KubaCK Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Napotkałem na dziwny problem z glinką Poorboys (jasny fiolet). Dałem połowę mojemu dobremu koledze, który został dobrze przeszkolony przed użyciem do oczyszczenia swojego auta. Oto co się stało z glinką: Przeleciał ponad połowę auta (BMW serii 3). Jako detailera użył szamponu z wodą (szampon o neturalnym PH, skoncentrowany 1:200 - szampon stanowił ok. 1/10 wody jako detailer). Na początku pracowało się dobrze, potem opowiadał że coraz gorzej - glinka się lepiła, wyciągała brud. Poślizg miał w porządku. Z glinką było coraz gorzej (rozsypywała się) aż w końcu rozleciała się cała, co widać na lusterku. Użył ok. 30 gramów tej glinki. Co jest najdziwniejsze - dosłownie dwa dni wcześniej tą samą glinką, z tej samej dostawy oczyściłem Volvo s60 - bardzo zapuszczone. I żadnego problemu z kruszeniem nie miałem. Ma ktoś pomysł co to może być ??
Gość Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Więc albo szampon, albo coś co siedziało na lakierze, albo ma siłę goryla w ręku, albo pech.
Gość Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Kwietnia 2010 to może ja napiszę parę słów od siebie, bo glinkę dostałem od Kuby moje auto odebrałem od lakiernika, umyłem je szamponem, wysuszyłem i przygotowałem roztwór szamponu z wodą. Zacząłem od maski: pięknie. Glinka pracowała tak jak potrzeba. Potem zrobiłem dach, również rewelacja. Potem jechałem cały lewy bok. W międzyczasie zauważyłem, że glinka staje się coraz miększa. Początkowo pomyślałem, że tak musi być. Ale jak zacząłem robić prawy bok to myślałem, że dostanę... ledwo go dokończyłem (i tył). Na koniec rozłożyłem na lusterku to co zostało z glinki
KubaCK Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 27 Kwietnia 2010 to jeszcze parę słów celem rozjaśnienia - auto nie było całe malowane (tylko zderzaki) - m pakiet
Gość Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Może się zgrzała lub rzeczywiście taki nie zhomogenizowany kawałek się trafił, uratowac jej się nie da.
aro_77 Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Mnie sie cos podobnego dzialo z biala od temachem ale nie wiem co winne - odcialem sobie tak z 40g i pod koniec auta zrobila sie jak taka zuzyta guma, kleila sie do reki i rozlatywala podczas czyszczenia - poszla do kosza. Moze za duzo szamponu lub pogryzla sie z szamponem tenzi neutro
Kamill Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Ja miałem może nie identycznie, ale zaczęła mi sie kleić i rozlewać a pozniej kruszyć. Przy drugim kawałku i tym samym szamponie płukałem glinkę za każdym razem w czystej wodzie przed zagnieceniem, w ten sposób glinka pożyła ~40% dłużej niż poprzednia, którą zagniatałem w raz z szamponem który na niej pozostawał. Glinka biła temachem biała.
Gość Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Mnie sie cos podobnego dzialo z biala od temachem ale nie wiem co winne - odcialem sobie tak z 40g i pod koniec auta zrobila sie jak taka zuzyta guma, kleila sie do reki i rozlatywala podczas czyszczenia - poszla do kosza. Moze za duzo szamponu lub pogryzla sie z szamponem tenzi neutro identycznie jak u mnie użyłem szamponu z neutralnym PH firmy autobella
SJake Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Pytanie: Dlaczego nie używacie lubrykantów pod glinki?
kuflik Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Ja używam samej wody zgodnie z zaleceniem producenta i żadnych kłopotów jeszcze nie miałem;) A widocznie glinki nie do końca lubią szampony..
Administrator Evo Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Administrator Zgłoś Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Bo co do zasady szampon z wodą działa porówynwalnie, a kosztuje tyle co nic.
nOx Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Ja używam zawsze Lubrykantów przeznaczonych do glinki i Również wszystko ok
Gość Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Kwietnia 2010 skoro szampon z wodą działa na tej samej zasadzie co detailer to Bo co do zasady szampon z wodą działa porówynwalnie, a kosztuje tyle co nic.
szlacht Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Panowie, generalnie glinki produkowane są w Japonii w jednej firmie, która ma patent do 2016 bodaj roku, jedna firma ze stanów wykupiła również licencję, == wszystkie (dobre) glinki produkowane sa w jednym miejscu przez firme ktora opatentowala recepturę. Glinka Poorboy's też (sprawdzić można podczas odpakowania glinki z folii - jest adres japońskiego producenta) Wniosek: coś zrobiliście źle, na pytanie co powinniście sami odpowiedzieć. U nas w salonie zużyliśmy tuziny tych glinek i w życiu nie widzieliśmy tego co opisujecie.
kuflik Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Kwietnia 2010 szlacht, nie gadaj bzdur. Jedna firma ma patent na Japonię i USA dlatego w usa i Japonii nie można kupic np. Bilt Hamblera czy sonusa. Bo oni mają patent. Bilt hambler na pewno robi swoją, ale wiele firm na pewno ma z jednego źródła. Więc jak na coś się powołujesz to się najpierw dokładniej zorientuj.
