KubaCK Opublikowano 13 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 13 Stycznia 2010 Walczyłem dzisiaj do 4 nocy z drzwiami. Udało mi się usunąć 100 % rys. Działam na środkach 3M, polerowanie wg poradnika www.detailer.pl. Obrabiane drzwi Volvo, czarne. Kolejność: 1) Dokładne wymycie, odtłuszczenie 2) ponowne wymycie rękawicą i szampone DJ Born to be mild 3) osuszenie 4) glinkowanie 5) polerowanie zielona gąbka, zielony korek 6) Usuwanie wtrąceń trizactem 7) polerowanie zielona gąbka, zielony korek 8) polerowanie żółta gąbka, żółty korek 9) polerowanie niebieska gąbka, niebieski korek Na tym etapie miałem usunięte 100 % rys - byłem zachwycony z efektu, tym bardziej że na poprzednich drzwiach do nauki tego uczynić mi się nie udało. Problem pojawia się jak przejechałem po drzwiach palcem, czy płaską powierzchnią paznokcia - od razu tworzą się powierzchowne rysy. Mówię nic, zabezpieczam: 10) nałożenie DJ Lime Prime Lite żółtym aplikatorem Megsa. Najpierw nałożyłem na ćwiartkę - wcierałem dosyć mocno. Wytarłem świeżą, nowiutką mikrofibrą i patrzę rysy koliste !! Płytkie, ale są !! Resztę drzwi zrobiłem delikatniej. Nie było rys aż tyle, ale również pojawiały się punktowo. 11) nałożenie DC2 żółtym aplikatorem Megsa. 12) nałożenie #16 białym aplikatorem Megsa. Po ok. 5-10 minutach spolerowanie wosku (temperatura w garażu ok. 18-20 stopni). 13) odklejenie taśmy zabezpieczającej listwę. 14) spłukiwanie oraz ponowne mycie na dwa wiadra. Znowu pojawiły się kolejne rysy. Potem testowo nałożyłem sealant PB - też po jego nałożeniu lakier łatwo się rysuje. Co robię źle, gdzie jest błąd ?? Dodatkowo mam problem z pruszeniem (nie wiem czy to pady czy pasta). Jak już się napruszy to czym to usunąć, albo jak nie dopuszczać do pruszenia ?? Poniżej poglądowe zdjęcia pruszenia (rys nie mam, bo nie złapał ich aparat):
AutoDetailing Opublikowano 13 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 13 Stycznia 2010 Na pruszenie jedyne co może troszkę poradzić to zwilżanie pada w czasie pracy małą ilością wody lub detailera. Usunięcie pyłu to niełatwa sprawa, jak zapewne sam zauważyłeś, dostaje się on wszędzie. W tym przypadku przyda się delikatny pędzelek z długim włosiem (ja używam regulowanego z meguiar`s), sprężone powietrze lub szczotka do kurzu. Powstawanie rys: skoro usunąłeś 100% rys prawdopodobnie długo polerowałeś owe drzwi, starłeś dużo lakieru i mocno rozgrzałeś cały element (szczególnie jeśli temperatura otoczenia to prawie 20 stopni). Moim zdaniem powody powstawania drobnych rys są mogą być trzy: - podatny na uszkodzenia czarny lakier Volvo (sam mam taki w swoim aucie i wiem, że jest dość wymagający), - zbyt mocno rozgrzany element, na który nakładałeś politury i woski - aplikator i mikrofibra - brudne, twarde, lub zbyt mocno dociskane
KubaCK Opublikowano 13 Stycznia 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 13 Stycznia 2010 - podatny na uszkodzenia czarny lakier Volvo (sam mam taki w swoim aucie i wiem, że jest dość wymagający), cenna informacja, ponieważ w większości będę pracował na Volvo - zbyt mocno rozgrzany element, na który nakładałeś politury i woski całkiem możliwe. Czyli sugerujesz odczekać po całym etapie polerowania i dopiero nakładać wszystkie gadżety ?? - aplikator i mikrofibra - brudne, twarde, lub zbyt mocno dociskane kupiłem ok. 30 mikrofibr oraz z 10 aplikatorów, więc narazie wszystko było użyte nowe ... wezmę do serca zbyt mocno.
