shiny Garage Beads Carnauba Wax Pacjent Citroen Xara 1,6 8V z 2000 r. Odkąd opuściła taśmę montażową, cały czas jeździła w naszej rodzinie. Pierwsze 10 lat - i mniej niż 50 tys. km, była w rękach Dziadka. Nie widywała wtedy śniegu, a na mokry asfalt bardzo rzadko wyjeżdżała. Większość czasu stała w garażu - zawsze czysta. Potem została samochodem do codziennej jazdy mojego Taty. Od niedawna stoi nieużywana i najprawdopodobniej zostanie przekazana Siostrze. Ma przejechane niecałe 100 tys. km. Była prowadzona tylko przez 3 kierowców. Technicznie jest idealna, niestety pod względem wizualnym ma wiele niedoskonałości. Moja Honda poszła do mechanika na naprawę układu kierowniczego, więc przez ostatni tydzień Xara była moim jedynym środkiem lokomocji. Postanowiłem zająć się tym autem tak, jak na to zasługuje - i na ile pozwalają skromne umiejętności początkującego fana autodetailingu (specjalnie nie napisałem "detailera"). Po spłukaniu warstwy kurzu i błota na myjni bezdotykowej, wyłonił się taki oto widok: Mnóstwo swirli od twardej gąbki i mycia na jedno wiadro. Obtarta listwa pod zderzakiem i ogólnie kiepski stan plastików. Dużo brudu w zakamarkach. W późnym słońcu bardzo dobrze widać niedoskonałości lakieru. Dekontaminacja No to zaczynamy walkę od pozbycia się smoły i lotnej rdzy. Spodziewałem się, że Prickbort będzie miał więcej roboty. Po kilku minutach poszedł na niego Iron Off. Niestety znowu zapomniałem dobrze wstrząsnąć butelkę i powstała skorupa. Prewash Żeby nie porobiły się żadne przebarwienia na lakierze, jak najszybciej zalałem swoją pianownicę Epoca Tec One Foamer 2000 z dwoma filcami aktywną pianą Blinka (40 ml / 1,5 l). Nadarzyła się okazja przetestować w praktyce wynaleziony patent. Póki nie kupię pompki samochodowej lub innego kompresora, pianownica będzie miała zasilanie "nożne" O dziwo - takie rozwiązanie sprawdza się wspaniale, w porównaniu do ręcznego pompowania. Pianę pojechałem spłukać na myjnię bezdotykową, którą mam 500 m od domu. Pracuję przy garażu osiedlowym, bez dostępu do bieżącej wody. Mycie na dwa wiadra Po powrocie przyszedł czas na mycie zasadnicze. Stanąłem idealnie nad studzienką kanalizacyjną więc nie ma mowy o zatruwaniu środowiska... choć straż miejska by się mogła przyczepić. Ale co tam Szampon jest glutowaty, ponieważ zmieszałem Shiny Garage Strawberry Shampoo w proporcji mniej więcej 1:3 z SG Sleek & Bubbly, który dostałem od Psema (dzięki!) (na 3 miarki pierwszego, 1 miarka drugiego). Na początku miał normalną konsystencję, taki gęsty zrobił się dopiero po jakimś czasie. Na 10 l wody wlałem 40 ml szamponu (dwie miarki), a więc gdzieś o połowę mniej niż wlewałbym samego SG Strawberry Shampoo. Gąbka pochodzi z czasów, kiedy jeszcze nie słyszałem o autodetailingu. Przymierzam się jednak do futrzaka od Car Pro. Szampon pieni się w minimalnym stopniu ale dobrze czyści bez mocnego tarcia. Po myciu - znowu wyjazd na myjnię bezdotykową w celu opłukania i możemy się schować w garażu. Nie było sensu suszyć. Pędzelkowanie Wszystkie, trudno dostępne, elementy zostały umyte APC Nielsen Cyclone w stężeniu ok. 1:10 i przetarte gąbką z czystą wodą. Glinkowanie Każdy element został jeszcze raz przetarty gąbką z samą wodą. Po opryskaniu BSD, w ruch poszła żółta glinka ValetPro. Miałem problem z przyklejaniem się tej glinki do lakieru, co powodowało pozostawianie na lakierze śladów trudnych do spolerowania. Na forum pisali, że to przez niededykowany lubrykant i zbyt zimną glinkę. Po glinkowaniu wszystkie elementy zostały znowu umyte wodą z minimalną ilością szamponu żeby rozpuścić ślady po glince, jednak niewiele to pomogło i po wytarciu Fluffym trzeba było je ścierać fibrą. Korekta lakieru Lakier był dosyć mocno porysowany, ponieważ był często myty na jedno wiadro zwykłą gąbką i wycierany na sucho