uri90 Opublikowano 11 Czerwca 2012 Zgłoś Opublikowano 11 Czerwca 2012 Pora ogarnąć potwora : ) Plan miałem bardzo ambitny, tylko czasu mało- toteż postanowiłem robić na raty. Czyli wieczorami po pracy- miało to swoje dobre i złe strony Dobre to takie, że „projekt” w ogóle się odbył i cała masa złych stron Ale nie o tym mowa, więc zaczynamy Przed rozpoczęciem nie było dużo roboty, bo auto w łikend przeszło kompleksowy, wieloetapowy detailing na bezdotyku w końcu musiało się choć trochę dobrze prezentować- nic więcej zrobić nie mogłem, więc wrzuciłem dychę (słownie: dycha), i przystąpiłem do procesu rozpoczynając od nano proszku, przez super-hiper hydro wosk na gorąco, na nabłyszczaniu kończąc po takim zabiegu był lans pod akademikami co tu dużo pitolić dla większości społeczeństwa (studentów) auto wyglądało jak nowe Ale nie o tym chciałem opowiadać Przyszedł w końcu czas (3 dni po zakupie) by zająć się padłem. Tak jak pisałem, jak widać na powyższych fotkach wosk z bezdotyku rządzi Zacząłem od kół, jednak potraktowałem je po macoszemu. Czekam na paczke od Mariusza z SCS, min z Ironx’em- wtedy doczekają się ściągania i pieszczot Do roboty zaprzągnąłem Blue Gel’a, i to co na fotkach Felgi nie były nigdy myte od wewnątrz- mogłem zostawić ten bród do czasu aż będę ściągał koła- byłoby większe szoł ale jakoś tak nie mogłem ;P Pora zabrać się za połacie blachy. jeszcze raz kontrola kropelkowania hiper wosku wniosek? Coś tam jest- prawdopodobnie lepiej by kropelkowało masło, smalec albo olej jadalny. Nie wiem- jeszcze nie próbowałem… Mycie na jedno wiadro zanim napiszecie jakieś zarzuty pod moim adresem z definicjami autodetailingu poczekajcie na zdjęcia z „inspekcji” Myćko mocnym koncentratem szamponu Nigrin Miała być lanca we wiadrze, ale foto wyszło nieostre i poszło out…. Zastanawiam się więc nad sensem dalszego skrobania relacji….. No dobra potem potem się zreflektuję Jakoś tak wyszło, że nie ma też zdjęć z mycia, z rękawicą na aucie, musicie mi uwierzyć, że nie myłem auta szczotą drucianą, miotłą ani wałkiem do malowania ścian… naprawdę myłem rękawicą na usprawiedliwienie tylko napiszę, że cały proces począwszy od mycia kół wykonywany jest w deszczu więc, ktoś normalny zostawiłby auto i zamiast moknąc poszedłby przed telewizor oglądnąć Trudne sprawy, Pamiętniki z wakacji albo Rozmowy w toku i napić się mleka… Ja się zabrałem za usuwanie smoły, nie było jej widać w kroplach deszczu, ale pod palcami wyraźnie było czuć. Użyłem Nielsen’a T&G Remover, sposobem „mokro na mokro” , po jakimś czasie przetarłem mikrofibrą.. Jeśli ktoś w tym miejscu spodziewa się spektakularnie spływającej smoły to zwyczajnie będzie taraz zawiedziony….. … i ponownie umyłem samochód Nie było lancy we wiadrze to choć wrzucę parę kiepskich zdjęć z „pędzelkowania” I spłukane Potem suszenie fluferkiem… to było genialne suszenie auta w deszczu – nie ma nic mądrzejszego zanim obleciałęm całę auto i tak mokrym wjechałem do garażu po czym powtórzyłem wyżej opisaną czynność jeszcze raz Po osuszeniu okleiłem tylko elementy bliskie zderzakowi- gdyż na dziś w planie było jedynie jeszcze glinkowanie i targanie zderzaka… Glinka po zderzaku Dolne partie drzwi- glika miała co zbierać, było to spowodowane zaniedbaniami w procesie usuwania asfaltopochodnych za pomocą T&G. Natomiast zaniedbania te były z kolei spowodowane niesprzyjającą