Łukasz Opublikowano 13 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 13 Stycznia 2010 10) nałożenie DJ Lime Prime Lite żółtym aplikatorem Megsa.Najpierw nałożyłem na ćwiartkę - wcierałem dosyć mocno. Wytarłem świeżą, nowiutką mikrofibrą i patrzę rysy koliste !! Płytkie, ale są !! Resztę drzwi zrobiłem delikatniej. Nie było rys aż tyle, ale również pojawiały się punktowo. Według mojego skromnego zdania DJ LPL lepiej nakładać aplikatorem z mikrofibry czyli tym białym. Wydaje mi się, że te ryski pojawiły się właśnie od wykonania tej czynności aplikatorem gąbkowym. Spróbuj następnym razem zrobić test - kawałek zrób żółtym, a drugi kawałek białym. Porównasz i zobaczysz - myślę, że tutaj tkwi problem. 14) spłukiwanie oraz ponowne mycie na dwa wiadra.Znowu pojawiły się kolejne rysy. Kuba, a to w jakim celu ? I jeszcze jedno - myślę, że taśmę możesz odklejać wcześniej czyli np. przed użyciem cleanera czyli jakby zaraz po polerowaniu mechanicznym.
KubaCK Opublikowano 13 Stycznia 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 13 Stycznia 2010 Cytat:14) spłukiwanie oraz ponowne mycie na dwa wiadra. Znowu pojawiły się kolejne rysy. Kuba, a to w jakim celu ? I jeszcze jedno - myślę, że taśmę możesz odklejać wcześniej czyli np. przed użyciem cleanera czyli jakby zaraz po polerowaniu mechanicznym. Łukasz myłem po to, żeby usunąć resztki pasty pozostałe po odklejeniu taśmy (małe drobinki) oraz testowo - jak po woskowaniu zachowuję się lakier. Dzisiaj myślę odkleić taśmę przed nałożeniem niebieskiego korka. Co do nakładania DJ - spróbuje innym aplikatorem. Ale nadal wydaję mi się, że lakier nie powinien rysować się po przeciągnięciu palcem. Chyba że go wzmocni na tyle wosk ?? Ja go spolerowałem po może 10 minutach i od razu sprawdzałem czy się rysuje, a dzisiaj czytam że trzeba poczekać całą noc żeby się wsiąknął.
fonnes Opublikowano 13 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 13 Stycznia 2010 Kuba, a próbowałeś może, spolerować te rysy od paznokcia czystą mikrofibrą??? Fantazjuję, ale może one powstają na warstwie środków które nałożyłeś, a nie na samym lakierze???
Łukasz Opublikowano 13 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 13 Stycznia 2010 Ale nadal wydaję mi się, że lakier nie powinien rysować się po przeciągnięciu palcem. W sumie tego nie powinno być - może masz twardy naskórek
ridley Opublikowano 13 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 13 Stycznia 2010 Mam dokladnie taką samą sytuacje, lakier wypolerowany na lustro, umyty ze zdwojoną ostrożnością i aplikacja woku miekką czystą mikrofibrą i już powstają mikroryski. Mycie myjka ciśnieniową i rękawicą na dwa wiadra, nawet jak auto jest lekko zabrudzone, jeszcze pogarsza sprawę. I generalnie auto 2 miesiące po polerce znowu wygląda jak po korzystaniu z myjni automatycznej... Po prostu lakier hondy jest chyba taki miekki i nie wiem czy cokolwiek da się z tym zrobić, utrzymaniu efektu lakieru-lustra przez dłuższy czas niż dwa tygodnie po umyciu jest chyba nieosiągalne żeby jeszcze auto było lakierowane to bym zwalił sytuacje na lakiernika, aler tak miekki fabryczny lakier to jakaś porażka. Już rozważałem lakierowanie bezbarwnym ceramicznym, ale obawiam się o trwałość, a kompleksowe malowaie całego auta bazą i klarem nie ma większego sensu...
Łukasz Opublikowano 13 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 13 Stycznia 2010 Po prostu lakier hondy jest chyba taki miekki Nie chyba, ale na pewno. Niestety japończyki mają bardzo miękki lakier i ciężko go utrzymać w idealnej kondycji.
KubaCK Opublikowano 13 Stycznia 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 13 Stycznia 2010 da się to spolerować, chociażby niebieskim korkiem. Ale chodzi przecież o to, żeby auto jakiś czas wyglądało świetnie, a nie od razu po pierwszym myciu już słabo ...
fonnes Opublikowano 13 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 13 Stycznia 2010 da się to spolerować, chociażby niebieskim korkiem OK, pytałem o polerowanie MF bez żadnych środków. Z kolei czytając posty ridley-a i Łukasz-a to ręce opadają Czy faktycznie warto zrobić konkretną korektę lakieru ????
