Doswiadczenia w szamponach nie mam, toz to mam raptem dwa MS Very Cherry i Dodo Juice BTBM. Ktory jest lepszy? Napomkne moze pewna historie zwiazana z tym pierwszym, rzecz dziala sie jakies 1,5 roku temu, nawijalem makaron na uszy pewnej panience o wdziecznym imieniu Kasia. Gdy ja poznalem mowie, kurcze znowu Kasia, no ale co zrobic fajnie sie gadalo, tu jakas kawka tu jakis rowerek tutaj jeszcze cos, bylo fajnie. Pewnego razu przyjechala do mnie na "detailingowe" popoludnie jej Astra H, calkiem fajne auto chociaz deska rozdzielcza moglaby byc ciekawsza. Najpierw srodek zostal ogarniety (pomijam szczegoly bo nie sa istotne), potem przyszedl czas na mycie, jako ze to byly moje srogie poczatki, dlatego nie bylo mowy o szmalcowaniach a na glinke nie bylo czasu, toz to wieczor mial byc jeszcze fajniejszy;) No to co sru dwa wiadra, przeplukane dla pewnosci, grit guard zrobiony z koszyka na cebulki i on MS Very Cherry w ilosci odpowiedniej, wtedy on byl dla mnie faworytem, rozrobilem do wiaderka i mowie chodz Kasia powaniaj. Nachylila sie i mowi "wow, jak on odjazdowo pachnie", po pierwszym wymytym panelu tak jej pachnialo ze sama chciala sprobowac. To przekazalem jej paleczke, a jak sie pozniej okazalo nie jedyna ;p Po calej operacji jej mina mowila wszystko za siebie "cholera to auto nie bylo jeszcze tak czyste". A co sie pozniej dzialo zostawie juz to dla siebie;p
I pomimo, ze pewnie na rynku jest duzo lepszych szamponow, to wlasnie on zapadl mi w pamieci, za zapach, na owczesne warunki calkiem dobre domywanie, mila dosyc gesta piane i za wspolne popoludnie (i potem noc z Kasia)