Skocz do zawartości

Wytrzymałość wosku/sealanta - teoria a praktyka


CMQ

Rekomendowane odpowiedzi

Producenci zawsze szumnie głoszą że ich wosk na lakierze wytrzyma 12,6, ileś tam miesięcy jednak rzeczywistość szybko to weryfikuje. Wiadomo że wpływ na ten fakt ma sposób użytkowania auta, pora roku, sposób mycia itp. Od razu więc odpuśćmy hardkory i załóżmy takie warunki:

 

-auto trzymane w garażu

-warunki powiedzmy wiosenne

-odpowiednie mycie auta, żadnej ostrej piany itp

-wosk/sealant położony zgodnie ze wskazówkami, odpowiednio gruba warstwa, odpowiedni czas wyczekania przed wyjazdem na ulicę itp itd

 

I tu pytanie: wymieńcie wosk/sealant, który przy tego typu (lub podobnych) warunkach, który jest najbliższy deklaracjom producenta, a który do nich die dorasta. Oczywiście możecie opisać swoje warunki użytkowania auti do nich odnieść moje pytanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łukasz,

Ja zacznę:

 

SV Onyx. Używany w czasie letnim, nakładana 1-2 cienkie warstwy, auto odstawało swoje 24-48h w garażu po całej zabawie. Trzymał jakieś 1,5-2 miesiące.

 

wg. mnie autopsja - a wg. Ciebie ???

 

Jeżeli natomiast miałeś na myśli posty typu " colli trzyma pól roku, bo tak słyszałem od kolegi" to oczywiście się z Tobą zgadzam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wg. mnie autopsja - a wg. Ciebie ???

 

Jeżeli natomiast miałeś na myśli posty typu " colli trzyma pól roku, bo tak słyszałem od kolegi" to oczywiście się z Tobą zgadzam ;)

 

Wierzba, mój drogi kolego czytaj proszę uważniej - widziałeś żebym cytował CMQ i odniósł moje słowa do jego wypowiedzi ? Nie, gdyż moja wypowiedź miała charakter ogólny jeżeli chodzi o ten temat czyli miałem na myśli dokładnie to, co w drugiej części swojej wypowiedzi napisałeś :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem jak u innych, ale u mnie tańsze woski czyli ok 300zł trzymały się zawsze max 3 miesiące i to był wynik, który mnie zadowalał. Zdażało się, że wszystko robiłem tak jak trzeba, a po 3 tygodniach efekt mizerny (nie efekt menzerny :D ).

Najlepsze doznania w moim przypadku to onyx na masce mutlivana od piątego września do końca listopada i w tym kilka tras za odrę.

O ile dobrze pamiętam to były tam 2 warstwy położone ręcznie w odstępie na pewno nie większym niż 6 godzin (jestem niecierpliwy).

Jest fajnie jak po 3 miesiącach sealant wygląda jak nowy, ale co z tego???

Może na aucie klienta, ale na swoim znika cała zabawa i cały urok

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ciekawy temat...

 

Tylko, ze wnioski z niego plynace moga byc bardzo mylace. Bo np.

- dla kazdego gdzie indziej jest granica "LSP jeszcze jest/juz go nie ma",

- w roznych miejscach PL sa inne warunki atmosferyczne i co szczegolnie wazne: skazenie powietrza,

- stosowanie lub nie produktow do utrzymania LSP ma olbrzymi wplyw na jej obecnosc oraz jej look,

- rozny poziom przygotowania powierzchni przed LSP ma wplyw nie tylko na look, ale tez i trwalosc

 

Natomiast jest jeszcze jedna rzecz na ktora chcialbym zwrocic uwage: gdy jest przyzwoita pogoda woskowanie sprawia mi przyjemnosc i duza frajde. Dlatego fakt, czy dany LSP bedzie utrzymywal sie 3 czy 6 miesiecy jest dla mnie po prostu nieistotna! I tak wiem, ze co 6, 8 czy dajmy na to 10 tygodni poloze kolejna warstwe LSP. I nie dlatego, ze musze bo poprzedniej juz nie ma - tylko dlatego ze chce! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla kazdego gdzie indziej jest granica "LSP jeszcze jest/juz go nie ma",

dla mnie ta granica kończy się wraz z okrągłymi kropelkami i sływaniem wody.

nie dlatego, ze musze bo poprzedniej juz nie ma - tylko dlatego ze chce!

i takie podejście baaardzo mi się podoba.

