bechcik Opublikowano 28 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2013 darkii, a może kupisz Cintka? 1500zł na zakup ładnej serii, kolejne półtora na glebę, swapa i piczomagnes jak ta lala Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darkii Opublikowano 28 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2013 wolę auta większych gabarytów Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Damianldz Opublikowano 28 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2013 Tak jak wyżej ,alfa nie jest dla ikażdego,ta markę trzeba pokochać jak i swój samochód,lecz jak dla mnie jest to auto jak każde pod względem technicznym,jak znasz nie masz sie o co martwić,jak tyrasz i na czas nie naprawiasz każde auto bd awaryjne,podstawą to trafić dobra sztukę,lecz u nas w PL trudno o to:/ co do samego silnika to w ts lubily przekrecic sie panewki,o ts'a trzeba szczególnie dbać,dobry olej,filtry,paliwo ,broń Boże nie pilowac na zimnym silniku,jeżeli ktoś bardzo dbał problemów mieć nie powinieneś lecz jezeli ktoś poprostu jeździł może być źle.Odnośnie części fakt są troszkę droższe ale tragedii nie ma ,a wahacze górne jak i dolne da sie regenerowac.Co jak co lecz dla ucznia którym sam jestem lepszym wyborem jest golfik 4 1.6 ,silnik napewno trwalszy niz alfowsski TwinSpark Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sucre Opublikowano 29 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2013 Jak za studenta mialem leona to wymienilem tylko lozysko prawe. Jasne, w uzywanym samchodzie moze popsuc sie wszystko ale nalezy rzgraniczyc pewne marki. Wloszczyzna to wiadomo, ryzyko. Z niemcami juz lepiej, a jezeli chcesz bezawaryjne auto to kup japonczyka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
siwyjac Opublikowano 29 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2013 Jak za studenta mialem leona to wymienilem tylko lozysko prawe. Jasne, w uzywanym samchodzie moze popsuc sie wszystko ale nalezy rzgraniczyc pewne marki. Wloszczyzna to wiadomo, ryzyko. Z niemcami juz lepiej, a jezeli chcesz bezawaryjne auto to kup japonczyka. Adam i znowu powielasz stereotypy... Właszczyzna to ryzyko? Dlaczego, że niby części robią z masy solnej?? Kupowałem Citroena to cała rodzina i znajomi krzyczeli, że to się zepsuje jak tylko wyjedzie z salonu. A c3 przelatało bezawaryjnie 10lat (poza pęknięto sprężyną z przodu i awarią alternatora, ale to rzeczy eksploatacyjne), drugi francuz, xsara picasso, lata bezawaryjnie 3 rok a kupiłem go jako używany. Teraz żona dostała alfę mito i tez był lament, że to alfa, że tego sie kupuje i takie tam, do tego słunne dowcipy o alfiarzach... Moje zdanie jest takie, wszystkie auta sie psują. Nie ma aut bezawaryjnych. I najważniejsze "jak sie dba, tak się ma" !! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
propekMONTER Opublikowano 29 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2013 darkii, może hyundai coupe? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sucre Opublikowano 29 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2013 Czemu wloszczyzna to ryzyko?? Bo alfy 147 i 156 to szit jakich malo. Z gory przepraszam uzytkownikow tych modeli ale taka jest prawda. Nowe alfy to inna bajka, choc w giuliettcie do maja 2010 r bylo ryzyko pekniecia wahacza przedniego a elektronika glupiala tak jak w 147. Do francuzow absolutnie nic nie mam ( z wyjatkiem renault do 2006r, dziadostwo na rowni z wloszczyzna ), malo tego, bardzo je lubie i ten stereotyp bardzo mnie irytuje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kamilito Opublikowano 29 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2013 Duży wpływ ma jeszcze jak kto dba o auto i jak nim jeździ. Kwestia egzemplarza. Mam styczność do tej pory z 147 i 156, w których jak na dość wiekowe już auta nic, oprócz części eksploatacyjnych, się nie dzieje. Swoją drogą Giulietta QV to w mojej opinii najbardziej beznadziejny "hot hatch" na rynku. O ile w ogóle tak bym to coś nazwał... