Skocz do zawartości

Dlaczego nie warto kupować wosków z wyższej półki


Eryczek

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 118
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Arek.To jest naprawde wartościowe forum. Wielu ludzi,w tym ja uważamy je za jedno z wartościowszych w sieci. Ale jest to forum dyskusyjne i dopóki nie będzie obrażania się za wyrazone poglądy dopóty wszystkie głosy sa ważne. Podam tylko jeden przykład. jest w temacie projektów firm detailingowych relacja z wspaniałej pracy nad jednym samochodem. Rewelacja. Auto drogie,zrobione mistrzowsko. Niestety Kolega który je przygotował przyznał,że te rewelacyjnie wyglądające woski to z tzw niższej półki. I zaczeło się nie ocenianie rzeczywiście oszałamiającego wyglądu samochodu ale pretensje,że na takie auto dał takie słabe woski. Nie przekonywały argumenty,że próbowano z lepszymi ale nie dały na tym lakierze efektu. Najwazniejsze że woski "słabe" .Gdyby Kolega napisał że dał wosk z najwyższej półki to nikt nie zauwazyłby tego a zebrałby wyłącznie pochwały. I dlatego pozwoliłem sobie na stwierdzenie-pokaż jak auto wygląda a nie co na lakier połozyłes. No ale i tak traktuje się to jako obrażanie.Pozdrawiam!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator

Arekkaz, temat został utworzony z przekory i nie sądziłem że tak się rozwinie w tak krótkim czasie :o

 

Pytanie brzmi, czy jest to forum o kosmetyce samochodowej czy o finansach i pomocy kolegom z forum w planowaniu domowego budżetu.

Jeśli dojdziesz do wniosku, że to pierwsze to temat natychmiast leci do kosza a w przyszłości rozumiem, że wszystkie wypowiedzi w dziale "coś z wyższej półki" pt: "nie ma sensu przepłacać, wszyscy co używają SV i Z to snoby" etc. będą kasowane i nagradzane banami za pisanie nie na temat w dziale?

 

Chciałbym jednak zauważyć, że żaden z wątków o którymkolwiek wosku w temacie "coś z wyższej półki" nie nakłaniał nikogo do jego nabycia (wydania na niego pieniędzy).

Nie rozumiem zatem, dlaczego osoby prowadzące tam dyskusję spotykają się z tak agresywnymi atakami przeciwników nabywania omawianych tam produktów???

Dlaczego ktoś zabrania wydawać ludziom pieniądze na co tylko mają ochotę?

Przecież jeśli ktoś jest tematem nie zainteresowany to jest opcja "ignorowane" i problem z głowy :dontknow:

 

I na koniec o mnie. Mieszkam w Łodzi. Kilka osób z forum mnie zna i widziało moje auto. Czy kiedykolwiek padły z moich słów słowa: "na aucie jest Zymol, jestem lepszy od tych którzy używają tańszych wosków, moje auto wygląda lepiej od innych, wszyscy powinni smalcować Zymolem :D:D;)

Myślę że nikt czegoś takiego ode mnie nie usłyszał :)

 

Smalcuję Zymolem, bo sprawia mi to większą radość niż praca z FK 1000HT ale robię to tylko dla siebie i swojej przyjemności. Jest mi absolutnie obojętne czy user canta8 położy na swoim aucie Zymola, Coli czy pastę do butów i oczekuje od niego identycznej postawy wobec mojej osoby :zly:

 

Na koniec chciałbym przeprosić wszystkich, którzy poczuli się urażeni założonym przeze mnie tematem i zgłosili to do administracji. Jeśli takich głosów pojawia się co raz więcej to proszę oczywiście o zamknięcie tematu. Mam jednak też prośbę do administracje o stanowcze przeciwstawianie się narastającej na forum agresji. Przecież wszyscy chcemy tu jedynie poszerzać naszą wiedzę i rozwijać nasze hobby :dontknow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem zatem, dlaczego osoby prowadzące tam dyskusję spotykają się z tak agresywnymi atakami przeciwników nabywania omawianych tam produktów???

