Piotrek Opublikowano 9 Maja 2015 Zgłoś Opublikowano 9 Maja 2015 Cześć, od Wojtka z SG dostałem nowy wosk w płynie, za co dziękuję Opis producenta: Shiny Garage Beads Spray Wax to zaawansowany preparat bazujący na naturalnym wosku Carnauba. Stworzony został przez nas z myślą o użytkownikach którzy w szybki i łatwy sposób chcą zabezpieczyć lakier swojego samochodu. Beads Spray Wax to gwarancja nieskazitelnego połysku i głębi oraz ochrony w zaledwie kilka minut. Płynna konsystencja ułatwia aplikację produkt w trudno dostępnych miejscach karoserii. Sposób użycia: - zaaplikuj niewielką ilość produktu bezpośrednio na niewielki element chłodnej karoserii, - pracuj z produktem wyłącznie na jednym elmenecie w danej chwili, - rozprowadź przy pomocy szmatki Plush Blue, - wypoleruj dany fragment raz jeszcze drugą szmatką. Do testu przygotowałem maskę. Tak wyglądała po umyciu: Lakier oczyściłem LP ... ... na czarnym Urbanie i przy pomocy DA: Nawet udało się nie narobić hologramów Po starciu cleanera, całość wytarłem Gyeonem: Nic się nie wymyło Jest i sam obiekt testu: Shiny Garage bardzo ładne etykiety Sam produkt ma postać różowego płynu o przyjemnym zapachu ( cukierki pudrowe): Maskę podzieliłem sobie na pół, żeby zobaczyć czy występuje przyciemnienie. Zachęcony opisem produkt aplikowałem w stylu QD, psiknij i wytrzyj, ewentualnie wypoleruj. Produktu na masce jest za dużo, ale nie z mojej winy. Atomizer miał jakiś problem z działaniem, myślałem, że się rozrusza, ale jednak nie: Produkt szybko zasycha i trzeba go polerować, według mnie lepszym pomysłem była by aplikacja na aplikator, rozprowadzenie nim produktu, a dopiero potem wypolerowanie produktu: Samo polerowanie mimo zbyt dużej ilości, nie sprawiało problemów. Widać delikatne przyciemnienie: Po aplikacji zdecydowanie można zauważyć podbicie połysku, przyciemnienie lakieru: Lakier nabrał głębi, jest lusterko: To co wszyscy lubią czyli kropelki. Zauważyłem większy nacisk na dokładniejsze odprowadzenie wody, niż na tworzenie kropelek. Wstydu na "bezdotyku" jednak nie będzie: ( dla dociekliwych, kropelkowanie sprawdzane po odpowiednim czasie ) Podsumowanie: Produkt godny polecenia, ale według mnie nie do końca nadający się na szybkie akcje. Aplikacja zajmuje oczywiście krócej niż smarowanie z puszki, ale nie jest to typowe psiknij i wytrzyj. Co do wyglądu, zachowania wody to nie mam żadnych uwag. Jest dobrze. Prawie bym zapomniał, jest bardzo ślisko.
Dystrybutor e36ace Opublikowano 10 Maja 2015 Dystrybutor Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2015 Fajny test, również otrzymałem tester a moje spostrzeżenia są identyczne fajny ciekway produkt ale nie jest to typowy quick wax
jeleniouchy Opublikowano 10 Maja 2015 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2015 Używałem tego produktu i totalnie go nie polecę, przy nakladaniu fibra się zatrzymywała, stawiał straszny opór, a pomimo dotarcia od razu, zostawały zaschnięte mazy, nałożyłem na pól maski i od razu ścieralem. Lakier był umyty i wyglinkowany, bez żadnych cleanerow itp. W porównaniu do Morning Dew totalna klapa, a MD widać że również ma w sobie dużo wosków bo się mocno i szybko rozwarstwia.
Piotrek Opublikowano 10 Maja 2015 Autor Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2015 e36ace, Dzięki jeleniouchy, Fakt fibra i u mnie się zatrzymywała, więc według mnie ( tak jak napisałem ) lepsza by była aplikacja aplikatorem a dopiero potem polerowanie. Problemów z mazami nie miałem, ale fakt do polerowania trzeba było się przyłożyć.
