Gość Opublikowano 30 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 30 Stycznia 2010 Oczywiście samochód musi być cały pokryty pianą, głównie ze względu na to, że taki widok podoba się klientom myjni. Znaczenia ma jednak to jak ją nakładasz, najpierw dół a potem w górę.
hondas Opublikowano 1 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 1 Lutego 2010 Sama piana nie zadziala,najpierw nanosisz na brudne auto roztwor chemi w postaci oprysku,po minucie pluczesz,chwile czekasz,potem piana, 2 minuty,nastepnie myjka goracowodna minimum 170 barow i tem 50-60 stopni i jazda.Domyjesz prawie kazde auto,napewno lepiej niz ten caly bezdotyk .
Gibon86 Opublikowano 1 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 1 Lutego 2010 A tak poza tematem to nie sądzisz Julian że nowe Mazdy mają bardzo delikatny lakier? Firma ojca obsługuje serwis Mazdy i z tego co widze to żadne inne auto nie łapie tak szybko rys (wolę nawet nie wspominac jak wyglądaja półroczne w czarnym kolorze). Sam rozmawiałem z jednym gościem z serwisu i przyznał że wystarczy ''dotknąc'' auto i juz cos wyskoczy.
Łukasz Opublikowano 2 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 2 Lutego 2010 nowe Mazdy mają bardzo delikatny lakier? Firma ojca obsługuje serwis Mazdy i z tego co widze to żadne inne auto nie łapie tak szybko rys Nie tylko Mazdy mają problem z miękkim lakierem, ale generalnie azjatyckie auta - Honda, Toyota itp. tak samo mają takie lakiery. Nowy Accord po 3-5 miesięcy potrafi wyglądać gorzej niż inne auto po 2-3 latach.
julian Opublikowano 2 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 2 Lutego 2010 zależy od koloru. zasadniczo jasne są trochę twardsze od ciemnych. srebrna honda nie jest jakimś dramatem, jest przeciętna. ciemna mazda jest miękka, ale nie rysuje się od mikrofibry, a to już sukces. są lakiery, jak najnowszy granat range rovera, które rysuję się od szmatki. miękkie lakiery w azjatyckich autach to też poniekąd stereotyp, zdarzają się europejskie równie miękkie.
kabul Opublikowano 2 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 2 Lutego 2010 Z tego co widzę to zwłaszcza nowe francuzy. Ostatnio widziałem C4 w czarnej perle - widok podobny jak mercedes robiony przez kolegę WashClub - piaski Malezji czy coś takiego. Co do Japończyków - to jeszcze ma znaczenie zapewne fakt gdzie były produkowane. Mam Toyotę made in GB i moim zdaniem się dużo mniej rysuje niż Vag którego miałem wcześniej (Cordoba składana w Polsce). Ale czego by nie mówić o lakierze to Japończyki a przynajmniej te z lat '90 mają strasznie cienkie blachy i to może stwarzać problemy przy ich podatności na rdzę.
jmajka Opublikowano 2 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 2 Lutego 2010 Mam pytanie jaka jest różnica między bezbarwnym kładzionym, na jasny kolor a ciemny, może ktoś mnie oświeci , a tak na serio to ten sam bezbarwny, tylko na jasnym kolorze nie widać tak rysek, niż na ciemnym, a to że dzisiejsze lakiery są bardzo miękkie, to przeważnie jest spowodowane szybkości schnięcia i ilością warstw i też spowodowane nowymi ekologicznymi technologiami, jakimi są od kilku lat lakierowane auta w fabryce, po prostu jak coś na wodzie może być twarde. (generalnie chodzi tu o bazę i o kolory akrylowe chodź coraz częściej i bezbarwny jest na wodzie )
julian Opublikowano 2 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 2 Lutego 2010 tylko na jasnym kolorze nie widać tak rysek, niż na ciemnym no comment...
Administrator Evo Opublikowano 2 Lutego 2010 Administrator Zgłoś Opublikowano 2 Lutego 2010 No ale to akurat jest prawdą,przynajmniej jeśli nie używamy jakiegoś Sun Guna.
julian Opublikowano 2 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 2 Lutego 2010 ja w ogóle nie wiem, jak ktoś mógł założyć, że chcę porównywać porysowanie lakieru w stylu "wydaje mi się, że tu mniej widzę". To jakieś niepoważne, nie wyobrażam sobie powiedzenia czegokolwiek o lakierze bez umycia i lamp. No, chyba, że takie podejście wcale nie jest takie oczywiste jak mi się wydawało...
jmajka Opublikowano 2 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 2 Lutego 2010 Ja też nie mogę zrozumieć, że ktoś może pisać że jasny rysuje się wolniej od ciemnego, to dla mnie jest tym bardziej nie zrozumiałe, szczególności że są pokryte tym samym bezbarwnym, przykładowo 85% rynku w usa leci na diponcie, tak samo jak wiele europejskich i azjatyckich koncernów i jako że u mnie w firmie też tym się robi, jeszcze nie zauważyłem żeby był bezbarwny do jasnych kolorów i inny do ciemnych, a nawet proporcje na bezbarwny, utwardzać i na rozcięczać są takie same, na kolor ciemny, jak i jasny wszystko z wytycznymi danego koncernu, nie chce się tu z nikim kłuć i to tyle ode mnie na ten temat
stefino Opublikowano 2 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 2 Lutego 2010 Widzę mały offtop się robi. Dziś mimo -3 stopni C byłem na myjce bezdotykowej. Nie mogłem już patrzeć na brudne autko- mimo wszystko troszkę wody zamarzło na lakierze, ale i tak jest dużo fajniej niż było
pyzax Opublikowano 2 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 2 Lutego 2010 Jeśli chodzi o lakiery jasne i ciemne to raczej nie chodzi o to czy są innym klarem malowane tylko o subiektywne odczucie patrzącego. Patrząc na jasny kolor przy dziennym świetle na pewno zauważymy mniej rys niż na ciemnym kolorze gdzie rysy są bardziej widoczne. A spowodowane jest to chyba tym że rysy mają "jasny kolor".
julian Opublikowano 3 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 3 Lutego 2010 nie mieszkam w fabryce hondy, więc nie wiem czy malują auta, moje doświadczenie z oglądanie kilkunastu aut tej marki jest takie, że regularnie na jasnych znajduję mniej rys. być może to kwestia właściciela i dbania o auto. agrument o braku różnicy w klarze bardzo słuszny, jestem ciekaw czy siedzi w tym temacie jeszcze jakiś chaczyk..
