Witam..z małym opóźnieniem..bo wczoraj burza zabija mi połączenie ze światem..ale jest....
otrzymałem próbkę piany od Sebastiana z SNB z zamiarem przeprowadzenia testu..
piana rzadka..chóc to akurat nie ma dla mnie znaczenia..ważne jak myje..
zapach..zgodnie z info...guma balonowa.. zapach przy zalecanym stężeniu (1:7 info od Sebastiana z SNB) nie czuć w trakcie pracy...przy zwiększeniu stężenia do 1:5 praca staje się przyjemna..a dzieciaki z całego podwórka się zlatują...
Więc do dzieła:
próbka w zalecanym stężeniu:
Seba mówił, że PH neutralne..że do codziennego mycia..więc:
pacjent Laguna II nie myta 4 tygodnie...4000 km na blacie...wosku brak..umarł jakoś ostatnio...
tu jeszcze nie widać za dużo:
tu już lepiej:
a może to:
no i jeszcze specjał dnia...alufelga...
czyli jednak...brudny..
jako, że zdjęcia pięknej piany już są....u mnie będzie..
5 minut po położeniu:
jeszcze się pieni..myje..
i z maski...też płynęła pianka...
no i tu zaczął się problem..wyszło mocne słońce...
po spłukaniu mamy taki oto widok:
alu...już znacznie lepiej:
i reszta:
żeby nie było..cosik się nie domyło...
Ogólnie...jak na szczura...daje radę...może nie wszystko po owadach usunął...ale parę godzin później nie dał też rady proszek na bezdotyku...
to po A)
po B) fajnie pachnie..ale nie w niskim stężeniu..bo wtedy nie czuć...
po C) wyszło słońce...i ....wyszedł nalot..jak po wielu pianach..
na + zaliczę, że nalot schodzi wilgotną fibrą..
jeśli rzeczywiście nie niszczy wosku...i SNB zachowa cenę o jakiej mówił wstępnie Seba..produkt wart polecenia..i na pewno pojawi się w arsenale....tym bardziej, że dobre bo nasze..