Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tak sie zastanawiam...co ma gorszy wplyw na trwalosc woskow/sealentow ? Zbyt czeste mycie(ale zalecanymi neutralnymi srodkami) czy moze odwrotnie pozostawienie zbyt dlugo brudnego auta 

Opublikowano

W okresie zimowym napewno zostawiona sól na lakierze będzie miała wpływ na trwałość wosku. Częste płukanie na bezdotyku napewno pomoże niż jazda non stop brudnym autem, a znów częsta piana nawet neutralna i potem mycie będzie go podjadało

Opublikowano

No tak,wiadomo ze sol pozostawiona moze zjesc nam wosk i czym wczesniej zmyjemy tym lepiej,ale pomijajac sol przykladowo nakladajac trwaly wosk i dajmy przez 3 miesiace myjac regularnie z zachowaniem wszystkich regol co 2/3 tygodnie bedzie siedzial lepiej ten wosk po takim okresie,czy moze odwrotnie jesli nie bedziemy myc wcale a umyjemy solidnie po 3 miesiacach to wosk pod warstwom brudu sie lepiej zachowa a moze zejdzie wraz z warstwa brudu 

Opublikowano

Z moich obserwacji na wsokach naturalnych, hybrydach, sealantach i powłokach wnioski są następujące.

 

Przypadek 1.

Szampony pH neutralne MARKOWE (słowo klucz) są tak słabe, że nie zauważyłem ubytku w trwałości nawet wosków naturalnych. Zymol Auto Wash, Chemical Guys, Valet Pro Advanced poseidon nawet używane 2-3 razy tygodniowo nie przeszkadzały. Wyniki częstego vs okazjonalnego używania w granicach błędu pomiarowego.

 

O ile nie ma osadów mocno żrących pokroju soli lub ptasich szitów, to teoretycznie mniejsza ilosć myć przedłuży trwałość LSP.

 

Przypadek 2.

Szapony agresywne. Najczęściej o zasadowym pH. Ewidentnie podjadają woski naturalne i niektóre sealanty, widać po skróconym okresie życia LSP. Ciężko wyrazić w liczbach różnicę. Jednak występuje.

 

Nie polecane do częstego mycia, zwiększają ryzyko korozji

 

Przypadek 3.

Mycie na myjniach bezdotykowych.

Zasadowy mikroproszek pod dużym ciśnieniem. Mierzalnie skracał trwałość wosków i sealantów w stosunku do myć ręcznych szamponami detailingowymi.

 

Przypadek 4.

Myjnie szczotkowe - pomijam 🙂

 

Przypadek 5.

Nakładanie QD po myciu zamiast tylko suszenia ręcznikiem.

Nigdy nie przedłużało życia LSP, albo oszukiwało dodatkową warstwą, albo skracało życie LSP.

Ciężko powiedzieć czy przyczyną są rozpuszczalniki w niektórych qd czy silniejszy docisk podczas docierania. Jednak chwilowe podbicie połysku czy hydro finalnie skracał życie zabezpieczenia bazowego.

 

Przypadek 6

Gówno-szampony z dopiskiem bezpieczne lub pH neutralne. Które potrafią zjeść wosk a nawet sealant po jednym myciu. Mocarze, bo nawet "ludwik" tego nie potrafi. I nie mówię tu o dedykowanych szamponach odtłuszczających. I nie obrażam też tanich marketowych szaponów pokroju  Sonax bo np ten działał ok. Chodziło mi o tanie detergenty wątpliwej jakości z dodatkiem zapachowym żeby zmylić skąpych detailerów.

Celowo nie podam tu marek szamponów tej grupy, ale zainteresowani będą wiedzieć o co chodzi.

 

PS niektórzy producenci powłok, przeliczają trwałość na ilość myć. Teoretycznie im częściej działamy środkami czyszczącymi i trzemy mechanicznie rękawicą to okres się skraca. Jednak patrz punkt 1, różnice potrafią być nieznaczne. Lub zauważalne w innych przypadkach.