aurą panującą podczas owego procesu Glinka po połowe dachu- auto było garażowane. garażowane pod chmurką I po drugiej połowie dachu Przystąpmy więc do inspekcji i targania lakieru (na dziś tylko zderzak) Poważnie – to nie jest zderzak z RS500 (sprawdzałem po vinie) ;P Coś przejaśniało Teraz soczyste fifty fifty na drugiej części Pokażę jeszcze co się działo między czasie : ) czarny kolor dla detailera to teraz już nic wielkiego, ale Piano Black to już brzmi groźnie postanowiłem mieć choć jakiś smaczek w Piano facet musi mieć jaja Następnego dnia humor poprawiła mi błyskawiczna paczka od Mariusza z SCS Wyszło słońce więc zrobiłem małą inspekcję pod „najlepszym halogenem” Po krótkiej inspekcji wjazd do garażu na oklejanko Odpalam halogen i robie wszystko co się da zrobić małym padem Tylne lampy aż tętniły życiem pozagrobowym wróciłęm je troche do przyziemności I teraz prawa w skrócie : ) Przyszła pora na inspekcje lakieru pod halogenem, okazało się, że zdjęcia w słońcu nie ukazały wszystkiego uwaga… To zaczynamy zabawę Doły drzwi doprowadzone do poziomu akceptowalnego Maska i dach były najtragiczniejsze, dużo jeszcze zostało do zrobienia… nawet w świetlówce widać ze jest koszmar Na dzisiejszy dzień pozostało mi zarzucić wykończenie na elementy wcześniej zrobione. czyli SSR1 i spać Kolejnego dnia targałem dalszą część samochodu, w sposób analogiczny do dnia poprzedniego, jednak zdjęć porównawczych brak bo czas gonił. Jedynie efekt na drugim lusterku Po zrobieniu wykończenia całe auto przetarłęm IPA i wyprowadziłem na zewnątrz by usunąć resztki pasty i kurz z zakamarków Mówiłem że się zreflektuję haha- teraz relacja ma sens Po myciu osuszanie Fluferkiem i na plastiki ląduje AutoGlym BC Następnie Dodo Juice Lime Prime na czarnym padzie ABW To był piątek, więc tyle zdążyłem zrobić przed meczem, po meczu dalsza część pracu- miałem już przez chwile dwie dodatkowe ręce do pracy Na lakier powędrował wosk Dodo Juice Purple Haze Pro Na tablice FK 1000P Hi Temp – dwie warstwy praca odbywała się przy piwku i w małym bałaganie Dodatkowo jeszcze na szyby poszedł AutoGlym Car Glass Polish maszynowo a na opony Traditional Tyre dressing Następnego dnia koło południa kolejne przetarcie wypoconego wosku mikrofibrą Eurow i wyprowadzenie samochodu na oględziny Moje PIANO Niestety pogoda marna na ukazanie efektu w 100%. może i dla mnie to lepiej a tak na poważnie: co mogę napisać to tyle, że doprowadziłem lakier do takiego stanu aby mnie satysfakcjonował, nie wiem czy jest to 65%, 72,4%, czy 86,4578% korekty w korekcie- na pewno nie jest to 99,9% ani 100% Nad dachem i maską będę musiał jeszcze trochę popracować. Dodatkowo jeszcze zostało wnętrze, koła, koła zimowe z kołpakami, komora silnika i mnóstwo innych detali, które się robi po zakupie samochodu. Jak już w którymś wątku pisałem najsmutniejsze jest to, że w kilka godzin po wyjeździe z garażu auto już wyglądało tak. nie z mojej winy macie to jedno foto w słońcu auto po trasie w deszczu między wyjazdem z garażu a tym niemiłym incydentem widocznym na zdj Dziękuję za przeczytanie, pozdrawiam !
czaptan Opublikowano 11 Czerwca 2012 Zgłoś Opublikowano 11 Czerwca 2012 Piękna praca, fajna, lekka relacja. Jak już pisałem - ten lakier daje kosmiczne efekty przy 50/50. Szkoda że ostatnie foto zmyło uśmiech po czytaniu... Oby lakiernik nie spierniczył roboty!
