PN Opublikowano 17 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 17 Czerwca 2009 Czołem, od pewnego czasu zastanawiam się jak się przygotować i wyposażyć na wakacyjny wyjazd nad nasze piękne morze... Otóż temat wygląda tak: Auto: BMW X5 (SUV) Kolor: Czerwony niemetalik (Imolarot) w typie ferrari ale mniej żółci a więcej magenty Cel: jadę z Warszawy na wybrzeże na 2 tygodnie, zabieram tylko szamponik i ręczniki, chcę, żeby auto wyglądało super... Teraz auto "chodzi" na Meguiars. Co do efektów jestem zadowolony. Mam jednak zastrzeżenia co do łatwości aplikacji i później trwałości sealanta. Reasumując - zastanawiam się nad zmianą wosku z NXT w paście (czyli de facto sealanta), które obecnie używam na coś innego ze Swissvaxa lub Zymola lub Megsa (np. Gold Class). Tak na prawdę dam się nawet namówić na "topping" sealanta NXT jakimś woskiem... Ewentualnie mogę (w sumie z chęcią) porzucić kombinację ScratchX oraz DC Polish Step#2 na rzecz czegoś innego, co da równie dobre efekty. Tak z prasy i netu to niby Zymol Titanium byłoby tym, czego szukam (czyli przygotowanie powierzchni tym co mam z Meguiars: glinka + Scratch + DC Polish a na to Titanum). Ale gdzieś tam czytałęm, że sąłbo się nakłada, szybko złazi połysk nie taki super-extra. Ponieważ WYJĄTKOWO daje mi w kość zachowanie Scratcha i DC Polish - chętnie zastąpiłbym ją przy tej okazji czyms o niegorszych rezultatach ale lepszej kulturze Reasumując - jadę na dwutygodniowe wczasy, zabieram szamponik i ręczniczek i mam auto cały czas extra-glanc po jednym myciu z zabrudzeń z trasy Chętnie posłucham uwag praktyków, obytych ze Swissem, Zymolem i Megsem Pozdrawiam! PN
leon Opublikowano 17 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 17 Czerwca 2009 moze troche nie na temat ale nameczysz sie strasznie na miejscu po trasie (a pewno nie bedziesz jechal caly czas 90km/h tylko wiecej) by wszystkie owady i plamy doczyscic recznie... ja bym zrobil gruntowne czyszczenie przed wyjazdem tak by w trase bylo dobrze zabezpieczone (tym co masz jak najbardziej bedzie okej) a na miejscu wogole sie wygladem samochodu nie martwil i po powrocie powtorzyl gruntowne czyszczenie w koncu to Twoj urlop a nie czas na mycie samochodu
julian Opublikowano 17 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 17 Czerwca 2009 w koncu to Twoj urlop a nie czas na mycie samochodu ależ to sama przyjemność choć ja bym też postawił na dobre przygotowanie auta przed trasą, a potem juz nie zawracał sobie tym głowy! natomiast co do postuPN: zymol jest znakomity, ja teraz używam carbon i jestem bardzo zadowolony, nie ma najmniejszych kłopotów z aplikacją, polerowaniem etc., bardzo przyjemny produkt. o Titanium słyszałem również same dobre rzeczy, charakteryzuje się jeszcze większa trwałością niż pozostałe woski zymol. moje wątpliwości budzi natomiast stosowanie wosku zymol na produkty megsa. może i eksperymenty w detailingu są wskazane, ale osobiście uważam, że lepiej pozostać w jednej "rodzinie" prokutów. bo nie gwarantowałbym zachowania wosku zymol na podkładzie megsa. może lepiej zainwestować w firmowy cleaner? p.s. jeśli chodzi o czyszczenie auta po drodze, to przypomniał mi się ciekawy post- w dziale "pokaż swój blask" jest post o żółtym Coupen-ie, pokrytym różnymi produktami zymola. cenna i ciekawa lektura!
