Skocz do zawartości

Krótkie pytanie- krótka odpowiedź część 3


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 14 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Witam

 

Mam małe pytanie. Jaki aplikator będzie najlepszy do nakładania PD NL na plastiki wewnątrz, i jaki do nakładania dressingu na plastiki zewnętrzne (w tym nadkola i elementy pod pokrywą silnika)?

 

Dzięki za pomoc, pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jaki do nakładania dressingu na plastiki zewnętrzne (w tym nadkola i elementy pod pokrywą silnika)?

Po nadkolach gąbka/aplikator jest zawsze czarny jak smoła, jak będziesz rzetelnie smarował plastiki na zewnątrz, zakamarki, uszczelki to nawet po najlepszym oczyszczeniu zawsze zgarniesz jeszcze sporo syfu więc najlepszym wyjściem będzie jak kupisz sobie albo kawał gąbki i potniesz ją na kawałki albo jak kupisz gąbkowe "zmywaki" do naczyń i oderwiesz chropowatą część. Po użyciu wyrzucasz albo chowasz w torebce i wykańczasz je następnym razem na nadkolach.

 

Ale jak Pan bogaty to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby nakładać to Megsowymi słoneczkami, as you wish ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mowa o starych opakowaniach SV ?

Do tej pory miałem "stare" pudła, nowe są jeszcze mniejsze w środku? Lubię miec aplikator zamknięty w pudełku. W przypadku Z nie jest to kłopot bo nakrętka jest "wysoka" i tam mogłem sobie wsadzić co chciałem. SV ma ją dużo mniejszą więc mogę mieć kłopot. :cry:

inarusbox, dzięki za tipa :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do gwintów się przyzwyczaiłem. Dużo gorzej wyglądają spryskiwacze w Zymol-u. W Tyre końcówka spryskująca odpadła razem ze sprężynką, po przewróceniu i upadku z około 10cm cały spryskiwacz rozpadł się w drobny mak, na sczęscie się nic nie wylało. W Vinyl Conditionerze, chcąc go dokręcić, żeby nie ciekło pękł plastik nad gwintem. Ogólnie zamieniam od razu spryski Zymola na zwykłe nakrętki. SV robi dużo bardziej pancerne triggery a w czasie "akcji" wiadomo, ze coś upadnie, coś szturchnie się nogą, ręką, nie zawsze odstawia się opakowanie w pionie, etc...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do opakowań Zymola, też tak musicie walczyć żeby zakręcić słoiczek z woskiem? Wczoraj z 10 min walczyłem i dopiero udało mi się trafić na gwint...

w SV to samo, blackfire też nie lepszy :D ogólnie te opakowania są takie sobie, najlepiej mi się zakręca Red'a :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak bardzo bierzecie pod uwagę temperaturę przy polerce?

Na opakowaniu Manzerny wyczytałem, że optymalnie jest pracować przy 15-20 stopaniach.

Od miesiąca czekam na odpowiedni zakres (i jak na złość - jak jest, to ja akurat siedzę w fabryce).

Polerkę zamierzam zrobić w nieogrzewanym garażu. Może te 12-13 stopni jednak wystarcza?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ha, to interesujące. Próbowałem działać Manzerną właśnie przy takich temperaturach i strasznie ciężko się ją "wpracowywało". Tzn efekt końcowy powiedzmy, że był, ale na moje oko, 3x za dużo pracy. :)

Dzięki za info - pewnie coś innego źle robiłem. Część winy zwalałem właśnie na temperaturę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PD NL

 

Chyba chodziło o PB NL...

 

 

Jaki aplikator będzie najlepszy

 

najlepszy będzie żaden. Wlej NL do butelki z atomizerem, psiknij na deskę i przetrzyj MF :good:

 

Naturalnie chodziło o PB NL.

 

Będę musiał spróbować butelki z atomizerem na żółtym słoneczku albo bezpośrednio na deskę. Nadkola ogarnę w takim razie za pomocą zwykłej gąbki lub zmywaków do naczyń.

 

Wielkie dzięki za Wszystkim odpowiedź.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że to "trochę" nie na temat ale przewija sie tu dużo różnych ludzi i może ktoś będzie w stanie mi odpowiedzieć ;)

 

Planuje przemalować pokój w kupionym mieszkaniu. Obecnie jest tam jakiś pomarańczowy kolor (gdzie nie gdzie zielony ponieważ poprzedni właściciel nie usuwał zabudowanych półek gdy malował na pomarańczowo) Więc widać że był zielony kolor a na to położony pomarańczowy. Chciałbym przemalować to na jakiś inny kolor, pewnie jaśniejszy pastelowy...

 

Słyszałem już tyle opinii że głowa mała, a przy mnie to nawet 2 "fachowców" się kłóciło...

 

Dodam, że nigdzie ta stara farba nie odłazi, nie odpryskuje ani nic (ciekawe czy podczas malowania nie zacznie)

 

Więc plan mam taki... przeszlifować trochę te ściany w celu usunięcia brudu tłuszczu itp. potem przemyć mydłem malarskim w celu usunięcia pyłu.

 

i co potem ?

 

- pomalować najpierw normalnie na biało, potem na kolor ?

- malować ścianę farbą podkładową czy malować białą farbą rozcieńczając ją z wodą (w jakimś stosunku ?) ?

- pomalować pierwszą warstwę farbą docelową zmieszaną pół na pół z gruntem a kolejną już normalnie ?

- a może od razu po przeszlifowaniu położyć ze 2-3 warstwy właściwej farby ? (cyt fachowaca "paaaanie te farby są teraz tak gęste że pokryją")

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.