kursien Opublikowano 21 Października 2017 Zgłoś Opublikowano 21 Października 2017 Witam! Nadszedł ten dzień w którym w końcu zdecydowałem się na wyczyszczenie / przygotowanie do zimy auta TEŚCIOWEJ (czyli jeśli coś nie będzie jej pasować to mam przechlapane i będzie mi wypomniane ). Auto od nowości teściowej, myte jak to u "normalnych" osób - płyn do mycia naczyń i gąbka jak do mebli Specjalnie nigdy nic nie robiłem, patrzyłem tylko jak ten brzydki kolor staje się brudny i bardziej brzydki Civic właśnie dziś pokonał 40 tyś km (w trzy lata), lakier koloru kawy? dość mocno zniszczony, liczne otarcia na zderzakach, nawet na drzwiach kierowcy długa na szczęście cienka rysa, na masce kilka odprysków. To by było na tyle z opisu, zaczynamy : Towar ze schowka wpakowany w pojemnik na pranie (skądinąd lekka i wytrzymała konstrukcja, a mieści wszystko co mi potrzeba), w drugim pojemniku mikrofibry Auto o godz 12 prezentuje się tak : Sprzęt przygotowany - w gotowości ! Auto na cegły ( fajny pomysł aby dobrze doczyścić opony) Pierwszy krok opony i felgi - Felgi nie zniszczone, dość czyste, a więc idziemy z tematem : Roton do ręki i psikamy Fajna pianka Tarcze krwawią, a felga prawie nic - a jak już coś to na brązowo-zielono Po 2-3 minutach do ręki szczotka ANB do felg i czyścimy : Ktoś kiedyś pisał na forum, że Roton coś słabo krwawi , więc aby sprawdzić to psiknąłem zieloną Tugą i... krwawi Jako że pogoda do pracy idelna a środki nie schną, to mam czas aby spokojnie oczyścić w międzyczasie Gumę - Tradycyjnie Excede Tire and rubber 1:4 i szczotka Unitec Felgi i oponki czyste, nie wiem na ile brak krwawienia przekładał się na mycie felgi, gdyż pozostałe spryskałem tylko Rotonem i po wypłukaniu felgi czyste, gładkie w dotyku itp Lakier nie był specjalnie brudny (znaczy nie raz miałem bardziej brudne auto z większą ilością błota,liści itd) więc aby nie tracić czasu LEJE Prickbort i patrzę i czekam na efekty Największa i w sumie jedyna większa ilość smoły była za przednim prawym kołem Gdy sobie ściągacz smoły działał ja załączałem pianownice z GS White Bear Snow Foam i spryskujemy. W sumie już kolejny raz wychodzi mi bardziej śmietana jak piana, dobrze choć że trzyma się te kilka minut i dobrze podgryza brud Jak widać razem z pianą zleciało trochę smoły Po tym etapie Honda już zaczeła się prezentować i "podobać" Dzięku ściągnięciu pierwszego brudu zobaczyłem więcej "kwiatków" Suszymy szybko aby przejść do kolejnego etapu chemicznej dekontaminacji Na lakier i przednią szybę leci nowy roton (okazyjnie kupiony w emagu właśnie na takie okazje ) Tyle zostało z butelki Na lakierze nie było co ściągać, krwawiło głównie tam gdzie były odpryski Aby zaoszczędzić czas po kilku minutach wziąłem w dłoń ADBL Clay Sponge i całe auto wyglinkowałem i przyznam że ładnie schodziły kropeczki (a nie było ich dużo) które zostały po chemicznym czyszczeniu Ponowna piana Płukanie i auto jak nowe Kolejne mycie tym razem na dwa wiadra. Do ręki ADBL CareMitt oraz Rise & Shine Big Apple Piany dużo można myć Ślisko tak jak trzeba Przy okazji APC SG Red Devil i pędzelek ADBL Oczywiście nie zapominamy o uszczelkach i słupkach drzwi I kolejne płukanko i suszenie starym wysłużonym Fluffym Lecimy z DODO Lime Prime aby dobrze przygotować lakier pod wosk Masce zwiększyło się "lśnienie" ale tu i ówdzie również Jednak muszę przyznać że nakładanie cleanera ręcznie to mordęga i nawet efekt po wypracowaniu nie dodaje sił Trzeba pomyśleć nad jakąś maszyną ... Jako że wosk lubi jałową powierzchnię, to ponownie trzeba obmachać całe auto tym razem IPA I koniec końców ok godz 15:30 lecimy z Collinite 476s Na masce już wosk, choć aparat tego nie pokazuje Do ścierania użyłem Mikrofibry z Aliexpress - bez zastrzeżeń , szybko łatwo i przyjemnie A na uszczelki wokół szyb i słupki drzwi położyłem Nielsen Exterior Dressing A oto efekt końcowy po 5 godzinach przyjemności Na koniec na szybko położyłem ADBL SSW na felgi aby się pięknie świeciły, a na sam koniec wyczyściłem szyby z pomocą Nielsen Blue Window oraz fibr waflowych. I to by było na tyle Auto w końcu zyskało należyty blask, rysy jak były tak są, choć teraz mimo wszystko bardziej oczy cieszy błysk lakieru, a nie jego defekty. Z pracy jestem zadowolony, efekt cieszy oko i mimo że nic nie zdążyłem nałożyć na opony to itak jestem szczęśliwy, że kolejne autko na podwórku będzie pięknie kropelkować W planach miałem jeszcze odświeżenie środka auta, nałożenie drugiej warstwy ew SSW, ale musiałem jechać z synkiem do szpitala i na to już w ogóle nie miałem czasu (ba ostatnie zdjęcia już robiłem na szybkiego )
Bliźniak Opublikowano 22 Października 2017 Zgłoś Opublikowano 22 Października 2017 Tak z ciekawości nie bałeś się Rotona na lakier, ja zrezygnowałem znając delikatny lakier Hondy. Fajna relacja, nareszcie jakaś Honda. Jeżeli możesz napisz czy teściowa jest z autka zadowolona.Pozdrawiam.