  • Lubię to 4
  • Dziękuję 1
Opublikowano

Fajne podsumowanie @ghost  punkt 5 mnie tylko zastanawia bo to naprawde trudno stwierdzic przeciez jesli po kazdym myciu dajemy jakis QD(kiedys bylem tego goracym zwolennikiem) to po kolejnych myciach,czy tez deszczowych dni, trudno stwierdzic czego efekt widzimy tak naprawde QD nalozonego po ostatnim myciu,wosku bazowego czy tez moze kombinacji obydwu...i jesli bedziemy tak po kazdym myciu(a podejrzewam ze wielu z nas tak robi) to wydluzamy w nieskończoność nie wiedzac naprawde co tam lezy( bo jak to stwierdzic)  

Opublikowano
31 minut temu, menior napisał:

bo jak to stwierdzic

Jest i na to sposób. Na początek testujesz trwałość samego qd. 

I używasz go np. tylko do połowy cyklu życia LSP by mieć pewność, że qd zejdzie wcześniej.

 

Gdy masz pewność, że qd padł od ostatniej aplikacji, to pod koniec życia lsp go nie dokładasz w nieskończoność. Wtedy już tylko obserwujesz moment zaniku lsp.

 

 

Opublikowano

No to jest pewien sposob choc ostatnio robie nieco odwrotnie,w pierwszej polowie zycia wosku/LSP nie stosuje nic by go testowac i nie ingerowac w jego "osiagi" dopiero gdy zaczyna umierac podbijam.I tu kolejna sprawa bo widze ze cokolwiek bym nie nalozyl na taki wosk/LSP chocby i najbardziej trwaly QD czy jakis sealent w sprayu ktory sam lezy i miesiacami to polozony w taki sposob ma trwalosc raczej znikoma ale to wydaje mi sie logiczne 

Opublikowano

Dokładnie. Aplikowanie QD pod koniec jest racjonalne w przypadku słabego już LSP. Jako jeden ze sposobów ratowania sytuacji.

 

Na początku cyklu bardziej do testowania wpływu na trwałość.

Opublikowano
31 minut temu, Tomas22 napisał:

@ghost testowales sam przez siebie te wszystkie podpunkty ?

Tak, spis doświadczeń "na własnej skórze". Wymagało sporo czasu, bo większość bazowało na testach długodystansowych

 

A przepraszam, punkt 6 wyjątek. Na samochodzie znajomego, nie swoim. U siebie staram się nie używać wątpliwej jakości chemii. Cała reszta własne eksperymenty.

  • Lubię to 1
Opublikowano

Trochę się zdziwiłem bo to wymaga zazwyczaj kilku lat 😁

Jednak największy wpływ mają na wosk, powłokę warunki atmosferyczne 😁

Aplikacja wosku, brak qd, potem znowu aplikacja wosku że stosowaniem QD brzmi bardzo nierozsądnie z punktu stwierdzania działania QD na trwałość wosku 😉

Opublikowano
6 minut temu, Tomas22 napisał:

Trochę się zdziwiłem bo to wymaga zazwyczaj kilku lat

I tyle trwało 😂

Plusem jest to, że jak znasz już dany lakier (bo z każdym inaczej wiąże się lsp), masz w miarę powtarzalne warunki, przebiegi i pory roku to coś zaczynasz subiektywnie wnioskować. 

Na szczęście testy przyspieszał też fakt, że można było na kilku samochodach równolegle prowadzić eksperymenty 😉

Opublikowano

Ad 5, polecam produkty typu quickwax, spraywax.
QD ma za zadanie czyścić wiec bedzie mial agresywniejsze składniki.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Opublikowano
3 minuty temu, Birkhof napisał:

Ad 5, polecam produkty typu quickwax, spraywax.
QD ma za zadanie czyścić wiec bedzie mial agresywniejsze składniki.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

W tej kwesti akurat ja duzo eksperymentowałem,nie zeby zbadac wplyw na umierający wosk ale ile te odżywienie potrwa i wniosek taki ze cokolwiek bym nie nalozyl na resztki woski czy to QD czy QW czy jakis mega sealent to te "odzywienie" trwalo zawsze bardzo krotko,a taki MX Nowicki zaleca wlasnie QD lekko czyszczace by nie ingerowac w woski polozone,i ma to dla mnie sens bo wydaje mi sie ze te QW mega trwale maja wiecej chemi typu rozpuszczalniki i moga bardziej takiemu woskowi zaszkodzic niz jakis lekko czyszczacy QD 

  • Lubię to 2

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.