Skocz do zawartości

Mazda Soul Red i RYSY....


michal78

Rekomendowane odpowiedzi

Czołem. Miesiąc temu kupiłem w salonie nową CX-30 w kolorze Red Soul i już żałuję wyboru tego koloru. Mam wrażenie że wystarczy dosłownie otrzeć się rękawem od kurtki przy wysiadaniu aby na drzwiach pojawiły się płytkie ale gęste mikrorysy.

Coś znacznie gorszego przytrafiło mi się wczoraj. Byłem na ręcznej myjni (pierwsze mycie tego auta). To myjnia z której usług korzystam od lat i zawsze było ok. Gdy wyjechałem zobaczyłem kilka płytkich ale dośc długich rys na masce oraz coś w rodzaju plamy w górnej części maski która wygląda jakby ktoś w tym miejscu nazbyt długo tarł szmatą przez co lakier zmienił odcień, powstał w tym miejscu jakby efekt mgiełki. Na środku tej plamy są trzy małe rysy , czyli można założyć że ktoś zarysował tam lakier a potem tarł to miejsce w nadziei że to poprawi sytuację. Wróciłem na myjnie, stwierdzili oczywiście że "absolutnie to nie oni, wykluczone itp" Pokazali mi nawet mikrofibry którymi myli samochód. Zaczęli ponownie czyścić miękką szmatką to miejsce i zrobiło się jeszcze gorzej bo doszły dodatkowe smugi (rysy czy ślady po jakimś wosku położonym wcześniej w fabryce lub salonie?) Aż mi się gorąco zrobiło jak to zobaczyłem. Położyli pastę nabłyszczającą na to miejsce i rzeczywiście wszystko zniknęło, zarówno ryski, smugi jak i owa plama (mgiełka). Czy jednak jest to rozwiązanie problemu ? Chyba jedynie do kolejnego mycia ? Poniekąd jestem trochę w stanie uwierzyć że owa plama/mgiełka to wada fabryczna bo coś bardzo podobnego miałem w mazdzie 3 kupionej w salonie w 2016, tam były takie pasy wzdłuż maski, świetnie widoczne w sztucznym świetle pomimo jasnego lakieru srebrnego, efekt był bardzo podobny. Zareklamowałem to wtedy w salonie i potraktowali to jakąś nagrzewnicą, poprawiło się o 70%. Tutaj na forum ktoś mi wtedy podpowiedział że był to odparzony lakier z transportu. Trójki już nie mam więc to juz nieistotne ale nie wiem co dalej z tą maską w CX30, czego się spodziewać po kolejnym myciu.... Ten lakier rysuje się od patrzenia, natomiast czy wspomniane ślady na masce to efekt działania myjni ręcznej czy raczej jak oni twierdzą wady fabryczne które oni jedynie odsłonili, tego pewnie nie ustalę. Pytanie co dalej. Zakładam że po kolejnym myciu efekt pasty nabłyszczającej która to zamaskowała zostanie zniwelowany. Co zatem radzicie aby zabezpieczyć lakier w tym raptem miesięcznym aucie ? Polerka maski w salonie detailingowym i zabezpieczenie ? Jeśli tak to czym, folia PPF, ceramika ? Poczekać z tym do kolejnego mycia aby ocenić czy to nabłyszczanie się wypłukało ? Jestem, nie ukrywam cholernie pedantyczny, dbałem zawsze bardzo o samochody i takie defekty wyprowadzają mnie z równowagi. Doradźcie coś bo od wczoraj jestem tak wnerwiony że już żona grozi wyprowadzką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, michal78 napisał:

Jeśli tak to czym, folia PPF, ceramika ? P

To zależy na ile Ciebie tak naprawdę stać.

Jeśli jesteś w stanie wyłożyć pieniądze na PPF to będzie to najlepsza opcja z możliwych, druga to po prostu całe oklejenie auta w inny kolor.

Potem są już tylko kompromisy jak ceramika i woski. 🙂 W kontekście zabezpieczenia przed rysowaniem oryginalnego lakieru, nie efektu wow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koloru nie zamierzam zmieniać na inny 🙂 Chcę zabezpieczyć lakier przed dalszą degradacją, wcześniej pewnie naprawic rysy na masce. Oklejenie PFF całości to już rzeczywiście konkretna kasa. Myślałem o opcji oklejenia przezroczystym PPF samej maski lub pokrycia czymś innym np ceramiką całości auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@michal78 Najpierw proponuję przepolerować auto pastą finish,  następny krok to... oklejenie PPF,  ale to kosztowne (ewentualnie okleić maskę i najbardziej newralgiczne miejsca), albo ceramika.  Nie ma złotego środka,  ale na pewno to w mniejszym lub większym stopniu zabezpieczy lakier.  Wosk zabezpiecza jedynie przed czynnikami zewnętrznymi,  natomiast ceramika chroni przed drobnymi ryskami. Oczywiście nic nie działa w 100%, ale na pewno mocno pomaga utrzymać piękny lakier. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@michal78@penkus5 ma rację i zgadzam się z jego wypowiedzią. Moim prywatnym zadaniem po zakupie nowego samochodu widzę to tak - Full Front PPF  i na resztę auta ceramika z samo regeneracją. To taki pośredni złoty środek, bo idealnego zabezpieczania nie ma. Warto zadbać o swoje żeby służyło jak najdłużej i w dobrej kondycji.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, keza napisał:

@michal78@penkus5 ma rację i zgadzam się z jego wypowiedzią. Moim prywatnym zadaniem po zakupie nowego samochodu widzę to tak - Full Front PPF  i na resztę auta ceramika z samo regeneracją. To taki pośredni złoty środek, bo idealnego zabezpieczania nie ma. Warto zadbać o swoje żeby służyło jak najdłużej i w dobrej kondycji.  

A ja się właśnie nie zgodzę z tą wypowiedzią 🙂

Z ekonomicznego punktu widzenia ppf na front + reszta ceramika ma jakiś sens tylko okest jedno "ALE". Kolega ma miękki lakier i chcialbyze u był zabezpieczony, ceramika nie chroni przed ryskami, nie aż tak jak właśnie folia. Do okola.lakoer.jest taki sam, tak samo się będzie rysował. Ppf na froncie ma chronić przed zupełnie innymi czynnikami a mianowicie kamyki, owady, czasami nawet przed nieodpowiednim płynem do spryskiwaczy. Jedyna opcja to albo okleic auto ppf i żyć ze świadomością że rysuje się folia nie lakier a przy normalnym użytkowaniu z czasem ta folie trzeba będzie wymienić, lub po prostu pogodzic się z tym i korzystać z profesjonalnych myjni gdzie odpowiednio zajmą się autem i raz na jakiś czas finish z jakimś zabezpieczeniem. Ot taka filozofia 🙂

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomas-sg dlatego napisałem, że jest to pośredni środek w miarę zbalansowany finansowo. Sam PPF to są spore koszty do jednorazowego wydania. Prawda jest, że nie ma idealnego zabezpieczenia o czym sam napisałeś. Kwestia jakim budżetem kolega dysponuje?  Mój brat ma CX5 z 2018 roku w tym kolorze i jest zabezpieczony ceramiką i trzyma się dobrze. Podstawą jest świadomość jak dbać - myć samochód, żeby zachował swój stan. 

  • Okay 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lakier na tych CX30 to jest dramat. Mamy je we flocie i po 10k km wyglądają jak z dupy. Nie to żeby je ktoś u nas oszczędzał, bo prawidłowego mycia nie uświadczają przez cały swój dwuletni leasing, ale z całego panteonu marek są zdecydowanie najgorsze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.