Skocz do zawartości

Shiny Garage Monster Wheel Cleaner Gel


Tworek

Rekomendowane odpowiedzi

Shiny Garage Monster Wheel Cleaner Gel

 

Na wstępie podziękuję Shiny Garage za możliwość przetestowania ich produktu !

 

601664bffcbd556c.jpg

 

Produkt jaki dostałem do testów to Shiny Garage Monster Wheel Cleaner Gel na wstępie kilka słów o nim od producenta:

 

Shiny Garage Monster Wheel Cleaner Gel 500ml

 

 

Shiny Garage Monster Wheel Cleaner jest przeznaczony do regularnego mycia felg. Dzięki żelowej formule produkt może dłużej oddziaływać na zabrudzenia, co sprawia że jest bardzo skuteczny. Przy odpowiedniej aplikacji pod względem wydajności Monster Wheel plasuje się w ścisłej czołówce preparatów do mycia felg.

 

Podczas przeprowadzonych testów, produkt nie reagował z felgami chromowanymi czy polerowanym aluminium, jednak przed użyciem zalecamy sprawdzić w mało widocznym miejscu czy nie zajdzie reakcja (dotyczy felg polerowanych i chromowanych).

 

niezwykle skuteczny dzięki żelowej formule,

bezpieczny dla czyszczonych powierzchni,

przy aplikacji pędzelkiem bardzo ekonomiczny,

neutralny zapach,

fluorescencyjny kolor, pozwala kontrolować pracę z produktem.

 

Pojemność 500ml

 

Co ja bym o nim napisał ?

 

Monster Wheel Cleaner Gel to produkt do codziennej pielęgnacji felg, zgłaszając się do testu, od razu pomyślałem, że może być to ciekawa alternatywa, dla Bilbery od VP, z którym jak do tej pory świetnie mi się współpracowało. Tester jaki otrzymałem to niemal pełno wymiarowe opakowanie około 300ml. Pierwsze wrażenie ? Hmmm ciekawie wygląda :D Wsadziłem nos do butelki i, uuuuu nie dość, że ma ciekawy kolor to i ładnie pachnie. Zapachem przypomina cytrusowe APC, ogólnie pozytywnie. Konsystencja to żel, ale spokojnie możemy go aplikować przez popularny, ekonomiczny trigger. Cena to koło 26 zł za pół litra. To pierwszy produkt tej firmy, z jakim mam styczność. To na razie chyba tyle. Więc przejdźmy do działania !

 

 

Jak widać bezdotykowo poradził sobie bezbłędnie, tygodniowy bród to dla niego nie problem, a konsystencja żelu pozwala dłużej się utrzymać na powierzchni felgi. Ogólnie bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, ale żeby tego było mało, bo pewnie każdy tak będzie aplikował, postanowiłem Monstera lekko rozcieńczyć i nakładać go za pomocą Glorii :D

 

 

bde68970e51b90f9.jpg

 

cd122ca2789e9e59.jpg

 

a08b005a083c248e.jpg

 

5d0e37093d3305b9.jpg

 

228bf7b805bb0ed3.jpg

 

249f9af0cf9223e0.jpg

 

65142154b965184e.jpg

 

85340d74204b131b.jpg

 

c57245f339405c75.jpg

 

Na filmie, przy aplikacji Glorią, Monstera rozcieńczyłem w proporcji 1:3, ale jak widać spokojnie można było go rozcieńczyć na 1:4, piana utrzymywała się niczym Magifoam, dorzucając do tego pędzlowanie jesteśmy w stanie spokojnie wyczyścić felgi bardziej zapuszczone jak tydzień.

 

Krótko podsumowując Shiny Garage Monster Wheel Cleaner Gel to bardzo ciekawa alternatywa dla Bilberry Wheel Cleaner od ValetPRO, jest to podobny produkt, lecz za nim przemawia konsystencja żelu, która pozwala na dłuższy kontakt produktu z felgą i lepsza rozcieńczalność przy utrzymaniu efektów finalnych. Ja preferuję aplikację takich produktów przy pomocy pianownic, dlaczego ? Bo wychodzi po prostu ekonomiczniej. Patrząc z mojego punktu widzenia, za 26 zł otrzymam 2,5 litra roztworu do pianownicy, co stawia Monstera w bardzo dobrym świetle.

