meewash Opublikowano 27 Września 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Września 2010 Wielkimi krokami zbliża się pora kiedy w ruch pójdą znowu skrobaczki, odmrażacze itp., w związku z tym mam i ja pytanie, na które będziecie, mam nadzieję, w stanie odpowiedzieć bo sam nie mam pomysłu jak sobie z problemem poradzić. A wrzuciłem temat tutaj bo chyba będzie to najodpowiedniejsze miejsce. Zimą przykrywam szybę przednią, boczne kierowcy i pasażera, a także lusterka, specjalną matą, montowaną przy pomocy gumowych tasiemek (takich 'majtkowych' nieco) do kół, dzięki czemu na szybach nie ma szronu ani lodu, nie muszę niczego skrobać ani też niczym psikać. Wsiadam i jadę. No prawie. Przy dużych mrozach na wewnętrznej stronie szyby pojawia się coś na podobieństwo szronu. Więc całe zabezpieczenie i tak szlag trafia bo muszę włączać nawiew i czekać aż cholerstwo łaskawie zniknie. Nic nie widać, jechać nie mogę. Jak uniknąć tego typu przygód w tym roku? Miał ktoś z was podobne przypadki?
MetalMagnes Opublikowano 27 Września 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Września 2010 Przy dużych mrozach na wewnętrznej stronie szyby pojawia się coś na podobieństwo szronu. Więc całe zabezpieczenie i tak szlag trafia bo muszę włączać nawiew i czekać aż cholerstwo łaskawie zniknie. Nic nie widać, jechać nie mogę. Jak uniknąć tego typu przygód w tym roku? Miał ktoś z was podobne przypadki?Nie wiem czy coś można na to poradzić Ja też włączam ogrzewanie i czekam. Muszę też przecierać gąbką od wewnątrz.
AutoDetailing Opublikowano 27 Września 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Września 2010 Pozbądź się wilgoci wewnątrz samochodu.
mutra Opublikowano 27 Września 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Września 2010 ja nigdy czegoś takiego nie miałem ale logiczne wydaję się że zamarza to co zaparowało. Nie będzie zaparowywać - nie będzie zamarzać.
sq8shq Opublikowano 27 Września 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Września 2010 mozna by pokombinowac z preparatami typu "antypara" chociaz ciezko wyczuc jak zachowuja sie przy ujemnych temp - moze ktos testowal? Osobiscie w lecie kiedys testowalem wiekszy worek - taki podluzny, prawie na cale podszybie "silica-gel" umieszczony wlasnie na podszybiu obok nawiewu - sprawdzal sie wysmienicie, jednak nie na dluzsza mete - jak lalo przez tydzien to juz nier wyrabial i nalezalo go osyszac w domu...
Administrator Evo Opublikowano 27 Września 2010 Administrator Zgłoś Opublikowano 27 Września 2010 mozna by pokombinowac z preparatami typu "antypara" chociaz ciezko wyczuc jak zachowuja sie przy ujemnych temp - moze ktos testowal? Po co kombinować, lepiej zapobiegać niż leczyć.
