Skocz do zawartości

Oczyszczanie lakieru z soku z drzew oraz żywicy


mx180

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

w sezonie letnim nieustannie walczę z sokami drzew na karoserii auta oraz z większymi frakcjami żywicy.
Z "grubasami" nie ma problemu, delikatna praca płatkiem kosmetycznym i Eulex'em daje dobre rezultaty.
Niestety problem się nawarstwia i ciężko na pewnym etapie o detaliczną pracę w tym temacie.
Auto zabezpieczone jest dogorywającą powłoką ceramiczną i 2 tygodnie temu przeszło dekontaminację chemiczną.
Niestety środki typu T&G za nic nie pomagają, tylko delikatna praca rozcieńczoną IPĄ, bądź doraźnie Eulexem przynosi efekty.
Po dekontaminacji próbowałem również delikatnej glinki na dachu, który jest najbardziej zapuszczony, ale niestety zdało się to na nic.
Auto nie jest parkowane bezpośrednio pod drzewami, ale w sąsiedztwie jest bardzo dużo roślinności i wszystko przenosi się w powietrzu.
Słyszałem o tym, że można spróbować potraktować auto gorącą wodą przed pre-wash'em, co może pomóc rozmiękczyć problematyczny nalot.
Będę wdzięczny za podzielenie się Waszymi doświadczeniami.
W moim przypadku nie wchodzi jednak w grę silna chemia, która mogłaby osłabić powłokę lub agresywna glinka, która mogłaby zrobić bałagan na lakierze.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam kilka szybkich pytań:

Co to za auto/lakier? Co to za drzewo - jak wielkie to plamy soku? Co to za parking - nie możesz przestać tam parkować?

Chemiczne oczyszczanie powłoki to polegało na czym, że tak zapytam? Przyszli Panowie w koszulach z napisami - popsikali autko, wypowiedzieli magiczne zaklęcia i już? Udało im się usunąc te soki?

Mmm... Musisz pamiętać, że Tar and Glue bezdotykowo raczej słabo działa.

Glinki się boisz, ale tarcie z wacikami z IPĄ - OK?

Myślisz, że zostało jeszcze coś z Twojej powłoki? 

Gorąca woda pomaga w domywaniu, ale czy rozpuści soczki... to zależy od soczków. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim nie czytasz ze zrozumieniem tego co napisałem, a resztę dopowiadasz. Nawet jeśli masz wątpliwości dopytaj w prostolinijny sposób, a nie snuj opowieści o „Panach w koszulkach”, którzy psikają w magiczny sposób auto. Szczerze nie wiem jakie zwyczaje panują u Ciebie, czy Panowie przychodzą w koszulkach bądź bez koszulek, ale tu akurat opierałem się na terminologii, która ma w sobie jakieś przesłanie i niezależnie od tego czy samodzielnie wykonałem ten proces czy zleciłem na zewnątrz można reszty się domyślić. Nawet jeśli jest z tym problem to można zapytać bez przekąsu i snucia fantazji 😉

Kolejna sprawa, porównujesz pracę agresywną glinką na powłoce ceramicznej i delikatnym, punktowym działaniem nasączonym płatkiem roztworem IPY (20%) sugerując niejako, że to drugie jest bardziej destrukcyjne ? serio ? Weź pod uwagę, że słowo „tarcie” padło po Twojej stronie, ja miałem w zamyślę punktowe, czysto eksperymentalne działanie na pojedynczych frakcjach po uprzednim rozmiękczeniu. Gdybym traktował całe auto czystą IPĄ, bądź Eulex’em tego wątku raczej by nie było. 

Wytłumacz mi też proszę czemu miało by niby nic nie pozostać z powłoki? Napomniałem oczywiście, że jest dogorywająca, ale to kompletnie niezależny temat od problemu zanieczyszczeń atmosferycznych, o których mowa. Moja wypowiedź jasno sugerowała, że jednak coś zostało 😉

Odpowiadając na resztę jak najbardziej wnoszących coś pytań :

- lakier to jeden z tych nowych, ekologicznych tworów, auto to niespełna roczna Kia Stonic,

- drzewa w okolicy najróżniejsze i plany na aucie podobnie, małe i większe. Po właściwym myciu na dwa wiadra nie schodzą małe, rozproszone po całym aucie drobinki żywicy (mogę udostępnić zdjęcie na życzenie)

- tak jak pisałem w poprzednim poście nie parkuję bezpośrednio pod drzewami, drzewa są w okolicy domostwa i absolutnie nie ma możliwości zmiany miejsca do parkowania,

- działanie Tar & Glue removerem podczas dekontaminacji rzeczywiście było stricte bezdotykowe, tak jak pisałem w poprzednim poście wysoko cenię sobie stan powłoki lakierniczej.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mx180 wiesz, chodzi o to, że nie usuniesz tych soków" bezdotykowo". 

Zapytałem, jak wyglądał o proces "oczyszczania chemicznego" - pisałeś, że przeszło takowy  - więc zastanawiałem się jak udało się komuś oczyścić bezdotykowo (szczególnie ten SAP).😅 (nie pisałeś, że to Ty to robiłeś) Pomyślałem, że może pojawił się już nowy trend, a razem z nim nowe pozycje w cennikach "sstudjóow autodetajlingowych" - "Bezdotykowe odtykanie powłok diamentowo-kryształowych / mycie wagonów kolejowych - 500zł".  😂

Jednak  zapewniam, że rozumiem Twój problem i łącze się w bólu.

Co możesz zrobić ?- IMHO

Brak zdecydowania i pewności w działaniu nie pozwoli oczyścić Twojego dachu, maski, klapy. To jest tylko lakier, o który masz dbać, a nie go nie dotykać. Do tego dystans, bo nie mając garażu i opisywane warunki "motoryzacyjnego życia" zwariujesz. 🤪 

Usuwanie SAPu ciepłą wodą pod ciśnieniem działa (wiem, bo też podczas wakacji miewałem z tym problem), ale pod warunkiem, że jest to na zabezpieczonym lakierze (duża śliskość) i to dosyć świeży temat (1-2 dni). (żywica nie schodzi - nie chcę i koniec :dontknow:) Większość zjeżdża już na myjce, a reszta po myciu ciepłą wodą z szamponem. (piszę o takich mini kropeczkach a'la wysypka)

Zapytam, więc czy próbowałeś wizyty na bezdotyku (Program 1 lub 2 z mikroproszkiem)?

W przeciwnym razie poczekaj na dzień, w którym będzie około max. 20 stopni w cieniu. Umyj auto ciepłą wodą z szamponem (dotykowo).   Jak właściwie osuszysz - możesz spróbować z rozcieńczoną IPĄ lub np. Citrolem. (pamiętaj, aby myć bezzwłocznie miejsca, na których był używany). Jak to nie pomoże, to dobra glinka na poślizgu z dodatkiem IPY i lecisz. (nie musi być agresywna - większość potrafi usunąć nawet odkurz lakierniczy)

Czy porysujesz sobie lakier? Pewnie trochę tak - wówczas powinno się lekko przepolerować + zabezpieczenie (wystarczy lekkościerny cleaner lub coś typy CarPro Essence) - powłoka mówi "GOODBYE" lub "再见", ale lakier jest igła.

 Codzienna jazda na bezdotyk + we wrześniu, zabiegi można powtórzyć (z tym, że... będzie trochę łatwiej).  

Temat obserwuję, może ktoś ma jeszcze jakiś inny ciekawy pomysł. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.