Dlaczego ktoś zabrania wydawać ludziom pieniądze na co tylko mają ochotę?

Przecież jeśli ktoś jest tematem nie zainteresowany to jest opcja "ignorowane" i problem z głowy

Polska

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

panowie ja wam powiem tylko jedno:

 

hobby jakie by ono nie bylo jesli sie jest wkreconym w dana sprawe nie wazne sa koszta gonienie za marzeniami i ich spelnianie jest bezcenne nie wazne ile sie na to kasy wyda...

 

przypuscmy czy ktos wyda w silnik 20 tys zl bo lubi predkosc ale bedzie to silnik w oplu czy daewoo to ktos powie zaraz ze po co wydawal tyle kasy bo by mogl sobie kupic cos rownie szybkiego ale innej marki w tej cenie

 

albo ostatnio ktos mi powiedzial o felgach jakie mam ze by nie dal wiecej jak 400 zl za felgi moje bo to sa 15 calowe :kox: i dla niego to nie felgi... ale nie istotne jest to ze sa to bbs rm 001 skrecone z tylu na 9 cali przod polerowany srobki chrom itd i sa warte z 2800

 

Poprostu sa ludzie dla ktorych hobby czy poprostu sposob spedzania czasu wolnego w taki czy inny sposob jest nie zrozumialy dla nich bo oni by woleli inaczej ta kase wydac i dla nich to bez sensu... bo przeciez po co placic za dresing do opon i w ogole je nablyszczac skoro to sa tylko opony... albo jeszcze lepszy przyklad po co myc samochod np co tydzien czy co 2 tak dokladniej skoro deszcz tez umyje auto i tylko na boze narodzenie mozna wydac na mycie a przeciez deszcz i tak zrobi swoje i kaluze i tak samochod bedzie brudny... :kox:

 

reasumujac bo jak zwykle sie rozpisalem:

 

nie wazne czy wydamy na wosk za 1000 zl czy za 10 czy wydamy na felgi silnik 1000czy 10000 to tyle ile osob tyle bedzie opinni i kazdy ma swoj rozum, wlasne potrzeby wyzsze jak wosk felgi itd i na ten cel okreslone srodki i niech kazdy postepuje z wlasnym sumieniem i bedzie najprosciej, bo dywagacje czy sv za 1000 czy jakis inny wosk za 15 zl jest lepszy czy gorszy bedzie zawsze mialo swoj odglos u tych jednych co lubia kosmetyke i wydadza i beda sie cieszyc jak dziecko bo maja ten a nie inny wosk.. a inni nawet jak by mieli za free to by tak samo dbali i korzystali jak z wosku za 15 zl

 

bo poprostu dla jednych marka i jakosc jest istotna a dla innych to poprostu wydawanie niepotrzebnie pieniedzy w bloto

 

 

amen

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witboy, niesamowite! Naliczyłem się aż jednego przecinka w Twoim wywodzie i ani jednego polskiego ogonka. Przeszedłeś sam siebie. :shock:

 

W temacie: naprawdę nie rozumiem po co to bicie piany. Wydajecie swoją czy cudzą kasę? Swoją, więc wara od cudzego portfela. :acute:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[smalcuję Zymolem, bo sprawia mi to większą radość niż praca z FK 1000HT ale robię to tylko dla siebie i swojej przyjemności. Jest mi absolutnie obojętne czy user canta8 położy na swoim aucie Zymola, Coli czy pastę do butów i oczekuje od niego identycznej postawy wobec mojej osoby :zly:

 

 

 