Nie ma to jak być detailingowym kozakiem 8-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Dystrybutor

Ja podzielę się doświadczeniami z użytkowania produktów z niższej półki co nie znaczy, że takiej beznadziejnej.

 

Pod wosk i do woskowania kiedyś używałem produktów Autolandu

1. Politura renowacyjna

2. Wosk koloryzujący (srebrny)

 

Wnioski:

Producent zaleca stosowanie wosku co 3-4 miesiące. W praktyce w po miesiącu, dwóch myciach i 1200km auto ma nadal powłokę wosku. Już nie taką super, ale napięcie powierzchniowe jest obecne. Uważam to za dobrą jakość, do tego fakt, że są koloryzujące wcale nie wyklucza stosowania jednego wosku na różnych kolorach. Srebrnym praktycznie każdy można przejechać, ja tak potraktowałem też granatowy metalic Seata Toledo i wyszło ok. Wady są dwie, politura szybko schnie nawet w 5 stopniach Celsjusza i do tego beznadziejnie się poleruje, uwielbia zostawiać smugi, które trzeba wycierać i wycierać. Wosk nakłada się stosunkowo łatwo, ale nie można pozwolić by została gruba warstwa bo potem zbija się w coś podobnego do kuleczek gumy i polerując zostawia smugi. Poleruje się poza tym bezproblemowo. Wosk lekko pogłębia kolor, politura nieznacznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

No to ja może podzielę się moimi spostrzeżeniami. Przedstawię 2 przykłady - woski patrząc przez pryzmat forum, z niskiej półki (Megs Cleaner Wax Liquid oraz Gold Class Liquid Car Wax). Może ktoś, kto nie ma odpowiedniego zaplecza do pielęgnacji auta się zainteresuje;)

1. 16-letnia Honda.

Wosk kładziony na lakier po myciu (bez innych czynności przygotowujących lakier do wosku). Megs CWL, kładziony w cieniu na chłodny lakier lub w garażu podziemnym jakiegoś C.H. Kropelkowanie bardzo fajne przez pierwsze 1-2 tygodnie, później już nie takie piękne, lecz występuje tak do 1,5m-ca (przez te 1-2 tyg, można "suszyć" auto wodą lub w trakcie jazdy pędem wiatru). Profilaktycznie staram się raz w miesiącu po myciu(1 do 3 myć w miesiącu) nakładać cieńką warstwę aby jakaśtam ochrona dla lakieru była.

 

2. '09 Suzuki.

Wosk (Megs Gold Class Liquid) kładziony w warunkach j/w. Lakier w znacznie lepszym stanie. Kropelkowanie oraz "osuszanie" auta na takim samym poziomie nawet w 2-3 tygodniu po woskowaniu (później różnica staje się wyraźniejsza). Wosk kładziony raz w miesiącu. W najbliższym czasie ma dość glinka Megsa i QD. Politura Megsa już czeka. Mam nadzieję, że odpowiednie przygotowanie lakieru poprawi właściwości ochronne oraz "estetyczne" wosku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że to AIO, i nie chcę tych wosków porównywać ze sobą. Opisałem tylko moje spostrzeżenia zaobserwowane na 2 autach, które mam "pod opieką" na jedno zawsze leci Cleaner Wax, a na drugie Gold Class. Dlatego też zaznaczyłem, że mam nadzeję, że po przygotowaniu lakieru, GC będzie nieco lepiej się spisywał. Zaznaczyłem również, że nie mam zbytnio warunków na dopieszczanie obu autek :(, lecz jestem zadowolony z rezultatu jaki dają oba woski. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

W temacie Jaki wosk na zimę ? @malkom poruszył ciekawą kwestię

wiele chyba zależy od lakieru, na moim aucie po super przygotowaniu lakieru wosk o wiele krócej się trzyma niż na astrze g rodziców(bez przygotowania)

 

Niezaprzeczalnym jest fakt, że efekt końcowy tj. wygląd zależy w bardzo dużej mierze

od przygotowania lakieru. Czy trwałość wosku jest równie mocno zależna od przygotowania ?

Oczywiste jest że, trwałość zależna jest wielce od sposobu eksploatacji auta, mycia itp. ale czy

może zależeć również od lakieru. Chodzi mi głównie o stan lakieru (mikrorysy) i jego

rodzaj czyli twardy vs. miekki, jedno vs. dwuwarstwowy. Macie jakieś doświadczenia w tej kwestii :idea:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.