irchą. Maszyna to Graphite 59G242. Zacząłem od Menzerny PF 2500 z żółtym padem. Spodziewałem się, że wyjdzie fajna 50-ka ale niestety nie miałem czym doświetlić, przez co na zdjęciach nie widać efektu tak dobrze, jak na żywo. Zrobiłem też błąd, że taśmę nakleiłem na garbie, przez co świetlówki odbijają się w tym miejscu bardzo niefortunnie. Nauka na przyszłość. Potem przelot Koch Antihologram, a na koniec Achillesem na waflu. Tak wygląda lewa strona na gotowo, prawa nieruszona. Tutaj widać miejsce, które było przykryte przez taśmę. Te wszystkie rysy zostały potem spolerowane. Dach tylko odświeżony Achillesem. Maska na gotowo. Widać, że przydałoby się mocniejsze cięcie na białym padzie, dużo bałaganu zostało. A może wystarczyła by PF 2500 na twardym padzie? Renowacja plastików Plastiki, które były bardziej zniszczone pogrzałem opalarką. Większość dostała tylko dressing z Plast Star. W końcu udana 50-tka. Inspekcja na słońcu Ponieważ nie posiadam żadnych halogenów, inspekcję lakieru przeprowadziłem w warunkach naturalnych Do ideału jeszcze dużo brakuje ale jest duuużo lepiej niż było. Woskowanie Na duże płaszczyzny poszedł Soft99 Authentic Premium, z powodu świetnego aplikatora. Na bardziej skomplikowane elementy użyłem wosku z SG i czerwonego aplikatora - aby pasował do koloru Jeśli chodzi o efekt, to nie widzę różnicy między tymi woskami. Soft się za to znacznie lepiej dociera, jest dużo wydajniejszy i o wiele twardszy. Ogólnie wosk z SG nie przypadł mi do gustu. Sprzątanie wnętrza Najpierw odkurzanie. Wyciągnąłem tyle, ile się dało. Nie mam odkurzacza piorącego ale pod zimowymi dywanikami leżały wręcz dziewicze letnie dywaniki (zimowe jeździły w tym samochodzie na wierzchu przez cały rok). Wnętrze, jak widać, mocno zakurzone ale w dobrym stanie. Wszystkie plastiki wymyłem APC Nielsen Cyclone, w stężeniu 1:10 (jak wszędzie indziej). Piana nie zmieniła koloru, więc chyba brudu nie było zbyt dużo. Po wytarciu czystą fibrą nałożyłem dressing PB Natural Look. Środek stał się bardzo przytulny, nie ma widocznych zarysowań, wygląda jak nowy. Miłe zwieńczenie pracy nad wnętrzem. Sesja na dworze. Letnie koła założone bez mycia. Nie ma się co tłumaczyć ale sytuacja zmusiła mnie do założenia brudnych kół. Mycie kół na samochodzie Podjechałem pod myjnię bezdotykową i spryskałem koła Iron Offem. Po pierwszym w końcu zapamiętałem, że trzeba dobrze wstrząsnąć ten specyfik, żeby nie robiła się skorupa. Pierwsze użycie Meguiar's Endurance. Bardzo przyjemny dressing w porównaniu do Nielsen Brilliance, nie śmierdzi, nie ścieka, nie brudzi felg. Efekt końcowy Ogólnie jestem zadowolony z wyglądu samochodu, choć spodziewałem się lepszej korekty lakieru. Efekt psują odpryski od kamieni na masce, ślady parkingowe w kilku miejscach i zarysowanie do podkładu chyba od marketowego wózka. Czas pracy Ogólnie zajęło mi to wszystko ok. 15 godzin, od poniedziałku do soboty po kilka godzin codziennie. Wiem, że sporo rzeczy można było zrobić inaczej, lepiej, jednak warunki mam jakie mam, brak bieżącej wody, w garażu nie ma możliwości dojścia do wszystkich elementów na raz (samochód stoi jednym bokiem przy samej ścianie), w dodatku auto musiało codziennie jeździć. Mam nadzieję, że relacja nikogo nie zanudziła, starałem się zrobić maksymalnie czytelnie. Pracowałem bez napinki detailingowej, pewnie poszedłem też trochę na skróty. Z góry mówię, że zdjęcia nie były w żaden sposób retuszowane. Jedynym zabiegiem było ocenzurowanie tablicy rejestracyjnej (zmieniona jedna litera) + trochę kontrastu i jasności, czyli to, co robią aparaty "małpki" bez wiedzy użytkownika. Część z Was wie, że jestem grafikiem i nie chciałbym żeby mówiono, że relacja powstała za pomocą myszki, a nie kosmetyków Chętnie poczytam Wasze rady, najlepiej uczyć się na własnych błędach. Howgh!