SJake Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Ewidentnie glinka się rozpuściła... Winny może być producent glinki, "poślizgator" (szampon) lub.... ? Pytanie: Co było nałożone na aucie wcześniej? Czym myłeś auto przed glinką? Piana, pre-wash?
Gość Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Ewidentnie glinka się rozpuściła...Winny może być producent glinki, "poślizgator" (szampon) lub.... ? Pytanie: Co było nałożone na aucie wcześniej? Czym myłeś auto przed glinką? Piana, pre-wash? jak już pisałem auto odebrałem od lakiernika (wymiana zderzaków na M-pakietowe), czymś umył całe auto, może nawet przeleciał polerką. jak wróciłem do domu umyłem całe auto raz jeszcze (tym samym szamponem co rozpuściłem do glinki), wysuszyłem i zacząłem glinkować. Pół auta - bez problemu, drugie pół... wolę o tym zapomnieć
Kamill Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Kwietnia 2010 A zagniatałeś glinke bez płukania z tego szamponu ? Bo to eweidentnie było przyczyną przy mojej glince. Jednym kawałkiem wyglinkowałem ibize która nawet nie miała dużo zabrudzeń i sie rozpadła, drugim kawałkiem juz z płukaniem glinki zrobiłem całego tourana(który miał sporo syfu na karoserii) i jeszcze ten kawałek jest ok.
aro_77 Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Ja nie plukalem i to moze jest przyczyna....
kuflik Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Kamill, współczuje takiej pracochłonności z glinką.. Wychodzi na to, że z niektórymi glinkami lepiej jest stosować zalecany przez producenta lubrykant. Bo tak to tylko czas i nerwy tracicie:)
KubaCK Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Wax Paradise, ale w moim przypadku najdziwniejsze jest to, że ja dosłownie tą samą glinką (jej inną częścią) pracowałem z autem i takiego problemu nie spotkałem.
firmek Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Kwietnia 2010 jak już pisałem auto odebrałem od lakiernika (wymiana zderzaków na M-pakietowe), czymś umył całe auto, może nawet przeleciał polerką. jak wróciłem do domu umyłem całe auto raz jeszcze Problemu doszukiwal bym sie raczej tutaj. Co prawda tak jak pisales, auto zostalo umyte ale nie wiadomo czego uzyl lakiernik. Moze przelecial niektre elementy jakims swinstwem by usunac nalot. Mozliwe ze jednorazowe mycie sobie z tym nie poradzilo przez co glinka wytrzymala tylko do polowy auta. Na zdjeciu wyglada jak by sie po prostu rozpuscila.
malkolm Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Kwietnia 2010 miałem taki sam objaw z glinką dodo i szamponem sonaxa (rozpuściła zrobiła się jak zważona guma do żucia, lepiła się, po 2 w miarę czystych autach ) , teraz zaopatrzyłem się w fachowy lubrykant dodo który jest tańszy od szamponu, zobaczymy czy pomoże
kabul Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Z tymi kombinacjami to jest tak ,że trzeba metodą prób i błędów sobie opracować. Poślizg to nie wszystko - może być mega poślizg a glinka nic nie zbierze. Najlepiej do testów wziąć jakiś zapuszczony samochód które pewnikiem będzie pełny zabrudzeń. Testowałem hydrowosk - poślizg mega aż glinka mało z rąk nie wypadała ale nic prawie nie zbierała. Najlepiej do tej pory sprawdza mi się woda z dużą kroplą szamponu K2 (jakiś biedronki chyba co był w zestawie z cockpit sprayem,plynem do mycia szyb i mapą polski). Poślizg jest i zbiera naprawdę mega. Co do głównego zagadnienia tematu to moim zdaniem lakiernik czegoś użył na aucie i to mogło zaszkodzić. Ps. Glinka po pierwszej pracy była spryskana czymś i zamknięta w pudełku?
malkolm Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Ps. Glinka po pierwszej pracy była spryskana czymś i zamknięta w pudełku? jeśli to pytanie do mnie to była wymyta w czystej wodzie i włożona do woreczka, z glinką megsa zawsze tak robiłem i było ok
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się