Artur Opublikowano 8 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 8 Kwietnia 2010 Czy do czyszczenia dolnych partii po glinkowaniu można sobie odpuścić zakup Tar removera na korzyść benzyny ekstrakcyjnej?
pyzax Opublikowano 8 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 8 Kwietnia 2010 Polecam naftę nie śmierdzi tak i idzie elegancko.
Marco Opublikowano 8 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 8 Kwietnia 2010 można sobie odpuścić zakup Tar removera na korzyść benzyny ekstrakcyjnej?Można. Nafta oświetleniowa się sprawdza.
Gość Opublikowano 8 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 8 Kwietnia 2010 Dzisiaj poleciałem benzyną jedne drzwi, przed glinką. I poszło.I dobrze jest
kuflik Opublikowano 8 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 8 Kwietnia 2010 ja polecam rozpuszczalnik do wyrobów bitumicznych:) Duuuużo skuteczniejszy niż benzyna, tylko potem trzeba czymś i tak przetrzeć bo zostawia jakis film, bo woda kropelkuje po nim:D
KubaCK Opublikowano 8 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 8 Kwietnia 2010 dolnych partii po glinkowaniu a po co chcesz czyścić je jeszcze po glinkowaniu ??
Artur Opublikowano 8 Kwietnia 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 8 Kwietnia 2010 dolnych partii po glinkowaniu a po co chcesz czyścić je jeszcze po glinkowaniu ?? pomyliła mi się kolejność marctwain już mnie wcześniej poprawił A czy jest jakaś różnica pomiędzy naftą a benzyną ekstrakcyjną (oprócz zapachu)?
Prezes Opublikowano 8 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 8 Kwietnia 2010 Ja ostatnio robiłem Tar'em Megsa cały bok w Audi Q7 (masa kropek asfaltu) i wyszło super. Wcale się zbytnio nie napracowałem
Gość Opublikowano 9 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 9 Kwietnia 2010 A czy jest jakaś różnica pomiędzy naftą a benzyną ekstrakcyjną (oprócz zapachu)? taka, że nafta jest tłusta, a benzyna ma taką lotność, że momentalnie odparowuje i zostawia bardzo słaby nalot,do przetarcia. [ Dodano: 9 Kwiecień 2010, 05:36 ] Wcale się zbytnio nie napracowałem jak to prezes
Przemek Opublikowano 9 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 9 Kwietnia 2010 Rozpuszczalnik do bitumów... Fajnie brzmi... A gdzie taki kupiłeś? Tak jak pisałem wcześniej i będę pisał dalej, asfalt jest odpadem z ropy naftowej, wiec każda ciecz na bazie ropy naftowej go rozpuści.
kuflik Opublikowano 9 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 9 Kwietnia 2010 Rozpuszczalnik do bitumów... Fajnie brzmi... A gdzie taki kupiłeś? wziąłem z garażu:D ale spytam ojca skąd to mamy, taka mała 500ml butelka plastikowa kolor zielony:)
Gość Opublikowano 9 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 9 Kwietnia 2010 w Praktikerze mozecie taki rozpuszczalnik kupic
korsarz91 Opublikowano 21 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2010 Panowie a benzyna ekstrakcyjna nie zaostawia Wam bialych sladow? Mozna smialo po czarnym lakierze?
maestro00 Opublikowano 21 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2010 Bardzo dobry jest Decabit. bardzo tani, dostępny na stacjach benzynowych, nie odparowuje za szybko, cały syf daje się po kilku minutach wytrzeć ręcznikiem papierowym (ja później jeszcze myję auto z ew. resztek). Ponoć dobry jest jeszcze preparat Sonaxa ale nie testowałem. Pozostałe marketowe do niczego się nie nadają. Benzyny ekstrakcyjnej czy nafty nie testowalem w obawie o lakier i jego wysuszenie
przemas22 Opublikowano 21 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2010 Sonax taki sobie miałem, malo wydajny jak z tą cene a skutecznośc taka na 3+. Ciekawa opcja jest Carvalet na asfalt. Musze porównać jego działanie z ekstrakcyjną: http://sklep.gps.wroclaw.pl/tomtom.html
vanquisz Opublikowano 21 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2010 Pozostałe marketowe do niczego się nie nadają. Spróbuj spray do asfaltu Carrefour. Kosztuje z 8zł a pracuje sie wygodniej niż benzyną ekstrakcyjną.
korsarz91 Opublikowano 21 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2010 a ten Decabit nadaje sie na pozostalosci po owadach? Jesli nie to co mozecie na poradzic na muszki?
