Tworek Opublikowano 23 Grudnia 2013 Zgłoś Opublikowano 23 Grudnia 2013 Shiny Garage Monster Wheel Cleaner Gel Na wstępie podziękuję Shiny Garage za możliwość przetestowania ich produktu ! Produkt jaki dostałem do testów to Shiny Garage Monster Wheel Cleaner Gel na wstępie kilka słów o nim od producenta: Shiny Garage Monster Wheel Cleaner Gel 500ml Shiny Garage Monster Wheel Cleaner jest przeznaczony do regularnego mycia felg. Dzięki żelowej formule produkt może dłużej oddziaływać na zabrudzenia, co sprawia że jest bardzo skuteczny. Przy odpowiedniej aplikacji pod względem wydajności Monster Wheel plasuje się w ścisłej czołówce preparatów do mycia felg. Podczas przeprowadzonych testów, produkt nie reagował z felgami chromowanymi czy polerowanym aluminium, jednak przed użyciem zalecamy sprawdzić w mało widocznym miejscu czy nie zajdzie reakcja (dotyczy felg polerowanych i chromowanych). niezwykle skuteczny dzięki żelowej formule, bezpieczny dla czyszczonych powierzchni, przy aplikacji pędzelkiem bardzo ekonomiczny, neutralny zapach, fluorescencyjny kolor, pozwala kontrolować pracę z produktem. Pojemność 500ml Co ja bym o nim napisał ? Monster Wheel Cleaner Gel to produkt do codziennej pielęgnacji felg, zgłaszając się do testu, od razu pomyślałem, że może być to ciekawa alternatywa, dla Bilbery od VP, z którym jak do tej pory świetnie mi się współpracowało. Tester jaki otrzymałem to niemal pełno wymiarowe opakowanie około 300ml. Pierwsze wrażenie ? Hmmm ciekawie wygląda Wsadziłem nos do butelki i, uuuuu nie dość, że ma ciekawy kolor to i ładnie pachnie. Zapachem przypomina cytrusowe APC, ogólnie pozytywnie. Konsystencja to żel, ale spokojnie możemy go aplikować przez popularny, ekonomiczny trigger. Cena to koło 26 zł za pół litra. To pierwszy produkt tej firmy, z jakim mam styczność. To na razie chyba tyle. Więc przejdźmy do działania ! Jak widać bezdotykowo poradził sobie bezbłędnie, tygodniowy bród to dla niego nie problem, a konsystencja żelu pozwala dłużej się utrzymać na powierzchni felgi. Ogólnie bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, ale żeby tego było mało, bo pewnie każdy tak będzie aplikował, postanowiłem Monstera lekko rozcieńczyć i nakładać go za pomocą Glorii Na filmie, przy aplikacji Glorią, Monstera rozcieńczyłem w proporcji 1:3, ale jak widać spokojnie można było go rozcieńczyć na 1:4, piana utrzymywała się niczym Magifoam, dorzucając do tego pędzlowanie jesteśmy w stanie spokojnie wyczyścić felgi bardziej zapuszczone jak tydzień. Krótko podsumowując Shiny Garage Monster Wheel Cleaner Gel to bardzo ciekawa alternatywa dla Bilberry Wheel Cleaner od ValetPRO, jest to podobny produkt, lecz za nim przemawia konsystencja żelu, która pozwala na dłuższy kontakt produktu z felgą i lepsza rozcieńczalność przy utrzymaniu efektów finalnych. Ja preferuję aplikację takich produktów przy pomocy pianownic, dlaczego ? Bo wychodzi po prostu ekonomiczniej. Patrząc z mojego punktu widzenia, za 26 zł otrzymam 2,5 litra roztworu do pianownicy, co stawia Monstera w bardzo dobrym świetle. Do tego ładny zapach i ciekawy kolor. Jeżeli Shiny Garage wypuści ten produkt w większych opakowaniach z biegu zamówię bańkę. Jeżeli raz dziękuję za możliwość przetestowania Waszego produktu. Dzięki za uwagę !
