Skocz do zawartości

Co mnie dziś wkurzyło ?


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 16,7 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Umyłem dziś samochód, przy minusowej temperaturze, Później oczywiście do podziemnego garażu i lala, po 4 godzinach wychodzę ze szkoły a tam sypie :wallbash:

w sumie nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie solarki, tworzące mega breję, czyli po 2 kilosach samochód znów brudny :/

i cała robota wpi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umyłem dziś samochód, przy minusowej temperaturze, Później oczywiście do podziemnego garażu i lala, po 4 godzinach wychodzę ze szkoły a tam sypie :wallbash:

w sumie nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie solarki, tworzące mega breję, czyli po 2 kilosach samochód znów brudny :/

i cała robota wpi...

 

Ja w sumie identycznie, ale juz byl bialy od soli, wiec tyle co sie ubrudził po drodze z bezdotyku to nic ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umyłem dziś samochód, przy minusowej temperaturze, Później oczywiście do podziemnego garażu i lala, po 4 godzinach wychodzę ze szkoły a tam sypie :wallbash:

w sumie nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie solarki, tworzące mega breję, czyli po 2 kilosach samochód znów brudny :/

i cała robota wpi...

 

Ja w sumie identycznie, ale juz byl bialy od soli, wiec tyle co sie ubrudził po drodze z bezdotyku to nic ;)

Na mnie w pracy patrzą sie jak na wariata, ale opracowałem system który sie sprawdza, mianowicie zaraz po przyjeździe do pracy napełniam woda 3 baniaki 5L i spłukuje auto z mokrego świeżego brudu i to samo robię zanim wjadę do garażu po powrocie z pracy. W ten sposób auto jest w miare czyste, a przynajmniej nie ma tony soli na sobie, patrzac w porównaniu do innych aut pod firma :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chwilowa awaria tylnej wycieraczki. Włączam, psikam płynem - OK. Za chwilę znowu i wycieraczka stoi. Po chwili próbuję - OK, tylko po wyłączeniu wycieraczki nadal działała, ale wyłączyła się po kilku sekundach. Jak na razie działa OK :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde ,moment 3 sek i 3 osoby nie żyją . W niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie ,sam jeżdzę już kilka lat ale mocnych nie ma , to mogło trafić się każdemu. Swoją drogą strasznie szybko to poszło ,dup i koniec. Ciary przechodzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde ,moment 3 sek i 3 osoby nie żyją . W niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie ,sam jeżdzę już kilka lat ale mocnych nie ma , to mogło trafić się każdemu. Swoją drogą strasznie szybko to poszło ,dup i koniec. Ciary przechodzą.

Ehh,kilka metrów :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehh,kilka metrów

Kilka metrów i błędna decyzja o hamowaniu... która jest tak automatyczna że tylko wyjątkowym cudem kierowca mógł jej nie podjąć. Czasem jesteśmy również ofiarami naszych mózgów i tego jak działa instynkt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale opracowałem system który sie sprawdza, mianowicie zaraz po przyjeździe do pracy napełniam woda 3 baniaki 5L i spłukuje auto z mokrego świeżego brudu

Też tak raz zrobiłem, jak było na plusie a wróciłem z bezdotyku :lol:

Później wszyscy z parkingu się mnie pytali, jak to robię, że jeździłem po tej breji a samochód czysty, mimo wiszących na płotku pustych baniaków po wodzie nadal się nie domyślili :lol:

Ale stwierdziłem, żę za daleko mam do ujęcia wody i już więcej tak nie robiłem ;)

 

 

 

 

EDIT

dzisiejsze wkurzenie przynioslo bezstresowe wychowanie dzieci :thumbdown:

musiałem dziś podjechać na Marszałkowską, wiadomo połowa miejscówek zasypana :thumbdown: ale coś tam znalazłem, stanałem sobie koło jedneg otakiego i czekam.

 

Osoba na którą czekam sie spóźnia, ale postanawiam już nie wysiadać i siedzę sobie w samochodzie.

A tu zza kiosku dwie małe lafiryndy, coś koło 7 lat, wyskakują z jakimiś plasticzkami w swoich rękach :idea: idąc chodnikiem siedzą i się chichrają do siebie, nagle postanawiają podejśc do zaparkowanych samochodów. podchodza do jednego, oglądają i odchodzą, po chwili przysunęły się do mojego samochodu patrzę a w tych ich rękach te ostre plasticzki się już wyłaniają. Gówniary już wyciagały łapy, żeby sobie porysować :zly:

No co za patologia. odstraszyłem je najpierw klaksonem, i wyszedłem z samochodu. W sumie nie zdązyłem, bo już zaczęły uciekać...

Zero poszanowania dla cudzej własności, bo gdybym nie siedział w samochodzie, to bym miał teraz całą porysowaną machę :wallbash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No co za patologia. odstraszyłem je najpierw klaksonem, i wyszedłem z samochodu. W sumie nie zdązyłem, bo już zaczęły uciekać...

Zero poszanowania dla cudzej własności, bo gdybym nie siedział w samochodzie, to bym miał teraz całą porysowaną machę :wallbash:

 

 

Ciastku, trzeba było przedzwonić na Policję lub Straż wiejską i powiedzieć jak sprawa wygląda, to pewnie by się którys z lotnych zakręcił . Bo pewnie zaraz wróciły i komuś innemu porysowały :(

Też mnie wkurza "bezstresowe" wychowanie :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.