Ari Opublikowano 22 Października 2017 Zgłoś Opublikowano 22 Października 2017 No tak, przeoczyłem, że wcześniej wycieraleś lakier przy okazji osuszania. :-)Nie rozumiem tej forumowej mody na wycieranie cleanera IPĄ. Po co cleanera w takim razie używać?Robi się w każdym dziale iście Valetingowo. Kiedyś można było na forum dowiedzieć się jak to robić właściwie. Dziś totalna dezinformacja.Wysłane z mojego PLK-L01 przy użyciu Tapatalka 1
Michał126 Opublikowano 22 Października 2017 Zgłoś Opublikowano 22 Października 2017 @Ari, Colli siądzie jednakowo na cleanerze i na jałowym, ale wieść gminna niesie, że Fusso niekoniecznie Sam ściągałem cleaner IPą do pewnego czasu, ale potem stwierdziłem, że to bez sensu. Ale pod Colli 845, którego darzę miłością niepowielaną przez ogół użytkowników forum. Tylko że do takich zastosowań (tzn. przygotówka pod długodystansowca) używam zwykłego cleanera Shiny Garage, Lime Prime jednak ma za zadanie coś tam od siebie wnieść @kursien, hehe, moja teściowa też ma Civica Tylko starszego. Domyślam się, że słonko albo świetlówka pokazałyby, jak zrujnowany jest ten lakier. Między innymi dlatego nie pałam miłością do Hond (nowych), bo są jakieś takie delikatne. Reszty wykończeń też się to tyczy, nie tylko lakieru. 1
Ari Opublikowano 22 Października 2017 Zgłoś Opublikowano 22 Października 2017 [mention=1386]Ari[/mention], Colli siądzie jednakowo na cleanerze i na jałowym, ale wieść gminna niesie, że Fusso niekoniecznie Sam ściągałem cleaner IPą do pewnego czasu, ale potem stwierdziłem, że to bez sensu. Ale pod Colli 845, którego darzę miłością niepowielaną przez ogół użytkowników forum. Tylko że do takich zastosowań (tzn. przygotówka pod długodystansowca) używam zwykłego cleanera Shiny Garage, Lime Prime jednak ma za zadanie coś tam od siebie wnieść Wnieść to raz, siąść na wszystkim siada.Skoro auto nie ma korekty to właśnie taki cleaner potrafi dużo dać, tyle. Wysłane z mojego PLK-L01 przy użyciu Tapatalka
kursien Opublikowano 22 Października 2017 Autor Zgłoś Opublikowano 22 Października 2017 @Michał126 Nie chciałem podchodzić z ledem do tego auta, chciałem tylko aby pasowało do reszty na podwórku Niestety dopóki nie będzie garażu nie mam co myśleć o poprawie stanu lakieru, bo pod chmurką nie chciałbym polerować Na pozostałych autach zawsze po myciu odtłuszczam IPĄ, a tu w przypadku Hondy jako że ona nigdy nic nie miała nałożone chciałem zrobić wszystko krok po kroku. Ale pamiętajcie "bawię" się w to dopiero od roku, więc jeszcze dłuuuuuuga droga przede mną
Michał126 Opublikowano 22 Października 2017 Zgłoś Opublikowano 22 Października 2017 4 minuty temu, Ari napisał: Wnieść to raz, siąść na wszystkim siada. Skoro auto nie ma korekty to właśnie taki cleaner potrafi dużo dać, tyle. Siada, ale ile posiedzi, zanim sobie pójdzie? Co do "dania" (do wyglądu) - dokładnie tak Niestety coś kosztem czegoś (trwałości). 