Skocz do zawartości

Co mnie dziś wkurzyło ?


Rekomendowane odpowiedzi

whateverek, wina będzie tego kto z zewnętrznego pasa skręca w lewo pod warunkiem, że udowodnisz później takiemu pacanowi, że faktycznie chciał w lewo skręcić, a nie że jechał prosto. Bez świadków/kamerki i z naszą mentalnością ciężka sprawa :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 16,7 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

whateverek, wina będzie tego kto z zewnętrznego pasa skręca w lewo pod warunkiem, że udowodnisz później takiemu pacanowi, że faktycznie chciał w lewo skręcić, a nie że jechał prosto. Bez świadków/kamerki i z naszą mentalnością ciężka sprawa :(

Z tego co poczytałem to faktycznie ciężko. Nie ma jednoznacznych przepisów dotyczących poruszania się po rondzie, a te co są, to są miejscami sprzeczne i do każdej sytuacji można dorobić teorię o winie "tego drugiego".

Z jednej strony to skrzyżowanie (o ruchu okrężnym, ale skrzyżowanie) i powinno się jechać tak jak nakazują znaki poziome przed nim (niby logiczne), a z drugiej to zmieniamy pas i trzeba ustąpić temu co już na nim jest (też w sumie logiczne) i nie powinno się zjeżdżać z ronda z pasa wewnętrznego...

Poza tym doszedłem do wniosku, że zgodnie z tą logiką równie dobrze można z lewego pasa wjechać na pas zewnętrzny, wjeżdżając przed maskę komuś z prawego (wiem, że to straszne świństwo, ale nikt mi nie powinien zabronić). Porażka...

Chciałbym, żeby "dało radę" jakoś tak zaprojektować ronda, żeby nie było miejsca dla takich nadużyć i żeby jakoś ten temat uregulować - nie pozostawiać miejsca na własne interpretacje różnych przepisów.

 

I TO MNIE WKURZA - NIE TYLKO DZIŚ :wallbash:

 

...no to się wyżaliłem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie dziś, a już wczoraj...

Po godzinie na siłowni, zastałem otwarte auto :zly:

Ktoś kombinował przy zamku kierowcy :zly::zly::zly:

 

Auto na szczęście zostało na swoim miejscu - ze środka też nic nie zniknęło :kox: Może dzięki temu, że stało w dość widocznym miejscu :kox:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pfikusny, nie cieszyłbym się tak. Bratu ktoś wyjął cały zamek z klapy bagażnika wieczorem, zanim skończyłpracę o 20:00, nad ranem nie było już samochodu. Oczywiście od pracy do domu to trasa około 15km, więc albo ktoś miał już upatrzony samochód, albo go śledził. Wzmożona ostrożność wskazana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W początkiem tego roku widzę, że bardzo wzmożona jest aktywność złodzieji. Wczoraj szwagrowi spod okna chcieli buchnąć Peugeota 5008, ale jakaś amatorka, bo tylko zamek rozwalili w drzwiach i nawet do śrdka nie weszli, na szczęście :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Auto jest dość mocno pozabezpieczane - jeśli dobrze liczę to próbowali je już zwinąć 5 razy :shock:

 

Dwa razy mi, 3 razy poprzedniemu właścicielowi (czyli mojemu szwagrowi :kox: ).

 

Czyli zabezpieczenia dają radę, poza tym - auto jest ubezpieczone ;)

Ale i tak wiem, że w razie czego - nie mam szans na odzyskanie kasy równej jego wartości :zly:

 

W sumie to dość mocno się pilnuję :kox:

Pod firmą mi go nikt nie gwizdnie bo mamy wewn. parking, a auto stoi mi za oknem :mrgreen: W domu - stoi na zamkniętym terenie, noce w garażu...

No ale wiadomo - zawsze można zaparkować w nieodpowiednim miejscu :oops:

 

Zamek nadal zamyka auto (choć przyznam, że wiele z niego nie korzystam) - tylko musiałem wyłączyć otwieranie szyb (jakby zamek był na siłę przekręcony i teraz jest jakiś problem ze stycznikiem..? - szyby zaczęły się same opuszczać) :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko musiałem wyłączyć otwieranie szyb (jakby zamek był na siłę przekręcony i teraz jest jakiś problem ze stycznikiem..? - szyby zaczęły się same opuszczać)
pewnie po "otwarciu z kluczyka" nie odbija i załacza się otwieranie szyb.

 

sprawdz czy innym kluczykiem badz śrubokrętem mozesz przekręcić zamek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Axwell, Sprawdziłem przed chwilką - innym kluczykiem nie da się otworzyć.

Ale z tego co pamiętam - wcześniej było wyraźnie czuć w którym momencie był "pstryk otwierania drzwi" a kiedy dochodziło do stycznika szyb - teraz już tego nie ma :thumbdown:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie denerwuje już troche nygustwo jakiego nabawiłem się w ost tygodniach :ad: Dzisiaj pełen zapału zabrałem sie za Scenica, ale skonczyło sie tylko na rozkręceniu wnetrza, wyjęciu foteli i ....no właśnie tylko na tym :idea:

Podobnie wczoraj, zamaist robić autko to ja sobie regały zacząłem malować w moej dziupli co by wszytsko ładnie sie zgrywało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to usterki zamka ciąg dalszy :wallbash::wallbash::wallbash:

 

Wczoraj wyciągnąłem bezpiecznik centralnego zamka - bo inaczej auto cały czas się otwierało. Przed chwilą zamknąłem auto kluczykiem i... już nie da się go otworzyć :thumbdown:

 

Nie mam pojęcia jak się do niego dostać :oops: rygiel od środka się podnosi, ale klamka od zewnątrz nie reaguje :wallbash:

Od strony bagażnika się nie dostanę.

Od pasażera - też nie bo nie ma jak otworzyć.

 

Jeszcze po śniadanku spróbuję naładowany "pozytywną energią" :-] - jak się nie uda, pozostaje tel do assistance - ciekawe czy im się uda :kox:

 

Aha - wygląda na to, że jednak ktoś kombinował i próbował się do auta dobrać, bo poza uszkodzonym zamkiem, uszkodzona jest jeszcze stacyjka - tzn. kluczyk nie "odskakuje" - muszę go cofać po rozruchu :shock::shock::shock:

 

 

EDIT

Otwarłem dziada - jednak potrzebowałem do tego śniadania :-]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoop, żarówki całe, ale posprawdzaj połączenia - może coś z masą nie grać ;)

I sprawdź czy dobrze są zapięte w swoich gniazdach żarówki :)

 

jak jechałem rano do roboty to wszystko było OK, po 8h wsiadłem i klops. Wszystkie żarówki świecą po włączeniu kierunków, znaczy migają więc to odpada...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoop, właśnie nie do końca odpada .

Jak masa jest słaba na którejś żarówie, to świecić będzie ale takim właśnie efektem .

W ostateczności sprawdziłbym jeszcze przewody od manetki kierunków (czasem niestety trzeba wymienić ale to na końcu, jak wszystko inne zawiedzie...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.