luq92 Opublikowano 23 Grudnia 2013 Zgłoś Opublikowano 23 Grudnia 2013 Dobre teściwo, dobry produkt, dobra muza Jestem na tak Właśnie komponowałem sobie koszyk na wiosnę, ale coś czuję, że będę musiał się zatrzymać dłużej przy pozycji "czyszczenie felunku"
ShinyGarage Opublikowano 24 Grudnia 2013 Zgłoś Opublikowano 24 Grudnia 2013 Tworek, bardzo dziękujemy za pierwszy test i aż dwa filmy W miarę możliwości jeżeli zostało Ci jeszcze trochę produktu, chętnie poznamy opinię odnośnie czyszczenia bardziej zabrudzonych felg :]
mamut103 Opublikowano 27 Grudnia 2013 Zgłoś Opublikowano 27 Grudnia 2013 To i ja dorzucę moją część testu Shiny Garage Monster Wheel Cleaner Gel Na wstępie chciałem podziękować Shiny Garage za udostępnienie produktu do testów i za wlepkę Produkt otrzymałem w buteleczce 250ml z triggerem. Test przeprowadziłem na dwóch, a w zasadzie trzech kompletach felg- stalówkach, aluminiowych felgach czyszczonych na bieżąco oraz na aluminiowych felgach zapuszczonych Na początek stalóweczki umyte bezdotykowo aby trochę zaznajomić się z produktem : Jak widać żelowa konsystencja żelu bardzo pomaga w aplikacji- produkt nie spływa, długo oddziałuje na czyszczoną powierzchnię oraz jest wydajny. Stalówki nie miały bardzo przyspojonego brudu i poszło gładko... przejdźmy do konkretów Felgi aluminiowe nie zabezpieczone zupełnie niczym W październiku umyte IronX, Wheelbrightener i Prickbort - od tamtego czasu myte z grubsza bez rozwodzenia się 2-3 razy szamponem przy myciu karoserii. Felgi były spryskane Shiny Garage Monster Wheel Cleaner Gel, a następnie wypędzelkowane- doczyściły się dobrze Nie było problemów nawet z bardziej przyspojonym brudem, lecz bez ruszenia pędzelkiem by się na pewno nie obyło. Niech nie zwiodą Was kropelki- felgi zabezpieczone dopiero po wymyciu Gyeon WetCoat. Kolejne felgi od dawna nie były porządniej doczyszczone, Posiadają brud bardzo mocno przyspojony, można powiedzieć wżarty- procedura ta sama co powyżej- spryskane, wypędzelkowane i spłukane pod ciśnieniem. Tu nie poszło tak gładko- tam gdzie brud jest bardziej przyspojony pozostało użyć jakiegoś IRON'a Aczkolwiek dużo lepiej niż myślałem- w końcu Shiny Garage Monster Wheel Cleaner Gel to środek do doraźnego mycia felg- to zadanie spełnia idealnie- jest wydajny, nie sprawia problemów- nie zostawił na felgach niepokojących śladów itd. a siedział na każdej po dobre kilka minut, dobrze się rozprowadza (Tu polecam przy pędzlowaniu polecam moczyć pędzel w wodzie- wtedy produkt niebo lepiej się rozprowadza ), a także jest wydajny- na 12 felg w rozmiarach 15 i 16 cali zeszło mi pól otrzymanej buteleczki - czyli 125ml. Szybko licząc wychodzi około 2,2zł za umycie jednego kompletu felg Spodobał mi się bardzo pomysł kolegi Tworek aby użyć pianownicy- wtedy zużycie produktu na pewno jeszcze się zmniejszy
Tworek Opublikowano 27 Grudnia 2013 Autor Zgłoś Opublikowano 27 Grudnia 2013 mamut103, ShinyGarage, czy planujecie wypuścić ten produkt w większych opakowaniach ? Litr ? Może trzy ? Co do samego testu i porównania przy bardziej zapuszczonych felgach, to wykonam go dopiero jak kupię ten produkt, bo rozcieńczyłem do pianownicy to co zostało z pierwszego testu.