Marek Opublikowano 21 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2010 Trochę o składzie . Praktycznie wszystkie Tar Removery to ok: 70% nafta, 10% benzen, 10 Butoxypropan i 10% xylen, Tańsze wersje zawierają naftę i do 30 % xylenu.. To daje stabilne mieszanki które nie wysuszają lakieru, nie odparowują zbyt szybko (jak ekstarakcyjna) i nie zostawiają tłustego filmu. Dla oszczędnych to recepta na tani rozpuszczalnik asfaltu.Czysta nafta i te 30% xsylenu. A z drugiej strony , jeśli ktoś ma dobry , zadbany lakier eksperymenty z innymi rozpuszczalnikami odradzam. Po prostu nie warto. Obliczyłem, że na jedno czyszczenie auta średnio dużego na przeczyszczenie pasa potrzeba max 50ml. Jeżeli bańka Tar Removera 5l kosztuje np 130-140 zł to sprawa rozbija się o kwotę 1 góra 1,5 zł
firmek Opublikowano 22 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 22 Czerwca 2010 Marek, fajne info Ja ze swojej strony moge tylko dodac, ze nie mam problemow pracujac np z AG ITR, natomiast na benzyne ekstrakcyjna jestem po prostu uczulony, wiec do pracy musial bym zakladac rekawiczki co na pewno nie jest wygodne. Ogolnie nie mam problemow z alergia ale benzyna ekstrkcyjna to musi byc jakies straszne swinstwo.
Puch Opublikowano 23 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Czerwca 2010 Ja wczoraj auto "teścia" czyściłem naftą oświetleniową, i ponad 15 lat asfaltu na A6 zeszło bez problemu, ze srebrnego lakieru. Owszem trzeba się było trochę napracować, ale nie było źle. I na dodatek fajnie natłuściło plastikowe elementy - przez przypadek najechałem na obudowę lusterka a potem się ucieszyłem jakie to efekty daje
vanquisz Opublikowano 24 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 24 Czerwca 2010 Spróbuj spray do asfaltu Carrefour. Kosztuje z 8zł a pracuje sie wygodniej niż benzyną ekstrakcyjną. Chciałbym napisać sprostowanie. Ten spray jest znacznie silniejszy od benzyny, nafty, czy czystego APC. Rozpuszcza każdy brud. Zaliczyłbym go do silnej chemii.
qbarteq Opublikowano 2 Września 2010 Zgłoś Opublikowano 2 Września 2010 W jaki sposób postępujecie z preparatami do usuwania osadu drogowego. Zapomniałem zamówić coś porządnego, a w okolicy dostępny był tylko "Moje Auto - preparat do usuwania smoły, żywicy, insektów - atomizer 650 ml". Zgodnie z instrukcją spryskałem powierzchnię, poczekałem chwilę i lekko przetarłem gąbką nasączoną roztworem szamponem i nie zeszło kompletnie nic, spróbowałem jeszcze kilkakrotnie i efekt jest mizerny. Natomiast osad schodzi przy użyciu glinki po kilkukrotnym przejechaniu, czyli nie jest jakiś zbytnio trudny do usunięcia. Przy czym usuwanie smoły w ten sposób jest dość pracochłonne. Czy ten preparat jest po prostu kiepski, czy może ja źle go używam?
maestro00 Opublikowano 2 Września 2010 Zgłoś Opublikowano 2 Września 2010 Jest badziewny po prostu. Jedyne słusznie działające środki to chyba tylko decabit (np. na orlenie) i sonax. Inne albo nie spełniają swojej funkcji albo za szybko wysychają. Może być jeszcze ew. nafta oświetleniowa ale to mało wygodne.
qbarteq Opublikowano 2 Września 2010 Zgłoś Opublikowano 2 Września 2010 maestro00, dzięki za wskazówkę, do Orlenu mam niedaleko i zapewne wybiorę się po ten decabit, mam nadzieję, że się u mnie sprawdzi.
kolargol Opublikowano 3 Września 2010 Zgłoś Opublikowano 3 Września 2010 również mam jak najgorsze zdanie o tym preparacie Moje Auto do smoły - jest beznadziejny i zdecydowanie nie polecam
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się