mbieniek Opublikowano 5 Października 2015 Zgłoś Opublikowano 5 Października 2015 Aby wpaść w odpowiedni klimat: test nadszedł późno bo dopiero co w zeszłym tygodniu dostałem przesyłkę. Jest to test długoterminowy, w którym sprawdzać będziemy jak Energizer poradzi sobie leżąc na wosku naturalnym Bouncers Vanilla Ice oraz na jałowym lakierze i na nieprzygotowanch felach. Plan na początku był inny, na aucie leżał Sonax PNS, jednak domieszka Surfexa do piany, na którego to PNS jest zupełnie nieodporny, zmyła mi protekcję! A opisuję produkt otrzymany od 4nano: Jak się okaże niżej, niby czytać ze zrozumieniem potrafię, ale jednak z początku miałem problem z mazami. O tym później. Produkt ma kolor toskańskiej fugi do kafli a zapach z początku cytrynowo-domestosowy [ale bez chloru] następnie później pachnie jak herbata mrożona Lipton z nutą mięty. Nie drażniący nie przeszkadza. Do akcji przystąpiłem z samego rana w sobotę. Temperatura na zewnątrz: 2°. W ciągu dnia 12° Aplikowanie na własny samochód. Nie myty od pięciu lub sześciu tygodni. Przy okazji zmyłem plastiki zderzaka surfexem 1:5 i próbowałem jak energizer podziała na plastiku: odpowiedź prosta - nie odbarwia ale też wcale nie pomaga. Trochę szkoda, bo miałem nadzieję, że to byłby ten jeden produkt typu "Miracle QD" Czyli do wszystkiego na leniwe docieranie po cotygodniowym myciu... Co tu dużo gadać nie chce mi się w takich miejscach po każdym myciu osłaniać części lakierowanej aby nie uświnić jej dressem do plastiku. Gdyby był na wszystko jeden szprej byłoby przyjemnie. Wiem że to przeczy nieco idei detailingu, ale to nie jest showroom. Kroki użyte: 1. Spryskiwanie korrosolem i grudko-bortem lakieru, Mój żel SG dziwnie zmienił barwę a używany jest na felunek 2. Spryskiwanie pianą melanżem surfexa szamponu i monello A oto jak wyglądały kropelki z tego parotygodniowego PNSa po myciu ręcznym... 3a. Mycie felg 3b. Spłukiwanie ciśnieniem 4. Mycie ręczne na dwa wiadra, 5. Płukanie szlauchem 6. Glinka BH soft 7. Płukanie i wycieranie 8. Nakładanie Energizera na nieprzygotowane felgi Umyta mokra Przetarta mokra Psik psik Zatarte bez problemu Następnie auto otrzymało warstwę CG Wet Mirror a na to wosk. Prawe pół maski otrzymało najpierw warstwę cleanera, przetarcie IPĄ oraz warstwę Energizera. Najpierw zrobiłem cały przedni zderzak energizerem i tam dotarcie było łatwe, nie tak jak woskowe QD ale łatwe. Natomiast na płaskim obszernym elemencie jakim jest maska i jeśli chodzi o łatwość aplikacji, to niestety tutaj dałem pierwsze trzy razy ciała, i musiałem energizera zmywać ipą. Za pierwszym razem zaatakowałem suchy lakier szmatką zwilżoną środkiem. Efektem piękne mazy Za drugim razem wilgotną szmatką znowuż spryskaną środkiem i znowu mazy - maska nie w słońcu ale lakier letni w dotyku. Za trzecim razem zmoczyłem solidnie lakier i znowu mazy. Skąd sie uparłem robić na raz pół maski nie wiem, ale nie udało mi się to. Za czwartym podejściem robiłem po kawałku i niewielkie trudności miałem tylko z docieraniem w miejscach połączeń poszególnych pól. Dalej to nie takie docieranie jak w wypadku zwykłego QD, ale też po chwili da się przyzwyczaić. A tutaj widać różnicę w odcieniu pomiędzy woskiem i 4nano. Lepszych zdjęć nie dałem rady zrobić. Różnicy w połysku nie ma prawie żadnej, delikatna przewaga 4nano. Jednak wosk i glazura pięknie i na swój sposób uwydatniła ziarno. Coś tam widać... Felgi z boku. Wcześniej miałem nałożony FK1000 albo PNS. Żadne z nich nie nadało takiej barwy tym felom! Mon dieu! Update po następnym myciu, może w weekend? Plan jest aby uzupełniać wosk podczas osuszania lakieru energizerem, i patrzeć jakie będą efekty wizualne i wytrzymałościowe, a część maski z samym 4nano to wyłączny test wytrzymałościowy. Dziękuję chłopakom z 4nano za możliwość testowania ich produktu!! Ich podejście i kontakt przejrzyste i przyjemne. Proszę o uwagi lub pomysły w jaki jeszcze sposób można by zapodać Energizer na auto. Może na wydech? To moje pierwsze sprawozdanie mam nadzieję że daje rade...[Nie czytałem jeszcze testu Pimpsa] Dziękuję za mnie!