ShinyGarage Opublikowano 27 Grudnia 2013 Zgłoś Opublikowano 27 Grudnia 2013 mamut103, dziękujemy bardzo za obszerna relację :] Tworek, przyznam szczerze że nie myślałem o większych pojemnościach, ale niczego nie wykluczam jeżeli będzie duże zainteresowanie innymi pojemnościami :]
tomasns Opublikowano 28 Grudnia 2013 Zgłoś Opublikowano 28 Grudnia 2013 No to przyszła pora i na mnie dzięki SG za próbkę na testy:) Chłopaki wyżej już trochę opisali produkt wiec ograniczę się tylko do moich odczuć co do tego produktu pierwsze na co zwróciłem uwagę to forma siuwaksa. faktycznie jest to dość gęstawa i żelowata ciecz Chciałem to przedstawić na filmiku więc może coś widać klikac HD Jak widać bąbelki powietrza dość opornie i od niechcenia się przesuwają co chyba pokazuje gęstość cieczy Kolejna kwestia to zapach. Tu trochę na minus, dlaczego ? zapach nie jest przyjemny, raczej obojętny. Przypomina mi to zapachem płyn do mycia szyb, nie wiem tak mi się skojarzyło, a patrząc na kolor płynu byłem pewien ze będzie to jakaś bomba cytrusowa w środku ;p Wiec w tym względzie bym trochę poprawił Przejdźmy do tego jak środek działa. Przeprowadziłem 3 testy wiec jedziemy po kolei; pierwszy komplet felg to felgi z mojego auta. nie były jakoś strasznie zapuszczone ale na święta je nie myłem ;p wiec nosiły na sobie jakiś 3 tygodniowy brud. Lakier to bezbarwny mat wiec nie jest śliski wręcz trochę szorstki i ciężko jest je domyć tylko bezdotykowo. Felgę podzieliłem na pól, pół jedynie spryskałem pól wypędzelkowałem jak widać felga czysta nie jest ;p Jak poradzi sobie z takim brudem Monster Wheel Cleaner ?? zobaczymy Klikać HD myślę że dość dobrze widać jak działa produkt ale dla niedowiarków ; Moim zdaniem nie ma różnicy jeśli chodzi o stronę wypędzelkowaną a ta gdzie tylko popsikałem. forma gęstej cieczy sprawia że siuwaks długo siedzi na feldze. Kolejna sprawa jaka testowałem to czy Monster Wheel Cleaner Gel działa w jakiś negatywny sposób na czyste 'amelinium'. jedyne felgi jakie miałem z czystym aluminium to Borbety A i to takie które dopiero są odnawiane. Rant w tych felgach polerowany byl jakiś miesiąc temu. Ja nie widzę negatywnego wpływu na czyste aluminium. Nigdzie nie odbarwiło nie zrobiło jakiś śladów mimo ze Monster siedział na nich ponad 5 min. Przez ten czas preparat na feldze nie zasechł i dzięki swojej konsystencji w dużej części przesiedział do końca przez te 5 min. Jakieś tam foty. tu po psikaniu i po spłukaniu I ostatnia kwestia jak radzi sobie z brudem zalegającym chyba od nowości felg kiedy odwróciłem tego Borbeta nie mogłem się powstrzymać i musiałem spróbować czy coś w ogóle zdziała na takim brudzie. no to filmik Klikać HD i zdjęcia po To by było na tyle jakie plusy jakie minusy ma Monster zacznę od minusów; moim zdaniem zapach do poprawy na jakiś mocno cytrynowy. u mnie poszło dużo produktu ale usprawiedliwiam to wyglądem felgi (dużo ramion, zakamarków) teraz plusy ; konsystencja gęstej cieczy sprawia ze długo siedzi na felgach, 3 tygodniowe zabrudzone felgi wymyło równie dobrze gdy tylko spryskałem i i gdy wspomagałem się pędzelkiem, nie działa jakoś niepokojąco na czyste aluminium oraz na felgi lakierowane, nie zostawia plam dobrze domywa, ogólnie produkt na duży plus !!
