Skocz do zawartości

Co mnie dziś wkurzyło ?


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 16,7 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

uri90 to dopiero jest zdumiewające.. znam osoby które maja po 15 lat auto od nowości i nie było żadnego kuku z ich jak i innych winy..a Ty ile masz auto.. pół roku?

To chyba jest tak że im bardziej czegoś nie chcemy tym szybciej to przychodzi ;)

 

Z drugiej strony.. fajnie mieć ORI auto...błyszczące bez rys zadbane.. ale to tylko auto...

(próbuje myśleć jak mi radzi dziewczyna.. może podziała :-] ) :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

weglus, +11 km/h od przepisowej prędkości- 10 km/h to właśnie maksymalna dopuszczalna granica. Jedziesz 61 km/h (na 50 km/h) i masz fotkę :). Jedziesz 60 km/h (na 50 km/h)- fotki brak. Plany są naprawdę... ambitne :-]. Najgorzej jak jedziesz w kolumnie samochodów i nadjedzie takie coś z naprzeciwka- nic nie zdążysz zrobić a w dzień nawet o zdjęciu nie będziesz wiedział ;).

ale to jest bezsens. 1km/h to jest rożnica grubszej wskazówki, słabszego wzroku, szerszych kół, wiatru, marginesu błędu pomiaru itp. itd.

tylko czekać aż ogarnięci ludzie zaczną podawać do sądu takie mandaty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polakierujesz dol drzwi i wszystkie listwy osobno i bedzie lala. Nie przejmuj sie.

sam nie wiem jak to będzie robione, ale raczej całe drzwi będą lakierowac... :dontknow:

raczej bede robil a aso, bo ubezpieczenie pojdzie z MTU, a miałem z nimi styczność ostatnio i z doswiadczenia stawiam, że jak mi to wycenia to nawet na lakier nie starczy.....

 

uri90 to dopiero jest zdumiewające.. znam osoby które maja po 15 lat auto od nowości i nie było żadnego kuku z ich jak i innych winy..a Ty ile masz auto.. pół roku?

 

To chyba jest tak że im bardziej czegoś nie chcemy tym szybciej to przychodzi

 

auto mam dokłądnie pół roku, to co napisałeś to wyciągnąłeś mi po prostu z ust... nic dodac nic ująć :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ogarnięci ludzie zaczną podawać do sądu takie mandaty

 

i co?

ogarnąć się chłopcy i jeździć +5km/h to nic nie będzie...a spalanie spadnie i kilka $$$ więcej w portfeliku :P

hmm ja tutaj nie szukam sposobu na jazde na granicy, ale to jest kretyństwo. wystarczy, że akurat będzie zjazd z małej górki i już mi strzelą zdjęcie.

ja rozumiem fotoradary itp itd no, ale w granicach rozsądku. u mnie w mieście jest 1fotoradar przenośny a miasto znakami obstawione całe. czyli mogą go postawić wszędzie ale od roku stoi w 3miejsach tylko, bo tam faktycznie jest potrzebny. kase na znaki tylko wywalili. lepiej by chodniki wyremnotowali

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja jeżdżę +7/8 ale dużo w tym pomagają cyfrowe zegary i, tu muszę pochwalić, dobrze przemyślany tempomat :good:

 

[ Dodano: 3 Grudzień 2012, 22:32 ]

weglus, wiesz...taki pitolenie, weź wyjedź za granicę a nóżka od razu lżejsza się robi :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pavlik, ja młody jeszcze jestem i walcze z niesprawiedliwością :lol:

ja czasami jade +40km/h a czasami -20km/h. zdrowego rozsądku nie zastąpią żadne fotopstryki itd :P no ale teraz wszedłem w aspekt poprawy bezpieczeństwa, a wiadomo, że już nie o to władzy chodzi ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie trudno nie zauważyć, że szukają pieniędzy, ale u nas faktycznie nikt przepisów nie przestrzega (co niestety po części winą rządzących, bo są bzdurne w części).

 

weglus no niestety trzeba się nauczyć takiej jazdy. Ja się jeszcze czasami zapominam w DE, a potem patrzę, że jak dobijam do 60tki w mieście, to po prostu hamuje lekko. Niemcy też dorzucają sobie +10 km/h, ale trzeba być ostrożnym.