No tak.A ja myślałem naiwny,że jest to forum dyskusyjne. Otóż zacytuj mi prosze niewłaściwą postawę wobec Twojej osoby? Dlaczego bierzesz do siebie każde wpisane tu zdanie? ja pisze na podstawie własnych doświadczeń z ludźmi,którzy mają brzydko ale drogo i patrza z nuta lekceważenia na tych co mają może ładniej,ale taniej. Nie spotkałes sie z takimi postawami? Przeciez ta nutka lekceważenia środków tanich jest wyczuwalna i na forum. Wystarczy przejrzeć posty ale ja pisałem na bazie doświadczeń w realu.Gdzie widzisz zaglądanie do cudzej kieszeni? Można smarować sobie woskiem za tysiące tylko po co wpierać komuś,że to lepsze,wyższa półka? droższa na pewno a czy lepsza to po to jest właśnie dyskusja. I user canta 8 pisał w tym własnie tonie. Smaruj czym chcesz ale daj innym wierzyc w to,że nie cena jest wyznacznikiem wysokości półki. Pozdrawiam wszystkich i zyczę miłego weekendu!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie na razie ten wątek powinien zostać. Dlaczego ? Dlatego, że może będzie stanowił zawór bezpieczeństwa dla wyładowania jakichś negatywnych emocji, a jeśli nie będzie chętnych do nic niewnoszących dyskusji to sam umrze. Zamiast tego moderatorzy powinni bez zastanowienia w wątku "z wyższej półki" wywalać własnie takie dyskusje jakie są toczone tutaj.

 

Do momentu gdy nie rozwinęla się ta sprzeczka, to "Coś z wyższej półki" był jednym z najczęściej odwiedzanych przeze mnie wątków. Nie dlatego, że tam przedstawione, opisane woski stosuję, wręcz przeciwnie (Megs# + Victoria Concours), ale dlatego, że lubię bez zazdrości popatrzeć na coś, na co mnie nie stać, albo na co zwyczajnie żal mi kasy. Lubię popatrzeć i podziwiać jak ludzie znajdują czas na kilkunastogodzinne sesje przy aucie, bo wiem, że u mnie ze znalezieniem czasu na to jest problem.

 

Przecież nikt nikomu nie zagląda do portfela. Jesteśmy, w większości, dorosłymi, pracującymi ludźmi. Mamy rodziny, wydatki domowe, obowiązki, które są ważniejsze niż jakiśtam wosk, ale jednocześnie każdy jest sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem i odpowiada za swoje decyzje. Jeden choć ma żonę, dziecko to i tak wyda 200-300 zł/m-c na papierosy i tez musi być, więc nie widze nic złego w tym, że ktoś dla zwykłej poprawy humoru kupi raz na jakiś czas wosk za 50, 500, 1500 - bo na tyle go stać. Nie krytykuję posiadaczy wosków za grube setki złotych choć sam takich nie używam. Dzięki temu wątkowi może, jak wyczerpią mi się te produkty, które mam, to kupię jakiegoś Zymola, SV, AF ale nadal to będzie zakup w moich granicach finansowych. Czy to będzie 100,0300 zł czy 600? Czas pokaże. Więcej nie wydam, bo wolałbym dołożyć i jechać na wczasy :)

 

Pytanie zasadnicze brzmiało - gdzie jest granica. Dla mnie sprawa wygląda tak: Wosk ma zabezpieczać auto. Tę funkcję zapewnia już Colli, w/w #16 czy FK1000. Kwestia poprawy wyglądu - po tysiąckroć stwierdzone, że podstawą jest jakość przygotowania lakieru, a nie wosk więc i te woski też dadzą radę. I jeśli ktoś tak traktuje kwestię woskowania, to te produkty też mu wystarczą - bez względu na zapach, na takie czy inne problemy z aplikacją. A jeśli ktoś chce się bawić w detailing, szukać różnic, ułatwić sobie życie łatwiejszym woskiem, uprzyjemnić pracę ładniejszym zapachem, to szuka, próbuje ... i sam sobie ustala granicę wg zasobności portfela.