all4auto Opublikowano 29 Grudnia 2013 Zgłoś Opublikowano 29 Grudnia 2013 Dziękujemy za kolejną, obszerną relację :] Spróbujemy popracować nad zapachem :]
Fancivi Opublikowano 31 Grudnia 2013 Zgłoś Opublikowano 31 Grudnia 2013 Czas i na mnie Jak poprzednicy otrzymalem 250ml srodka, ktory zostal juz calkowicie wykorzystany Byl pacjent strasznie zapuszczony... wiec sprawdzilem jak sie sprawdzi Aplikacja, mimo najzwyklejszego atomizera bylem pozytywnie zaskoczony, ladnie sie spienia i utrzymuje dlugo Pedzel w ruch Splukane Bardzo dobrze sie spisal, to co zostalo to juz opilki z klockow ktorych bylo bardzo duuuzo, ale widac ze z reszta brudu srodek testowany sie uporal Bylo BMW czas na moja Honde i jej biale alu ktore zawsze musza byc czyste, wiec dobry srodek do regularnej pielegnacji wskazany. Tutaj wersja z felga mniej zabrudzona, bardziej brudna w galerii picassy link na dole Aplikujemy w kazdy zakamarek Konsystencja piany, dalej ladnie sie trzyma i skutecznie rozpuszcza brud Piana podczas pedzelkowania nie znika, jest "puszysta" jakkolwiek to brzmi Dobrze sie rozprowadza i pedzelkowanie idzie sprawnie Dalej piana sie utrzymuje i zmienia zabarwienie na szare Splukana w wannie, prysznicem z ciepla woda Mrozik przyszedl i wode na zewnatrz musialem zakrecic Co o produkcie: - konsystencja i spienianie dobre - wlasciwosci myjace dobre - wydajnosc zalezna od rodzaju felgi i czym bedziemy aplikowac mi 250ml udalo sie spryskac 9 alufelg w rozmiarze 16cali dolaczonym zestawem, ale sa lepsze atomizery lub wykorzystanie pianownicy i ta wydajnosc moze sie zmienic - zapach, nie przeszkadzal mi ale wiadomo im ladniej pachnie tym lepiej i rozne sa gusta Do tej pory uzywalem/am VP Bliberry ale on z racji swojej konsystencji krocej oddzialowywuje na brud i zwykle dopsikuje go na felgi podczas pedzelkowania, przy prosukcie ShinyGarage dodakowe dopsikiwanie nie mialo miejsca. Wnioski zainteresowani wyciagna sami Mysle ze na wiosne zakupie troche do biezacej pielegnacji Wszystkie fotki: https://picasaweb.google.com/1149353257 ... directlink
M4ciek Opublikowano 31 Grudnia 2013 Zgłoś Opublikowano 31 Grudnia 2013 To i ja dorzucę kilka słów od siebie, bo również miałem okazję przetestować Monster Wheel Cleaner Gel'a Tworek za konkurencję wziął Bilberry od VP, ja z kolei miałem Bilberry ale od Angelwax, rozcieńczone w stosunku 1:4 W moim jednak wypadku, na potrzeby tego konkretnego testu, posłużyłem się metodą bezdotykową, czyli spryskaj, odczekaj i spłucz. Od razu dodam, że felgi mimo że są mocno zniszczone i to ich ostatni sezon na tym aucie, to po wierzchu są zabezpieczone 4Nano Rim Protectem (podwajając tym samym ich wartość) Szybkie spojrzenie na bohaterów: No to lecimy czyli felga dla Monster Wheela: spryskujemy Monster Wheel. Produkt jest w postaci żelu. Innym się nie podobał, dla mnie zapach jest przyjemny. Za to plus. Jednak mały PETowy atomizer nie był najlepszą opcją bo działał zbyt punktowo i przeciekał po chwili, ale myślę że w opakowaniu docelowym jest większy i mocniejszy, bardziej rozpryskujący, bo chcąc go stosować bezdotykowo, po prostu wychodzi to nieekonomicznie. Tak to wygląda tuż po spryskaniu... Płynie brud, płynie, po felgowej krainie... czyli 5 minut później: no to spłukujemy i oto efekty: zeszłoby gdybym pędzelkował Czas na konkurenta. Oto felga dla Angelwax Bilberry... czyżby czyściej ? gdy się jednak przyjrzymy... oj nie... no to spryskujemy środek spływa (jak to płyn ) ale i coś tam zbiera ze sobą: po 3 minutach już go nie było widać, ale odczekałem te regulaminowe 5 i spłukałem: i jak widać nie jest najlepiej: tu delikatna rehabilitacja Jak widać, Angelwax Bilberry w takim stężeniu 1:4 nie poradził sobie do końca z bezdotykowym umyciem felgi. Krótkie podsumowanie: To porównanie wygrał środek Shiny Garage, ale kto wie jak Bilberry zachowałby się w większym stężeniu. Niezależnie jednak środek mi się podoba i jedynie liczę, że atomizer w normalnym opakowaniu jest poręczniejszy Na test + późniejsze umycie dotykowe 3 pozostałych felg zużyłem ok. 70ml. I na koniec wyzwanie dla konkurencyjnej chemii: kto da większą pianę po pędzelkowaniu?
