Skocz do zawartości

Zakup używanego auta


Rekomendowane odpowiedzi

Hamilton ale o czym to świadczy bo nie wiem??

Żona w kupiła w 2008r półtoraroczną A4 2.0TDi z przebiegiem 90tys.km ( silnik kupa który na zachodzie za półdarmo oddają ). Zrobiła tym autem już 100000km i nawet złotówki w silnik nie wsadziła. Czy to oznacza że to taki cud,miód i orzeszki??

Tom był ostatnio piękny, czerwony egzemplarz, cos około 100000km przebiegu. Coś na pewno znajdziemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,1 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Świadczy o tym, że mocno eksploatowane auto nie poddaje się tak łatwo i ten fiatowski diesel polecę każdemu.

 

Nie porównuj też auta używanego przez kobietę do wołu roboczego, katowanego przez 5 facetów na krótkich dystansach i to przez okrągły rok. Odporność silnika na uszkodzenie świadczy o jego wartości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, od 5 lat jeżdżę 1.9 jtd, to ten sam silnik co w Oplu. 5 kierowców, ja jeden mam zapędy na "czerwone pole". Auto od nowości w firmie, przebieg 150 tys., zawsze zwykła ropa z Orlenu, taki wymóg.

Awarie? Zero, nic, serwis co pół roku, auto czasem jeździ 16h na dobę, 90% to miasto i spala mniej niż mój 2.0hdi w 407. Świetny silnik tylko że trochę głośny.

 

150 k to nobecnie mają 2 - 3 letnie samochody

Pogadajmy za pół roku. Do 150 ciezko by cos sie wysypało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, wczoraj byłem w salonie samochodów używanych przeznaczonych na rynek duński, roczniki min 2010/2011, przebiegi min. 120/140tys.km. W tym samym salonie, ale już z autami na export, przebiegi min. 200tys.km. Więc ile mają diesle z roczników 2005/2007 u nas?? Stawiam że między 350 a 400 tys.km, z tym że polskie społeczństwo nie dopuszcza do siebie takich myśli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwumasa wybitnie nie trwała,prawie każdy ma problem z EGRem, były problemy ze sprzęgłem i skrzynią. Ale to i tak najlepszy z diesli jaki tam wkładali.

 

klapy wirowe zacinają się, łatwo to naprawić oddając na ich zaślepienie.

egr wiadomo, tutaj styl jazdy ma znaczenie

generalne udany silnik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, klapy wirowe po to inżyniery z niemiec wymyśliły, by je zaślepić :D

 

Znasz opowieść o Panu Sławku i jego E61?

Żebyś nie pomyślał, że się czepiam - też jeżdziłem signumem, w domu od nowości do momentu sprzedania zrobione coś koło 265 - 270 t km. NIe pamiętam już. Szczerze nienawidziłem tego auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

LOL, już widzę jak ta klapka Wam wpada do silnika i robi nielichy rop****ol i robi się ogólnie nieciekawie, ale na forum wśród kolegów można przynajmiej powiedzieć "nie drutowałem i nie wywaliłem klapek, producent to przemyślał więc po coś one tam były" :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pepe niestety na chwilę obecną nic nie ma :/

Shadow Mazdą obecnie się poruszam, ale w przyszłym tyg.będzie wystawiona do sprzedania.

Dementor, spokojnie się zmieścisz w założonym budżecie. Gdybyś zmienił zdanie i chciał 2,0turbo z 2008 mogę zrobić fajną cenę.

Co do klapek ( przynajmniej w dieslach bmw ), to bez zastanowienia się je wyrzuca. Nie wszystko co konstruktorzy wymyślili to złoto, jak dla mnie dpf i egr to również niepotrzebne wynalazki.

Mój znajomy kupił kiedyś od niemca 730d e65 z przebiegiem 2200000km, kupując auto liczył się z tym że któryś z wtrysków do regeneracji bo auto delikatnie kopciło.

Po przywiezieniu do Polski okazało się że wtrysk tak lał że wypalił dziurę. Generalka silnika około 5k zł. Po zrobieniu wszytskiego na cacy pojeździł tydzień i klapka się urwała...kolejny remont. Znienawidził bmw :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój znajomy kupił kiedyś od niemca 730d e65 z przebiegiem 2200000km...

... Znienawidził bmw :P

 

Dobry silnik, dwie bańki pyknął ;)

 

Wiem, o jeden klawisz za daleko;)

 

Kolega w E46 zaczął "dbanie" od klapek i uratował silnik bo jedna mu odpadła przy robocie..

jak już w temacie ...E46 z silnikami poniżej 2.2 pb powinno w ogóle nie być produkowane ...

3 znajomych w pracy mam co się męczą z tym dziadostwem.1 silnik 1,8 pb 116 hp -wyciągnął się łańcuch rozrządu choć samochód do końca niby jeździł, efekt regeneracja wałków rozrządu i wymiana wszystkiego po kolei bo dostał po zaworach. Planowanie głowicy etc koszt się zamknął w 3,5 tys zł. Wcześniej padł komputer bo nie palił na jeden gar, zdechły oba czujniki oleju i wiele innych niefajnych rzeczy.Druga wyposażona w 2 litrowy 140 konny benzyniak 4 garowy-ciągłe problemy zapychania odmy,wali olejem po kolektorze ,problem z napinaczem łańcucha rozrządu zdechło połowe elektryki w środku jakieś maty z poduszek multi funkcja na kierownicy .3 w dieslu 2,0...ta się o dziwo trzyma najlepiej pomimo że zdechło turbo i jakieś braki mocy tam są a wężyki podciśnien również nowe.

Albo źle chłopaki trafili albo po prostu bmw dało tyłka.Każde auta mają jekieś bolączki ale bez przesady.Najgorsze że na forum e46 chłopaki mają podobne problemy i każdy mówi to samo.Jak brać to benzyny od 2,2 i unikać vanosów a diesel to tylko 3,0.

Trzeba jednak powiedzieć że ładne autka ale wolałbym już 5 e39 po lifcie za te pieniądze :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.