mbieniek Opublikowano 8 Listopada 2015 Autor Zgłoś Opublikowano 8 Listopada 2015 Gdzie się podział mój update, pojęcia nie mam. Spróbuję zatem jeszcze raz. Auto co prawda sprzedałem, ale jeden update mam. Kolejne przeskakują na nowy nabytek, jak tylko się ogarne na tyle żeby zrobić mycie. To po umyciu nieprzygotowanych felg po dwóch tygodniach bodajże od aplikacji. Teraz to już niebardzo pamiętam. A oto kropling po A tutaj maska gdzie prawa strona zdjęcia to energizer. To co pamiętam ze zrzucania wody, to fakt że wosk zrzucał minimalnie lepiej. Starałem się nalewać wodę równomiernie. Moge się mylić. Po umyciu wytarłem auto element po elemencie nacierając warstwę energizera na wierzch. Dzień jest jasny ale bez słońca. Dach i boki poszły łatwo. Patrzyłem pod każdym kątem sam dla siebie żeby dojrzeć mazanie ale nie widziałem nic niepokojącego. Jak dotarłem do maski, było już nieco chłodniej. Dalej jasno. Strona z energizerem jeszcze jakoś uszła przy aplikacji. Niestety strona z woskiem mazała się okrutnie. W końcu poddałem się. Akcję robiłem wcześniej w ten dzień, kiedy potencjalny jeszcze wtedy kupujący miał zajechać i nie miałem czasu. Mazy były duże i łatwo zauważalne. Nie wiem co się dzieje. Gdybym dalej miał BMW to moja opinia byłaby "do dooopy" Od tego czasu umyłem Audi i nasmarowałem je przy osuszaniu Energizerem - na lakierze Pete's 53 może to użyty wosk ma wpływ? Bo mazów brak... Następny update z innym, ale też czarnym autem Pozdrawiam!
mbieniek Opublikowano 24 Marca 2016 Autor Zgłoś Opublikowano 24 Marca 2016 Okej pipel, update ostatni. Używałem 4 nano parę razy w czasie zimy. Jest jeden taki wpis w wątku co dzisiaj zrobiłem przy aucie. Nakładany był w garażu w pracy, podziemnym, z kontrolowaną temp i wilgotnością. Moje spostrzeżenia na temat produktu: Porównuję do CarProp Reload. * drogi - w Angoli kupiłem jeden litr Reloada w porządnej butli, którą później można używać np do pianownicy i z dostatecznym spryskiwaczem za 37 funtów = 200 PLN za butelkę litrową !! Jak to się ma do 130PLN za dośc lichą jakościowo flaszkę z 250ml Energizera niech każdy przelicza sam. * około 17.23564565321 % mniej wydajny, nie wiem dlaczego, skoro pryskałem zazwyczaj przy aplikacji na fibrę a nie na lakier, i tak zużywałem na aplikację więcej niż reloada... Może to kiepskiej jakości spryskiwacz? Nie wiem. * w porównaniu do R2015 to docieranie jest niesmaczne. To ten typ docierania, że po umyciu jak sobie o nim pomyślisz to starasz się znaleźć sobie powód dla którego by już iść do domu, a nie Energizować lakier. * problemem dla mnie była woda kryjąca się w zakamarkach - np w szparach szyberdachu. Jeśli podczas docierania energizera zachaczysz oo takie krawędzie i podbierzesz minimalne ilości wody - mazy co nie odparowują. To może człowieka doprowadzić do niewielkiego szału. * aplikacja na mokro/wilgotno niejako ogranicza. * mam jeszcze pół flachy ale przerzuciłem się na co innego * wytrzymałość produktu jest słaba. Mowa o czasowej, podczas użytkowania samochodu, jak i chemiczna, np Surfex 1:5 morduje Energizera skutecznie. Nie mówię, że z reloadem jest lepiej, jeszcze nie zdążyłęm sprawdzić, ale spodziewałem się, że zrzut wody będzie trwał dłużej niż dwa czy trzy tygodnie, co prawda zimą, ale w aucie garażowanym, i żeby dać Wam jakiś punkt odniesienia, to od października przejechane 4000km. * Look jest świetny - nie ukrywa jakoś gignatycznie, ale potrafi przyjemnie zaskoczyć Przykładowa aplikacja:
KingKong Opublikowano 26 Marca 2016 Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2016 Reload to Reload. Jak dla mnie to obecnie najlepszy na rynku produkt tego typu. Energizer nie miał więc łatwego konkurenta, choć po Twoim opisie wydaje się, że to jednak niska półka. Recenzja bardzo rzetelna.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się