Skocz do zawartości

Co mnie dziś wkurzyło ?


Rekomendowane odpowiedzi

Chabsu, rozgrzewka jest musowo, z 30 minut przed machaniem to się kręcę (ręce, kolana, biodra potem rowerek/bieżnia) i dopiero ewentualnie do ciężarów. Ale nie rozciągam się po, muszę zacząć :song:

Ręka boli już tylko trochę, ale nie wyprostuje do końca. A wczoraj to było naprawdę kiepsko :kox:

Gadałem z kolegą fizjoterapeutą, kazał okładać lodem i się nie op**alać - ćwiczyć. Ale znam gościa osobiście - raczej jest hardokorowy, więc go nie słucham, bo sam se zerwał kilka razy biceps i piersiowe :kox:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 16,7 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Zasada jest, że jak boli to się nie ćwiczy bo można sobie biedy narobić. Przez kilka dni nic się nie stanie jak odpoczniesz ;)

Ja wychodze z założenia- boli to rośnie :-] A tak na serio to najważniejsz jest odpowiednia rozgrzewka :-]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wychodze z założenia- boli to rośnie A tak na serio to najważniejsz jest odpowiednia rozgrzewka

Jeżeli zdrowo boli to tak i też zawsze to powtarzam :) Ja ten ból lubię bo wiem, że zrobiłem dobrze, ale w tym wypadku chodzi o coś innego ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no taki ból jak piszecie, to i ja lubię, wtedy jest "cios" ;) to mam dzisiaj w bicepsach i trochę w barach.

Ale to co mam w ścięgnie w lewej ręce, to nie jest przyjemne.

Mam taką opaskę z żelową wkładką, co to się do zamrażalnika wrzuca, to okładam i przechodzi. Ból do zniesienia.

Nie idę na siłowanie, tzn. chyba sobie jutro albo w środę skoczę na rowerek albo bieżnię, ale do ciężarów nie podchodzę...

A jak nie zapomnę, to zajrzę do apteki po jakiś fastum czy tam voltaren.

 

Aha, dzięki wszystkim za zainteresowanie :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeca te samochody są nie do dobicia. Mój tatko ma od nowości i nigdy nic poważnego nie robił. Tylko skrzynia jakaś felerna, bo już jak samochodzik nie miał nawet 3-4 lat zaczęła skrzynia się odzywać i do tej pory jeździ, a ma już 13 lat :D Przelatane nieco ponad 191kkm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

luq92, Jestem tego samego zdania. Mój ma ledwo co 80 tyś. km. Nic się nie psuje, ostatnio tylko wymieniłem prewencyjnie wszystkie przewody hamulcowe na miedziane. Tatko ma 900 ? Jak tak to ta skrzynia tak chodzi, jednak jest lepiej po zmianie oleju, lubi dobry olej. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mirko, Ile Sej ma przelotu, że się tak sypie ? ;)

 

Nie ma dużo gdzieś 160 kkm ale życie ma niełatwe, 4 lata temu przeprowadziliśmy się do domu za miastem... i jest pięknie, natura, ptaszki, sarenki :| problem w tym że 2 km drogi są w miarę przejezdne latem gdy jest sucho i zimą gdy mróz (sej to dobry pług na śnieg ;) ) a tak to totalny off road. Zawieszenie do roboty co rok, a ostatnio doszło ładowanie (łożyska alternatora, regulator napięcia) później hamulce i co chwilę jakieś drobnostki i w sumie to wcale się nie dziwię aczkolwiek mimo, że części tanie to jednak zawsze kasa wydana na naprawę wkurza... mógłby być za to jakiś siuwax no nie :P Generalnie super auto, olej od wymiany do wymiany, niewiele pali, startuje na dotyk... i świetnie radzi sobie zimą, dobre opony i idzie jak zły. Doceniłem to gdy przesiadłem się do cordoby, fakt że większe bezpieczeństwo, komfort itp. ale w seju nigdy nie musiałem się zastanawiać czy przejadę, czy podjadę itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piotr13, Tak, to 900. Objawy jak przy łożysku oporowym, tylko coś jakby się tarło pojawia się na biegu i na luzie podczas jazdy. No i już ogólnie trochę rozklekotana. Nigdy za pierwszym razem jedynki nie mogę wrzucić nawet pchając na siłę :lol: No i lekko się poci.

Moja luba mnie uświadomiła, że niedługo walentynki i znów mam problemy finansowe :wallbash: Jeszcze coś czuję, że w weekend kino się szykuje. Kolejny gwóźdź do mojej trumny :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledze dzisiaj skradziono Audi A7, które w zeszłym tygodniu odebrał z salonu...wyszedł na 15 minut do sklepu. Przed świętami, innemu znajomemu skradziono A6 - żona przyjechała odebrać dziecko z przedszkola...Wychodzi na to, że najlepiej nic nie mieć, żeby nie mieć zmartwień

 

Auto (A7) odnalezione, w całości, nierozebrane :good: Nie wiadomo kiedy będzie do odebrania bo na razie "obserwuje" je policja pożal się Boże :mrgreen:

 

Odnośnie tej sytuacji zaskoczyło mnie podejście ubezpieczyciela, który zaczął cudować z kluczykami, że niby jeden im nie pasuje "bo nie nosi śladów jakiegokolwiek użytkowania" - nigdy nie był używany a na argument, że samochód miał kilka dni od odbioru z salonu i nie było konieczności korzystać z drugiego kluczyka ubezpieczyciel stwierdził, że kluczyki poddano badaniom, w tym mechanoskopii i z takimi faktami się nie dyskutuje - skończyłoby się zapewne w sądzie. Dodatkowo, nie chciałem w to do tej pory wierzyć, wszystko, absolutnie wszystko i ze wszystkimi można "załatwić finansowo" - kwestia operowania odpowiednimi kwotami. Państwo (bez)prawia. Na dobitkę w piątek poszedłem do kina na "Drogówkę" Smarzowskiego - myśląc, że to komedia ale wyszedłem trochę przybity i utwierdzony w tym, że to państwo (bez)prawia....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to niestety ponownie może zniknąć ...

 

O to będzie się martwił już nowy właściciel bo po dograniu detali z firmą leasingową samochód trafia na sprzedaż albo przejmie je leasingodawca - po telefonach od różnych "dziwnych" ludzi, którzy nie wiadomo skąd mieli nr. tel kom (tzn. wiadomo albo z Policji albo od ubezpieczyciela), kolega przez te kilka dni autentycznie przysiwiał a ma lekko ponad 30 lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.