Do tego ładny zapach i ciekawy kolor. Jeżeli Shiny Garage wypuści ten produkt w większych opakowaniach z biegu zamówię bańkę.

 

Jeżeli raz dziękuję za możliwość przetestowania Waszego produktu.

 

Dzięki za uwagę ! ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja dorzucę moją część testu Shiny Garage Monster Wheel Cleaner Gel ;)

 

Na wstępie chciałem podziękować Shiny Garage za udostępnienie produktu do testów i za wlepkę :) Produkt otrzymałem w buteleczce 250ml z triggerem.

 

Test przeprowadziłem na dwóch, a w zasadzie trzech kompletach felg- stalówkach, aluminiowych felgach czyszczonych na bieżąco oraz na aluminiowych felgach zapuszczonych :evil:

 

Na początek stalóweczki umyte bezdotykowo aby trochę zaznajomić się z produktem :) :

 

p951.jpg

u0ml.jpg

vrax.jpg

 

Jak widać żelowa konsystencja żelu bardzo pomaga w aplikacji- produkt nie spływa, długo oddziałuje na czyszczoną powierzchnię oraz jest wydajny. Stalówki nie miały bardzo przyspojonego brudu i poszło gładko... przejdźmy do konkretów :)

 

Felgi aluminiowe nie zabezpieczone zupełnie niczym :) W październiku umyte IronX, Wheelbrightener i Prickbort - od tamtego czasu myte z grubsza bez rozwodzenia się 2-3 razy szamponem przy myciu karoserii.

 

fqqe.JPG

kw24.jpg

3w5x.jpg

bviv.jpg

rcn1.jpg

3sd8.jpg

hpos.jpg

qybw.jpg

 

Felgi były spryskane Shiny Garage Monster Wheel Cleaner Gel, a następnie wypędzelkowane- doczyściły się dobrze :) Nie było problemów nawet z bardziej przyspojonym brudem, lecz bez ruszenia pędzelkiem by się na pewno nie obyło. Niech nie zwiodą Was kropelki- felgi zabezpieczone dopiero po wymyciu Gyeon WetCoat.

 

Kolejne felgi od dawna nie były porządniej doczyszczone, :) Posiadają brud bardzo mocno przyspojony, można powiedzieć wżarty- procedura ta sama co powyżej- spryskane, wypędzelkowane i spłukane pod ciśnieniem.

 

ymqu.jpg

cv8u.jpg

xv76.jpg

9kmz.jpg

 

Tu nie poszło tak gładko- tam gdzie brud jest bardziej przyspojony pozostało użyć jakiegoś IRON'a ;) Aczkolwiek dużo lepiej niż myślałem- w końcu Shiny Garage Monster Wheel Cleaner Gel to środek do doraźnego mycia felg- to zadanie spełnia idealnie- jest wydajny, nie sprawia problemów- nie zostawił na felgach niepokojących śladów itd. a siedział na każdej po dobre kilka minut, dobrze się rozprowadza (Tu polecam przy pędzlowaniu polecam moczyć pędzel w wodzie- wtedy produkt niebo lepiej się rozprowadza :good: ), a także jest wydajny- na 12 felg w rozmiarach 15 i 16 cali zeszło mi pól otrzymanej buteleczki - czyli 125ml. Szybko licząc wychodzi około 2,2zł za umycie jednego kompletu felg :D Spodobał mi się bardzo pomysł kolegi Tworek aby użyć pianownicy- wtedy zużycie produktu na pewno jeszcze się zmniejszy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mamut103, :good:

 

ShinyGarage, czy planujecie wypuścić ten produkt w większych opakowaniach ? Litr ? Może trzy ? :D

 

Co do samego testu i porównania przy bardziej zapuszczonych felgach, to wykonam go dopiero jak kupię ten produkt, bo rozcieńczyłem do pianownicy to co zostało z pierwszego testu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to przyszła pora i na mnie ;)

 

dzięki SG za próbkę na testy:)

 

Chłopaki wyżej już trochę opisali produkt wiec ograniczę się tylko do moich odczuć co do tego produktu :)

 

pierwsze na co zwróciłem uwagę to forma siuwaksa. faktycznie jest to dość gęstawa i żelowata ciecz

Chciałem to przedstawić na filmiku więc może coś widać

 

klikac HD

 

 

Jak widać bąbelki powietrza dość opornie i od niechcenia się przesuwają co chyba pokazuje gęstość cieczy ;)

 

Kolejna kwestia to zapach. Tu trochę na minus, dlaczego ? zapach nie jest przyjemny, raczej obojętny. Przypomina mi to zapachem płyn do mycia szyb, nie wiem tak mi się skojarzyło, a patrząc na kolor płynu byłem pewien ze będzie to jakaś bomba cytrusowa w środku ;p Wiec w tym względzie bym trochę poprawił :)

 

 

Przejdźmy do tego jak środek działa.