Fitte Opublikowano 10 Maja 2015 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2015 piotr13, super test! Jak na wosk w płynie kropelki świetne. Jak znajde ofiarę to też zarzucę recką Spróbuję zaaplikować na aplikator i dopiero nakładać na lakier.
mario704 Opublikowano 10 Maja 2015 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2015 Nie będę pisał o samym wosku bo zrobił to już piotr13, Próbkę dostałem od Shiny Garage-dzięki za możliwość przetestowania .Lakier czarny, na bieżąco szmalcowany więc tradycyjnie z 50/50 nici choć próbowałem Uchwyciłem więc tylko efekt końcowy który jest bardzo dobry Pracowałem na przednim błotniku. Największą wadą jest rozprowadzanie środka fibrą po psiknięciu na lakier. Fibra staje praktycznie od razu bez poślizgu więc recepta jest taka żeby pracować na bardzo małych obszarach lub spróbować na aplikator i dopiero szybko na lakier. Docieranie i polerowanie nienajgorsze jednak Quick Wax to to nie jest. Wrzucam tylko 2 zdjęcia finalne na razie ,później dorzucę kropelkowanie jak i spróbuje nałożyć preparat aplikatorem Na lakierze robi się fajne lustro dlatego odbija wszystko dookoła Dalsza cześć testu wkrótce
AndrewSC Opublikowano 10 Maja 2015 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2015 Ja nakładałem Beads Sprawy Wax aplikatorem i zdecydowanie tą formę polecam, praca może ciut bardziej czasochłonna ale bardzo przyjemna i lepsza produkt jest bardzo fajny, choć jakbym miał wybierać to mimo, że to co innego to poleciłbym SG morning dew do zakupu.
damian Opublikowano 10 Maja 2015 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2015 Witam, otrzymałem od Shiny Garage wosk w płynie o nazwie Beads Spray Wax. Beads Spray Wax to zaawansowany preparat bazujący na naturalnym wosku Carnauba. Stworzony został przez Shiny Garage z myślą o użytkownikach, którzy w szybki i łatwy sposób chcą zabezpieczyć lakier swojego samochodu. Beads Spray Wax to gwarancja nieskazitelnego połysku i głębi oraz ochrony w zaledwie kilka minut. Płynna konsystencja ułatwia aplikację produkt w trudno dostępnych miejscach karoserii. Sposób użycia: - zaaplikuj niewielką ilość produktu bezpośrednio na niewielki element chłodnej karoserii, - pracuj z produktem wyłącznie na jednym elmenecie w danej chwili, - rozprowadź przy pomocy szmatki Plush Blue, - wypoleruj dany fragment raz jeszcze drugą szmatką. Produkt o kolorze różowym, ciężko określić dokładnie zapach, ale jest on słodkawy. Test przeprowadzony na szczurze (niech ma coś od życia ). Produkt chciałem porównać z czymś innym. Niestety nie posiadałem w arsenale innego wosku w płynie, więc wybrałem QD z carnaubą Chemical Guys P40 Pro Detailer, a trzeci zawodnik to już klasyk pod względem kropelek i trwałości Sonax BSD, który pozwoli ocenić trwałość SG. Każdy produkt posiadał oddzielną MF tej samej firmy. Pierwszy został użyty Beads Spray Wax Odczucia z aplikacji Wosk szybko zasycha i trzeba przyłożyć się do polerowania. Nadaje dobrą śliskość. Na pierwszym rzut oka nie była zauważalna różnica po nałożeniu w porównaniu z pozostałymi jałowymi fragmentami maski. Następnie użyłem CG i Sonax. Porównując Shiny Garage do pozostałych produktów, niestety najgorzej wypada pod względem nakładania produktu na lakier, ponieważ bardzo szybko zasycha. Zapach przyjemny tak jak konkurencja. Najwięcej wnosi pod względem wyglądu, przebija P40 oraz BSD, który okazał się najsłabszy przy tym kryterium oceniania. Tak jak wcześniej pisałem na pierwszy rzut oka po aplikacji nie było widać, że coś dodał, jednak po zdjęciu taśmy było widać różnice, że ten fragment maski wygląda najlepiej. Chciałem uchwycić to na zdjęcia, ale z mizernym skutkiem. Po 2 godzinach od nakładania wybrałem się na myjnie przeprowadzić test wody. Najlepsze odpychanie i kropelkowanie Sonax BSD, drugi Shiny Garage Beads Spray Wax, a na końcu Chemical Guys P40 Pro Detailer, którego odpychanie wody jest najwolniejsze, ale za to najdokładniej odprowadził. Na zdjęciach widać cienie (odbija się zadaszenie), które nie są taflą wody. Sonax SG CG Dziękuję za możliwość testu. Ja nakładałem Beads Sprawy Wax aplikatorem i zdecydowanie tą formę polecam, praca może ciut bardziej czasochłonna ale bardzo przyjemna i lepsza Jeżeli miałbym nakładać aplikatorem to wybrałbym twardy wosk.
