Skocz do zawartości

POLISHANGEL� Esclate Lotion


malkolm

Rekomendowane odpowiedzi

Podpinam się pod powyższe protesty . . . . nie odpuszczaj naprawdę fajnie się czyta twoje testy no i pare produktów po twoich testach nabyłem i się nigdy nie naciołem

 

A tak na na mrginesie teścik EL jak najbardziej na :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 67
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

  • 5 miesięcy temu...

Dodałbym jeszcze, że Esclate nie brudzi trwale plastików, gumy etc.

 

nie jest to do końca prawdą. u mnie po kilku myciach na plastiku po którym przejechałem maszyną z esclate wyszło coś takiego

http://jaslan.net/kosmetykaaut/esclate/ ... astiki.JPG

 

Witam,

 

Sory za małe OT, ale zapytam tutaj. Czym usunąłeś te ślady po Esclate z plastików? U siebie też mam kilka na plastiku przy wycieraczkach i za chiny nie chce to zejść. APC od DG rozcieńczone 1:10 nie daje rady, nie wiem czym jeszcze potraktować te plamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Chciałem wtrącić swoje 3 grosze.

Do tej pory pracowałem Esclate Lotion'em na kilku autach i w każdym przypadku praca szła świetnie i bezproblemowo. Na początku miałem mały problem z docieraniem, ale to była kwestia złego doboru fibry.

Wczoraj natomiast przeprowadziłem pełną korektę Vectry B, umyłem auto i tradycyjnie przystąpiłem do oczyszczania lakieru cleanerem. Jak do tej pory ten etap sprawiał mi wielką przyjemność i był prawie że wisienką na torcie, tak tym razem okazał się katorgą.

Po nałożeniu kilku kropli na pada (czarny ABW) rozprowadziłem go po lakierze, włączyłem maszynę i... działo się coś takiego:

 

p2211873.jpg

 

p2211874.jpg

 

p2211875.jpg

 

p2211876.jpg

 

Takie zjawisko miało miejsce na większości elementów i było baaardzo irytujące. Te grudki jako tako ścierały się tylko zaraz po wyłączeniu maszyny. Po odczekaniu np. minuty mikrofibra stawała na lakierze i cholernie ciężko było zetrzeć cleaner z lakieru :/

 

Czym takie coś mogło być spowodowane? Pad owszem, ABW, ale do tej pory nie było z nim problemów. Ilość kropli na padzie też testowałem- jak dałem małą ilość, grudki również się pojawiały i cleanera było po prostu za mało do komfortowej pracy. Jak dałem za dużo, to chlapał dookoła, przez moment było prawie idealnie, ale po jakimś czasie znowu to samo.

Obroty testowałem wszystkie z zalecanego zakresu- od 600 do 1500 i na każdych równie słabo. Raz nawet udało mi się zrobić hologram przy prędkości 900, ale to chyba było podczas testów małej ilości cleanera na pad i pasta po prostu zniknęła z lakieru.

 

Ostateczność jaką biorę pod uwagę to po prostu taki problemowy lakier, ale tak ciężka praca cleanerem jest chyba niemożliwa nawet na miękkich Hondach?

Podczas korekty powyższy problem również występował przy FG500 oraz PF2500, ale zdecydowanie rzadziej i na mniejszą skalę.

 

Liczę na pomocną dłoń ;)

 

Aha, jeśli chodzi o same grudki to po zaschnięciu są prawie niemożliwe do usunięcia z lakieru. Mnóstwo tarcia i w ostateczności namoczenie IPĄ jakoś daje radę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cubstone, kwestia lakieru... Prawdopodobnie miałeś przyjemność z "sticky paint". Też miałem taki sam problem na mega-miękkim lakierze... ;) Co więcej- o ile na maszynie spokojnie dawałem sobie radę poprzez dobór pada (lepiej do takich lakierów użyć czegoś a la żółty Flexipad) i obrotów, aby zrobić "lalę", to ręcznie EL tak hologramował, że masakra (przy jednym ziarenku na element). Podobnie było z innymi ściernymi cleaner-ami. Na innym lakierze, nie było takich problemów... Ot czasem trzeba dobrać odpowiednią kombinację lub użyć innego cleaner-a...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cubstone, wyjścia są trzy.

 

1) Coś zostało na lakierze lub w padzie.

2) Lakier bezbarwny, to "motip ze sprey'a"

3) Coś złego stało się z Esclate Lotion.

 

Spróbuj proszę sprawdzić jak zachowuje sie Twój Esclate na innym aucie - ręcznie. Jeśli produkt dalej będzie miał takie tendencje jak na zdjęciach - patrz punkt 3. :o

 

Opcja z miękkością lakieru, też jest możliwa, ale... nie wyglądałoby to jak na zdjęciach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tukolarz, Dziękuję :good:

Swoją drogą cały czas gdzieś w głowie sobie tłumaczyłem, że może to być po prostu kwestia lakieru, ale z drugiej strony na starym "niemieckim" Oplu? Do tego większość elementów oryginalna i to właśnie na nich był największy problem z grudkowaniem. Widocznie takie też się tam zdarzają ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SJake, mi się coś takiego zdarzyło na miękkim japońcu oryginalnie pomalowanym. Identyczne grudkowanie, nawet przy pracy ręcznej. Ale już np. na japońcu- bardziej twardym- wszystko szło dobrze. Podobnie było z innymi cleaner-ami (tylko one tak charakterystycznie nie "grudkowały") - hologramki, zmazy od lekko-ściernego cleaner-a.