 

Poza tym w moim detailingu, jak już znajdę czas, chodzi o relaks. Relaksuje mnie nie to, że używam tego czy innego wosku, ale sama praca. Bywało, że więcej przyjemności miałem z nakładania bez pośpiechu #16, niż z smarowania Victorią ze świadomością, że nie ma się co rozsiadywać, bo jest póxno, bo mam mało czasu, bo jeszcze to czy tamto jest do zrobienia, że gdzieś trzeba jechać.

 

Przykład z innej beczki - lubię wygodne buty i jestem w stanie na nie wydać 500-600 zł bo taką granicę jestem w stanie zaakceptować, a i tak dla wielu znajomych jest to przesada, bo w butach za 200-300 tez chodzą. Bywa, że te tańsze wytrzymują dłużej, ale mam to w nosie, bo niejednokrotnie przekonałem się, że za jakość, materiał trzeba płacić. I nie znaczy to, że to co kupię ma metkę krzyczącą z daleka "te buty kosztowały 600", wręcz przeciwnie, kupuję te, jak najmniej krzykliwe. Ale robiąc taki zakup oprócz zaspokojenia tej podstawowej potrzeby, jaką jest konieczność posiadania trzewików, to zaspokajam drugą - wewnętrzną - wierzę, że kupiłem coś dobrego, wytrzymałego wygodnego, a czas pokazuje czy tak rzeczywiście było.

 

Tak samo jest,a przynajmniej powinno być z woskami. Jest forum, są testy, relacje z prac, opinie, zdjęcia - jesteś rozumnym człekiem, w zdecydowanej większości facetem - wyciągaj wnioski, decyduj, a nie oczekuj, że ktoś przez internet za ciebie stwierdzi, czy 400 to jest max, a 500 to już przesada ... Jeśli mogę, ale boję się wydać 500 zł na wosk, bo może się okazać, że nie trafi w mój gust (aplikacja, zapach, trwałość, cokolwiek) i żal mi będzie tej kasy - to nie ma się nad czym zastanawiać - nie kupuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator

Canta8, biorę do siebie Twoje wpisy ponieważ swoje posty zaczynasz od zacytowania części mojego wcześniejszego posta. Na tej podstawie rozumiem, że to co piszesz kierujesz do mnie. Czy się mylę? Jeśli tak to oczywiście przepraszam.

 

Czytając Twoje wypowiedzi widzę żal do otaczającego Cię świata. To smutne że tak się czujesz. Przykro mi że otaczasz się ludźmi, którzy dają Ci odczuć że jesteś gorszy od nich bo smalcujesz auto „ekonomicznymi” produktami a nie „wyższą półką”. Daje Ci słowo, że gdybyśmy się znali w realu, nigdy z mojej strony nie spotkałaby Cię taka postawa – wcale nie czuję się lepszym człowiekiem smalcując Zymolem a nie Coli. Jestem z tego powodu jedynie szczęśliwszy.

 

Chciałbym podkreślić, że nic do Ciebie nie mam. Przeszkadza mi tylko że wielokrotnie przerywasz rozmowy o interesujących mnie produktach, wkrętami o ekonomicznej sensowności ich zakupu bo coś innego, tańszego jest lepsze. W ten sposób zakończyłeś test porównawczy Mastera malkolma, POLISHANGEL Presto Detail i CHEMICAL GUYS P-40. Bardzo interesował mnie opis nowego QD od PA ale nie dałeś nikomu rozmawiać. Zacząłeś przeliczać ml jednego produktu do drugiego, okazałeś się odporny na jakiekolwiek argumenty poza ceną aż dopiołeś swego. Administracja wycięła ten OT i nic więcej w temacie nie zostało już powiedziane – dziękuję Ci bardzo! :zly:

 

Podobnie zacząłeś się zachowywać w temacie „coś z wyższej półki”.

Masz jakąś misję ograniczania wydatków na kosmetyki samochodowe innych userów tego forum czy jak?

