Skocz do zawartości

Mycie auta w pełnym słońcu


Gość dydas

Rekomendowane odpowiedzi

...to wielki błąd - tak, wiem. Jednak mój dom jest na tyle niefortunnie położony, że teren przed garażem jest cały czas w słońcu (oczywiście jeżeli takowe świeci). Pogoda w ostatnich dniach albo jest deszczowo albo mocno słoneczna - zbyt dużego wyboru nie mam. Problem w tym, że na słońcu wszystko strasznie szybko schnie, a lakier staje się okropnie gorący. Zaczynam od mycia dachu (po zawiasach itd.), który na koniec, przed suszeniem, jest cały w białych plamach po wodzie i nadaje się do ponownego mycia (podobnie jak drugi w kolejności myty panel). Użycie QD niewiele pomaga - schodzi tylko część plam. Próbowałem też co chwilę polewać auto wodą, by ta nie zaschła, ale to również na niewiele się zdaje.

Inny problem jest taki, że gorący lakier nie nadaje się do :ad::/ A dni w miare ciepłych, bezdeszczowych, ale pochmurnych mamy w ciągu roku niewiele... Jakieś rady, pomysły?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Ciężka sprawa. Na Twoim miejscu znalazłbym sobie kogoś do pomocy,po to żeby polewać co chwila auto wodą, w czasie gdy Ty będziesz je mył. No i do suszenia, zawsze to będzie dużo szybciej w dwie osoby. Ew. załatw sobie taki namiot rozkładany, jak np. tutaj:

 

Outdoor-Gazebos-17185811887.jpg

 

Są też takie z zabudowanymi ścianami. Lekkie toto, szybko się rozkłada i dużo miejsca nie zajmuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dydas, mam to samo. Mieszkam w domu 4-rodzinnym i akurat nasza część jest od strony południowo-zachodniej, czyli do 19 non-stop wali słońce. W zime fajnie, bo mieszkanie ciepłe, ale do mycia auta tragedia. Dlatego ja zajmuje się autami tylko wieczorami - słabsze słońce, więc wolniej wszystko schnie. Chociaż ostatnio wymyłem auto w słońcu. Po pierwsze - cały czas pryskać lakier wodą i nie doporwadzać wody, zwłaszcza mocno zminerlizowanej, do wyschnięcia!! Do tej pory mam wżery po wapniu na tylnej klapie :cry: Potem szybko spłukać - i tu uwaga mój patent - dużą ilością wody pod jak najmniejszym ciśnieniem. Ja po prostu ściagam końcówkę z węża i leję nim bezpośrednio po aucie. Dużo, dużo wody a małe ciśnienie nie tworzy nowych kropelek na lakierze, które po wyschnięciu zostawiają białe ślady. ;) Na koniec szybkie suszenie auta mikrofibrą, zwłaszcza przyłożyć się od nasłonecznionej strony (czyli zwykle powierzchnie poziome i jeden bok). Za pierwszym razem może cudów nie będzie, ale dojdziesz do wprawy. Mi się udało :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myć z samego rana - 6-8 jak słońce tak nie grzeje, albo jak CAMEL pisze, wieczorami, wydaje mi się najlepszym wyjściem :) No i taki namiot też dobrym wyjściem. Możesz też w takim zając się autem.

 

Pozdrawiam

s

 

PS. Camel - ciekawy Mesio :-]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
i tu uwaga mój patent - dużą ilością wody pod jak najmniejszym ciśnieniem. Ja po prostu ściagam końcówkę z węża i leję nim bezpośrednio po aucie. Dużo, dużo wody a małe ciśnienie nie tworzy nowych kropelek na lakierze, które po wyschnięciu zostawiają białe ślady
Też tak robię i jest cacy. Łatwiej przy osuszaniu bo wody na lakierze prawie nie ma.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można... dejonizowana woda.

Oczywiście, woda uzdatniona. Są stacje domowe (sam mam) są i w każdym mieście - oczywiście oni robią z bardzo twardej wody twardą a od czasu do czasu wpuszczą chlor do rur :D Ale co z tego jak będą zacieki... Moim zdaniem szkoda soli w stacji, żeby się bawić z miękką wodą jak efekty te same co z twardą. A jak przyjdzie QD to już w ogóle... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...to wielki błąd - tak, wiem. Jednak mój dom jest na tyle niefortunnie położony, że teren przed garażem jest cały czas w słońcu (oczywiście jeżeli takowe świeci). Pogoda w ostatnich dniach albo jest deszczowo albo mocno słoneczna - zbyt dużego wyboru nie mam. Problem w tym, że na słońcu wszystko strasznie szybko schnie, a lakier staje się okropnie gorący. Zaczynam od mycia dachu (po zawiasach itd.), który na koniec, przed suszeniem, jest cały w białych plamach po wodzie i nadaje się do ponownego mycia (podobnie jak drugi w kolejności myty panel). Użycie QD niewiele pomaga - schodzi tylko część plam. Próbowałem też co chwilę polewać auto wodą, by ta nie zaschła, ale to również na niewiele się zdaje.

Inny problem jest taki, że gorący lakier nie nadaje się do :ad::/ A dni w miare ciepłych, bezdeszczowych, ale pochmurnych mamy w ciągu roku niewiele... Jakieś rady, pomysły?

 

Może po kawałku? ja często tak robię - myję dach + szyby, spłukuję (podaną tu metodą grubego strumienia z węża) wycieram i dalej maska i kawałek błotników, drzwi po jednej stronie itd. No jest więcej zabawy ale woda nie zdąży zaschnąć. Dobrze też stosować szampon, który powoduje łatwiejsze spływanie wody (po niektórych zostają drobne kropelki, a niektóre powodują że woda spływa dużymi litymi płaszczyznami).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dydas, myj ćwiartkami. z tego co zauważyłem, w pełnym słońcu nad wyraz dobrze sprawdza się szampon Poorboy's World, nie pamiętam jak się nazywa, taki pomarańczowy;) kiedys myłem nim z @kanar czarne audi S4 w pełnym słońcu i nawet jeśli coś zasychało, to zacieki praktycznie nie zostają po spłukaniu. Nie jest to mój ulubiony szampon, ale do mycia w pełnym słońcu lepszego jeszcze nie widziałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.