Skocz do zawartości

Zakup używanego auta


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 6,1 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Nie wiem jak jest z zóltymi ale przecież to są zjazdówki. Ja na zjazdówkach ze skandynawii normalnie jadę na przegląd i z nich mi spisują numery. Później oddaje je przy rejestracji. Wprowadzenie próbnych tablic mialo na celu zmieniejszenie tzw. samoróbek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie do osób, które sprowadzają/sprowadza auto.

Kupiłem auto "bez tablic", tzn z pociętym dowodem rejestracyjnym. Teoretycznie mogę go teraz przewozić tylko na lawecie.

Jak wygląda to teraz z pierwszym przeglądem w kraju? Musze auto zatargać na SKP na lawecie? Czy muszę mieć wykupione tablice rejestracyjne próbne. Bo opinie na forach internetowych są różne :)

 

Jak kupiłeś bez tablic to musisz mieć na przeglądzie próbne tablice.

 

Jeśli masz fajną stację diagnostyczną to zrobisz przegląd z dorobionymi tablicami z numerem takim jak w dokumentach, później je oddajesz w Wydziale Komunikacji.

 

Jeśli masz ważne zjazdowe tablice to tak jak mój poprzednik pisze robisz przegląd na tablicach zjazdowych i zwracasz je do WK.

 

[ Dodano: 7 Październik 2013, 22:45 ]

Pytanie do osób, które sprowadzają/sprowadza auto.

Kupiłem auto "bez tablic", tzn z pociętym dowodem rejestracyjnym. Teoretycznie mogę go teraz przewozić tylko na lawecie.

Jak wygląda to teraz z pierwszym przeglądem w kraju? Musze auto zatargać na SKP na lawecie? Czy muszę mieć wykupione tablice rejestracyjne próbne. Bo opinie na forach internetowych są różne :)

 

Jak kupiłeś bez tablic to musisz mieć na przeglądzie próbne tablice.

 

Jeśli masz fajną stację diagnostyczną to zrobisz przegląd z dorobionymi tablicami z numerem takim jak w dokumentach, później je oddajesz w Wydziale Komunikacji.

 

Jeśli masz ważne zjazdowe tablice to tak jak mój poprzednik pisze robisz przegląd na tablicach zjazdowych i zwracasz je do WK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie orientuje się ktoś jak wygląda sprawa indywidualnych tablic? Zakupiłem samochód z takimi...

Czy jest jakaś opcja pozostawienia ich i przerejestrowania na mnie?

 

Jeśli samochód pochodził z tego samego województwa w którym mieszkasz, to nie powinno być problemu z zatrzymaniem ich i przerejestrowaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli masz fajną stację diagnostyczną to zrobisz przegląd z dorobionymi tablicami z numerem takim jak w dokumentach, później je oddajesz w Wydziale Komunikacji.

 

:o Nawet z takimi wyklejanymi przejdzie przegląd?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sucre, prawda. Szkoda kombinować. Tablice to 60-kilka złotych. Nie zbiednieje od tego, a jeszcze sobie narobię pod górkę :)

W każdym razie auto już stoi w garażu, kobieta jest zadowolona, teraz czeka mnie tylko latanie po urzędach :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z wyklejkami to wszystko zależy od urzędu, są jeszcze takie które rejestrują, ale to trzeba dopytać konkretnie u siebie w mieście żeby drugi raz nie płacić za przegląd, bo diagnosta nie może nanosić poprawek i w takim przypadku trzeba jeszcze raz płacić ;) do niedawna diagnosta mógł wpisać na przeglądzie "bez numerów" i w wydziale wystarczyło napisać że auto przywiezione na lawecie , teraz musi już wpisać numery ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W środę ganiałem po urzędach,

 

miła pani w okienku we Wrocławiu powiedziała, że jeżeli przegląd za granicą był robiony do roku wstecz, to nie trzeba brać tablic tymczasowych i nie trzeba robić przeglądu przed rerestracją

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak zostałem poinformowany.