mario704 Opublikowano 10 Maja 2015 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2015 damianTDCi, Porównałeś wosk w płynie do QD które ma trochę inne zadanie.Ma podkręcić już leżący wosk i nieco przedłużyć jego żywotność.Logiczne że nie będzie miało takich samych właściwości jak wosk w sprayu tylko słabsze i szybciej padnie a aplikacja będzie łatwiejsza .Pro detailer już na wosku robi robotę Kropelki po Beads Spray wax Reasumując aplikacja to tragedia ale efekt fajny
tazman Opublikowano 10 Maja 2015 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2015 ja reckę napiszę w tym tygodniu, choć nie ukrywam, że już spróbowałem na masce tego produktu jak na razie wrażenia mocno negatywne, produkt zasycha momentalnie, docieranie większego panelu to ciężka praca jak pisaliście fibra właściwie staje w miejscu do testu postaram się nałożyć aplikatorem, może będzie lepiej
tazman Opublikowano 13 Maja 2015 Zgłoś Opublikowano 13 Maja 2015 udało mi się dziś trochę podziałać z Shiny Garage Beads Spray Wax z góry przepraszam za fatalną jakość zdjęć, ale jestem na etapie zakupu nowego aparatu produkt rozprowadzałem zgodnie z wcześniejszymi sugestiami aplikatorem, minimalną ilość mimo to, wosk momentalnie zasycha i nie tylko fibra, ale nawet aplikator staje w miejscu, plus jest taki, że jest dobrze widoczny po aplikacji nawet na jasnym kolorze dla jasności, słońce było za chmurami, auto wyjechało z chłodnego garażu polerowanie nie należy do najprzyjemniejszych, przypomina raczej ściągnie twardego wosku pozostawionego na pół godziny na pełnym słońcu, na lakierze pozostawały taki niedotarte miejsca jak to poniżej, gdzie trzeba było użyć sporo siły, żeby to usunąć sam wygląd jest całkiem fajny, lekko przyciemnia lakier, daje dobrą śliskość wosk poszedł na całość auta, zobaczymy jak będzie w kwestii trwałości i kropelkowania
chodko Opublikowano 14 Maja 2015 Zgłoś Opublikowano 14 Maja 2015 Ja również otrzymałem próbkę wosku od Wojtka z SG postanowiłem go porównać z poprzednikiem również od tej firmy. To zaczynamy Pacjent to Rover 75 a właściwie jego klapa W pierwszej kolejności użyłem cleaner R222 żeby usunąć wszelkie pozostałości na to duże ilości IPA taśmą rozdzieleni konkurenci to działamy. Klapa rovera jest zimna woski są aplikowane w garażu. Pierwsza aplikacja nowego wosku i już pewien dla mnie plus jest wodnisty i łatwo rozprowadza się na testowanym panelu. bez problemów z docieraniem Następnie widzimy poprzednika: gęsty, nie był moim ulubieńcem właśnie z tego powodu to oglądamy na gotowo oba woski Po 2h wyjazd na słoneczko jak widać szklistość oba podbijają jednak nowa wersja jest dla mnie dużo łatwiejsza w aplikacji dalej wizyta na bezdotyku i to co lubimy najbardziej czyli kropelki Ja znajduję zastosowanie dla nowego produktu SG i już zamówiłem pełnowymiarowy produkt co do trwałości się nie wypowiem ponieważ auta już nie posiadam
Fitte Opublikowano 14 Maja 2015 Zgłoś Opublikowano 14 Maja 2015 chodko, siadł jak złoto Piękne krople zwłaszcza jak na wosk w płynie. PS. Chciałem dzisiaj przeprowadzić swój test lecz niestety pogoda bawi się chmurkami Jutro powinno byc lepiej.
mario704 Opublikowano 14 Maja 2015 Zgłoś Opublikowano 14 Maja 2015 chodko, jesteś chyba jedyny który chwali aplikacje tego wosku..
