ORLEN WHEEL CLEANER - płyn za 10 zł

[tryhp3]

Zakupiłem na stacji płyn do felg. Strzeliłem kilka zdjęć z aplikacji.

Ale najpierw opis producenta:

Cytat

 

Charakterystyka

Platinum Impact Płyn do czyszczenia felg to zasadowy preparat służący do czyszczenia powierzchni aluminiowych i stalowych z zabrudzeń i osadów drogowych. Dzięki specjalistycznym dodatkom antykorozyjnym zabezpiecza przed korozją oraz negatywnym działaniem soli i piasku. Nie zawiera kwasów, dzięki czemu jest bezpieczny dla powierzchni aluminiowych oraz stalowych felg i śrub mocujących.

Zastosowania

Preparat przeznaczony do czyszczenia zabrudzeń z wszelkich powierzchni aluminiowych i stalowych w samochodach osobowych i ciężarowych, motocyklach, rowerach i innych urządzeniach narażonych na utlenianie i działanie warunków atmosferycznych. Usuwa osad drogowy, pył z klocków hamulcowych, ślady korozji, zmatowienia, plamy oleju oraz ślady po gumie. Zalecany do stosowania na felgi stalowe i aluminiowe. Uwaga! Nie stosować na lakierowane kołpaki i elementy z tworzyw sztucznych.

 

Tak wygląda zawodnik:

 

Producent podaje, że to środek zasadowy. Ale dokładnej wartości pH brak. Więc sprawdzam.

 

Na moje oko to lekka zasada pH=8. Na chwilę obecną mam miernik elektroniczny ale preparatu już nie (o czym później). Dla pewności sprawdzam jeszcze preparat do felg od Hadwao na którym producent podaje pH=12.5:

Na moje oko tyle właśnie wychodzi. Więc papierki są OK.

Płyn ma konsystencje gęstego żelu:

 

Pierwsze felgi które nim myłem to zimówki założone tydzień wcześniej. Miały nałożony Finish Kare 1000P Hi-Temp. W między czasie przejechały około 500 km ale akurat w warunkach mocno zimowych na południu PL:

 

Zmyłem ten piach i zrobiłem X. Jak widać wiele nie zostało. Plamy w głębi felgi to smar miedziany. 

 

Przyszła pora na mycie bezdotykowe preparatem Orlenu.

Jak widać delikatnie się pieni.

Po 6 minutach w wietrzny dzień nie chciał za bardzo wysychać:

 

Felga po spłukaniu:

X znikł, a plam po smarze miedzianym jest mniej. 

Dotykowo już nie myje bo nie ma to większego sensu a czas nagli.

Po myciu bezdotykowo zostało tyle produktu:

Następnie zajmuje się felgami letnimi. Które co 2-3 tygodnie były myte Shiny Garage EF Wheel Cleaner. Po wymianie były wstępnie opłukane myjką:

 

Od razu robimy X:

 

Lecimy najpierw bezdotykowo:

 

Środek poleżał parę minut, ale tym razem X ma się dobrze:

Front nie najgorzej:

 

Pozostało pędzelkowanie.

 

 

Po kilku minutach, piany mniej ale nie wysycha:

 

Po spłukaniu i wysuszeniu:

 

X znikł.

 

Coś tam zostało gdzie pędzel nie doszedł:

 

Producent podaje, że usuwa zanieczyszczenia metaliczne więc sprawdziłem SG D-TOX.

Front zero krwawienia.

Tył krwawi delikatnie tylko na środku:

 

Do brzegu.

Plusy:

- bezzapachowy (jak na tą kategorie produktów można to zaliczyć na +)

- pH około 8 

- myje bezdotykowo zabezpieczone felgi

- usuwa zanieczyszczenia metaliczne (felgi cały sezon nie były pryskane deironizerem) 

- dodatki antykorozyjne 

Minusy:

- atomizer który zupełnie nie radzi sobie z żelem

- przez co jest mega nie wydajny. Myłem dwa razy bezdotykowo i raz pędzlem (w sumie 7 felg). Po czym produkt mi się skończył. Najlepiej nie używać fabrycznego atomizera, tylko wymienić na coś co daje sobie radę z żelem.

 

 

[lukasz_byd]

Czyste felgi nadal są czyste.

 

[tryhp3]

@lukasz_byd produkt to ani kwas ani silna zasada. Do bieżącego mycia jak najbardziej. Zauważ że druga felga była po całym sezonie - co prawda myta co 2-3 tygodnie (ale tylne ścianki żeber oczywiście nie). Wnętrze było brudne. Nie była dotykana deironizerem. 
Obrazka za bardzo nie rozumiem. Praktycznie wszystkie paliwa na PL stacjach (jak i w wielu przypadkach w krajach ościennych) są z Orlenu albo Lotosu. 

[Masa05]

33 minuty temu, tryhp3 napisał:

@lukasz_byd 
Obrazka za bardzo nie rozumiem. Praktycznie wszystkie paliwa na PL stacjach (jak i w wielu przypadkach w krajach ościennych) są z Orlenu albo Lotosu. 

Trochę to OT, ale z tego co wiem na Shell najdroższa odmiana V-Power chyba Racing czy tam Nitro to jedyne dostępne u nas paliwo  niepochodzące z polskich rafinerii. Druga sprawa to paliwa LPG i tutaj różnice są spore. Jak miałem kiedyś wóz w gazie, to zwykle samochód na gazie z Orlenu i Oktanu jeździł gorzej, a filtry były zawalone syfem. Na dawnym Statoilu/Circle K i Shellu takich problemów nigdy nie miałem niezależnie od regionu  Kojarzę to z zamierzchłych czasów jeszcze prostej instalacji mieszalnikowej, która była bardzo wrażliwa na jakość paliwa, ale na sekwencyjnej też dało się poczuć różnice. 

[lukasz_byd]

2 godziny temu, tryhp3 napisał:

@lukasz_byd produkt to ani kwas ani silna zasada. Do bieżącego mycia jak najbardziej. Zauważ że druga felga była po całym sezonie - co prawda myta co 2-3 tygodnie (ale tylne ścianki żeber oczywiście nie). Wnętrze było brudne. Nie była dotykana deironizerem. 
Obrazka za bardzo nie rozumiem. Praktycznie wszystkie paliwa na PL stacjach (jak i w wielu przypadkach w krajach ościennych) są z Orlenu albo Lotosu. 

Ja napisałem to na wpół luźno. Mam na myśli to że najpierw umyłeś koła a później też umyłeś koła - tyle że drugim środkiem - do bieżącego mycia jak sam napisałeś.

 

Obrazek ma nawiązanie do tego że Orlen robi ekspansje na polskim rynku  -  coś tam przekupuje, wykupuje, czy wywłaszcza - nie znam odpowiedniego słowa bo źródła to tylko wp i onet.

TAk czy siak posunęło to się tak daleko że są nawet wlepki na auto że na orlenie to tylko 'siku'.

1 godzinę temu, Masa05 napisał:

Trochę to OT, ale z tego co wiem na Shell najdroższa odmiana V-Power chyba Racing czy tam Nitro to jedyne dostępne u nas paliwo  niepochodzące z polskich rafinerii.

Tak.

[tryhp3]

56 minut temu, lukasz_byd napisał:

Ja napisałem to na wpół luźno. Mam na myśli to że najpierw umyłeś koła a później też umyłeś koła - tyle że drugim środkiem - do bieżącego mycia jak sam napisałeś.

Na początku zmyłem myjką piach. Więc widać co zebrała myjka a co WC. Moim zdaniem tak się powinno testować.

[lukasz_byd]

10 minut temu, tryhp3 napisał:

Na początku zmyłem myjką piach. Więc widać co zebrała myjka a co WC. Moim zdaniem tak się powinno testować.

Nie znam się, ale z pewnością masz racje.

Po prostu chodzi mi o to że felgi nie dały szczególnego pola do popisu dla płynu do mycia felg. Były lekko zabrudzone.