ShinyGarage Opublikowano 1 Stycznia 2014 Zgłoś Opublikowano 1 Stycznia 2014 Bardzo dziękujemy za kolejne testy, postaramy się popracować nad zapachem, miło słyszeć tyle pozytywnych opinii, wiemy że wykonaliśmy dla Was kawał dobrej roboty :]
tomasns Opublikowano 18 Stycznia 2014 Zgłoś Opublikowano 18 Stycznia 2014 szybka aktualizacja ;] szkoda ze felgi przyrdzewiałe bo trochę psuje efekt została mi resztka monstera z testów wiec postanowiłem ja jeszcze wykorzystać jak widać zabrudzenia typowo zimowe brud piasek itd. felga dość długo nie myta wiec zabrudzenia dość mocno przywarły do felgi wspomagane było niebieskim pędzelkiem z ValetPro. spłukane woda na bezdotyku bez innej chemii jak widać do bieżącej pielęgnacji środek bardzo dobry
grandi Opublikowano 15 Marca 2015 Zgłoś Opublikowano 15 Marca 2015 mam komplet brudnych felg i dostałem ten preparat ostatnio wiec sprawdzę jego możliwości jak pogoda pozwoli, jak nie zapomnę zrobię jakieś fotki albo i nawet film
ShinyGarage Opublikowano 17 Marca 2015 Zgłoś Opublikowano 17 Marca 2015 grandi, pogoda powoli zaczyna być prawdziwie wiosenna, jestem ciekawy Twojej opinii
grandi Opublikowano 21 Marca 2015 Zgłoś Opublikowano 21 Marca 2015 zrobiłem test na felgach letnich założonych na samochodzie i środek jest przyzwoity przed wjazdem na myjnie bezdotykową spryskałem felgi i odczekałem chwile 3-4 min aż pianka zrobi swoje po tym czasie zmyłem i efekt jest całkiem przyzwoity większość brudu w zakamarkach wymyło i felgi całkiem ładnie się błyszczą po wysuszeniu (jeszcze lepsze efekty dało by z pewnością przelecenie pędzelkiem) zdjęcia jakieś zrobiłem ale jakość nie powala jak zgram to może wrzucę wady jakie zauważyłem: - środek jest bardzo mały wydajny - spryskiwacz jest do bani (następnym razem przeleje sobie do jakiegoś innego pojemnika z lepszym spryskiwaczem) na 4 felgi 18 cali zużyłem 1/3 pojemnika wiec jak dla mnie kiepsko ogólnie dla mnie są lepsze środki za mniejsze pieniądze i bardziej wydaje które dają ten sam efekt
Pimps Opublikowano 21 Marca 2015 Zgłoś Opublikowano 21 Marca 2015 ogólnie dla mnie są lepsze środki za mniejsze pieniądze i bardziej wydaje które dają ten sam efekt Mógłbyś napisać co to za środki
Geniusz Opublikowano 21 Marca 2015 Zgłoś Opublikowano 21 Marca 2015 No jakby nie patrzeć to Autoland Atack kosztuje z 12 pln, a daje bardzo dobre rezultaty do mycia. Ja stosuje i tylko smoła czy inne badziewia zostają, ale to nie środek do tego.
grandi Opublikowano 23 Marca 2015 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2015 np rims cleaner - tani środek z norauto chyba kosztował coś koło 6-7 zł za bodajże 400 ml a czyści podobnie jedyna wada to jego zapach do alumax nie będę porównywał bo to jest koncentrat i to do większych zabrudzeń niż bieżącej kosmetyki - ja z niego korzystam tylko po sezonie do domycia większych brudów tego rimsa warto kupić choć dla świetnego rozpylacza o niebo lepszy niż w shiny mogliby go przeszczepić, spróbuje następnym razem założyć rozpylacz do butelki Shiny Garage Monster Wheel Cleaner Gel i może coś to da - jakiś lepszy efekt
adek1983 Opublikowano 23 Marca 2015 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2015 Przy tego typu preparatach należy brać pod uwagę niską temperaturę felgi, która ma duży wpływ na moc produktu. Sam się o tym przekonałem właśnie 21 marca. Na zewnątrz 12 st. a SG Iron Off v3 działał słabo, trzeba było dużo czasu, żeby zaczęło krwawić. Testom poddałem również SG Monster Wheel Cleaner Gel. I tutaj również okazało się, że było za zimno. Czekam aż temperatura podskoczy powyżej 15 st. Wtedy będzie można coś powiedzieć. No chyba, że grandi preparatu użyłeś w garażu na ciepłej feldze to olej to co napisałem.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się