Skocz do zawartości

Samochód po powodzi - porady


Rekomendowane odpowiedzi

Hej. Mam klienta co ma samochód po powodzi - do progu. Auto oglądałem i czuć wilgoć/szlam/grzyb/pleśń. Z założenia wychodzę że aby to dobrze zrobić to czeka mnie wyciągnięcie foteli, wykładziny, wymiana gąbek pod wykładziną i pranie tapicerki. Obecnie używam ValetPro heavy duty carpet cleaner + odkurzacz piorący.

 

Myślę nad takim Combo w takiej kolejności:

Wyciągam fotele, boczki drzwi, wykładzinę.

 

Do auta:

1. Wyciągam filtr kabinowy stary

2. Osuszacz z funkcją UV na 12 / 24h + nagrzewnica/farelka.

3. Mycie podłogi, ewentualna naprawa skorodowanych elementów, wymiana wiązek i całej elektryki.

3. Bonetowanie podsufitki

4. Ozonator na 12 / 24h.

 

Wykładziny i fotele:

1. Demontaż gąbek pod wykładziną

2. Prespray: Tersus PR101

3. Płukanie Tersus Ex850

4. Tersus De002 jako Neutralizator zapachu

5. Suszenie

6. Montaż nowych gąbek pod wykładzinę

7. Montaż do auta wszystkiego

8. Nowy filtr kabinowy

 

Od razu mówię że wymiana całej wykładziny czy foteli odpada - samochód dość rzadki i brak części jakichkolwiek do niego, chociaż rocznik 2015/2016.

 

Powinno być git? Myślałem też nad woreczkami z kawą ale to tylko zapach zostaje, ocet na talerzyku, soda coś dają?

 

Największe obawy mam co do chemii - czy podołają problemowi? Czy neutralizatory są coś warte, a w szczególności w/w De303.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raz pralem golfa zalanego wodą /nieudolna naprawa blacharska, woda wlewala się przez grodz/ - wygluszenia pod wykladzina zaczęły gnić zatem wymiana.

Znacznie gorzej było z wykladzina - od jej spodniej części pojawiły się zielone wykwity którym nie dawał rady Red Devil 1:3 - cały czas było czuć w kabinie grzyb - wówczas wymieniliśmy cała wykładzine podłogowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem,suszyłem.Według mnie z pozytywnym skutkiem.

Wcześniej było uruchomione przez elektronika,troche pierdół powymienianych.

Zdemontowałem całe wnętrze prócz deski,plastiki pod deską też.

Żeby nie było zawsze suszę w ten sposób po uprzedniej rozmowie z właścicielem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak auto odpala, ale nie wiem czy sens jest demontować deskę skoro auto do progu było zalane i widziałem także zdjęcia z USA - nie było tego dużo więc woda raczej tam nie sięga.

 

A gdyby zrobić patent - włączyć auto na grzanie + włożyć osuszacz i ozonator jednocześnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, ze auto było zalane tylko do progu raczej nic nie znaczy. Wykładzina, która sięga aż pod deskę była mokra cała, a wygłuszenie pod deska mogło podciągnąć w naturalny sposób wodę. W moim samochodzie tak było, a woda dostała sie przez wbite okno podczas ulewy. Ostatecznie sprzedałem ten samochód w częściach. Dywan tez :D prany myjka cisnieniowa długo i starannie, wyciskany, przedmuchiwany x3, po dobrym suszeniu zapachu nie było wcale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.