Skocz do zawartości

Praca w koncernie samochodowym...


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 86
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Escimo dzięki wielkie za PW. A co do WSINF w łodzi to bym uważał bo dużo osób zdaje tam dzięki temu że się płaci po prostu. Bardziej bym celował w UŁ albo PŁ.

 

Wracając do podejścia szkół do kształcenia ludzi również jestem zdania że w Polsce to wszystko kuleje, u nas na UŁ dla przykładu w mojej opinii angielski powinien być prowadzony na poziomie takim abyśmy mogli potem czytać bez problemu specyfikacje techniczne w tym języku ,a nie tak jak my mieliśmy na angielskim podstawowe zwroty "jak sie czujesz" czy "jak masz na imie"...

 

To samo z matematyką , cisną z nią strasznie bo podnosi to logiczne myślenie itd. no ok może podnosi ale co z tego skoro nie umiemy programować w jakimś języku bo go nawet nie mieliśmy na zajęciach,wiadomo że człowiek samemu też się czegoś nauczy ale myślę że to rola Profesora aby chociaż pokazał jakieś podstawy danego języka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To samo z matematyką , cisną z nią strasznie bo podnosi to logiczne myślenie itd. no ok może podnosi ale co z tego skoro nie umiemy programować w jakimś języku bo go nawet nie mieliśmy na zajęciach,wiadomo że człowiek samemu też się czegoś nauczy ale myślę że to rola Profesora aby chociaż pokazał jakieś podstawy danego języka.

 

To nie tak do końca.

Szkoła ma za zadanie nauczyć myślenia i poradzenia sobie w dalszym życiu zawodowym. Chcesz być informatykiem, to uczą Cię inżynierii oprogramownia, sztuki programowania, algorytmiki i struktur danych, budowy kompilatorów itd itp.

Dla takiego informatyka poznanie nowego języka, to głównie poznanie składni i jego specyficznych kruczków/sztuczek. Na pewno nie jest potrzebne chodzenie na kursy/wykłady, bo bierze książkę i zaczyna się uczyć. Ma na tyle szeroką wiedzę, że nie stanowi to większego problemu.

Sam język programowania to tylko element wykonawczy.

Jak przychodzą kandydaci do nas do pracy, to to czy ktoś zna jakiś jeżyk nie ma znaczenia, bo jak umie myśleć i ma podstawową wiedzę, to się za chwilę nauczy.

Co innego poznanie frameworków przy robieniu projektów webowych w JEE, bo to już wymaga trochę więcej zaangażowania i głównie praktyki.

 

Z tego co widzę po kandydatach na stanowiska programisty, to jest wysyp.

Wszystkie CV ludzi po studiach są takie same - wypisanie maksymalnej ilośći języków i frameworków, które znają. Na rozmowie odbijają się od zupełnie czego innego :)

Na prawdę dobrego programistę jest znaleźć ciężko pomimo, że jest ich tylu.

 

Tak to wygląda z mojego doświadczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adrianeo, możesz napisać z kim z UŁ miałeś przedmioty dotyczące programowania? Jest tam kilka osób, którzy oprócz nauczenia pracują jako programiści.

 

zegarek, uważasz, że ktoś po studiach umie pracować w AGILE i ma mega doświadczenie w pisaniu aplikacji biznesowych? Zna język i z projektu na projekt jego wiedza będzie coraz większa. Przede wszystkim na uczelni nie programuje się w grupach (bo poziom osób jest zbyt zróżnicowany). Każdy ma u siebie jakiś IDE i pisze, nie używając repozytoriów, systemów kontroli wersji, mało osób słyszało chociażby o testach jednostkowych. Projekty na uczelniach są na tyle małe, że nawet kompilacji warunkowej się nie wprowadza. Pomijając to, że spora część osób naucza, a nie ma samemu o tym pojęcia. Np. programowanie komponentowe miałem z programistą, natomiast inżynierię oprogramowania z kobietą od matematyki, która nie znała żadnego języka, żeby projekt sprawdzić. Dla niej liczyła się ilość kodu.

 

Co do WSINF-u, to się nie zgodzę. Jest tam na prawdę fajny poziom i mają wiele praktycznych zajęć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie pierwszy rok, a ja cały czas się zastanawiam o co chodzi, po co jestem i już teraz wiem, że po jej ukończeniu pracy na pewno nie znajdę. Takie pier^olenie, dobra szkoła, z renomą to potem na pewno będzie praca i całowanie w rączkę jak pokażę dyplom, jasne ;) Ogólnie spoko :? Praktyki i prace przy dziennych studiach ? Nie wiem który praco/praktykodawca byłby tak wyrozumiały jeśli chodzi o godziny pracy rozstrzelone w poszczególnych dniach tygodnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

geno, Ty na SGH, prawda? Nie jesteś zadowolony?

To nie jest tak, ze Geno nie jest zadowolony. Dla niego pasuje klimat z pewnej uczelni na drugim brzegu w

Warszawy.

Tam przynajmniej jest z kim na kresce stanąć a nie ciągle "idziesz na ćwiczenia i że zajebiste pozycje mamy w bibliotece"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator

Ponieważ temat mocno się rozwinął, wrzucę link do artykuły bardzo fajnie i przejrzyście opisującego co to jest wydajność pracy:

http://wyborcza.biz/biznes/1,101716,145 ... .html?as=1

 

Polecam lekturę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.