BiLu Opublikowano 27 Września 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Września 2010 Pozbądź się wilgoci wewnątrz samochodu. Dokładnie tak. Poza tym przy niedrożnej wentylacji wywiewnej (każdy zwraca uwagę tylko na nawiewy) dobrze jest przed dłuższym postojem na mrozie przewietrzyć auto - ilość zgromadzonej wilgoci w powietrzu obniży się do tego stopnia, że kondensacja na szybach od środka będzie miała charakter marginalny. Poza tym nie nalezy gromadzić dużej ilości błota pośniegowego na dywanikach
MetalMagnes Opublikowano 27 Września 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Września 2010 Pozbądź się wilgoci wewnątrz samochodu.Nie mam wilgoci wewnątrz auta. Układ klimatyzacyjny sprawny/po przeglądzie a też mam ten problem. Często sprawdzam czy nie ma gdzieś wody/wietrzę auto itp. Dywaniki gumowe raz na miesiąc wyjmuję na weekend, aby wykładzina pooddychała. I tak mam problem zaparowanych szyb od wewnątrz
adrianekk Opublikowano 28 Września 2010 Zgłoś Opublikowano 28 Września 2010 A może to wina wilgoci w powietrzu normalne moim zdaniem jest, że nigdy się jej nie pozbędziesz z auta bo zawsze w zimę wniesie się trochę śniegu pod butami, trochę wilgoci na ubraniach no i to że wydychamy jednak powietrze. Jak w zeszła zimę było -30 stopni Celsjusza to miałem tę samą przypadłość - szron od wewnątrz. Pod nogi wkładałem sobie gazety na dywaniki i jak wychodziłem z samochodu to je na noc wyrzucałem a rozkładałem nowe żeby pochłaniały wilgoć jednak nic to nie dawało. W tym roku postaram się zastosować ten patent z wietrzeniem auta przed nocnym postojem.
aro_77 Opublikowano 28 Września 2010 Zgłoś Opublikowano 28 Września 2010 Wstaw osuszacz taki na tabletki i zobacz ile wilgoci sciagnie.
kuflik Opublikowano 28 Września 2010 Zgłoś Opublikowano 28 Września 2010 Wstaw osuszacz taki na tabletki i zobacz ile wilgoci sciagnie. Po co przepłacać? Kup żwirek silikonowy do kuwety - taki biały. Wrzucasz tego trochę to rajstopy i wkładasz pod fotel. Bardzo skuteczne i śmiesznie tanie.
MetalMagnes Opublikowano 28 Września 2010 Zgłoś Opublikowano 28 Września 2010 Mam wkładkę/tubę zapachową osuszająco/chłonącą. Jest już u mnie prawie rok i nie widzę śladów zużycia i nie pomaga. Miałem kupić pochłaniacz wilgoci http://www.stopwilgoci.pl/produkty/poch ... 300-g.html, ale rozeszło się po kościach. Aro_77 taki miałeś na myśli? Wypróbuję sposób Kuflika, bo akurat mam ten żwirek;-)
firmek Opublikowano 28 Września 2010 Zgłoś Opublikowano 28 Września 2010 Gdzie mozna dostac taki zwirek? w sklepach zoologicznych?
aro_77 Opublikowano 28 Września 2010 Zgłoś Opublikowano 28 Września 2010 Tak "stop wilgoci" mialem na mysli
MetalMagnes Opublikowano 28 Września 2010 Zgłoś Opublikowano 28 Września 2010 Gdzie mozna dostac taki zwirek? w sklepach zoologicznych?Teraz masz w promocji w Biedronce 3,8 +0,7 gratis za 14,99 zł;-)http://www.biedronka.pl/cms/img/u/Gazetki/zwierzaki/ (na przedostatniej stronie) [ Dodano: 28 Wrzesień 2010, 12:19 ] Tak "stop wilgoci" mialem na mysli Rozumiem, że sprawuje się dobrze?
Moderator rychu Opublikowano 28 Września 2010 Moderator Zgłoś Opublikowano 28 Września 2010 Mam stop wilgoci w domu i coś tam się zbiera - chyba ostatnio z 0,7l zebrał z jednej tabletki(tej większej) więc można spróbować. Żwirek można też bezpośrednio wysypać na dywaniki/wykładzinę to wchłonie też z niej wodę - łatwo go potem zebrać odkurzaczem. Ja stosowałem też gazety pod dywaniki - widać efekty na gazetach Autko też przykrywam tak żeby nie skrobać szyb ale w największe nawet mrozy nie zamarzało od środka, mimo że szyby jeśli nie były zabezpieczone jakąś anty parą to parowały, więc jakaś wilgoć w środku była.
meewash Opublikowano 28 Września 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 28 Września 2010 Nawet przez myśl mi nie przeszło, że zadając pytanie o szron od wewnątrz skończę na bieganiu do Biedronki po żwirek dla kota. Ale jeśli pomoże to czemu nie?