 

Ja (pisałem nawet o tym) zrobiłem sobie fotkę na drodze szybkiego ruchu, bo było ograniczenie do 70 km/h (Larmschutz), i tylko zdjąłem nogę z gazu, zamiast hamować do 70tki przed znakiem (środek nocy był). A 3 metry (!) za znakiem fotoradar i cyk, a miałem może z 85 km/h. Od tego czasu zawsze hamuje, żeby mieć +/- tyle ile na znaku przed znakiem.

 

To też trochę bzdurne, bo czasami ciężko i niebezpiecznie z 180km/h na 120 km/h wyhamować, ale generalnie w miastach i na drogach szybkiego ruchu staram się dokładnie przepisów przestrzegać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Puch, a no przepisy często są bzdurne lub np. nie chce sie znaków zmieniać. przykładowo u mnie jest 2pasmowa droga która jest zarówno wylotówką z miasta. jest ze światłami, barierki lub pas zieleni oddziela chodnik który jest szeroki. przez rok był tam może 1wypadek bez poszkodowanych i 1wypadek gdzie koleś z zupełnie innego województwa przy prędkości grubo ponad 100km/h wyrżnął w słup, że mu silnik wypadł. i na takiej drodze ciągle jest 50km/h gdzie każdy zapina 70-90km/h. dali by tam ograniczenie do 70km/h to jestem pewien, że 75% ludzi z taką predkością by jeździła. ale oczywiście jest 50km/h + znaki o możliwym fotoradarze co objawia sie tym, że ludzie i tak jeżdżą powyżej 50km/h i jak zobaczą, że akurat puszka stoi to gwałtownie hamują

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

J0NES, ja miałem jak to się mówi "szczęście w nieszczęściu"...

ale gdyby cała akcja działą się gdzie indziej, pod supermarketem czy gdzieś to pewny jestm, że ta dziewczyna po prostu by pojechała....

zdarzenie było przy moim wujku, który podbiegł do niej z krzykiem i walił w dach zeby sie zatrzymała ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze są znaki, których nie zdjęte po robotach np. "30".

 

I wtedy tabun ludzi, którzy wjeżdżają Ci w zderzak, żebyś jechał szybciej.

Jak jest taki cwaniak, to niech wyprzedza i tnie pierwszy ;)

 

Ale takie życie, 5 lat przejeździłem bez mandatów, a w tym sezonie 14 punktów w PL, plus zdjęcie i mandat w DE :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uri90, ja miałem delikatną wgniotkę na tylnych drzwiach i nadkolu w półrocznym aucie, dobrze że udało się to wyciągnąć i prawie tego nie widać co prawda trochę klaru odprysło ale spolerowałem to i już to tak zostawiłem bo nie chce słuchać za kilka lat przy sprzedaży że auto z przystanku było zdjęte ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo nie chce słuchać za kilka lat przy sprzedaży że auto z przystanku było zdjęte .

 

też się zastanawiam nad spolerowaniem tego, tylko że też zostanie ślad, tylko że nie wgniotka tylko taka wypukłość pod listwą i nie wiem jeszcze czy tą białą rysę na przetłoczeniu da sie usunąć bo nie maiałem kiedy tego w dzień oglądnąć... no i listwy i tak trzeba lakierować bo zdarte jest do plastiku ale to jest pikuś

wszystko będzie zależało od wyceny, ale domyslam sie ze z MTU nie starczy nawet na lakier na same lastwy :? więc nie będę się cackał tylko oddam do ASO tak jak przy poprzedniej szkodzie i niech oni sie martwią...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja (pisałem nawet o tym) zrobiłem sobie fotkę na drodze szybkiego ruchu, bo było ograniczenie do 70 km/h (Larmschutz), i tylko zdjąłem nogę z gazu, zamiast hamować do 70tki przed znakiem (środek nocy był). A 3 metry (!) za znakiem fotoradar i cyk, a miałem może z 85 km/h. Od tego czasu zawsze hamuje, żeby mieć +/- tyle ile na znaku przed znakiem.

 

To też trochę bzdurne, bo czasami ciężko i niebezpiecznie z 180km/h na 120 km/h wyhamować, ale generalnie w miastach i na drogach szybkiego ruchu staram się dokładnie przepisów przestrzegać.