miskieusz Opublikowano 11 Czerwca 2012 Zgłoś Opublikowano 11 Czerwca 2012 kurcze oglądam, oglądam myślę wow naprawdę fajne ziarno i 50/50... patrzę na wyjazd z garażu - uuu ładne szkiełko ale ostatnie foto wszystko psuje:/ współczuję, ale jak to mówią: dzwon matką modów relacja bardzo fajna!
coobah Opublikowano 12 Czerwca 2012 Zgłoś Opublikowano 12 Czerwca 2012 wujaszka-sprawcę pewnie oślepił błysk Twojego auta i w panice pomylił gaz z hamulcem Fajnie wyszedł Fordzik Tak miał lakier zajechany, że albo poflotowy, albo poprzedni właściciel straszny laik
kamilgt Opublikowano 12 Czerwca 2012 Zgłoś Opublikowano 12 Czerwca 2012 A mam pytanie, oklejałeś plastiki przy nakładaniu cleanera? Nie bałeś się, że przejedziesz po listwie i tłustym dressingiem będziesz leciał po lakierze
uri90 Opublikowano 12 Czerwca 2012 Autor Zgłoś Opublikowano 12 Czerwca 2012 Tak miał lakier zajechany, że albo poflotowy, albo poprzedni właściciel straszny laik auto nie jest poflotowe, jest z 2007r. ma 120 tys. pewnego przebiegu, jeden właściciel, kupione w Tarnowie. Bezwypadkowe i bezkolizyjne (do czasu zdarzenia z ostatniego foto) widać ewidentnie, że było myte na szczotkach- resztki nich zresztą znalazłem wciętę na lusterku między kierunkowskazem a plastikiem... kamilgt, nie oklejałem, dressing na plastikach był przetarty mikrofibrą, więc nie był już tłusty, starałęm się nie najeżdząć na plastiki, jeśli jednak trochę dressindu dostało się na pada z cleaner'em to mam nadzieję, że nie popsuje to trwałości wosku, który i tak ma kiepska trwałość dzięki za miłe słowo
piotrek305 Opublikowano 12 Czerwca 2012 Zgłoś Opublikowano 12 Czerwca 2012 zaciekawiło mnie, że ma kierunki w lusterkach.. myślałem, że tylko polifty tak miały.. a tu przed liftem i kierunki ma, pierwszy raz się spotykam, może jakieś bogatsze wersje tak miały..
tfelek Opublikowano 12 Czerwca 2012 Zgłoś Opublikowano 12 Czerwca 2012 może jakieś bogatsze wersje tak miały.. ja bym to obstawiał Praca super ale wujek
uri90 Opublikowano 12 Czerwca 2012 Autor Zgłoś Opublikowano 12 Czerwca 2012 piotrek305, kierunki w lusterkach miały tylko wersje Ghia, i chyba tylko od rocznika 2007. w miejscu kierunku na błotniku za to jest dosyć ładna chromowana zaślepka z napisam ghia
fireman Opublikowano 12 Czerwca 2012 Zgłoś Opublikowano 12 Czerwca 2012 Fajnie, że jednak pokazałeś, wyszło Szkoda, że nie mogłeś się długo nacieszyć takim gotowym widokiem
Moderator Domel Opublikowano 12 Czerwca 2012 Moderator Zgłoś Opublikowano 12 Czerwca 2012 Swietna robota i wspolczucia ... tez ostatnio musialem oddac do lakiernika swoja foke
cimals Opublikowano 13 Czerwca 2012 Zgłoś Opublikowano 13 Czerwca 2012 uri90, te podkładki pod tablice malowałeś czy takie kupiłeś? miskieusz, i Ty tutaj?
