Skocz do zawartości

BMW 330i czarny szafirowy 475


dejnasm

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć poniżej krótkie relacje video z mycia auta. Następny będzie komplet bez polerki - tar, deiron, mycie, cleaner, wosk.

1. Auto dostało pre wash BH z oprysku, 50 ml środka na litr - zeszło 4 litry. Dostały też wnęki i doły drzwi. Wyszło dobrze, aczkolwiek na przednich błotnikach był mocny film brudu i nie zszedł. 

2. Zostały umyte koła i opony - EXCEDE Tire Cleaner i Wheel Cleaner. Pierwszy 1:1, drugi 1:3. Oba produkty rewelacyjne i działają świetnie. Opony były czyszczone dwa razy, felgi 3 razy - najpierw długą szczotką z mikrofibry, głównie wnętrza felg, potem zewnątrz felgi zwykłą krótką szczotką, a na koniec pędzlem - środek był cały cały czas hojnie pryskany. 

3. Auto zostało opłukane jeszcze raz i przyszło do mycia właściwego. Zaczynam padem Work Stuff - dach, szyby, maska, błotniki z przodu do połowy, klapa bagażnika, drzwi. Potem zmiana na rękawicę wełnianą i mycie dołu błotników, progów, zderzaków na końcu. Potem inną rękawicą z mikrofibry wnęki drzwi. Następnie płukanie, a potem APC KOCH, duży pędzel WS 40mm i wszystkie luki, zakamarki, wnęki bagażnika, grill, plastiki i kratki w zderzakach oraz oczywiście listwy wokół drzwi/szyb. 

4. Płukanie wodą normalną i potem zdemineralizowaną.

5. Suszenie dużym niebieskim ręcznikiem typu fluffy - bez przecierania, jedynie na dotyk.

6. Potem wszedł Koch FSE, żeby usunąć water spoty, ale nie usunął niczego, zdjęcia na dole - już ocet i kwasek cytrynowy kupiony. 

7. Plastiki zewnętrze (mało ich), uszczelki i opony dostały Kocha Pss. Niestety ale w kilku miejscach dotknąłem lakieru i musiałem to ścierać co nie było takie proste bo nie chciał złazić. 

Ogólny efekt byłby rewelacyjny gdyby nie water spoty. Wosku nałożonego 7 kwietnia - Carbona - już nie ma od tygodnia około niestety. 

Całość zajęła 2,5 godziny. I też już wiem, że następnym razem najpierw dressing na plastiki a potem dopiero QD na całe auto. 

 

1. Przed myciem: 

2. Po "pianie": 

 

3. Po umyciu felg: 

 

4. Po umyciu całego auta: 

 

5. Zdjęcie water spotów, które zostały:

IMG_1886.jpeg.3c4adce2de4409b201185f7629b2b457.jpeg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Poniżej kilka zdjęć po weekendowym myciu auta oraz opis co i jak było zrobione. 

1. Tar RRC na wypłukany pianą dzień wcześniej samochód. 

2. Piana BH z oprysku, płukanie i powierzchowne suszenie z dmuchawy do liści. 

3. Vampir ADBL - na lakierze nic nie było, z felg zeszło trochę. 

4. Płukanie i mycie zasadnicze szamponem CarPro

5. Cleaner Fireball, pierwsze zdjęcie pokazuje jak to wyglądało. Co do tego cleanera, aplikacja bajecznie prosty, bardzo wygodny. Jednak, trzeba bardzo dobrze wypłukać auto i umyć je wręcz perfekcyjnie ponownie wraz z pędzelkowaniem gdyż osadza się na wszystkich uszczelkach, w lukach szyberdachu - ogólnie z domyciem po nim auta był problem. Co do wykończenia po to nie mam za bardzo do czego porównać bo wcześniej korzystałem jedynie z HDC więc odniosę się do tego. Po HDC położona MF na błotnika zsuwała się natychmiast na ziemie, postawiona butelka na dachu również. Po tym nic. Czemu? Nie wiem, mogę jedynie przypuszczać. 

6. Auto zostało bardzo dokładnie osuszone dmuchawą, kompresorem i na koniec ręcznikiem i poszło na noc do hali. 

7. Następnego dnia wjechał wosk AngelWax Dark Angel. Praca z nim była łatwa i przyjemna jak z Carbonem, nie powiem żeby zauważalnie coś maskował. Ładnie wyszło, ale Carbon dawał znacznie lepszy wet look. Oczekiwania odnośnie nowego wosku były wielkie więc cóż, nie jest to wosk który będę polecał wszem i wobec. 

 

W następnym poście zdjęcia jak auto wyglądało po Carbonie. IMG_1939.jpeg.9a0b40299d2166abf8d5e684b1ecddc8.jpeg

IMG_1944.jpeg.1d9d7bc4da19f439f3b7dd9b4845e8b0.jpeg

 

IMG_1963.jpeg

IMG_1962.jpeg

IMG_1961.jpeg

IMG_1960.jpeg

IMG_1959.jpeg

IMG_1958.jpeg

IMG_1950.jpeg

IMG_1952.jpeg

IMG_1948.jpeg

IMG_1946.jpeg

IMG_1945.jpeg

A tu zdjęcia po Carbonie:

 

 

IMG_1500.jpeg

IMG_1499.jpeg

IMG_1496.jpeg

IMG_1471.jpeg

IMG_1470.jpeg

IMG_1468.jpeg

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, dejnasm napisał:

Po HDC położona MF na błotnika zsuwała się natychmiast na ziemie, postawiona butelka na dachu również. Po tym nic. Czemu?

Ponieważ cleaner Fireballa zostawia maksymalnie wyjałowioną/tępą powierzchnię, przygotowuje podłoże pod jak najlepsze związanie LSP z lakierem, a co za tym idzie nie ma w swoim składzie żadnych olejków, wypełniaczy itp.

Fajna betka :)  Kumpel miesiąc temu identyczną odebrał

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.