R0N1N Opublikowano 2 Października 2010 Zgłoś Opublikowano 2 Października 2010 [dobrze jest przed dłuższym postojem na mrozie przewietrzyć auto - ilość zgromadzonej wilgoci w powietrzu obniży się do tego stopnia, że kondensacja na szybach od środka będzie miała charakter marginalny. Robię dokładnie tak samo i nigdy nie miałem problemu z zamarzaniem szyb od środka. Wystarczy 2-3 minuty przed dojazdem do celu wyłączyć ogrzewanie i - o ile nie pada - uchylić lekko szyby.
gryzon Opublikowano 2 Października 2010 Zgłoś Opublikowano 2 Października 2010 A ja mam z kolei inny problem, mianowicie w zimie gdy wsiadam do samochodu to szyby nie są zamarznięte, ale już po chwili, nawet nie zdążę dobrze silnika uruchomić szyby zaczynają parować i momentalnie zamarzać, nie trzeba mówić, że nic przez takie szyby nie widać... Dzieje się tak przy większych mrozach, ale nie tylko, zapewne ma tu duże znaczenie wilgotność powietrza. Samochód może nie jest super szczelny, ale też nie pływa pod nogami Ktoś może wie jak wyeliminować to zjawisko?
gryzon Opublikowano 2 Października 2010 Zgłoś Opublikowano 2 Października 2010 Hehe to też już sprawdziłem, tj. chowałem usta w kołnierz kurtki i to samo, chyba paruje od samej ciepłoty człowieka, cóż taka przypadłość małego samochodu
Kamil Opublikowano 3 Października 2010 Zgłoś Opublikowano 3 Października 2010 Mialem kiedys cos podobnego. Kiedy padla mi nagrzewnica w Punto to zanim ja wymienilem psiknalem szyby anty para. Pozniej nadeszly mrozne dni i gdy nagrzewnica byla juz w wozie to moglem normalnie jezdzic, ALE szyby zanim woz sie nagrzal zamarzaly:/ Okazalo sie ze przez anty pare wlasnie. Postanowilem ja zetrzec z szyb. Uzylem denaturatu i spirytusu 90% ( nie pamietam nazwy ). Bardzo pomoglo. Szyby zamarzaja bo paruja od srodka, kiedy para sie nie osadza to nie ma tego problemu. Owszem szyby potem jeszcze troche parowaly, ale jesli mamy silnik benzynowy to wsytarczy poczekac 2-3min az sie troche zagrzeje. Pierwsze pare m mozna przejechac na otwartych szybach zeby silnik sie dogrzal.
gryzon Opublikowano 3 Października 2010 Zgłoś Opublikowano 3 Października 2010 Ja właśnie też używałem antypary dotychczas, w takim razie spróbuję wyczyścić szybę na kryształ i zobaczymy co będzie. Nagrzewnicę w samochodzie mam sprawną, ale niestety silnik w moim samochodzie się tak szybko nie grzeje, a zanim się nagrzeje to widoczność jest bardzo słaba niestety... Kamil dziękuję za rady
Kamil Opublikowano 3 Października 2010 Zgłoś Opublikowano 3 Października 2010 przez anty pare na szybie zostaje wilgoc, przez to wlasnie szyba pozniej zamarza. Jesli masz garaz to mozesz tez na pare h zostawic caly samochod otwarty ze w razienjakby np na tapicerce czy dywanikach bylo troche wilgosci zeby odparowalo do otoczenia, a nie samochodu
gryzon Opublikowano 3 Października 2010 Zgłoś Opublikowano 3 Października 2010 Z tym wiem jak sobie poradzić, ale mój problem polegał na tym, że szyby zaczęły zamarzać dopiero jak wsiadłem do samochodu, a nie po postoju np. przez noc. Więc sprawa jest trochę bardziej skomplikowana Czy wyczyszczenie szyb też i w tym przypadku pomoże?
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się