uri90 Opublikowano 13 Czerwca 2012 Autor Zgłoś Opublikowano 13 Czerwca 2012 podkłądki są lakierowane stare zmatowiliśmy papierem, na to podkład, baza i dwie warstwy klaru nie widziałem nigdzie takich, Do fiesty kupiłem zwykłe czarne, też mi się podobały, ale to nie było to, więc teraz postanowiłem iść o krok dalej zabrałem się dziś za kołpaki od kół zimowych. tak wyglądały zaraz po rozpakowaniu najpierw Blue Gel potem Ironx potem glinkowanie wyszło zacnie jeszcze tylko drobna korekta, wosk i można zapakować niech czekają na zimę do ogarnięcia mam również całe koła zimowe - tolko skąd wziąć na to czas
kamilgt Opublikowano 13 Czerwca 2012 Zgłoś Opublikowano 13 Czerwca 2012 nie widziałem nigdzie takich Sam Wujek Gruby_RS ma u siebie już dawno takie
uri90 Opublikowano 13 Czerwca 2012 Autor Zgłoś Opublikowano 13 Czerwca 2012 kamilgt, wiem, od niego odgapiłem chodziło mi to to, że nie widziałem zeby gdzieś takie sprzedawali, te wujkowe to też chyba samoróby??
saddam Opublikowano 14 Czerwca 2012 Zgłoś Opublikowano 14 Czerwca 2012 uri90, można je na allegro spotkać, np. tutaj Kawał dobrej roboty BTW
uri90 Opublikowano 14 Czerwca 2012 Autor Zgłoś Opublikowano 14 Czerwca 2012 saddam, taka taniocha, a ja to robiłem sam
uri90 Opublikowano 17 Czerwca 2012 Autor Zgłoś Opublikowano 17 Czerwca 2012 DoDo Juice Purple Haze Pro na bezdotyku przechodząc nie mogłem sie powstrzymać
g.pajak Opublikowano 18 Czerwca 2012 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2012 Super praca - miło się zarówno czyta jak i ogląda Mam sentymaent do dego autka, miałem też rocznik 2007 w Panther Black. Felgi tylko inne. Szkoda tego dzwona zaciekawiło mnie, że ma kierunki w lusterkach.. myślałem, że tylko polifty tak miały.. a tu przed liftem i kierunki ma, pierwszy raz się spotykam, może jakieś bogatsze wersje tak miały.. Ja miałem najwyższą wersję Titanium X z listopada 2007 roku, czyli dosłownie ostatnie egzemplarze przed poliftem (odbierałem osobiście z salonu) i lusterka były bez kierunkowskazów. Stawiam na to, że ktoś włożył z poliftowego.
uri90 Opublikowano 18 Czerwca 2012 Autor Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2012 g.pajak, dzięki za miłe słowo z lusterkami sie nie zgodzę nic nie było modzone jest to wersja Ghia i tak jak pisałęm tylko wersje ghia od rocznika 2007 miały kierunki w lusterkach a w błotniku chromowany emblemat- taki wyszedł z salonu, o ile sie nie myle trzeba było jeszcze za to dopłacić przy kupnie, z tego co mi mówił właściciel
piotrek305 Opublikowano 18 Czerwca 2012 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2012 masz rację, lusterka w polifcie są inne więc nie ma mowy, że te są przełożone..
g.pajak Opublikowano 18 Czerwca 2012 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2012 wersje ghia od rocznika 2007 miały kierunki w lusterkach a w błotniku chromowany emblemat-taki wyszedł z salonu, o ile sie nie myle trzeba było jeszcze za to dopłacić przy kupnie, z tego co mi mówił właściciel No to zwracam honor, nie wiedziałem o tym g.pajak, dzięki za miłe słowo Definitywnie Ci się należy
uri90 Opublikowano 12 Września 2012 Autor Zgłoś Opublikowano 12 Września 2012 korzystając z wolnego popołudnia zabrałem się za zimówki... tak naprawdę nawet nie wiedziałem w jakim są stanie, dopóki ich nie wysypałem z worków wraz z wiaderkiem wyschniętego błota... myślałem, że sa w lepszej formie i że uda mi sie je doprowadzić za pomocą kosmetyków do dobrego stanu. niestety po oględzinach od razu wiedziałem, że wiele nie zdziałam... na szczęście opony prawie nowe po porządnym myciu blue gelem (słuszne stężęnie i szczota): Ironx i pędzlowanie: po myciu na opony Traditional Tyre Dressing i lekkie odświeżenie felg Sonaxem Polish&Wax taki efekt: wnioski? -rdzy niestety nie da się umyć :] -jedna felga ewidentnie do prostowania -wszystkie pójdą do malowania przed lub po zimie
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się