menior Opublikowano 26 Lipca 2014 Zgłoś Opublikowano 26 Lipca 2014 Z waszego doswiadczenia jakie sa roznice w tym samym produkcie w formie pasty a w formie plynnej tzw. mleczku? Bardziej prosty w uzyciu wydaje sie byc ten w formie plynnej,ale czy ma on jakies slabe strony?
Eidos71 Opublikowano 26 Lipca 2014 Zgłoś Opublikowano 26 Lipca 2014 Z waszego doswiadczenia jakie sa roznice w tym samym produkcie w formie pasty a w formie plynnej tzw. mleczku? Bardziej prosty w uzyciu wydaje sie byc ten w formie plynnej,ale czy ma on jakies slabe strony? Podaj konkretny przykład tego samego produktu w paście i w formie płynnej... Chyba, że chodzi Ci o wosk np. świeżo wyjęty z lodówki i ten sam zdjęty po 2 godz. ze słońca...
Shmatan Opublikowano 26 Lipca 2014 Zgłoś Opublikowano 26 Lipca 2014 Chociazby pb nattys blue czy ktorys nxt Pasta jest moim zdaniem wydajniejsza i latwiejsza w uzyciu. Roznic z wygladzie/wytrzymalosci nie stwierdzilem
Eidos71 Opublikowano 26 Lipca 2014 Zgłoś Opublikowano 26 Lipca 2014 Ale z tego co wiem, PB NB nie występuje w sprzedaży w formie płynnej... A z pytania wynika, że chodzi o ten sam produkt w różnej formie.
menior Opublikowano 26 Lipca 2014 Autor Zgłoś Opublikowano 26 Lipca 2014 Konkretnie chodzi mi Natty's blue ktory jest w formie klasycznej pasty jak tez w formie plynnej,woski megsa tez sa chyba wszystkie pod postacia pasty i plynnej
Eidos71 Opublikowano 26 Lipca 2014 Zgłoś Opublikowano 26 Lipca 2014 Przyznaję - nie wiedziałem, że Natty's Blue jest dostępny w formie płynu... Nie próbowałem tej formy Nattys'a - jednak moja subiektywna opinia na temat wosków w formie stałej vs. w formie płynnej (na podstawie m.in. płynnych Chemical Guys Butter Wet Wax, Blackfire Wet Diamond All Finish Paint Protection i (kiedyś) woski "barwiące") jest taka: lepiej "czuję" wosk, który nie płynie. Lepiej mi się nim pracuje.
mario704 Opublikowano 26 Lipca 2014 Zgłoś Opublikowano 26 Lipca 2014 jeden kij Mam i w płynie i w paście ale różne marki i jedno i drugie łatwo się poleruje i nakłada. + taki na te w płynie że łatwiej nie ominąć części elementu bo to płyn nie pasta a tak to nie ma różnicy
venomGD Opublikowano 1 Sierpnia 2014 Zgłoś Opublikowano 1 Sierpnia 2014 Hmm końcowo i jedn i drugi powinien wykazać taką samą ilość tzw suchej masy przy badaniu w wago-suszarce (mowa o produkcie takim samym , ale w 2 wersjach konsystencji). Jeśli chodzi o formę produktu to już kłaniają się nam tutaj przede wszystkim substancje reologiczne, ale z tego co sam robiłem jakieś woski to na pastowatość ma również wpływ ilość emulgatorów. O tym że samemu można przerobić sztywny wosk na pastę w bardzo łatwy sposób to już nie wspominam
Andrzejsr Opublikowano 5 Sierpnia 2014 Zgłoś Opublikowano 5 Sierpnia 2014 Zaleta płynnych : nie zabrudzi się, co jest możliwe przy stałym w puszcze. Zdarzało mi się nanieść jakieś niewiadomo skąd pobrane wcześniej na aplikator brudy (prawdopodobieństwo rośnie z ilością wypożyczeń puszki wosku komuś znajomemu )
rojass Opublikowano 8 Sierpnia 2014 Zgłoś Opublikowano 8 Sierpnia 2014 Z innej beczki trochę... jest jakaś data przydatności wosku w płynie ? Mam jeszcze 1/3 butelki Megsa Gold Class w płynie, ma dobre... 7-8 lat. Konsystencja pozostała prawidłowa, myślicie że można go używać bez obaw ?
Tommy Lee Opublikowano 8 Sierpnia 2014 Zgłoś Opublikowano 8 Sierpnia 2014 jeśli masz obawy co do tego wosku a szkoda Ci go wywalić to możesz nim woskować wnęki drzwi albo maskę silnika od wewnątrz
grzybero Opublikowano 8 Sierpnia 2014 Zgłoś Opublikowano 8 Sierpnia 2014 Zdarzało mi się nanieść jakieś niewiadomo skąd pobrane wcześniej na aplikator brudy (prawdopodobieństwo rośnie z ilością wypożyczeń puszki wosku komuś znajomemu ) wydaje mi się,że wspomniany tutaj fakt jest dość dużym +sem w kwestii aplikacji...Na co dzień używam obydwu konsystencji i powiem ,że nawet na to nie zwróciłem wcześniej uwagi ,a teraz zmieniam punkt widzenia-co nie zmieni miłości do klasycznych "puszkowców"
TheBareX Opublikowano 8 Sierpnia 2014 Zgłoś Opublikowano 8 Sierpnia 2014 dobry temat. sam chciałem o to zapytać bo dopiero zaczynam. Ja jak na razie pracuję tylko z jednym woskiem i jest to wosk w płynie SONAX XTREME Polish & Wax 2 . Szczerze dobrze mi się z tym pracuje i nałożony na auto tylko po myciu ( bez glinki, cleanera a nawet IPY ) utrzymuje się spokojnie miesiąc a auto nie jest garażowane, raz na tydzień myte. Jak kupowałem ten wosk to myślałem na początku - to jakiś wosk dla amatorów, wygodny w pracy i łatwy w aplikowaniu. Teraz jestem otwarty, bo skoro CG ma w swojej ofercie tak zachwalanego Buttera to czemu woski w płynie właściwie miały by być gorsze. Zastanawia mnie jednak trwałość takiego wosku. Bo o ile na lato Czy to mój Sonax, czy Butter jest ok bo przy aucie co chwilę się modzi ale zastanawiam się czy taki wosk w płynie nada się na zimę ? Czy tutaj już raczej pasta.
mario704 Opublikowano 9 Sierpnia 2014 Zgłoś Opublikowano 9 Sierpnia 2014 Na zimę to nieśmiertelny colli lub FK ,lub jakiś sealent porządny. Przed zimą zrobić glinkę, cleaner i na to colliego i będziesz Pan zadowolony Generalnie różnicy nie ma czy pasta czy płyn ale jakoś bardziej na zimę ufam pastą Co innego jak masz garaż żeby czasem psiknąć QD po myciu ale pod chmurką to raczej mało praktyczne
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się