Skocz do zawartości

Co mnie dziś wkurzyło ?


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 16,7 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Też jestem na etapie użerania się z ubezpieczycielem... W ciągu miesiąca 2 razy :wallbash:

 

Mam wyceny itp. piszę odwołania, wysyłam kosztorysy ceny z ASO i du** Chcą faktur to wypłaca...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skiba, typka w sejaku :dontknow:

no to czemu robi to ze swojego AC????powinien z OC sprawcy,a wtedy nie ma szkody całkowitej tylko mają przywrócić pojazd do stanu sprzed szkody i wyrównać za utrate wartości spowodowaną wypadkiem i naprawą...

Tak było kiedyś,chyba że się coś pozmieniało...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oddać do firmy która odzyskuje kase z ubezpieczeń. Znają się na rzeczy i wyduszą wszystko do oporu od ubezpieczyciela :)

 

za jedyne 40% wyciągniętej kwoty :lol::lol::lol:

 

Najgorsze w tym wszystkim jest to że czasem to się opłaca :D Tak nas rąbią na ubezpieczeniach :thumbdown:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

glorusek,

 

Tylko adwokaci się na tym absolutnie nie znają ;) Jeśli już to radcy prawni, ale tak naprawdę oni też muszą się w sprawę wczytać, przeanalizować a to już kosztuje (dodam że w tym zawodzie nie ma czegoś takiego jak specjalizacja dlatego żaden nie odmówi, jeśli już to odda sprawę podwykonawcy albo koledze). Czyli oddajesz 15% papudze który wywalczy tylko to co pewnie samemu udało by ci się ugrać po wysłaniu najprostszej reklamacji podpartej 2 przepisami z googla :-]

 

A co do firm się w tym specjalizujących? Mają to wszystko obcykane, dokładnie wiedzą w jaką nutę zagrać. Bez konieczności wczytywania się, jakiejś większej analizy tematu. Bo 90% przypadków wygląda podobnie. Szkoda że tyle sobie liczą :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za jedyne 40% wyciągniętej kwoty

 

 

Wiesz, te 40% od uzyskanej kwoty im oddasz, a i tak będziesz do przodu o 70% w porównaniu z tym co byś sam zdziałał. :mrgreen: Im więcej wygarną, tym więcej będzie dla nich więc starają się jak najwięcej :-]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepszym rozwiązaniem jest ubezpieczenie ochrony prawnej (czy jakoś tak to się nazywa) w firmie DAS.

W skrócie... Dają adwokatów, radców prawnych, pokrywają koszta rzeczoznawców itp. Kwotę wygraną w sądzie (jeżeli sprawa potoczy się aż tak daleko) oddają w 100%, nie ma żadnych prowizji.

 

Kolega miał stłuczkę, ubezpieczalnia sprawcy wyceniła mu ją na ok. 8 tys zł, on zrobił wycene w ASO Opel na ok. 11 tys zł, a DAS w sądzie wywalczył coś około 16 tys zł. To nie są opowieści wyssane z palca.

 

Cena takiego ubezpieczenia na samo auto to około 250zł (osoba prywatna - nie firma)

 

Ja mam wykupiony najlepszy pakiet gdzie dochodzą tam dodatkowe rzeczy (punkty w których DAS wyciąga odszkodowanie)

 

W każdym wariancie ubezpieczenia są dostępne bezpłątne porady prawne przez telefon, w czasie wypadku (niedziele świąta itp) oraz w normalnych okolicznościach (dni robocze itp.)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj o 2 w nocy jakiś pajac wleciał w auta zaparkowane w zatoczce po lewej stronie ulicy i uciekł :zly: Ja stałem po prawej, jakby wleciał w Fokę albo Tico to musiałbym go gonić, bo policja przyjechała dopiero po około 30 minutach... :dontknow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj o 2 w nocy jakiś pajac wleciał w auta zaparkowane w zatoczce po lewej stronie ulicy i uciekł Ja stałem po prawej, jakby wleciał w Fokę albo Tico to musiałbym go gonić, bo policja przyjechała dopiero po około 30 minutach...

 

A tak to na luzie nie goniłeś, bo;

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

k... cały dzień i noc w piętek spędziłem w garażu na polerce. W sobotę opłukuje samochód, leje wodę z węża i w tym momencie na maskę skacze durny pies za wodą :zly: k... j... w d... kundel :wallbash: i od początku robota na szczęście tylko maska :ad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. wstałem skoro świt, przygotowałem wszystkie kalmoty, zajechałem na myjnie, po nałożeniu piany zaczął padać deszcz i wielkie plany mojego wielkiego mycia i dopieszczania fury poszły się je..... pindolić

2. wracając od klienta (była wypłata :D ) jeden ch.j w busie postanowił wypuścić gościa z bocznej, wąskiej uliczki, tylko zapomniał spojrzeć, czy drugim pasem nic nie jedzie. Gość mi za busa wystrzelił przed samą maskę i gdybym z doświadczenia nie zwolnił to byłoby licho, a tak tylko ABS wiosną przetestowałem i klakson przedmuchałem. No i jeszcze drżenie kolan.

 

mam nadzieję, że to koniec, choć do końca dnia daleko :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stan zapalny zęba :zly:

 

I to jeszcze martwego :zly:

 

Dostałem przeciwbólowe silniejsze niż ketonal i wcale nie chcą pomagać...

 

Dodatkowo antybiotyk, który ma zacząć działać w ciągu 3 dni. Zajebisty weekend mi się szykuje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

padły hamulce w corbolocie, rano auto poleciało lawetą do mechanika a ja zostałem bez auta, bez prezentu dla dziecka, musiałem dymać w deszczu 5 kilosów po spożywkę bez paralosa, jakby kumulacji było mało padła pralka, tylko się pociąć, niech ten rok się już skończy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stan zapalny zęba

 

I to jeszcze martwego

 

o kurde, słabo, nie wiedziałem że po kanałowym można mieć stan zapalny. To chyba w dziąśle?

 

Po ponad 4 latach oddała fartucha

głupia sprawa, w sumie kawałek czasu jak by nie patrzeć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.