 

cubstone, nie wiem czy akurat Ci ten żółty Flexi podejdzie, ale popróbuj jeszcze trochę z innymi kombinacjami padów i cleaner-a i wybierz najlepszą :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tukolarz, mnie się takie coś jeszcze nie zdarzyło, nawet na "miękkim japończyku", ale mam nadzieje, że wszystko jeszcze przede mną :mrgreen: (a kyssszzz maro "japońska" :mrgreen: )

 

Może pomoże odpowiednie dobranie pada.

 

cubstone, spróbuj, jeśli masz jeszcze taką możliwość podejść do tego ręcznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SJake

 

1) Opcja, że coś zostało na lakierze odpada. Rozumiem, że masz na myśli osadzenie się jakichś paprochów, kurzu, itp.? Każdy element przeciągałem dusterem, a niektóre testowo normalnie fibrą i problem wciąż występował.

Jeśli chodzi o pada, przyjmuję takie prawdopodobieństwo. Niestety akurat wczoraj nie miałem możliwości wymiany na inny.

2) Kwestię lakieru poruszyłem wyżej, większość oryginalna a podejrzenie Motipu daję na zderzaki, do których i tak nie podchodziłem z EL.

3) Natomiast nad sprawą przemrożenia Esclate'a również mocno się zastanawiałem i zacząłem mieć co do tego obawy, ponieważ wszystkie kosmetyki zostawiałem na noc w garażu. Ale po przeanalizowaniu sprawy to temperatura oscyluje tam cały czas w granicach 8-10*C, a to nie powinno mu raczej wyrządzić krzywdy?

 

Póki co ewentualność miękkiego lakieru wydaje się być bardzo prawdopodobna, ale muszę zaznaczyć że praca z nim nie wyglądała jak na standardowym japońcu. Tutaj bardzo łatwo powstawały hologramy, ale cutting czy futro miały jednak sporo roboty i rysy nie poddawały się tak łątwo.

 

Po uzgodnieniu pewnej kwestii z moderatorem postaram się wrzucić krótką relację i może przybliży ona sprawę.

 

Do tego lakieru już raczej nie będę miał okazji podejść po raz drugi. Może w przyszłym tygodniu uda mi się potraktować cleanerem inny samochód w celu wykluczenia, czy sprawcą jest uszkodzony Esclate Lotion.

 

PS. Przypomniałem sobie, że momentami były przebłyski i pracowało się zupełnie normalnie- super oleistość, świetne ścieranie. Ale procentowo określiłbym te momenty gdzieś na 20% całości.

Słupki i lusterka jechałem małym czarnym ABW i w tym przypadku również praca przebiegała wzorowo.

 

Dzięki za pomoc ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cubstone, wiesz co. Wziąłem teraz EL na testowym panelu (wcześniej mocno potrząsając buteleczką), na którym takie grudkowanie i hologramy mi się już przydarzały (i to nie raz, przy maszynowej i ręcznej zabawie). Na szybko przetarłem element ręcznie i... jak na złość grudkowania nie było... ;) Kilka godzin wcześniej przy słabym wstrząśnięciu i tylko... ręcznej robocie (testowałem połączenie tego produktu z Sonax-em)- grudkowanie było identyczne jak u Ciebie przy maszynowym cleanerowaniu. Być może to kwestia temperatury, wilgotności w jakiej się pracuje lub niewstrząśnięcia dobrze produktu (celem porządnego wymieszania)... Też na to zwróć uwagę.

 

Pavlik, kurcze a ja znam taki lakier, który po ręcznym przetarciu EL zostawia mega bałagan, zaś maszynowo na tym samym (przy dobrej kombinacji) wychodzi "lala" :D. Każdy ma chyba inny lakier :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że masz na myśli osadzenie się jakichś paprochów, kurzu, itp.

 

Chodziło mi bardziej o "wpolerowaną" pastę finishową ;)

 

Ciekawy przypadek potwierdzający regułę braku złotego środka :) pomimo, iż produkt z zasady bardzo niewybredny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możliwe, że to sticky paint ale wtedy w czasie korekty robiły by ci się takie placki na lakierze, że odechciało by ci się detailingu na miesiąc ;). Pracowałem na vectrze B tylko raz ale miałem podobną sytuację na dachu auta (prawdopodobnie jedyny element z oryginalnym lakierem ;)) winą była menzerna którą robiłem finish. Odtłuść auto jak przed kwarcem (płyn do naczyń + ipa, spryskujesz i zostawiasz na 10 min) i spróbuj jeszcze raz. Ewentualnie w celu szybkiego sprawdzenia przeleć na szybko jeden element inną pastą wykończeniową i sprawdź jeszcze raz. Patrząc po ostatnim zdjęciu to tam siedzi jeszcze bardzo dużo pasty, esclate taki tłusty to chyba nie jest, nie mam za dużego doświadczenia z tym produktem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.