 

Dlatego bardzo podoba mi się oznakowanie w Szwecji, nie dość, że na ekspresach i autostradach WSZYSTKIE znaki są po obu stronach jezdni, to każde ograniczenie jest poprzedzone znakiem "za 100m, za 200m" itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba jest tak że im bardziej czegoś nie chcemy tym szybciej to przychodzi

znajomy kupil superba w salonie, jako auto weekendowe (juz nie mial co innego :D ) trzymal w garazu pod kocykiem, po czym po jakims roku wyjechal, ktos wymusil pierwszenstwo i nawet chlodnice poszly :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba jest tak że im bardziej czegoś nie chcemy tym szybciej to przychodzi

znajomy kupil superba w salonie, jako auto weekendowe (juz nie mial co innego :D ) trzymal w garazu pod kocykiem, po czym po jakims roku wyjechal, ktos wymusil pierwszenstwo i nawet chlodnice poszly :P

Teoretycznie w takiej sytuacji można żądać nie tylko naprawy pojazdu ale również odszkodowania z tytułu utraty wartości pojazdu, to tak w teorii, w praktyce pewnie skończyło by się na powództwie cywilnym i długiej batalii z niewiadomym efektem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj nie miałem czasu, żeby być przy odbiorze auta. Ogólnie w zleceniu było jasno napisane, że jeśli nie da się wyczyścić farby/cementu, należy pomalować elementy. Mercedes Benz Warszawa podszedł do sprawy mega zawodowo - wyczyścili wszystko :good:

 

IMG_2359.jpg

 

IMG_2362.jpg

 

IMG_2364.jpg

 

Tutaj taka fotka poglądowa jak auto wyglądało przed oddaniem do serwisu ;)

 

dsc7149k.jpg

 

Jak widać, panowie zmatowienia dodają w pakiecie. Nie wiem co za jełop to czyścił, ale po raz nie doczyścili tego praktycznie w ogóle, do tego widać jakiej biedy narobili.

 

Według mistrzów serwisu, szyba nie podlega wymianie, wszystko udało się wyczyścić :

 

IMG_2361.jpg

 

Ekhm, tego to już chyba nie trzeba komentować. Sam miałem to samo u siebie i mimo czyszczenia glinką itd. nie jestem w stanie wyczyścić tego do końca, bo po prostu porobiły się mikroodpryski. Jak można wyczyścić coś, czego jeszcze brakuje ? No nic, panowie wzięli chyba jakieś stalowe skrobaczki i napie....ali po szybie, aż wszystko się zdrapie.

 

Cali w skowronkach zadzwonili po 2 dniach, że auto gotowe, ba, stwierdzili, że nawet piór wycieraczek nie trzeba wymieniać. Na miejscu okazało się, że jednak trzeba, tak więc zostały wymienione na wyraźną prośbę. Do tego trzeba dodać, że pierwotnie zapomnieli o przeglądzie i zgłoszonych usterkach gwarancyjnych ( zerowa geometria, wycięte opony przód, do tego hałasujące tyle drzwi przesuwne i 2 rząd siedzeń ).

 

Po pierwszym telefonie, wzięli się do pracy i wczoraj zaprosili po odbiór. Geometria wg. nich laleczka, nic nie ściąga, fotele jak najbardziej ciche, nasmarowane ( szmatka-uszczelniaczka, którą wsadził mój ojciec, żeby nie stukało, nadal jest na miejscu, więc tego fragmentu nawet nie ruszyli), tylne drzwi napi....ją, nawet jak jedzie się po równym asfalcie.

 

Mi brak już słów, obsługa flotowa klienta ( btw. recepcja stwierdziła w dzień oddania samochodu, że zastępczy się nie należy, dziadek wrócił do domu taksą, mimo że auto używane jest w firmie codziennie do przewozu pracowników ). Dopiero po wyraźnej interwencji naszego doradcy sprzedaży ( zdecydowanie :good::good::good: ) dostaliśmy ową C180.

 

Jutro fura wraca do serwisu, ale coś czuję, że już zaczyna się walka z wiatrakami :wallbash:

 

Ale żeby nie było tak bardzo na nie, dziś po drodze ze szkoły spotkałem na stacji :

 

IMG_2356.jpg

 

Coś pięknego 8-)8-)8-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.