Skocz do zawartości

Co mnie dziś wkurzyło ?


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 16,7 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Co mnie dziś wkurzyło? 2,5h mordęgi na dworze przy 2C temperatury i zajebistym mroźnym wietrze z nie zliczona ilością K i CH na ustach by wyciągnąć reflektor samochodu do mieszkania by zrobić w pokoju i spokoju małą korektę. Niestety bez skutku, przy 2C i mroźnym wietrze chęci szybko opadają a gotująca się krew powoduje, że na koniec samochód dostaje z kopa a ja wracam wpieniony grzać się do mieszkania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierdzielona ubezpieczalnia zawsze muszą coś wymyśleć zeby tylko wypłacić mniej kasy :wallbash::zly:

 

opowiadaj :o

 

tak w skrócie

 

mieszkam z narzeczoną całe mieszkanie jest na jej mamę ubezpieczenie również ostatnio miałem włamanie i ukradli mi dwa laptopy i nawigacje, jeden laptop narzeczonej reszta moja ubezpieczalnia zwróciła pieniądze tylko za laptopa narzeczonej stwierdzili ze moje rzeczy"Zgodnie z § 3 ust 1 pkt 2 owu przedmiot ubezpieczenia mienia mogą stanowić znajdujące się w

miejscu ubezpieczenia i będące przedmiotem prawa własności (współwłasności) Ubezpieczonego albo będące w

jego posiadaniu na podstawie innego tytułu prawnego ruchomości domowe (...). Ponadto zgodnie z § 12 PZU

SA odpowiada również za szkody w ruchomościach domowych lub stałych elementach będących przedmiotem

prawa własności (współwłasności) osób bliskich Ubezpieczonego pozostających z nim we wspólnym gospodarstwie

domowym. Ustalenia likwidacyjne wykazały, iż w/w mienie nie jest własnością Ubezpieczonego lub osoby bliskiej

Ubezpieczonego."

 

 

aha mam uszkodzone drzwi balkonowe stare okna były grubości 6cm teraz już taki nie produkują pisałem pismo do ubezpieczalni o tym ze nie kupie już takich drzwi i muszę wymienić wszystkie okna ale bez odzewu i kasę też przyznali tylko za drzwi balkonowe i to jeszcze mniej niż są warte mowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sabat, też mam wielowahacz i mi poszło bardzo szybko. Tylko nie wymieniaj wszystkiego tylko to, co jest zużyte bo niektóre wahacze potrafią żyć zaskakująco długo. Za to końcówki drążków od razu sobie wymień bo koszt nikły, robota jedna a to pada najszybciej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale FV są na mnie

 

Nie wiem w jakiej ubezpieczalni masz, ale w hestii wystarczył tylko jakiś dowód zakupu np umowa kupno-sprzedaży i wtety trzeba bylo szybko spisać z kims umowe ż wcześniejsza datą i juz byś miał dowód zakupu :P

Ale mądry polak po szkodzie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

albo co gorsza opona przecięta...

 

Ciężko powiedzieć... "coś" jest wbite bo zlokalizowałem miejsce po uciekającym powietrzu i wymacałem... Jutro przesiadka na dojazdówkę(albo setup letni :mrgreen: ) i zobaczymy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przemek882, trzeba było mówić że to jej sprzęt...

 

ale FV są na mnie :/

 

ale równie dobrze mogłeś jej kupić sprzęt w prezencie i co, miałeś w sklepie brać fv na nią na jej dane ? bez sensu

 

no niestety takie są nasze ubezpieczalnie hmm może przejdę się jeszcze do prawnika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może przejdę się jeszcze do prawnika

 

Mądre słowa. Ogólnie ubezpieczalnie w tych czasach w pierwszej wypłacie odszkodowania zbyt rozrzutne to nie są. Ja po ostatniej kolizji odwoływałem się dwa razy i dopiero wtedy byłem usatysfakcjonowany jesłi chodzi o sume. Teraz staram sie o zadość uczynienie za ubytek na zdrowiu, ale tu od razu wziąłem sobie firme zajmującą sie odszkodowaniem bo ja nawet nie miałem pojęcia o ile sie starać. Pierwsze moja suma podana hestii na mnie i na żone to było łacznie 3,5 tys zł ( żona złamane żebro, odbita klatka piersiowa a ja tam nadwyręzenie karku i ogólnie stłuczenia). Po rozmowie ze znajomym "ala prawnikiem" zostalem wyśmiany za podaną kwote i powiedział że początek sumy jest ok ale dodaj jeszcze jedno zero :shock: Dlatego zdecydowałem się na zewnętrzna firmę ktora stara sie w moim imieniu o odszkodowanko a jak sie to zakończy to nie mam pojęcia :dontknow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego zdecydowałem się na zewnętrzna firmę ktora stara sie w moim imieniu o odszkodowanko a jak sie to zakończy to nie mam pojęcia :dontknow:

I bardzo dobrze .Niedawno miałem przyjemność rozmawiać o ile dobrze pamiętam chyba z wiceprezesem tego typu firmy. Ponad 90% (i to dużo ponad) tego typu spraw kończy się z korzyścią dla klienta. Jak powiedział dużo ludzi nie ma pojęcia o takiej możliwości, albo po prostu się boi skorzystać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie nie wiem czy wkurzyło czy nie ale...

Kolega pisze mi że jutro przychodzi klient obejrzeć auto które sprzedaje.

Mówi że dzisiaj musi umyć i ogarnać. Zaproponowałem koledze który ma dostęp do wody i garażu że mogę pomóc. Umyjemy ogarniemy glinka odżywka wosk itp dobrze felgi wyczyścić oponki zabezpieczyć, środek również doprowadzić do normalnego stanu. Na co kolega powiedział mi a po co przecież idzie na sprzedaż to trzeba jak najmniejszym kosztem zrobić... ehh człowiek chciał pomóc żeby w miarę było a tu jak zawsze wyszło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego zdecydowałem się na zewnętrzna firmę ktora stara sie w moim imieniu o odszkodowanko a jak sie to zakończy to nie mam pojęcia :dontknow:

 

to jeszcze uzgodnij szczegolowo jakie sobie zycza koszty zastepstwa procesowego,

wniesienia sprawy, apelacji etc., jesli teraz tego nie zrobisz moze sie okazac ze dla tej firmy

jestes tylko dojna krowa, i wcale mnie to nie zdziwi

 

 

Niedawno miałem przyjemność rozmawiać o ile dobrze pamiętam chyba z wiceprezesem tego typu firmy.

 

mozna sobie wyobrazic co to za "firma" jesli z petentem rozmawia vice,

najwazniejsze ze Twoje ego zostalo posmyrane

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno miałem przyjemność rozmawiać o ile dobrze pamiętam chyba z wiceprezesem tego typu firmy.

 

mozna sobie wyobrazic co to za "firma" jesli z petentem rozmawia vice,

najwazniejsze ze Twoje ego zostalo posmyrane

 

pozdrawiam

może prezes to znajomy znajomego lub spotkali się na jakimś biznesowym bankiecie. czemu odrazu myślisz, że rozmawiał z prezesem jako interesant, a nie przy lampce szampana w luźnej rozmowe? :-]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jeszcze uzgodnij szczegolowo jakie sobie zycza koszty zastepstwa procesowego,

wniesienia sprawy, apelacji etc., jesli teraz tego nie zrobisz moze sie okazac ze dla tej firmy

jestes tylko dojna krowa, i wcale mnie to nie zdziwi

 

Nie wiem czas pokaże jak na razie według umowy wynika że całość będzie mnie kosztować 25 % wygranej sumy....Swoją drogą dość agresywnie do tego podchodzisz ciekawe czemu.... :dontknow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja kiedyś wyłapałem gwoździa, który był wbity w plastikową nakrętkę :zly: coś mi się rzuciło w oczy i ominąłem, ale mało skutecznie... jedną wyłapałem... najlepsze jest to, że było to z 50 metrów od wulkanizacji :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mozna sobie wyobrazic co to za "firma" jesli z petentem rozmawia vice,

najwazniejsze ze Twoje ego zostalo posmyrane

nie będę komentował, masz prawo tak myśleć...

może prezes to znajomy znajomego lub spotkali się na jakimś biznesowym bankiecie. czemu odrazu myślisz, że rozmawiał z prezesem jako interesant, a nie przy lampce szampana w luźnej rozmowe? :-]

brawo weglus :good: , nie byłem interesantem...odbierałem go z kolegą (jego wujek) z małego bankieciku, a ze do domu 100km to troszkę się porozmawiało ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.