 

Mam do Ciebie gorącą prośbę do której oczywiście nie musisz się zastosować. Jeżeli czytasz temat o produktach, których z jakichkolwiek przyczyn nie uważasz za stosowne kupować to nie staraj się w nim na siłę uczestniczyć. Zignoruj go i wszyscy będą Ci wdzięczni:)

 

Z góry dziękuję za zrozumienie moich racji i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehehehe. Pora kończyc. czytasz Kolego to co chcesz czytac a nie to co napisałem.No ale to nie powód do kłótni. Otóż ja otaczam sie wieloma ludźmi,taką mam prace. Śmieszą mnie a nie zasmucają ci dla których cena to miernik wielu wartości. Nie wierzę,żebyś takich nie spotkał. Ponieważ przykład jest adekwatny do tematu to go podałem. Nie uwierzysz ale znam Zymola. Na jednym ze zlotów posmarowałem pół maski nowego,przygotowanego auta. Na drugą połowe maski nałozyli mi wosk niższej rangi. Skakalismy koło auta z godzine. Oglądali w cieniu,w słońcu,wieczorem,w sztucznym świetle.

Było ładnie,przejrzyście ,świecąco i pachnaco. Ale to nie było to czego oczekiwałem. Ulubiony przeze mnie mokry wygląd auta dał właśnie wosk niższej rangi.

Nie rozmawiamy o tym,czy zazdroszcze,czy mnie stac ( bo i takie teksty padały-nie stac Cie to tak mówisz) Rozmawiamy o tym,czy auto jest ładne bo dobrano środki w-g gustu czy jest ładne tylko dlatego,że ma Zymola. Postawa taka nie dotyczy tylko wosków. Popatrz na celebrytów.Wiocha taka,że strzelac sie chce ale najwazniejsze,że torebka za 15 tysięcy,żę buty za dwadzieścia. Na brudnych i krzywych nogach. Być może nie potrafię jasno wyartykułowac tego o co mi chodzi wobec tego pora konczyc. A w ogóle to temat jest źle sformułowany i aż prowokuje do kłótni. Pozdrawiam i wracam do radosnych i racjonalnie myslących znajomych. jesli kogoś uraziłem to przepraszam,bo nie miałem takiego zamiaru

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator

Canta8, faktycznie czas już kończyć tą rozmowę.

 

Ale mam wrażenie że te kilka stron dyskusji coś nam dało. Zaczęliśmy się pod jakimiś względami zgadzać. Pozwolę sobie na cytaty:

Śmieszą mnie a nie zasmucają ci dla których cena to miernik wielu wartości

 

Przychylam się do tego zdania w 100% :good:

 

Nie uwierzysz ale znam Zymola. Na jednym ze zlotów posmarowałem pół maski nowego,przygotowanego auta. Na drugą połowe maski nałozyli mi wosk niższej rangi. Skakalismy koło auta z godzine. Oglądali w cieniu,w słońcu,wieczorem,w sztucznym świetle.

Było ładnie,przejrzyście ,świecąco i pachnaco. Ale to nie było to czego oczekiwałem. Ulubiony przeze mnie mokry wygląd auta dał właśnie wosk niższej rangi.

 

I o to chodzi :good: – Ty oczekiwałeś czegoś innego i ja mam inne oczekiwania. I druga sprawa, czy nie przyjemniej Ci się pracowało z Zymolem niż FK? Dla mnie, równie ważne oprócz osiągniętego efektu jest droga jaką pokonałem do jego osiągnięcia (a może ta droga jest nawet ważniejsza :o )

 

Nie rozmawiamy o tym,czy zazdroszcze,czy mnie stac ( bo i takie teksty padały-nie stac Cie to tak mówisz)

 

to zdanie padło od usera którego bardzo lubię i szanuję za posiadaną wiedzę i otwartość w dzieleniu się nią, ale muszę przyznać że było nie grzeczne i nie na miejscu – nawet jeśli tak uważa to nie powinien czegoś takiego pisać (wybacz Siwy – taka prawda :thumbdown: )

 