2 minuty temu, kursien napisał: @Michał126 Nie chciałem podchodzić z ledem do tego auta, chciałem tylko aby pasowało do reszty na podwórku Niestety dopóki nie będzie garażu nie mam co myśleć o poprawie stanu lakieru, bo pod chmurką nie chciałbym polerować Na pozostałych autach zawsze po myciu odtłuszczam IPĄ, a tu w przypadku Hondy jako że ona nigdy nic nie miała nałożone chciałem zrobić wszystko krok po kroku. Ale pamiętajcie "bawię" się w to dopiero od roku, więc jeszcze dłuuuuuuga droga przede mną Ja się wymywania nie czepiam, bo jest to jakaś metoda i to wcale nie zła. Po prostu czysty cleaner można zostawić bez wymywania, co nie odbije się na trwałości. Ale dobrze jest tego cleanera użyć, zwłaszcza jak na aucie coś tam wcześniej było - po prostu żeby dorżnąć wszelkiej maści tłuszcze. Tylko że lepiej przy robieniu na zimę zastosować coś tańszego, co jest tylko cleanerem, np. SG, bo wychodzi tanio i dobrze
kursien Opublikowano 22 Października 2017 Autor Zgłoś Opublikowano 22 Października 2017 1 godzinę temu, Michał126 napisał: na zimę zastosować coś tańszego, co jest tylko cleanerem, np. SG, bo wychodzi tanio i dobrze akurat mam taki cleaner (DODO) kupiony na początku roku i jest go jeszcze dużo, więc używam co mam aby nie kupować , a na cleanerach za bardzo się jeszcze nie znam i kupiłem co polecali na forum Najważniejsze aby wytrwało do marca! a będzie wspomagane, więc pewnie się uda
kursien Opublikowano 22 Października 2017 Autor Zgłoś Opublikowano 22 Października 2017 Po namowach @Fredi88 poleciałem z SSW na dokładkę Czas pracy 10min wraz z wcześniejszym osuszeniem z kropel deszczowych 3piknięcia na dach z jednej strony i dwa z drugiej (nie oszczędzam na SSW ), a później po jednym/dwóch na panel Teraz czekać na deszcz
Kepacz Opublikowano 22 Października 2017 Zgłoś Opublikowano 22 Października 2017 Co to siedzi na reflektorach? Ja kładę zawsze Rain-Xa, ale właściwie to nie zauważam żadnego kropelkowania, mniejszego brudzenia...
kursien Opublikowano 22 Października 2017 Autor Zgłoś Opublikowano 22 Października 2017 @Kepacz na zdjęciach kropelki po Colli 476 , a dziś już siedzi dodatkowo SSW bo robi mega kropelki
damiancd Opublikowano 24 Października 2017 Zgłoś Opublikowano 24 Października 2017 Serio wysuszyłeś auto ręcznikiem po samej pianie i pricku? Masakra, koniecznie wypierz teraz ręcznik bo pewnie pełno w nim syfu
camus Opublikowano 26 Października 2017 Zgłoś Opublikowano 26 Października 2017 A ja mam pytanie z innej beczki: nie bałeś się wjeżdżac na ta kostkę co masz pod kołami, przeciez w każdej chwili mół byc poślizg i uszkodzić Ci błotnik lub inną część karoserii?
Eidos71 Opublikowano 26 Grudnia 2017 Zgłoś Opublikowano 26 Grudnia 2017 Mały "poradnik", który - mam nadzieję - zakończy przepychankę, dotyczącą właściwych etapów przygotowania karoserii do dalszych prac (korekta, zabezpieczenie): Jest to "poradnik" oparty na moich własnych "doświadczeniach" - czyli na tym, jak sam postępuję. Zwrot "opcjonalnie" przy glinkowaniu oznacza, że glinkowanie wykonuję tylko wtedy, gdy jest to potrzebne (nie wykonuję tej czynności, jeżeli lakier był glinkowany w przeciągu ostatnich 4-6 miesięcy i nie jest pokryty zanieczyszczeniami, których nie usunie dekontaminacja chemiczna). Oczywiście każdy ma swoje doświadczenia i techniki oczyszczania karoserii - jestem otwarty na konstruktywne uwagi 1
Jacus Opublikowano 26 Grudnia 2017 Zgłoś Opublikowano 26 Grudnia 2017 Ja osobiście jeśli miałbym działać cokolwiek z lakierem ( korekta, zabezpieczenie ) stosowałbym tabelkę z lewej strony niezależnie czy auto jest lekko czy mocno zabrudzone
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się