Geno Opublikowano 17 Sierpnia 2014 Zgłoś Opublikowano 17 Sierpnia 2014 No to jedziemy z tematem Trochę zwlekałem z wrzutką, bo w sumie tylko 120 fotek, nowe auto to w sumie wielkich rezultatów i efektów nie będzie, ale co tam Od razu zaznaczam, że to luźna relacja z zabezpieczenia i lekkiego liźnięcia, a nie odratowanie parcha po staniu 12 lat w szopie. Poza tym się mordzie rozszalały z wrzucaniem swoich relacji, to nie mogę być gorszy Z założenia Aygolot kupiony jako wózek na siłkę i zakupy, no czasem na miasto na wyryw kilku ciepłych "kolegów". Docelowo autko babci, którym od momentu zdjęć tj. kwiecień 2014 przejechała już sporo km. Jeszcze trochę i trzeba się będzie umawiać na pierwszy przegląd Obecnie tak się porobiło, że w sumie ma czterech kierowców i służy jako naczelne auto do kiwek po mieście, robi za naukę jazdy i jako wehikuł do podróży cało rodzino do świątyni w niedziele. Co do samej relacji, wiadomo że mega 50tek nie będzie. Jak się za chwilę okaże, lakier ma połysk, bo wiadomo jest nowy, ale coś tam na wydaniu panom nie poszło i zabrali go na szczoty przed naszym przyjazdem. Bywa i tak Mimo to, poza pracą nad lakierem w sumie wielkich efektów widać nie będzie. Środek tylko odkurzyłem, przelizałem szmatą plastiki, które się ubrudziły przed 100 km zrobione po odbiorze i tyle. Zabezpieczyłem, ale nie spuszcz... skupiałem się nad fotografowaniem każdego elementu. Gruby wybacz, fotek niczym grójeckie autohandel ze zbliżeniem na każdy pstryczek i przycisk nie mam Zdejmowanie kół, chlapaczy, psikanie Biteksem po nadkolach i powłokowanie osłony silnika to też nie u mnie. Szyby bez zbędnej troski, silnik tylko przelizany , a ogólnie chodziło o przetrenowanie się przez grubszym zamieszaniem, które niedługo nadejdzie Jeśli ktoś nadal nie wyszedł, to zaczynamy Wiadomo, dobra relacja musi mieć dużo riflekszyns i dużo lamp, więc w sumie po tych dwóch zdjęciach ... ...można by zakończyć. Ale znów nie byłbym taki pewny Delikatnie zmarszczyłem brwi przy sprzedawcy, bo moim oczom ukazało się : Cóż dobrze i niedobrze, będzie co ogarniać Akurat padało przy odbiorze, ale za to można było cyknąć grupowe foto z prawilniakami. Subaru pod Tojoto ? Świętokradztwo W sumie na co komu te konie, jak ten czerwony i tak najszybszy Jako że w baku susza, pierwsze tankowanie, to w moim stylu I tak można żyć, i to mi się podoba. Podjeżdżam, 150 zł pełny bak raz na dwa tygodnie przy mojej jeździe i nic tylko bić kilometry bez oglądania się na klekoty czy gazitsu Pamiątkowe zdjęcie. Dziś już dobrze ponad 6000 km wybiło : Musiałem załatwić parę tematów, Sciro zostało pod Toyotą, a ja bez wstydu : Tak, nawet nim nie wycelowałem w miejsce parkingowe A że kosztuje tyle co komplet 20stek z oponami do AMGa, cóż... Po trasie się trochę ubrudził, więc zaliczyłem mały bezdotyk przed robotą : Tafla wszędzie mnie dobiła Tutaj ostatnie zdjęcie z komórki, następnego dnia zacząłem od rana robotę : Jak mówił tak zrobił. W nocy trochę padało, ale z rana kilkanaście stopni, więc mimo słońca można było bez problemu myć i nie bać się że coś zaschnie czy coś. Na przyjęciu w sumie z daleka nie było bidy : Ale jak przyjrzymy się dokładniej, to To wyciągamy sprzęty. Tamten zazdrosny też chciał, żeby go przewietrzyć Na sam początek Prickbort, mimo że w sumie za dużo do usuwania nie było. Ale dla spokoju Po paru minutach nic się nie działo, to popsikałem Ironem, który też za dużo do roboty nie miał. Jak widać wszystko płynie, nic nie trwa, więc trzeba się zająć płukaniem i jazda Nie pianowałem, od razu leciałem na dwa wiadra. Szampon oczywiście Dodo Juice Born To Be Mild : Opłukałem, nic nadzwyczajnego się nie stało. Nie zamienił się w Yarisa Ale tafla nadal obecna Jak już wcześniej pisałem, kół nie zdejmowałem. Postanowiłem