Przemek Opublikowano 3 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 3 Lutego 2010 jmajka, jak cos na wodzie może byc twarde... A wpadłeś kiedyś do wody na klate z 10 metrów? A tak poważnie, to zgadzam się z wami, że lakiery są teraz do bani, natomiast ja osobiście zdziwiony jestem lakierem na moim Peugeocie, który ma juz 90K KM, 2 lata i w sumie to dość mało swirlsów, a lakier na całym samochodzie w okolicy 160 170 mikronów... Nigdy nim nie walnąłem, mam go od nowości... A co do myjni, to BP jest dla mnie o tyle fajniejsze, że można zakupic u nich kartę, gdzie się punkty doładowuje, aczkolwiek stanowczo za mało jest tych myjni.
Gibon86 Opublikowano 4 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 4 Lutego 2010 A może poprostu właściciele cimnych aut częsciej muszą je myc żeby jakoś wyglądały stąd te rysy Może głupia teoria ale patrząc na klientów u ojca na myjni można taką postawic.
stefino Opublikowano 4 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 4 Lutego 2010 A może poprostu właściciele cimnych aut częsciej muszą je myc No niegłupie stwierdzenie. Min dlatego moja mama nie chce czarnego autka- białego z resztą też- bo brudzą się "najłatwiej" a pozatym w czarnym jest zdecydowanie najcieplej latem.
Gość Opublikowano 4 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 4 Lutego 2010 To jak lakier jest trwały nie jest kwestią tylko i wyłącznie różnych marek i kolorów. Są przypadki gdzie np. seria tych samych samochodów, robiona na jednej linii, w jednym kolorze na przestrzeni 3 miesięcy może mieć różną wytrzymałość i jakość lakieru. Było tak kiedyś np. Passatami, może być wiele przyczyn. Jedną jest np. to w jakie warunki trafił samochód po wyjściu z fabryki, jeśli pogoda na zewnątrz jest normalna to nie ma problemu, ale jeśli np. trafi na mróz to już może być gorzej, bo lakier po wygrzewaniu jeszcze potrzebuje sporo czasu aby uzyskać pełnię właściwości.
Roko Opublikowano 10 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 10 Lutego 2010 Ktos napisal tutaj ze auta na myjni bezdotykowej myjemy od dolu do gory, Moje pytanie Dlaczego w taki sposob. Do tej pory mylem od gory do dolu. Ktory lepszy pomysl??
kuflik Opublikowano 10 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 10 Lutego 2010 Roko, przy aktywnej pianie należy myc od dołu do góry.już nie pamiętam dokładnie dlaczego, ale coś było z tym, by brudna chemia nie spływała na chemie działająca jeszcze na brud? nie pamiętam;) ale coś w tym guście. ja tak robię, i działa.
Roko Opublikowano 10 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 10 Lutego 2010 Nastepnym razem sprobuje. A jak ze spukiwaniem bo to juz chyba normalnie Czyli od gory do dolu??
Gość Opublikowano 10 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 10 Lutego 2010 Chodzi o działanie chemii. kiedy aplikujemy roztwór od góry wszystko ścieka w dół. W takiej sytuacji przechodząc na dolne partie i rozprowadzając tam chemikalia sytuacja wygląda już zupełnie inaczej... Chemia nie działa bezpośrednio na cząsteczki brudu, co więcej gdy np. zmoczymy wcześniej samochód to aplikując chemię od góry w trakcie spływania w dół cały czas miesza się z wodą i rozcieńcza. W ten sposób tracąc swoje właściwości.
Roko Opublikowano 16 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 16 Lutego 2010 Moze jeszcze ktos sie wypowie na ten temat?? prosibym o dalsze wypowiedzi..
kuflik Opublikowano 16 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 16 Lutego 2010 Moze jeszcze ktos sie wypowie na ten temat?? prosibym o dalsze wypowiedzi.. no ale co chcesz wiedzieć? kasuje wosk, źle działa na lakier. dla detailera koniec tematu.
Gość Opublikowano 21 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Lutego 2010 Jak już wcześniej było napisane myjnie proszkowe to technologia oparta na czterech podstawowych czynnikach : temperatura,chemia,ciśnienie i czas. Z uwagi na fakt że codziennie z racji pracy mam do czynienie z tym tematem dodam jeszcze jeden : czynnik ludzki. Czyli podejście właściciela myjni do jakość. Zaczynając od wyboru chemii, ustawienia dawkowania preparatów oraz odpowiedniej temperatury a na serwisowaniu osprzętu kończąc. Na tego typu myjniach stosuje się "chwyty" które mają na celu max. wydłużenie pobytu klienta na stanowisku mycia. Takim przykładem może być zastosowanie bardziej pieniącego się proszku aby wydłużyć czas jego spłukiwania a dodatkowo dla laika bardziej spieniony preparat jest oznaką lepszej "siły działania " a wcale efekt wizualny preparatu nie świadczy o jakości chemii.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się