Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'light' .
-
Cześć, Dziś podzielę się z Wami fotorelacją z testów dwóch produktów od @ADBL, tj. Vampire Liquid i nowością Vampire Light. Ten pierwszy stosuję od dłuższego czasu i uważam go za jeden z najlepszych deironizerów dostępnych u nas na rynku. Jakiś czas temu firma ADBL wypuściła nowy produkt pod nazwą Vampire Light (póki co, jako gratis do zakupów produktów ADBL w sklepach, w których się pojawił). Producent pisze, że: I faktycznie tak jest Vampire Light pozycjonuję gdzieś pośrodku, ogromnym plusem jest fantastyczny zapach, jak na deironizer. Mi osobiście przypomina smak jakiejś owocowej gumy do żucia z lat dzieciństwa Na etykiecie nadrukowane są przejrzyste piktogramy, pokazujące warunki użycia, kolejność etapów oraz ostrzeżenia. A jakie różnicę dostrzegłem w działaniu tych dwóch produktów? Zapraszam do fotorelacji Musicie uwierzyć, że w butelce po prawej jest Vampire Liquid, świeżo przelany z 5-litrowego baniaczka Polem testowym jest wnętrze felgi, niemytej w środku od połowy sierpnia, zabezpieczonej dodatkowo CarPro Dlux. Tuż po spryskaniu: remis Ciężko odróżnić "wampirki": Lecz po minucie od aplikacji wyraźnie widać różnice (po lewej Light, a po prawej Liquid): Lewa strona: i prawa: Po 5 minutach od aplikacji przystępuję do pędzelkowania strony, na którą aplikowałem Liquida. Myli się ten, kto uważa, że wraz z końcem dość krótkiego krwawienia na pionowej powierzchni, zawodnik działa słabiej. Już delikatne "smyrnięcie" pędzelkiem pokazuje jak łatwo zruszyć brud, na którym działał Liquid: No to wracamy do młodszego brata. Tak wygląda lewa strona (Vampire Light) po ok. 6 minutach. Light trzyma się dzielnie pionowej powierzchni: Pędzelkuję obie strony bez wkładania jakiejkolwiek siły. Dla mnie nie ma różnicy w sile czyszczącej. Tak prezentują się obie strony po spłukaniu: Strona lewa z bliska (Vampire Light): i strona prawa (Vampire Liquid): Krótkie podsumowanie : Obydwa produkty świetnie poradziły sobie z bieżącymi zabrudzeniami jakie każdy spotyka na drodze. Obydwa działają tak samo dobrze Neutralne pH obydwu produktów sprawia, że są bezpieczne w stosowaniu. Vampire Liquid dzięki płynnej konsystencji doskonale się rozpyla na powierzchni. Efekt krwawienia, który nie oznacza on końca działania preparatu, zanika dużo szybciej niż u młodszego brata - Light'a. Vampire Light świetnie przykleja się do brudu, dzięki żelowej konsystencji nie spływa i długo nie wysycha, pozwalając na dłuższą pracę, szczególnie na pionowych powierzchniach (błotniki, drzwi, felgi). Przy rozpylaniu Vampire Light, należy zdecydowanie naciskać trigger, gdyż przy wolnym i lekkim jego wciśnięciu potrafi "strzelić" strużką, mimo ustawionego trybu spray. Zapach Vampire Liquid każdy zna , natomiast woń Vampire Light sprawiła mi miłą niespodziankę, gdyż nawet w zamkniętym pomieszczeniu nie jest uciążliwa Czekam z niecierpliwością na handlowy debiut i oficjalne obwieszczenie ceny Vampire Light'a Pozdrawiam
- 23 odpowiedzi
-
- 10
Sponsor serwisu
O nas
Kosmetyka Aut to największa w Polsce społeczność pasjonatów auto detailingu. Od 2009 roku naszą misją jest uświadamianie użytkowników samochodów i motocykli, jak prawidłowo dbać o swoje ukochane pojazdy. Znajdziesz u nas profesjonalne porady, a także testy produktów i akcesoriów do pielęgnacji aut. Nasi użytkownicy prezentują również swoje rozbudowane relacje przy różnego rodzaju pojazdach w działach Pokaż Swój Blask i Wash & Wax.
Dołącz do najstarszego polskiego forum o auto detailingu!