jedynie przemyć aludekle Jedyny ulubiony środek do tej roboty Zaczynamy robotę Wszystkie kolejne koła myte tak samo, do opon Tenzi w stężeniu 1:10, z uwagi na nowe i w miarę czyste opony, bez wgryzionego brudu : Szybki look po wytarciu i widać, że jest co Chociaż jak stoi w cieniu to miałem takie chwile, a jakby tak zabić to AIO, namleczkować, oponki placzkiem pociągnąć i po robocie ? Środek tak jak pisałem, dość zadbany Chociaż coś tam się zebrało Silnik po umyciu wyglądał jak wyglądał, tu też nie było co robić Miejscami dotarłem kurz czy krople wody i tyle. Bagażnik też nieużywany, nawet odkurzać nie musiałem. Z tyłu to samo, niestety : Zdjęć na gotowo mam w sumie mało, bo tak jak pisałem, w środku nie było co robić. Tutaj już po rzuceniu Vinyla na plastiki i przetarciu : Szału niet, bo co tutaj można czyścić i dokumentować. Fakt, do relacji mogłem robić stanyn 50tki z Natural Lookiem czy 303AP kładąc go na dywaniki, ale... Umyłem tylko szyby Meguiarsem Glass Cleanerem. Zaczynamy więc najważniejsze mieszanie. Na samym wstępie muszę napisać, że mega trudno było mi sfotografować defekty lakieru, część zdjęć przeplata się z tymi z telefonu, bo o dziwo lepiej sobie radził z pokazaniem "o co ho". Mimo tego 50tki nie są jakieś soczyste, ale zdjęcia w słońcu pokazują co trzeba Jakieś pierwsze 50/50 : Wyjechałem na słońce, coby lepiej było widać Tutaj już na gotowo po dwóch stepach i wymyciu. Gdzieniegdzie widać że jakieś grubasy zostały, aleeee Potem przyszła kontrola A my jedziemy dalej, tutaj jak widać : Tutaj dobre ujęcie, mora po robocie Halogeny odpalone, to nie mogłem się powstrzymać Tylne drzwi już po : Jakieś małe 50/50 żeby cokolwiek pokazać Przednie drzwi po : Znów jakieś małe 50tki na panelach : Przechodzimy do przedniego błotnika : Na gotowo : Przechodzimy na drugi bok, jako że nie widziałem dobrych 50tek, to odpuściłem temat, a więc już na gotowo : Coooooooś tam się zaczęło odbijać Zderzaki też zostały liźnięte tą samą kombinacją : Na gotowo po działaniach polermiszczoskich : I już na samym końcu klasycznie, halogen w ścianę i jazda Umyłem całość i potem już przejazd pod stanowisko mleczkowania i plakowania. Gorąc się jakiś taki zrobił, że aż musiałem uchylić Jeszcze widać, że się wszystko nie zdążyło wypłukać Selfie. Bez przykucova, ale za to 3 paski i sofiksy strachu Na opony narzuciłem Endurance. Na lakier poszedł Colli, bo trochę bałem się wypacania Carbona na tak delikatnym lakierze. Zdjęć z samego procesu nie mam, także już auto na gotowo gotowo do wydania : Te piloty teraz takie czułe robio, że sie same w kieszeniach naciskajo : I przejazd na stanowisko stacjonowania. Słońce zaszło, to jeszcze kilka ujęć stanyn riflekszyns się udało cyknąć : To by było na tyle Sam czuję niedosyt, głównie dlatego że przywykłem do swoich innych relacji, ale co tam. Ta wrzucona tylko czysto informacyjnie, żeby nie było że Geno nic nie robi. A że kaszany takie odwala to już inna sprawa Kolejne będą miały milion zdjęć z każdego etapu, więc nadrobię Co do samego autka, lakier mega wdzięczny, bo na żywo rezultat robił robotę. Niby zwykły czerwony lakier, który rysuje się od patrzenia, ale potem to wszystko wynagradza. Teraz z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że nie widać na nim jakoś mocno brudu, do tego łatwo się odmywa na bezdotyku. Od tamtego czasu nie było okazji żeby go złapać przed domem i umyć, przez najbliższe kilka dni chyba będzie stacjonarny bardziej, to może cyknę kilka fotek z jakiegoś odświeżenia i maźnięcia woskiem Dzięki za obejrzenie i do następnego
Moderator krd Opublikowano 17 Sierpnia 2014 Moderator Zgłoś Opublikowano 17 Sierpnia 2014 Jak na nowe auto to dosc zajechane ;/ Te 50/50 to faktycznie bida, ale widac na paru o co chodzi. Jaka kombinacja darles?