 

jeżeli od ostatniego przeglądu nie minął rok, to nie musisz wykupywać tablic tymczasowych (62 zł w kieszeni) tylko możesz ubiegać się o normalne- ale kiedy potem się robi przegląd to nie wiem, u mnie był robiony półtora roku temu, więc musiałem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie,chodzi o to,że w Niemczech przegląd jest na 2 lata. W Polsce na rok. Zatem u nas liczy się tylko ten pierwszy rok (z 2 letniego okresu) z Niemiec.

Czyli np. jeśli w Niemczech jest TUV od stycznia 2013r do stycznia 2015r to u nas bedzie ważny jeszcze 2,5 mca (do stycznia 2014r)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj byłem z kolegą na przeglądzie. Przegląd w Stargardzie, wpisał "bez numerów"

Kolega jest ze Szczecina. Ma dojechać na stację z próbnymi blachami i diagnosta wpisze je w papiery.

 

Kali ma rację,pewnie potrzebne tylko potwierdzenie VINu, daty produkcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie za 100pkt:)

Jakie małe auto z automatem jest godne uwagi?

Wymagania- spalanie minimalne lub możliwość zagazowania.

Ładne, kobiece....

Nie większe niż astra.

W miarę tanie w obsłudze (by wysypana skrzynia nie kosztowała 6000).

No i najlepiej do 10 000.

 

Ciężko o automaty z ładną historia w małym aucie;/ I mam wrażenie, że większość to półautomatyczne skrzynie (ale nie wiem, czy ma to jakieś znaczenie?).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie formalności się skończyły właśnie dziś :)

Podsumuje jak to wyglądało dla potomnych:

 

1. Zakup auta "bez blach", tzw. auto przyjechało na lawecie

2. Przejażdżka do urzędu celnego i wypełnienie deklaracji AKC-U + kilku innych ankiet i oświadczeń. Pod urzędami stoją naganiacze, którzy oferują za około 25zł wypełnienie AKC-U, ale nie warto, bo druk jest naprawdę prosty w wypełnieniu. Całość w UC zajęła u mnie około 3h (kolejki).

3. Tłumaczenie papierów u tłumacza przysięgłego. Dodam tylko, że w Urzędzie Celnym nie trzeba mieć jeszcze tłumaczeń, potrzebne są one dopiero dalej.

4. W Urzędzie Skarbowym składamy wniosek VAT-24, żeby otrzymać VAT-25. Ten dokument jest objęty także stałą opłatą - 160zł.

5. Opłacamy opłatę recyklingową - 500 zł.

6. Jedziemy do wydziału komunikacji i dokonujemy rejestracji czasowej auta. W tym momencie otrzymujemy "czerwone tablice". Możemy na nich jeździć 30 dni.

7. Idziemy ubezpieczyć auto. Warto dogadać się z ubezpieczycielem, tak aby nie wpisywał próbnych numerów, bo potem trzeba będzie robić aneks do ubezpieczenia.

8. Jedziemy na czerwonych tablicach na pierwszy przegląd.

 

Tu są małe schody z tym ubezpieczeniem i przeglądem. Teoretycznie ubezpieczyciel nie może nam wystawić ubezpieczenia, jeśli nie mamy przeglądu. Powinniśmy jechać na ten przegląd na lawecie samochodem i dopiero po uzyskaniu pozytywnego badania technicznego możemy iść ubezpieczyć samochód.

 

9. Z podbitym przeglądem i ubezpieczeniem możemy sobie jeździć przez 30 dni, albo jedziemy znowu do wydziału komunikacji i rejestrujemy auto na normalne numery.

10. Po około 30 dniach zgłaszamy się znowu do wydziału komunikacji po "twardy dowód" i kartę pojazdu.

 

Jeśli kogoś przerażają opłaty po sprowadzeniu auta, to mogę powiedzieć szczerze, że jeśli mamy trochę cierpliwości to nie ma w tym nic strasznego i nie są to wielkie koszty.

Na moim przykładzie, wszelkie opłaty celno-skarbowe, ubezpieczenie, zarejestrowanie próbne i czasowe, tłumaczenia i wszystkie inne ksera kosztowały: 1626zł i 50gr :)

Przykładowe auto to Golf IV, 1,4 16V, 1999r. z deklarowaną wartością auta 1000EUR.

 

Jeśli ktoś ma jakieś pytania to spróbuję odpowiedzieć, póki jestem na świeżo w temacie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.