damian Posted April 26, 2015 Report Posted April 26, 2015 Dobra relacja Wszystko opisane, przegląda się przyjemnie
poorsultanpl Posted April 26, 2015 Report Posted April 26, 2015 Bardzo ładny Citroen. Soczysta czerwień, podoba mi się! Te felgi tak mają, że są takie szare? Przez ten kolor trochę mi one nie pasują do całości obrazu.
GiovaniiGruby Posted April 26, 2015 Report Posted April 26, 2015 Witam kolegę z byłego powiatu (aktualnie PNT) A myślałem że nikogutko to nie spotkam Bardzo fajna relacja, myślę że przy korekcie można by się pokusić o skorzystanie z 400 na twardym padzie. Oby tak dalej
qob Posted April 26, 2015 Report Posted April 26, 2015 Przyjemnie się przeglądało, widać poświęcony czas i pracę. Jak na pierwszy raz, a nawet drugi czy trzeci - Brawo! Przetłoczenia na masce okleiłeś w obawie przed przebiciem? W tym przypadku niepotrzebnie. Owszem, trzeba poświecić tym miejscom więcej uwagi, ale można je polerować.
Trucky Posted April 26, 2015 Report Posted April 26, 2015 Vespa, skąd ja to znam Z tym, że moja ma trochę więcej przebiegu ps. bardzo fajne autko i dobra robota
dementor Posted April 26, 2015 Report Posted April 26, 2015 Super relacja, fajnie odżył Tylko z jednym się nie zgodzę. Lakier był w bdb stanie jak na wiek i sposób użytkowania
wkr Posted April 26, 2015 Report Posted April 26, 2015 Przyatakowałbym od razu FG 400 na twardym padzie. Z mojego skromnego doświadczenia auto z taką ilością swirli i rysek nie podda się tak łatwo średniej paście. Warunki do polerki mam niemal identyczne więc wiem ile czasu zajmuje ogarnięcie auta wraz z ciągłym przestawianiem.Niemniej efekt bardzo fajny i auto od razu młodziej wygląda.
Fitte Posted April 26, 2015 Report Posted April 26, 2015 Sam też nie mam aż takiego bardzo parcia na usunięcie każdej ryski także relacja w moim stylu Autko fajnie odżyło, miło się czytało Kawał dobrej roboty
Shaddy Posted April 26, 2015 Report Posted April 26, 2015 Fajnie pokazałeś efekt przed i po - widać wkład włożonej pracy. Dobre początki... A'propos mycia to nawet studzienka Cię nie uratuje przed mandatem jakby co. Na ostatnich zdjęciach Xara wygląda jakby miała zapięty jako przyczepkę kubeł na śmieci Fajna relacja, gratki jeszcze raz.