Manniek66 Opublikowano 17 Sierpnia 2014 Zgłoś Opublikowano 17 Sierpnia 2014 Na 67 fotce widać jak autko się cieszy, że jest ogarniane
Geno Opublikowano 17 Sierpnia 2014 Autor Zgłoś Opublikowano 17 Sierpnia 2014 Zapomniałem napisać, 2500 Menzerny na Średnim, potem 4000 na miękkim i CF Pro na koniec przed woskiem.
kamilgt Opublikowano 17 Sierpnia 2014 Zgłoś Opublikowano 17 Sierpnia 2014 chciałem napisać PIERWSZY to musiał wrzucić jak byłem poza domem no ale CZWARTY!!!!one11 daję maxik i liczę na rewanżyk
Geno Opublikowano 17 Sierpnia 2014 Autor Zgłoś Opublikowano 17 Sierpnia 2014 OKEJ, leci rewanżyk Dzieki
Geno Opublikowano 17 Sierpnia 2014 Autor Zgłoś Opublikowano 17 Sierpnia 2014 Dzieki Widziałem go przy zjeżdżaniu z lawety i nawet nie było bidy. Dealer ma szczoty, na które trafia auto przed wydaniem, inaczej sie nie da i juz
jbiz Opublikowano 17 Sierpnia 2014 Zgłoś Opublikowano 17 Sierpnia 2014 geno, Lider niezawodności coś leży na czarnych elementach przodu? Led do jazdy dziennej to fabryka czy serwis dokładał ? btw. rozpuszczalnik do whisky w garażu się chłodzi ?
robert Opublikowano 17 Sierpnia 2014 Zgłoś Opublikowano 17 Sierpnia 2014 Niby nówka sztuka a pracy sporo. Za to wykonanie w Twoim wydaniu PS. Dealerowi musisz zaznaczyć, że jesteś fanatykiem i niech nikomu nie przyjdzie do głowy ruszać Twojego nowego nabytku przed wydaniem. Ja odbierając swoje wozidło miałem to szczęście, że jeszcze stał na placu nietknięty przez "fachofcuf" wiec mycie na jedno wiadro i dziesięcioletnią gąbkę z tapczanu babci go na szczęście ominęło.
Geno Opublikowano 17 Sierpnia 2014 Autor Zgłoś Opublikowano 17 Sierpnia 2014 Czekałem na to pytanie, LED to wymysł Toyoty, w największym spasie dodawali jako standard Na plastiki zewnętrzne poleciał 303AP. Sprzedawca wiedział ze ja detailingowiec, ale mimo wszystko nie udało sie uchronić. W sumie czy tak czy tak musiałem do niego siadać to
lakikwap Opublikowano 17 Sierpnia 2014 Zgłoś Opublikowano 17 Sierpnia 2014 Serio to zawsze przyjemnie robi się świeże auta, bo widać ile jeszcze można wyciągnąć z "nowego" i jak duża różnica finalnie wychodzi. Rzeczywiście bardzo ciężko jest zrobić na czerwonym fotkę uszkodzeń czy 50tkę. Fajne są takie małe bzyki na miasto. Fajna relacja i praca.