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kuflik Opublikowano 3 Sierpnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2013 o i ja się przyłšcze do piotelania o nowych/starych autach:) Powoli przymierzam się do dokupienia drugiego auta (astra pójdzie dla narzeczonej/żony). Budżet- chciałbym się zmiecić w 30000 z jakim pakietem startowym i ewentualnym lpg czyli na auto powiedzmy 25000 (w razie potrzeby co można dołożyć...). Co do wymagań: Niecałe 20 000 rocznie Większoć jazda podmiejska (18km do roboty- najpierw DK11 potem 2pasmówka prawie pod pracę), jazda w godzinach obniżonego ruchu. Zdolnoć do jazdy w 4 osoby na wakacje z prędkociš przelotowš 150 km/h we względnej ciszy. Więcej mocy niż mam (90km obecnie)- na trasie jest tragedia Celuje w 130+ Mile widziane: xenon (lubie jasnš drogę) oraz skóra. Sensowne koszty utrzymania, nie chcę pracować na samochód, jednak za komfort mogę trochę dopłacić No i teraz, jakie pomysły mi do tej pory przyszły do głowy: 1. E46 kombi w lpg jednak tutaj kusi mnie też 2.0d? 2. Signum lub ewentualnie vectra LPG (najchętniej 2.0 175) 3. Jaki VAG 1.8t? (a6c5?) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cyymek Opublikowano 3 Sierpnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2013 Hey ja mam wlasnie Signum z tym silnikiem w lpg I sobie chwale, za taka kase kupisz juz sobie wersje poliftowa I to calkiem bogata wersje. Unikaj wersji sport z utwardzanym podwoziem bo koszty zawiechy bardzo duze I tylko w ASO. Pozdrawiam I udanych zakupow Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kubik Opublikowano 3 Sierpnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2013 2.0dnie idź tą drogą Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chabsu Opublikowano 3 Sierpnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2013 kubik dlaczego? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kempus Opublikowano 3 Sierpnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2013 Sucre, mówisz, że Alfa to szit, ale wystawiłeś jedną w Giełdzie ale każdy ma swoje zdanie. Pracuję w serwisie Opla i większego szitu od Opla nie widziałem jak żyje. Można wymieniać i wymieniać, niezależnie czy stary czy może roczny samochód, jednak Opel to Opel. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
buka Opublikowano 3 Sierpnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2013 Ja bym bardziej powiedział że awaryjność auta zależy głównie od właściciela i sposobu użytkowania. Niezależnie czy jest to VW czy Fiat Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotrek305 Opublikowano 3 Sierpnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2013 a czemu Opel to taki szit wg Ciebie ? nie odbiega jakością na pewno od forda, zawsze ople były droższe od forda a tańsze od VW. tyle flotowych lata więc jakby były złe to firmy by ich nie brały.. ja jeździłem dwoma oplami i teraz też pewnie będzie bo właśnie są bezawaryjne i tania eksploatacja, miałem astrę F,G a teraz pewnie będzie H.. rozwiń wypowiedź.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kempus Opublikowano 3 Sierpnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2013 piotrek305, jest to nie tylko moja opinia, ale także kolegów pracujących po sąsiedzku w dziale serwisu. Kupno tych samochodów przez floty jest spowodowane właśnie tym o czym mówisz - tanie w zakupie i serwisie (potencjalnie). Ale jak widzę Astry 3 i 4, nowe Zafiry, Vectry C, które rdzewieją na potęgę i co roku są na naprawach gwarancyjnych lub też przyjeżdżają raz w miesiącu na lawecie na serwis to dziękuję, wolę swojego Forda, który jest bezawaryjny, a rdza się go za bardzo nie ima. Znajomy w firmie ma kilkadziesiąt Opli i narzeka na nie jak diabli, zwłaszcza na