Popatrz na celebrytów.Wiocha taka,że strzelac sie chce ale najwazniejsze,że torebka za 15 tysięcy,żę buty za dwadzieścia. Na brudnych i krzywych nogach

 

to akurat kiepski przykład bo kim że są celebryci? Ludźmi znanymi z tego że są znani a to żaden cenzus. Niczym się wyróżnili, niczym nie wsławili anie wykazali. :thumbdown::dontknow:

 

Kończę i pozdrawiam :P

 

Edit:

 

wercyngetoryx - ja też mam świra na punkcie butów i ich pielęgnacji :good:

Dzięki za zrozumienie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imo to sprawa osobista i dla mnie to koniec tematu, bo jeżeli ktoś chce, kogoś stac, ma czas na różne testy i warunki do tego to jego sprawa i jak dla mnie bardzo dobrze że są takie osoby i że dzielą się z nami swoimi uwagami. Dziekuje :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie warto kupować wosków z wyższej półki, gdyż poprostu są za wysoko umieszczone i może człowiekowi coś w kręgach przeskoczyć podczas sięgania :lol:

+1

no chyba, że jakiś stołeczek, albo kręgarz stoi obok, to dlaczego nie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łatwo było przewidzieć w jakim kierunku rozwinie się ta dyskusja. Właściciele drogich wosków zaciekle bronią swoich "racji" podobnie jak audiofile kupujący kable zasilające po kilka/kilkanaście tysięcy złotych twierdzą, że widzą różnicę w odsłuchu. Szkoda tylko, że nie chcą zgodzić się na ślepy odsłuch czyli taki w, którym nie wiedzą jaki kabel jest aktualnie podpięty.

 

Podobnie jest z drogimi woskami, właściciele "widzą" różnicę bo chcą ją widzieć a nie dlatego, że faktycznie da się to zauważyć. Jestem przekonany, że gdyby położyło się na lakier po korekcie kilka różnych wosków to nie byliby w stanie wskazać na którym panelu leżą drogie woski.

Tyle z mojej strony ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiscie mnie nie stac na drogie woski i pewnie dlugo nie bede mial jeszcze jakiegos SV lub Z. Dziwie sie Wam ze co jakis czas podejmujecie temat czy warto czy nie. Tu nie chodzi o to aby taki wosk lezal na lakierze 6 miesiecy, on ma lezec miesiac, i masz wyczekiwac dnia w ktorym bedziesz go kladl kolejny raz, czekal na jego zapach, itp.

 

IMO gdyby takie woski byly po "stowce" to jaka byla by frajda z kupna i posiadania takiego wosku ?

 

Musicie zrozumiec ze wyglad lakieru to nie tylko wosk.

 

 

 

Ps. Sory za brak ogonkow i nielad ale pisze z tela. (prosty chlopak jestem) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdyby położyło się na lakier po korekcie kilka różnych wosków to nie byliby w stanie wskazać na którym panelu leżą drogie woski.

 

Po robocie może by tak było, ale późniejsza jazda, deszcze, mycie... Podejrzewam, że mimo braku doświadczenia odróżniłbym ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie kłótnia wygląda że prawda jest bardziej mojsza niż twojsza.

 

Przecież w detailingu nie chodzi o to żeby wszyscy używali tego samego tylko żeby praca włożona w doprowadzenie auta do wyglądu, który nas satysfakcjonuje powodowała banana na twarzy. Jeżeli widzę, że wosk (czy inny środek) którego używam nie spełnia moich oczekiwań to szukam innego rozwiązania.

 

Ale na litość Boską nie wmawiajcie ludziom, że coś jest lepsze, a coś gorsze - niech się człek sam przekona, bo tak to można gadać i gadać, a reszta swoje :wallbash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg. mnie tytuł powinien brzmieć "Czy warto kupować woski z "wyższej półki?", a nie "Dlaczego nie warto kupować..." wtedy temat miałby jakiś sens, a tak jest to z góry założone najeżdżanie na "Z/SV Squad " :D

 

Od razu napiszę, że najdroższym woskiem jaki do tej pory miałem w arsenale jest obecnie posiadany przeze mnie Pete's 53 który kosztował 139zł.