Artih Opublikowano 18 Sierpnia 2014 Zgłoś Opublikowano 18 Sierpnia 2014 Fajna relacja Fajnie się czytało i oglądało No i czerwony - dla mnie to podwójnie fajne auto. P.S. Miałem tylko nadzieję, że badziewne naklejki "N.o 1" i "Lider...." polecą na ziemię
Geno Opublikowano 18 Sierpnia 2014 Autor Zgłoś Opublikowano 18 Sierpnia 2014 To jest jedna z rzeczy "to do", tylko boję się, że klapa będzie po tym łysa Dzięki
mario704 Opublikowano 18 Sierpnia 2014 Zgłoś Opublikowano 18 Sierpnia 2014 Czemu kołpaki nie ściągnięte ;P Wyszło na bogato
Piotrek Opublikowano 18 Sierpnia 2014 Zgłoś Opublikowano 18 Sierpnia 2014 geno, Ładnie odżyła jak na nowy samochód Barrrrrdzo podobają mi się zdjęcia, dzisiaj czytałem wpis na SKN, zdjęcie licznika w "spłaszczonym" - kosmos. AŚ i Motor mogą się uczyć.
Franek Opublikowano 18 Sierpnia 2014 Zgłoś Opublikowano 18 Sierpnia 2014 piotr13, u Michała idento jak w AŚ. Czy jeździł by Jaguarem czy Peugeotem, to i tak zawsze wygrywa VW. Co do relacji. Naprawdę spoko. Wcale nie takie mizerne te 50:50. Widać naprawdę sporo.
gruby_RS Opublikowano 18 Sierpnia 2014 Zgłoś Opublikowano 18 Sierpnia 2014 Wcale nie takie mizerne te 50:50 To chyba jasne? Inni mieszają, szpanują stuffem, mącą, radzą wszystkim jak pewien przywódca z Dalekiego Wschodu, co to w piekarni doradzi jak ulepszyć skład nadzienia do pączków, synoptykom podpowie jak przewidzieć huragan, kapitanowi łodzi podwodnej zdradzi kilka sztuczek jak nawigować.... a u Michała nie ma pitolenia, tylko solidne, twarde rzemiosło. 10/10
jarekrk Opublikowano 18 Sierpnia 2014 Zgłoś Opublikowano 18 Sierpnia 2014 Geno zajefajna relacja:) Bardzo fajnie się czyta, jedna z nie wielu gdzie wszystko przeczytałem od deski do deski :good:
Geno Opublikowano 20 Sierpnia 2014 Autor Zgłoś Opublikowano 20 Sierpnia 2014 piotr13, duzo zdjeć zostało jeszcze po mnie "poprawionych", ale kadrowo itd to gruby_RS, wyczuwam nutkę... A na priv podrzuć tych pokazywany, bo w sumie sam nie wiem o kogo może chodzić Dzięki
Sucre Opublikowano 21 Sierpnia 2014 Zgłoś Opublikowano 21 Sierpnia 2014 Soczyscie wyszedl ten czerwony. Zdziwiony jestem ze auto swieze a troche roboty bylo do zrobienia. No chyba ze Geno specialnie od nowosci myl ludwikiem z flanela, ze teraz cos pokazac
Geno Opublikowano 21 Sierpnia 2014 Autor Zgłoś Opublikowano 21 Sierpnia 2014 Te zdjęcia były w salonie, a robota jak fura miała ledwie ponad 50 km
bonde87 Opublikowano 21 Sierpnia 2014 Zgłoś Opublikowano 21 Sierpnia 2014 Czemu nie chciałeś użyć Carbona na tym lakierze? Czy możesz rozwinąć myśl?
Geno Opublikowano 21 Sierpnia 2014 Autor Zgłoś Opublikowano 21 Sierpnia 2014 Bałem się wypacania i późniejszego docierania. Poza tym Aygo nie ma garażu, stoi na dworze, więc Colli wydawał się rozsądniejszy
mateuszk Opublikowano 25 Sierpnia 2014 Zgłoś Opublikowano 25 Sierpnia 2014 Jaką maszyną pracowałeś. Autko oczywiście zrobione
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się