Przeprowadziłem 3 testy wiec jedziemy po kolei;

pierwszy komplet felg to felgi z mojego auta. nie były jakoś strasznie zapuszczone ale na święta je nie myłem ;p wiec nosiły na sobie jakiś 3 tygodniowy brud. Lakier to bezbarwny mat wiec nie jest śliski wręcz trochę szorstki i ciężko jest je domyć tylko bezdotykowo.

Felgę podzieliłem na pól, pół jedynie spryskałem pól wypędzelkowałem

 

bnmi.jpg

 

jak widać felga czysta nie jest ;p

 

p9al.jpg

 

8jmb.jpgiqq6.jpg

 

p0hi.jpg

 

 

Jak poradzi sobie z takim brudem Monster Wheel Cleaner ??

zobaczymy :)

 

 

Klikać HD

 

 

myślę że dość dobrze widać jak działa produkt ale dla niedowiarków ;

 

b6mk.jpg

0ydy.jpg

6rv8.jpg

wkzt.jpg

 

Moim zdaniem nie ma różnicy jeśli chodzi o stronę wypędzelkowaną a ta gdzie tylko popsikałem. forma gęstej cieczy sprawia że siuwaks długo siedzi na feldze.

 

 

Kolejna sprawa jaka testowałem to czy Monster Wheel Cleaner Gel działa w jakiś negatywny sposób na czyste 'amelinium'. jedyne felgi jakie miałem z czystym aluminium to Borbety A i to takie które dopiero są odnawiane. Rant w tych felgach polerowany byl jakiś miesiąc temu. Ja nie widzę negatywnego wpływu na czyste aluminium. Nigdzie nie odbarwiło nie zrobiło jakiś śladów mimo ze Monster siedział na nich ponad 5 min. Przez ten czas preparat na feldze nie zasechł i dzięki swojej konsystencji w dużej części przesiedział do końca przez te 5 min. Jakieś tam foty.

 

4o9z.jpg

qco7.jpg

 

tu po psikaniu

 

l0rq.jpg

k1pa.jpg

 

i po spłukaniu

 

sm77.jpg

8ne0.jpg

lz3d.jpg

 

 

I ostatnia kwestia jak radzi sobie z brudem zalegającym chyba od nowości felg :)

kiedy odwróciłem tego Borbeta nie mogłem się powstrzymać i musiałem spróbować czy coś w ogóle zdziała na takim brudzie.

 

0rgv.jpg

61gf.jpg

fihk.jpg

 

no to filmik :)

 

Klikać HD

 

 

i zdjęcia po

 

sgid.jpg

lrvg.jpg

 

 

 

To by było na tyle

jakie plusy jakie minusy ma Monster

zacznę od minusów; moim zdaniem zapach do poprawy na jakiś mocno cytrynowy.

u mnie poszło dużo produktu ale usprawiedliwiam to wyglądem felgi (dużo ramion, zakamarków)

teraz plusy ; konsystencja gęstej cieczy sprawia ze długo siedzi na felgach, 3 tygodniowe zabrudzone felgi wymyło równie dobrze gdy tylko spryskałem i i gdy wspomagałem się pędzelkiem, nie działa jakoś niepokojąco na czyste aluminium oraz na felgi lakierowane, nie zostawia plam dobrze domywa, ogólnie produkt na duży plus !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czas i na mnie ;) Jak poprzednicy otrzymalem 250ml srodka, ktory zostal juz calkowicie wykorzystany :good:

 

Byl pacjent strasznie zapuszczony... wiec sprawdzilem jak sie sprawdzi

 

P1140721.JPG

 

Aplikacja, mimo najzwyklejszego atomizera bylem pozytywnie zaskoczony, ladnie sie spienia i utrzymuje dlugo

 

P1140723%2520-%2520Kopia.JPG

 

Pedzel w ruch

 

P1140728%2520-%2520Kopia.JPG

 