chodko Opublikowano 14 Maja 2015 Zgłoś Opublikowano 14 Maja 2015 zimny lakier i fibry z krótkim włosiem to chyba klucz do sukcesu
mario704 Opublikowano 14 Maja 2015 Zgłoś Opublikowano 14 Maja 2015 lakier miałem zimniutki bo 8 rano.. Fibra też z niedługim włosiem a i tak nie dało rady tego rozprowadzić bo zaraz zasychało
hamilton Opublikowano 14 Maja 2015 Zgłoś Opublikowano 14 Maja 2015 To teraz kilka słów ode mnie na temat Shiny Garage Beads Spray Wax. Obiektem testowym był lakier Noir Obsidian na Peugeocie 407 SW, przez aplikacją został umyty na dwa wiadra, oczywiście APC w zakamarkach, odsmolenie naftą itd. Auto zostało następnie wytarte, jednak nie za dokładnie, żeby popracować na water spotach. Nie spodziewałem się szału bo auto jest co tydzień myte i traktowane szuwaksami, coś tam jednak udało się zobaczyć. Obiekt testowy: Nałożenie wosku odbywa się bez problemu, atomizer dobrze rozpyla produkt: Plusem jest przyjemny zapach, odpowiednia konsystencja, wspomniany atomizer, usuwanie water spotów. Teraz troszkę minusów a w zasadzie jeden, ale duży - wypracowanie na lakierze. Płyn bardzo szybko zasycha i komfortowa praca, to taka na bardzo małej powierzchni, cieszę się że przynajmniej mam szklany dach, więc omineła mnie praca na nim. Jakbyśmy nie kombinowali, firba staje w miejscu i nałożenie grubszej warstwy skutkuje bólem ręki. Jak dla mnie jest to element do szybkiego poprawienia. Nie zauważyłem znacznego podbicia koloru, może dlatego że lakier nie był zmyty do końca ze starego wosku i nie był glinkowany przed testem.Kolejny plus - śliskość lakieru, po nałożeniu Beads Spray bardzo się poprawiła, kropelkowanie ocenię po kilku dniach kiedy samochód się przykurzy o postoi na słońcu. Skromne 50:50, po lewej lakier po aplikacji, prawa strona "czysta" - celowo nie robiłem zdjęć z taśmą, żeby nie było jaskrawej granicy. Błotnik: Lusterko: Całe auto: i na koniec odbicie: PODSUMOWANIE: Na chwilę obecną produkt przekonuje do siebie całą oprawą, opakowaniem, zapachem itd., niestety odstrasza pracą na powłoce. Gdybym go kupił i napotkał takie oporne stawanie mikrofibry na elemencie, to na drugi dzień poszedłby na nasz bazarek, wierzę jednak że po poprawieniu tej jednej rzeczy będzie to produkt udany i efekt jego działania będzie cieszyć oko przez długi czas. Kropelki, jak wspomniałem, będą za kilka dni, prawdopodobnie w weekend. Dziękuję za możliwość przeprowadzenia testu.
mario704 Opublikowano 14 Maja 2015 Zgłoś Opublikowano 14 Maja 2015 Wypadałoby żeby Shiny Garage wypowiedziało się co do naszych spostrzeżeń reasumując na + -śliskość po aplikacji -zapach -look i kropelki na - i to wielki niestety -aplikacja (fibra staje w miejscu i ciężko się dociera)
siwyjac Opublikowano 14 Maja 2015 Zgłoś Opublikowano 14 Maja 2015 Ja też dostałem próbkę BSW do testów, ale test na aucie przeprowadzę jak drzewa przestaną tak mocno pylić bo teraz jest jakaś masakra... Czytając te wszystkie posty o trudnym docieraniu wosku postanowiłem sprawdzić go na metalowych drzwiach szafki warsztatowej i powiem, że nie miałem najmniejszego problemu z rozprowadzeniem/wytarciem/dotarciem wosku. temp w pomieszczeniu 22*C temp drzwi szafki ~ 23*C. jedynie do czego mogę się na razie przyczepić to atomizer, bardzo źle rozpyla...