CarSPA-Zymöl Opublikowano 17 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 17 Czerwca 2009 Zymol Titanium to rzeczywiście wosk dedykowany do samochodów typu suv, jak również np. użytkowanych "sportowo". Nie ma najmniejszych problemów z aplikacją, a jeśli chodzi o połysk to nieprawda że jego właściwości wytrzymałościowe pogarszają go. Trzeba tutaj podkreślić że jest to jedyny wosk Zymol który ma w składzie teflon co czyni go dodatkowo bardzo odpornym. Poza tym zawiera aż 51% Carnauby (w tym 80% żółtej i 20% białej). Żółta jest najbardziej odporna. Jeśli chodzi o aplikację na jakikolwiek sealant to zdecydowanie nie polecam. Powierzchnia musi być porządnie przygotowana przy pomocy HD-Cleanse i dobrze nawoskowana. To zdecydowanie świetne zabezpieczenie. Jeżeli chodzi o wyjazd, owady etc... polecam relację CleanerFreek gdzie pokazuje jak jego żółty samochodzik zabezpieczony najtańszymi woskami Carbon/Creame RADZI sobie z owadami po kilkuset kilometrach szybkiej jazdy. W razie dodatkowych pytań służę pomocą.
MOTOSPA Opublikowano 17 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 17 Czerwca 2009 Podobnie jak wyżej tylko z SWISSVAXa 1..Glinka aby wygładzić lakier aby potem bród się nie chwytał. 2..Cleaner Fluid aby dobrze zakonserwować i pokryć rysy. 3.. Wosk SHIELD z Teflonem, stosuje go do Aut SUV, samochodów sportowych, gdy ktoś często jęździ w trasy. Klienci stosują go nawet do felg! Przetestowałem nie raz, sprawdza się!
PN Opublikowano 20 Czerwca 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 20 Czerwca 2009 Dzięki za info. Glinkuję wszystkie auta właściwie co drugie-trzecie woskowanie i kocham ten efekt gładkiego, jedwabistego "szkła" Faktycznie, relacja CleanerFreek'a bardzo inspirująca... W sumie dokładnie to, o co chodzi - "kwadransik", i auto jak nowe Szkoda tylko, że PH Neutral Snow Foam niedostępna w PL a za transport zakwotowali mi... 34 funty no i jakoś nie mogłem się przemóc... Może ktoś wie, gdzie w PL dostępny jest taki produkt...? Alternatywnie widać, że trzeba po prostu nawoskować czymś dobrym i potem zwyczajnie umyć np. Megsem Gold Class, co tego nie ściągnie... Od dobrych kilku lat używam Megsa ale na prawdę zmęczyłem się upi...e...r...d..li..w.ością nakładania Scratch-X i DC2-Polish (choc efekty bardzo mi się podobają... ) więc kusi mnie przesiadka na coś innego - czyli Zymol lub Svisswax (chocia z patrząc na politykę cenową wydaje mi się, że wybór padnie na Z - przynajmniej jeżeli chodzi o woski
metys Opublikowano 20 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 20 Czerwca 2009 Glinkuję wszystkie auta właściwie co drugie-trzecie woskowanie na pewno tak częste glinkowanie jest potrzebne? Nie to żebym miał coś przeciwko, ale dobrze konserwowany lakier tego raczej nie wymaga. Może ktoś wie, gdzie w PL dostępny jest taki produkt...? u mnie w garażu i w kilku innych . Jeśli mnie nie wyrzucą z pracy i nadal będą płacili to grarantuję Ci, że będzie jeszcze wiele okazji, żeby to ściągnąć z U.K. troszkę mniejszym kosztem
Tomasz KRK Opublikowano 20 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 20 Czerwca 2009 Glinka powstała jako narzędzie dla profesjonalistów. Na detalicznym rynku klientów indywidualnych jest obecna stosunkowo krótko. Podstawowy problem z jej zastosowaniem po wprowadzeniu na szerszy rynek polegał na tym , że właściciele aut zbyt często używali glinki do oczyszczania swoich aut, co, z uwagi na to że działa ona na zasadzie materiałów ściernych przyczyniało się do uszkadzania powierzchni lakieru. Dlatego też producenci zaczęli wprowadzać do oferty glinki delikatniejsze, o mniejszym stopniu ścieralności. Tak więc, w zależności od glinki jej częste używanie w dłuższym okresie czasu może być bezpieczne, lub też nie. Osobiście raczej nie polecam glinkowania częściej niż raz na 6 miesięcy.