Splukane

 

P1140729.JPG

 

Bardzo dobrze sie spisal, to co zostalo to juz opilki z klockow ktorych bylo bardzo duuuzo, ale widac ze z reszta brudu srodek testowany sie uporal

 

P1140731.JPG

 

 

Bylo BMW czas na moja Honde i jej biale alu ktore zawsze musza byc czyste, wiec dobry srodek do regularnej pielegnacji wskazany. Tutaj wersja z felga mniej zabrudzona, bardziej brudna w galerii picassy link na dole ;)

 

P1140831.JPG

 

P1140833.JPG

 

Aplikujemy w kazdy zakamarek

 

P1140835.JPG

 

Konsystencja piany, dalej ladnie sie trzyma i skutecznie rozpuszcza brud

 

P1140838.JPG

 

P1140840.JPG

 

Piana podczas pedzelkowania nie znika, jest "puszysta" jakkolwiek to brzmi :D Dobrze sie rozprowadza i pedzelkowanie idzie sprawnie

 

P1140842.JPG

 

Dalej piana sie utrzymuje i zmienia zabarwienie na szare :D

 

P1140843.JPG

 

Splukana w wannie, prysznicem z ciepla woda :good: Mrozik przyszedl i wode na zewnatrz musialem zakrecic :(

 

P1140845.JPG

 

P1140846.JPG

 

 

Co o produkcie:

- konsystencja i spienianie dobre

- wlasciwosci myjace dobre

- wydajnosc zalezna od rodzaju felgi i czym bedziemy aplikowac mi 250ml udalo sie spryskac 9 alufelg w rozmiarze 16cali dolaczonym zestawem, ale sa lepsze atomizery lub wykorzystanie pianownicy i ta wydajnosc moze sie zmienic

- zapach, nie przeszkadzal mi ale wiadomo im ladniej pachnie tym lepiej i rozne sa gusta

 

Do tej pory uzywalem/am VP Bliberry ale on z racji swojej konsystencji krocej oddzialowywuje na brud i zwykle dopsikuje go na felgi podczas pedzelkowania, przy prosukcie ShinyGarage dodakowe dopsikiwanie nie mialo miejsca.

 

Wnioski zainteresowani wyciagna sami ;) Mysle ze na wiosne zakupie troche do biezacej pielegnacji :good:

 

Wszystkie fotki: https://picasaweb.google.com/1149353257 ... directlink

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja dorzucę kilka słów od siebie, bo również miałem okazję przetestować Monster Wheel Cleaner Gel'a :)

 

Tworek za konkurencję wziął Bilberry od VP, ja z kolei miałem Bilberry ale od Angelwax, rozcieńczone w stosunku 1:4 ;)

 

W moim jednak wypadku, na potrzeby tego konkretnego testu, posłużyłem się metodą bezdotykową, czyli spryskaj, odczekaj i spłucz.

 

Od razu dodam, że felgi mimo że są mocno zniszczone i to ich ostatni sezon na tym aucie, to po wierzchu są zabezpieczone 4Nano Rim Protectem (podwajając tym samym ich wartość)

 

Szybkie spojrzenie na bohaterów:

r8in.jpg

 

No to lecimy czyli felga dla Monster Wheela:

0jf8.jpg

 

bjsi.jpg

 

9uvi.jpg

 

spryskujemy Monster Wheel. Produkt jest w postaci żelu. Innym się nie podobał, dla mnie zapach jest przyjemny. Za to plus. Jednak mały PETowy atomizer nie był najlepszą opcją bo działał zbyt punktowo i przeciekał po chwili, ale myślę że w opakowaniu docelowym jest większy i mocniejszy, bardziej rozpryskujący, bo chcąc go stosować bezdotykowo, po prostu wychodzi to nieekonomicznie.

 

Tak to wygląda tuż po spryskaniu...

a03y.jpg

 

mro4.jpg

 

mb5z.jpg

 

Płynie brud, płynie, po felgowej krainie... czyli 5 minut później:

qeoa.jpg

 

ey25.jpg

 

gnmy.jpg

 

33vg.jpg

 

 

no to spłukujemy i oto efekty:

9dk2.jpg

 

w44h.jpg

 

ueu0.jpg

 

zeszłoby gdybym pędzelkował ;)

tv06.jpg

 

 

Czas na konkurenta.