 

Co nie znaczy, że nie chciałbym jakiegoś małego samplerka Carbona/Destiny/Desire/RG Black Label, żeby sprawdzić, czy jak doprowadzę auto do fajnego stanu/lub kupię nowsze, czy faktycznie warto jest dopłacić te 200-300zł i cieszyć się lepszym efektem.

 

Nie stać mnie na drogie woski, zresztą auto które obecnie posiadam, jest w średnim stanie lakierniczym i za 1000zł wolałbym wysłać go na lakierowanie/zaprawki niż kupić wosk RG ;)

 

Ale dziwi mnie to, że najeżdżacie na ludzi którzy kochają swoje auta i efekt o 2-3% lepszy niż po colli, czy FK, uzyskany po "wysokopółkowym" wosku jest dla nich wart dołożenia 1000zł.

Wg. mnie jest to ich sprawa, nawet jeśli Wy tej różnicy nie widzicie to nie znaczy ze oni jej nie widzą :) (a nawet jeśli nie to siła sugestii jest tak silna ze wychodzą patrzą i mówią "KONKRET :good::D )

 

Zresztą nie o sam wygląd przecież chodzi... aplikacja, polerowanie, odpychanie wody, trwałość, czy indywidualne upodobania odgrywają naprawdę dużą rolę w ogólnej ocenie wosku.

 

Ja teraz zamierzam sprzedać Pete's-a na zimę i kupić Colli 845 które powaliło mnie łatwością aplikacji, polerowania, trwałością i lepszym (wg mnie oczywiście) odprowadzaniem wody niż Pete's. :o

 

Czy entuzjaści TutrleWax-a zaczną na mnie najeżdżać ze po co kupowałem droższy wosk, a teraz go sprzedaję bo jestem niezadowolony? Czy nie została przekroczona bariera cyfry 5 z przodu i dwóch 0 za nią i wszystko jest OK?

 

Niestety ale myślę, że po prostu polska zawiść przez Was przemawia, ilość zer w cenie większa niż dwa (nie mówię o miejscach po przecinku ;) ) wywołuje u Was negatywne emocje.

 

Czemu nie reagujecie tak jak ktoś kto do tej pory używał TurtleWaxa (cena w przybliżeniu 20-30zł), a kupił puchę Colli czy FK którego cena sięga 70zł ?

Różnica i stosunek wzrostu ceny podobny jak w przypadku przesiadki z Colli na Carbona.

No ale przecież Colli jest lepsze od TurtleWaxa prawda?

To czemu Carbon ma nie być lepszy od Colli?

Albo Desire od Carbona?

Albo Crystal Rock od Desire?

Itd...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W swoim arsenale również nie posiadam b. drogich wosków. Wydaje mi się, że wszystkie woski są dobre (nie biorąc pod uwagę tych z marketów) i kładąc na auto Red-a krzywdy mu nie robimy. Jeśli jednak ktoś dla samego zapachu chce wydać 10 x więcej pieniędzy, to nie widzę problemu - w końcu wszyscy bawimy się w to dla przyjemności. Jeżeli ktoś chce dopłacić tylko dlatego, że mu się przyjemniej z woskiem pracuje i może sobie na to pozwolić, to gdzie jest problem? Sam bym chętnie "spróbował" takiego produktu.

 

Używał ktoś z Was kiedyś jakiegoś taniego czernidła do opon i miał później okazje porównać np. z pachnącym winogronami Endurance? Nie jest tak, że aplikacja stała się 10x bardziej przyjemna?

 

Dla mnie Carbon jest już drogim woskiem... dla osoby, która wejdzie tutaj pierwszy raz drogie będzie to, czego natomiast ja używam i pewnie zdziwi się, że na woski po 100-pare złotych mówi się niższa półka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.