Insignie. Ale co poradzić? Takie teraz produkują samochody. W każdym razie nie kupiłbym takiego, na którym wyłazi rdza na środku dachu po pół roku, albo lakier odchodzi całymi płatami wolę już Fiata. Doradcy Serwisowy się cieszą bo jest ruch i kasa, ale znajomym i rodzinie odradzają zakup Opla czy Chevroleta bo to w zasadzie bliźniacza marka. Pozycjonowana nieco niżej, ale bazująca na większości podzespołów Opla. No dobra! Chevy ma jeszcze gorszą blachę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gypsy_69 Opublikowano 3 Sierpnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2013 Nie wiem co chcecie od opla , jeździłem od 1999 roku do 2010 astrą I i II tylko eksploatacyjne , od 2010 przemieszczam się KIA i narazie bez problemów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotrek305 Opublikowano 3 Sierpnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2013 aha rozumiem.. no ja miałem jakieś szczęście.. Astra II praktycznie bezawaryjna.. z Niemiec była w pełnym ocynku, jak kupię III to też taką produkowaną w Niemczech i tam jeżdżoną i zrobię konserwację spodu i profili.. diesle 1.9 CDTI jedne z najlepszych.. trzeba dobrze kupić.. ale dzięki za opinię, cenna uwaga. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gypsy_69 Opublikowano 3 Sierpnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2013 Oba ople miałem z polskiego salonu i nic się z nimi nie działo , miała być astra IV ale kijanka bardziej się spodobała mnie i rodzinie (Soul) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotrek305 Opublikowano 3 Sierpnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2013 tak, wiem że fiata.. osprzęt tylko opla pewnie jest.. no nie wiem mi się oplami dobrze jeździ bardzo, ale trzeba jakbym kupił trójkę astrę właśnie ją porządnie zakonserwować i takie tam.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yasiek Opublikowano 3 Sierpnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2013 kempus, albo macie w krakowie jakiś mikroklimat albo nie wiem Sam jeżdżę Nową Astrą, w mojej firmie jest jeszcze jedna nowa Astra, do tego 2 Vectry i od zatrzęsienia Astr G. Ja jedyną naprawę jaką miałem to wymiana sprężarki klimatyzacji na gwarancji bo chciała ze mną rozmawiać mimo chłodzenia. A tak to nie robiłem nic poza wymianami oleju i filtrów. Ty widzisz to z perspektywy gdzie wjeżdża Ci astra i za chwilę kolejna Astra - a spójrz, że Astra to jeden z lepiej sprzedawanych samochodów w Polsce więc jest ich sporo na drodze. Swoją drogą nie rozumiem ludzi, którzy pracują w Oplu i dookoła narzekają na prawo i lewo - Wy... do forda Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kempus Opublikowano 3 Sierpnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2013 Yasiek, każdy jeździ tym, czym chce. I tym, na co go stać Ktoś chce Opla - proszę bardzo, ja go nie kupię. Ale za to kupiłbym po raz drugi Forda, albo Alfę, na którą prawie każdy narzeka i nic komu do tego nie zacząłbym tematu Opla, ale skoro ludzie przyjeżdżający na przeglądy okresowe narzekają na własne samochody to coś w tym musi być, ale zdarzają się wyjątki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kuflik Opublikowano 3 Sierpnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2013 kempus, zapewniam Cię, że w serwisie Forda tak samo patrzą na Fordy:) Ty widzisz w większości tylko auta co akurat mają coś do naprawy. Nikt nie jest szczęśliwy oddając auto do aso.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sucre Opublikowano 3 Sierpnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2013 Kempus z tego co wiem to foki pierwszej generacji gniją na potęgę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Swoop Opublikowano 3 Sierpnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2013 kuflik, a może jednak japońca? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi