Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Piszą po nocy i po cichu bo żona śpi...

To mój pierwszy post...

Żona mówi, że na kosmetyki dla auta wydałem ostatnio więcej niż ona na waciki.(ma, cholera, rację..)

Że ona jest na całe życie a auto zmienię. I, że z kim w końcu śpię...(też ma rację)

Ale do rzeczy.

2 tygodnie temu poświęciłem całą niedzielę na detailing swojego auta (padało..)

Po 2 tygodniach było znów paskudne i nie KROPELKOWAŁO (ale jaja!)

A umyłem karcherem z pianą aktywną+PB szampon. Potem glinka (bilt cośtam). Potem polish-politura 1z (einzet)+cleaner Sonax Premium+PB Black Hole+Sonax Premium Carnauba Wax.

Wszystko szlag trafił po 14 dniach.

Przed moim garażem stoi topola i osłonki świeżych pędów (nasycone żywicą) przy rozwoju liści spadają na dach mojego auta. (ścięcie drzewa nie wchodzi w grę..)

Postanowiłem umyć znów.

Piana aktywna i duże ciśnienie ledwo odklejały przywarte do lakieru kokony.

Spryskałem PB Bug&Squash+mycie szamponem PB (a jakże-na 2 wiadra-kumple by padli ze śmiechu).

Suszenie MF Megsa.I co?-żywica jak była tak została.

Znowu glinka Bilt Humber. Po minucie pracy nad plamką glinka unosiła się nad wygładzoną żywica jak poduszkowiec-i NIC!

W ruch poszedł bawełniany "szmat" i nierozcieńczony Bug&Squash-trochę lepiej, ale nie do końca (oczywiście mógłbym trzeć dalej)

Znowu mycie+MF+PB Quick Detailer+. Zapach wanilii wyciągnął żonę z ogrodu-luksus!

QD+ zwalczył połowę grubości żywicy.

Auto lśniło jak w salonie. Żywica wciąż obecna (prawda,że i tak 99,9% społeczeństwa by tego nie dostrzegło)

Pojeździłem trochę na rowerze i po powrocie stwierdziłem,że mam czas na lepsze przygotowanie auta.

Na lśniącą powierzchnie lakieru położyłem następną warstwę Sonax Premium Carnauba.

Potem jeszcze raz (a co tam!)

Najlepsze,że jak woskowałem to resztki żywicy zdrapałem paznokciem-poszło bez problemu (tylko pazury są paskudne).

Auto jeszcze ładniejsze-jutro w pracy wszyscy popękają ze śmiechu (wiecie jak to jest-auta mają jeździć a błysk to jak się kupuje..)

Teraz sedno postu: co zrobić na przyszłość?

(żona nie da prześcieradła, żeby wypsikać Bug&Squashem+szampon+folia+15 minut czekania aby te paskudztwa zeszły)

A może tak TERPENTYNA?-próbował ktoś?

Pozdrawiam, Jacek

Opublikowano

Ja kiedys (jkaies 4 lata temu) kupilem z Atasa (ci od plaka) taki spray na zywice dosc mocny trzeba siknac na plame zywicy, odczekac i umyc to miejsce potem nawoskowac. Dzialalo bardzo dobrze ale uwaga mocny srodek.

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Witam,

nie mogę za bardzo znaleźć opinii na temat preparatu SONAXA do usuwania żywicy (aerozol, czerwono-biała puszka, model: 390 300). W opisie produktu widnieje, że usuwa również inne uporczywa zabrudzenia z lakieru, szyb, itd. Miał może ktoś z Was do czynienia z tym produktem?

Szukam głównie czegoś na owady i soki z drzew.

Do asfaltu chyba zdecyduję się na benzynę ekstrakcyjną lub - jak to ktoś gdzieś napisał - masło :)

  • Administrator
Opublikowano

Benzyna ekstrakcyjna do asfaltu (smoły) - 100% skuteczności. Dzisiaj działałem :good:

Opublikowano
Benzyna ekstrakcyjna do asfaltu (smoły) - 100% skuteczności.

ja będę tutaj polemizował .... jak masz jakieś mocniejsze ślady to benzyna nic nie da ...

Opublikowano
Zamówiłem SONAXa w aerozolu.

kiedyś próbowałem z Orlenu jakimś takim środkiem ... lipa ogólnie mówiąc ...

gorąca woda,aby rozmiękczyć i wtedy usuwać ...

Opublikowano

To co innego proponujesz? Zamówiłem też SONAXa do usuwania żywicy, który rzekomo usuwa też inne organiczne uporczywe zabrudzenia.. któryś z tych dwóch musi mi jeszcze pousuwać zaschnięte owady na zderzaku :)

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Miałem ostatnio przygodę z czymś pokroju żywicy. Samochód przez weekend stał pod drzewkami owocowymi na działce. Po powrocie do domu zauważyłem grube grudy czegoś przezroczystego na lakierze. Były zaschnięte, a to dość dziwne, bo żywica tak szybko nie zasycha do postaci "kamiennej". Wychodzi, że to jakieś inny rodzaj soczku z drzewa.

 

W każdym razie denaturat tu nie pomógł. Panowie pr0fesjonaliści z okolicznych myjni ręcznych rozkładali ręce i zgodnie twierdzili, że karoseria nadaje się tylko do lakierowania. Bardzo śmieszne.

 

Co pomogło? Ciepła woda pod ciśnieniem.

  • 1 rok później...
Opublikowano

Pozbycie się żywicy to jedno (mi pomogła IPA, potem glinkowanie), ale usunięcie plam po żywicy to już problem. Ja niestety poległem, zostały plamy, jakby w miejscu po żywicy, lakier wyblakł. Niestety wydaje mi się, że to już ślad na stałe.

Opublikowano

Spokojnie.Da się zrobic. Zbierasz zywice środkami o których Koledzy pisali wyżej,nastepnie przeleć ręcznie panel ( cały a nie miejscowo) UC i nie zauwazysz plam po zycicy. Robie tak i zywica mi niestraszna a jest tego dziadostwa wszędzie pełno. ja czasami nie mam gdzie stanąć. Same drzewa wokół :D UC daje rade.

Opublikowano

Jako, że nie posiadam w swoim arsenale UC, wykorzystałem DJ LP i ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu, LP poradził sobie wzorowo, ślady znikneły, jak zaczarowane. Zaskoczony byłem dlatego, że wcześniej próbowałem walczyć za pomocą IPA bez rozcieńczania, potem poszła w ruch glinka i chociaż żywica zniknęła, to brzydkie ślady zostały. Dlatego jak ktoś posiada jakiś cleaner w arsenale, to polecam spróbować. Dodam, że aplikowałem ręcznie, za pomocą słoneczka.

Opublikowano

No to świetnie,że się udało. Tym bardziej sie ciesze,że widze iż jestes tak jak ja fanem Miśka :) Bardzo dobrze zbiera też ślady po zywicy i owadach Clearkote Vanilla Hand Glaze.Bardzo lubie ten cleaner. Pozdrawiam!!!

Opublikowano

żywice można spróbować usunąć tenzi Mosquitos to usuwania owadów lub tenzi top efekt punkt do usuwania masy bitumicznej i kleju.

Opublikowano

ostatnio pięknie usuwałem żywicę Tar Removerem (czy to będzie Mac czy inny np. Autobrite, Valet Pro, Sanesolv itd. raczej nie ma znaczenia) - na płatek kosmetyczny, nasączasz go i delikatnie pocierasz

Opublikowano

No nie wiem panowie czy preparat do usuwania smoły usunie żywicę ... bo APC to już na pewnie nie ruszy ...

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano
No nie wiem panowie czy preparat do usuwania smoły usunie żywicę ... bo APC to już na pewnie nie ruszy ...

 

No właśnie, sa preparaty które świetnie usuwają smołę, klej, metaliczne cząsteczki, etc. Jeśli chodzi o sok z drzew/ żywicę to nie ma dedykowanego środka, a to właśnie ten syf z zdrzew jest zmorą przez większość sezonu, nie mówię o glucie z żywicy tylko o tych mini kropeczkach, które sprawiają, że wyglinkowane auto po 3 tygodniach w dotyku przypomina książkę pisaną brajlem. Szampon sobie z tym nie radzi, piana o neutralnym ph sobie nie radzi, cleanery - przynajmniej te, które ja mam też nie bardzo. Zastanawiam się czy jest jakiś środek, który działa spektakularnie na takie zabrudzenia? Taki powiedzmy Prickbort na kropki z drzew.

Opublikowano

Mieszkam w zalesionym przez sosny oraz inne drzewa miejscu i siłą rzeczy mam przez większość roku dość spory problem z sokami z drzew i żywicą. Ze środków które testowałem najlepiej radzi sobie Autosmart Plus 10. Wprawdzie nie bezdotykowo (przynajmniej ja nie mam go ochoty zostawiać na dłużej na lakierze) ale bardzo łatwo wszystko schodzi.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.