jbiz Posted April 26, 2015 Report Posted April 26, 2015 Przyjemnie się czyta i przegląda. Fajnie że są zdjęcia produktów. Jak na 15h fajnie odświeżyłeś całość
Vespa Posted April 26, 2015 Author Report Posted April 26, 2015 Dzięki za odwiedziny i za Wasze wpisy Będzie super, jeśli dostanę nominację Pozwólcie, że nie będę cytował każdej wypowiedzi, napiszę ciągiem. poorsultanpl, felgi są oryginalne jednak zostały przemalowane proszkowo. Biorąc pod uwagę ich nudny wzór, w oryginalnym srebrnym malowaniu, typowym dla felg z lat 90-tych, wyglądały bardzo nieatrakcyjnie. wkr, GiovaniiGruby, macie rację, mogłem zastosować FG 400 z białym lub pomarańczowym padem - ale nie mam nic mocniejszego od tego czego użyłem. qob, przetłoczenia na masce okleiłem tylko dlatego żeby pokazać 50/50 ale kiepsko wyszła. Trucky, Twoja Xara też pięknie zachowana
kandy Posted April 26, 2015 Report Posted April 26, 2015 Fajna praca i relacja, ogólnie jest bardzo dobrze Ogólnie mam wielki sentyment do Xsary, bo to był pierwszy samochód jakim się samodzielnie poruszałem, tylko ta moja nie miała tak dobrze jak Twoja. Wypadek z dachowaniem i później jeszcze lekki dzwon przez wymuszenie innego kierowcy. Pomimo, że brakowało jej trochę do ideału i tak bardzo ją lubiłem, a silnik 1.8 dawał poszaleć "młodemu gniewnemu"
grzes12 Posted April 26, 2015 Report Posted April 26, 2015 relacja - wzór wszystko fajnie opisane i pokazane fajna praca
comando Posted April 26, 2015 Report Posted April 26, 2015 Bardzo fajna relacja na początek. Też zbieram się ze swoją pierwszą. Przy okazji mam pytanie. Czy po korekcie trzeba użyć cleanera przed położeniem zabezpieczenia ? Nie wystarczy dokładne wymycie past ?
kokolokos Posted April 26, 2015 Report Posted April 26, 2015 Vespa a powiedz kolego jak myjesz auto w tym garażu. Masz na to jakiś patent?
SEBOOL2006 Posted April 27, 2015 Report Posted April 27, 2015 Relacja przyjemna i fajnie się czyta. kokolokos napisał, że nie ma warunków na umycie w garażu bo brak dostępu do wody bieżącej i jeździ na myjnie oddalona o 500 m.
Vespa Posted April 27, 2015 Author Report Posted April 27, 2015 Dzięki za kolejne wpisy. Widzę, że opłacało się przyłożyć i poświęcić trochę czasu. Co do mycia w garażu - tam tylko zmywam glinkę i ewentualny kurz jeśli między etapami muszę gdzieś wyjechać. Nigdy nie moczę gąbki tak bardzo żeby ciekło strumieniami na podłogę, a te kilka kropelek szybko wysycha.
Mic431 Posted April 27, 2015 Report Posted April 27, 2015 Czym aplikowałeś Natural look? W jaki sposób? Dużo go zużywasz? Ja mam problem, bo po aplikacji zostają mi "placki" w niektórych miejscach
Moderator psemo Posted April 27, 2015 Moderator Report Posted April 27, 2015 Po pierwszych zdjęciach widać, że mimo swojego wieku Cytryna ładnie utrzymana, a dzięki odświeżeniu nabrała blasku i wymłodniała Opisy, zdjęcia produktów na plus - fajnie przegląda się poszczególne etapy relacji.
Heniek1989 Posted April 28, 2015 Report Posted April 28, 2015 Fajna relacja. Drugie życie samochodu ale jak na swoje lata w prześwietnym stanie I jeszcze pod górkę z robotą patrząc na miejsce prac Szacunek !
Vespa Posted April 28, 2015 Author Report Posted April 28, 2015 Dzięki, Panowie Nie spodziewałem się, że będą tylko pozytywne opinie. Czyli postanowione - na pewno będzie jeszcze kiedyś kolejna relacja. Ale będę się musiał zaopatrzyć w większy wybór past i padów, szczególnie do mocnego cięcia. Mic431, NL i inne dressingi aplikuję za pomocą tego bawełnianego aplikatora, widocznego na zdjęciu. Ten czarny. Dostałem w gratisie przy którymś zamówieniu w ANB Świetnie się sprawdza. Nakładam jak najmniejszą kreską przez aplikator i potem go jeszcze łamię, ściskając palcami aby lepiej rozprowadzić po powierzchni aplikatora. Po kilku minutach poleruję (a właściwie tylko przecieram) mf i nie ma żadnych przebarwień.
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now