Łukasz Opublikowano 13 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 13 Stycznia 2010 Z kolei czytając posty ridley-a i Łukasz-a to ręce opadają Mirek, niestety taka jest prawda i te lakiery są trudne do utrzymania
KubaCK Opublikowano 13 Stycznia 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 13 Stycznia 2010 dzięki za wszystkie rady, dzisiaj spróbuje powalczyć jeszcze raz.
malkolm Opublikowano 13 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 13 Stycznia 2010 ja mam mazdę, też japończyk, ale u mnie takich problemów nie było, tylko że ja mam lakier metaliczny. ja nigdy nie robię na 100%, 50 mi wystarcza i co roku tak delikatnie przecieram, szkoda lakieru na dokładniejsze korekty. połysk już jest super a ryski widać dopiero pod światło
julian Opublikowano 13 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 13 Stycznia 2010 KubaCK, co do rys na idealnej powierzchni - są lakiery, na których idealnie wypolerowana, czysta powierzchnia rysuje się od nowej, czystej mikrofibry. Takie lakiery nazywają się wk****ającymi i nie ma na nie rady. Jedyną metodą jest, jak roboczo to nazwałem, metoda zwinnych, chińskich rączek. Przecierając powierzchnię nie stosujesz docisku, żadnego, za to zasuwasz gora-dół, lewa-prawa dość szybko, żeby w ogóle coś usuwać. Coś jak "chciałbym, ale się boję". Jest to bardzo upierdliwe, ale może się udać. Jeśli chodzi o pylenie, to jest ono w pastach mocno ściernych nieuniknione. Metodą na minimalizację jest tak jak radziłAutoDetailing, zwilżenie pada. Inną metodą jest umycia całego auta po skończeniu polerowania a przed cleanerem. usuniesz doskonale pozostałośći pasty, unikniesz mocnego docisku prze ścieraniu i nie zniszczysz pracy. Usunięcie pyłu z zakamarków - pędzelek albo kompresor, mocna pompka/ odkurzacz do liści(ale to raczej ekstremal). Jeśli polerujesz np. nadokole, możesz zasłonić część elementów obok mikrofibrami, ale to raczej nie jest droga na skróty...
Przemek Opublikowano 14 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 14 Stycznia 2010 Przyłączma sie do wypowiedzi Juliana... Sam kiedyś popełniłem ten błąd, iż nie skontemplowałem faktu osadzania się pyłu na przedniej szybie przy wycieraczkach... Efekt był taki, że po 1 dniu jazdy w deszczu musiałem delikatnie przepolerować przednią czybe cleanerem, bo wycieraczka+ pył z pasty = fajny materiał ścierny... Natomiast Malkolk, owszem, ale porównaj roczniki samochodów. Teraz robią niestety takie gówniane lakiery za przeproszeniem, dalej zwanymi EKOLOGICZNYMI. Niestety, lakiery wodne tak maja...
KubaCK Opublikowano 14 Stycznia 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 14 Stycznia 2010 no to trochę mnie uspokoiliście. Myślałem, że ja coś robię źle - przegrzewam lakier czy coś. Nic, zobaczymy dzisiaj - wezmę sobie wasze rady do serca. Wczoraj walczyłem od 19 do 4 rano z dokładnym myciem. Obiektem jest Volvo xc70 czarne. Na obecną chwilę wymyte wszystkie ranty, uszczelki, progi, nadkola, doczyszczone felgi od zewnątrz i wewnątrz, wyczyszczone plastiki szczoteczką oraz całe auto. Stoi przykryte folią i dzisiaj po pracy od razu glinkowanie i reszta procesu
wax-master Opublikowano 14 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 14 Stycznia 2010 Miałem taką samą sytuację pracując przy samochodzie Toyota Land Cruiser 100. Lakier (niemetaliczny) w tym aucie był tak miękki ,że praca przy nim wyprowadzała mnie z równowagi Po wstępnej polerce zacząłem aplikować Cleaner Fluid (nie zawiera w sobie substancji ściernych), następnie dokładne spolerowanie mięciutką mikrofibrą i nagle :shock: ???? pełno rys!!!! Był to jedyny taki lakier w mojej kolekcji. Jedynym sposobem (według mojej wiedzy) na wyjście z tej sytuacji było ominięcie aplikacji CF (pasta do polerowania miała właściwości konserwujące ) i przejście do nałożenia wosku. Wosk nałożyłem dłońmi a po spolerowaniu fibrą rysy już nie pojawiały się Podsumowując: Myślę ,że mogłeś delikatnie przegrzać lakier i go wysuszyć ,stąd nawet przejechanie palcem powoduje ryski. Przy takich lakierach trzeba uważać na docisk padów, fibr czy aplikatorów.
ridley Opublikowano 14 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 14 Stycznia 2010 Ja lakieru raczej na pewno nie przegrzalem, profilaktycznie caly czas kontroluje jego temperature, ale tak abstrahujac, czy przegrzanie ma wplyw krotkotrwaly na twardosc lakieru, czy jest to oslabienie ktore pozostaje juz na zawsze? I kolejna watpliwosc co do wysuszenia lakieru, rozumiem, ze jezeli taka sytuacja wystapila, dobry wosk nalozony z odpowiednia delikatnoscia poprawi stan powloki i zwiekszy albo raczej przywroci fabryczna trwalosc?
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się