PN Opublikowano 20 Czerwca 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 20 Czerwca 2009 na pewno tak częste glinkowanie jest potrzebne? Nie to żebym miał coś przeciwko, ale dobrze konserwowany lakier tego raczej nie wymaga. Osobiście raczej nie polecam glinkowania częściej niż raz na 6 miesięcy to u mnie prawie tak wychodzi... Efektywnie "standardowe" moje auto jest woskowane co 3-4 miesiące (czyli mniej więcej po miesiącu jazdy) więc glinkuje się co jakieś 8 miesięcy - tak uśredniając.. Poza tym glinkuję tylko wtedy, gdy... poczuję tj. gdy pod palcami czuję wyraźne odstępstwa od "aksamitnej gładzi"
fernando Opublikowano 20 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 20 Czerwca 2009 uwagi na to że działa ona na zasadzie materiałów ściernych przyczyniało się do uszkadzania powierzchni lakieru Do tej pory byłem przekonany, że glinka nie ma właściwości ściernych i nie uszkadza lakieru, więc jak to jest?
julian Opublikowano 21 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2009 wedle mojej najlepszej wiedzy glinka nie posiada właściwości ściernych porównywalnych z materiałami polerskimi typu gąbka+pasta. jedyny negatywny efekt, jaki może pozostawić glinka to takie specyficzne ślady, gdy będzie miałą zbyt mały poślizg, będzie za zimna=za twarda lub zbyt mocno ją dociśniemy!
Tomasz KRK Opublikowano 21 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2009 Wchodzimy trochę w offtop, bo to zdaje się jest temat o wakacyjnym wosku. Odnośnie glinki , sam ostatnio się nad tym zastanawiałem i ciekaw Waszych opinii zadałem w dziale o niej przewrotne pytanie "W jaki sposób działa glinka?" Jak dotąd chyba nikt nie odpowiedział, a nuż ktoś się pokusi
Tomasz KRK Opublikowano 21 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2009 Do tej pory byłem przekonany, że glinka nie ma właściwości ściernych i nie uszkadza lakieru, więc jak to jest? Odnośnie uszkadzania lakieru zgoda, glinka właściwie stosowana nie uszkadza lakieru. Ale z tymi właściwościami ściernymi już sprawa nie jest taka prosta. Jak wyglądają zanieczyszczenia na powierzchni glinki po oczyszczeniu auta? Widać drobinki brudu "magicznie zassane" do wnętrza masy? Czy może startą cienką warstwę brudu przylepioną do glinki? Są odmiany agresywnych glinek, które usuwają tzw"overspray" , w jaki sposób jeśli nie poprzez właściwości lekkościerne?
AutoDetailing Opublikowano 21 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2009 PN, W razie potrzeby służę pomocą w mojej okolicy
Globy Opublikowano 28 Lipca 2009 Zgłoś Opublikowano 28 Lipca 2009 Od dobrych kilku lat używam Megsa ale na prawdę zmęczyłem się upi...e...r...d..li..w.ością nakładania Scratch-X i DC2-Polish (choc efekty bardzo mi się podobają... ) więc kusi mnie przesiadka na coś innego - czyli Zymol lub Svisswax (chocia z patrząc na politykę cenową wydaje mi się, że wybór padnie na Z - przynajmniej jeżeli chodzi o woski Pewnie już po ptakach i urlopie (mam nadzieję, że udanym), ale mam podobne odczucia i staram się zużyć zapasy na rzecz nowych zakupów. Każdorazowa aplikacja najlepiej przebiega przy zarezerwowaniu dwóch dni i odpowiednich warunkach, a organizacja nie jest taka prosta Co do Gold Class, całokształt (nakładanie/zapach/połysk) wypada dla mnie lepiej niż NXT, ale ten wosk nie jest szczególnie trwały. Daję mu 2-3 tygodnie, co właściwie na taki wyjazd wystarczy, ale... najlepszy efekt z gamy Meg'sa da pasta #16 i utrzymuje się na lakierze "z palcem" przez miesiąc.
PN Opublikowano 28 Lipca 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 28 Lipca 2009 Od 11 lipca na masce i przednich błotnikach przeprowadzam mały teścik - SwissWax Blau-Weiss - Zymol Glasur - Zymol Carbon - DoDo Juice Supernatural - Meguiars #16 wyniki są.... ciekawe no i we właściwym momencie chętnie się podzielę Na razie czekam, który pierwszy padnie Reszta samochodu była pokryta 25 maja na tzw. myjni ręcznej niskobudżetowym żółwiem, który właśnie oddał ostatnie tchnienie i w najbliższy piątek będzie czymś (egzotycznym) zrobiony
Thomas Opublikowano 29 Lipca 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Lipca 2009 Ciekaw jestem w szczególności DoDo jak wypadł
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się