 

Oto felga dla Angelwax Bilberry... czyżby czyściej ?

9a11.jpg

gdy się jednak przyjrzymy... oj nie...

q1cs.jpg

 

h3n7.jpg

 

 

no to spryskujemy

oqpb.jpg

 

środek spływa (jak to płyn :kox: ) ale i coś tam zbiera ze sobą:

p3wh.jpg

 

1gwe.jpg

 

4p7k.jpg

 

 

po 3 minutach już go nie było widać, ale odczekałem te regulaminowe 5 i spłukałem:

ub0f.jpg

 

i jak widać nie jest najlepiej:

s1jk.jpg

 

tu delikatna rehabilitacja ;)

14ss.jpg

 

qw9n.jpg

 

 

Jak widać, Angelwax Bilberry w takim stężeniu 1:4 nie poradził sobie do końca z bezdotykowym umyciem felgi.

 

Krótkie podsumowanie:

To porównanie wygrał środek Shiny Garage, ale kto wie jak Bilberry zachowałby się w większym stężeniu. Niezależnie jednak środek mi się podoba i jedynie liczę, że atomizer w normalnym opakowaniu jest poręczniejszy ;) Na test + późniejsze umycie dotykowe 3 pozostałych felg zużyłem ok. 70ml.

 

I na koniec wyzwanie dla konkurencyjnej chemii: kto da większą pianę po pędzelkowaniu?

oy6n.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

szybka aktualizacja ;]

szkoda ze felgi przyrdzewiałe bo trochę psuje efekt

została mi resztka monstera z testów wiec postanowiłem ja jeszcze wykorzystać :-]

sfme.jpg

tfe4.jpg

jak widać zabrudzenia typowo zimowe brud piasek itd. felga dość długo nie myta wiec zabrudzenia dość mocno przywarły do felgi

919s.jpg

8g0g.jpg

wspomagane było niebieskim pędzelkiem z ValetPro. spłukane woda na bezdotyku bez innej chemii

jak widać do bieżącej pielęgnacji środek bardzo dobry :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

zrobiłem test na felgach letnich założonych na samochodzie i środek jest przyzwoity przed wjazdem na myjnie bezdotykową spryskałem felgi i odczekałem chwile 3-4 min aż pianka zrobi swoje

 

po tym czasie zmyłem i efekt jest całkiem przyzwoity większość brudu w zakamarkach wymyło i felgi całkiem ładnie się błyszczą po wysuszeniu (jeszcze lepsze efekty dało by z pewnością przelecenie pędzelkiem)

 

zdjęcia jakieś zrobiłem ale jakość nie powala jak zgram to może wrzucę

 

wady jakie zauważyłem:

 

- środek jest bardzo mały wydajny

- spryskiwacz jest do bani (następnym razem przeleje sobie do jakiegoś innego pojemnika z lepszym spryskiwaczem) na 4 felgi 18 cali zużyłem 1/3 pojemnika wiec jak dla mnie kiepsko

 

ogólnie dla mnie są lepsze środki za mniejsze pieniądze i bardziej wydaje które dają ten sam efekt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

np rims cleaner - tani środek z norauto chyba kosztował coś koło 6-7 zł za bodajże 400 ml a czyści podobnie jedyna wada to jego zapach

 

do alumax nie będę porównywał bo to jest koncentrat i to do większych zabrudzeń niż bieżącej kosmetyki - ja z niego korzystam tylko po sezonie do domycia większych brudów

 

 

tego rimsa warto kupić choć dla świetnego rozpylacza o niebo lepszy niż w shiny mogliby go przeszczepić, spróbuje następnym razem założyć rozpylacz do butelki Shiny Garage Monster Wheel Cleaner Gel i może coś to da - jakiś lepszy efekt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy tego typu preparatach należy brać pod uwagę niską temperaturę felgi, która ma duży wpływ na moc produktu. Sam się o tym przekonałem właśnie 21 marca. Na zewnątrz 12 st. a SG Iron Off v3 działał słabo, trzeba było dużo czasu, żeby zaczęło krwawić. Testom poddałem również SG Monster Wheel Cleaner Gel. I tutaj również okazało się, że było za zimno. Czekam aż temperatura podskoczy powyżej 15 st. Wtedy będzie można coś powiedzieć. No chyba, że grandi preparatu użyłeś w garażu na ciepłej feldze to olej to co napisałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.