Fitte Opublikowano 15 Maja 2015 Zgłoś Opublikowano 15 Maja 2015 Jako iż pogoda dopisała wziąłem się za testy. Ofiarą woskowania jest Ford Mondeo MK2. Pierwsze wrażenie: Produkt otrzymałem w 250ml butelce PET z świetnie wyglądającą etykietą. Zapach waniliowy niestety z nutką chemiI. Przygotowanie powierzchni: Strona pasażera - Cherry Glaze Strona kierowcy - Cherry Glaze + IPA Aplikacja: (Czytając poprzednie sugestie użytkowników zaaplikowałem go na 2 sposoby.) 1. Na aplikator a następnie jak z twardym woskiem na lakier (strona pasażera) Wniosek: Zdecydowanie dłuższy sposób przez co nawoskowany element zbyt szybko zasychał i polerowanie było bardzo trudne. Mikrofibra dopiero przy użyciu siły zaczeła zbierać resztki wosku. 2. Aplikując na lakier następnie od razu polerowanie mikrofibrą (strona kierowcy) Wniosek: Nie miałem jakichkolwiek zastrzeżeń, wystarczy robić małymi elementami by wosk nie zdążył wyschnąć - super aplikacja. Krople: (po ponad 2 godzinach od aplikacji) Strona pasażera (Cherry Glaze) - tutaj krople były zdeczka okrąglejsze Strona kierowcy (Cherry Glaze + IPA) Film: Wnioski: Krople i odpowadzanie wody jak na naturalny wosk w płynie super. Lakier zdecydowanie nabrał połysku oraz szklistości. Wosk przy swojej cenie 37zł/500ml oraz wydajności jest świetną alternatywą dla twardych wosków.
Piotrek Opublikowano 16 Maja 2015 Autor Zgłoś Opublikowano 16 Maja 2015 Według mnie jak na Spray Wax, jest więcej niż dobrze
siwyjac Opublikowano 17 Maja 2015 Zgłoś Opublikowano 17 Maja 2015 No to teraz ja napiszę o swoim krótkim doświedczeniu z BSW... Na razie bez zdjęć, później napiszę dlaczego. Warunki atmosferyczne, moim zdaniem bardzo ważna sprawa, w moim przypadku zachmurzone niebo (zero słońca) i temp. zewnętrzna na poziomie 11*C. Zacznę niestety od minusów: 1- Największy, to atomizer. po prostu MASAKRA !! pryska wszędzie, najbardziej wkurzające, że przy aplikacji na następny element psikałem na panel który miałem już wypolerowany. Robota głupiego. Na koniec nie używałem już atomizera tylko wylewałem BSW na fibrę i tak rozprowadzałem po panelu. Druga sprawa, to rurka atomizera nie sięga dna butelki, przez co przy lekkim pochyleniu (aplikacja na dach) atomizer psika powietrzem. 2 - Nawet w tak niskiej temperaturze zewnętrznej i przy braku słońca BSW bardzo szybka zasycha, przez co ciężko jest go rozprowadzić i spolerować. Z mazami na dachu walczyłem z 10minut . 3 - BSW ma tendęcję do rozwarstwiania się i wytrącania osadu. w butelce pojawiły się twarde płatki preparatu które zatykały rurkę atomizera. Plusy: 1- Rewelacyjny efekt walki z lakierem, połysk i śliskość na najwyższym poziomie. 2- Zapach BSW, nawet "cieć" na bezdotyku był zafascynowany co tak ładnie pachnie. Teraz napiszę dlaczego nie ma zdjęć... bo jak tylko wrzuciłem graty do auta to zaczeło mocno padać Jeśli deszcz zaraz po aplikacji BSW nie ma wpływu na jego właściwości to zdjęcia kropelek wrzucę przy najbliższej okazji. Podsumowanie: Panowie z SG, macie naprawdę świetną chemię w swojej ofercie, ale nad BSW musiecie jeszcze trochę popracować, przede wszystkim nad tym by tak szybko nie zasychał na panelu, druga rzecz to inna atomizer, bo ten który dostałem z buteleczką testową jest beznadziejny.
ShinyGarage Opublikowano 17 Maja 2015 Zgłoś Opublikowano 17 Maja 2015 Dziękujemy Wam za testy, wiemy co sprawia największy problem i postaramy się ten jeden aspekt poprawić aby produkt spełniał Wasze oczekiwania.
Mess Opublikowano 18 Maja 2015 Zgłoś Opublikowano 18 Maja 2015 siwyjac, Produkt pełnoprawny w opakowaniu 500ml posiada standardowy czarny atomizerem, który na pewno sięga do dna
siwyjac Opublikowano 18 Maja 2015 Zgłoś Opublikowano 18 Maja 2015 Mess dzięki za info, bo tego który był w testerze nawet największemu wrogowi bym nie polecił...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się