Skocz do zawartości

Beton na lakierze. Jak go usunąć?


free66

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Jakiś miesiąc temu przejechałem autem po materiale budowlanym (najprawdopodobniej beton ale pewności nie mam). Myślałem że to zaschnięte, zamarznięte błoto ale jak przez kilka razy nie mogłem domyć samochodu zorientowałem się że coś jest nie tak.

 

Na zdjęciach zobaczycie efekt. Paznokciem schodzi bez problemu jednak jest to za duża powierzchnia aby drapać. Z jakich środków skorzystać aby to zeszło? Informuję że nie mam dojścia do maszyn polerskoch.

 

Słyszałem, że naftą można spróbować? Jak ją tylko znajdę w sklepie i kupię spróbuję w niewidocznym miejscu.

 

Dziękuję wszystkim za odpowiedź oraz pomoc.

 

csbx.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedyś usuwałem zaschnięty beton z karoserii preparatem, który się nazywa Cementix od Daerg Chimica. W sklepie BEPS jest dostępny, ale tylko w dużych bańkach chyba:( Ja niestety już nie mam, bo dostałem wtedy tenże specyfik przez pomyłkę przy jakimś tam zamówieniu i później oddałem, ale popytaj, może ktoś z forum ma ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

free66, Jak schodzi pod paznokciem, to proponowałbym raczej spróbować ciśnieniem wody (czyt. myjką ciśnieniową) np na bezdotyku z bliska (10-15cm) metodą taką jakbyś chciał coś właśnie zdrapywać powiedzmy skrobaczką tylko, że tu będziesz używał bezpiecznie wody. Sprawdź tylko czy nie masz tam gdzieś jakichś chamskich odprysków czy też odchodzącego bezbarwnego, bo takie rzeczy ciśnienie wody potrafi "rozdrapać" ;)

 

W sumie nie wiemy co to za autko, co to za lakier, a jeśli to akryl bez bezbarwnego to kwasy mogą porobić mocno widoczne kuku :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

free66, Jak schodzi pod paznokciem, to proponowałbym raczej spróbować ciśnieniem wody (czyt. myjką ciśnieniową) np na bezdotyku z bliska (10-15cm) metodą taką jakbyś chciał coś właśnie zdrapywać powiedzmy skrobaczką tylko, że tu będziesz używał bezpiecznie wody. Sprawdź tylko czy nie masz tam gdzieś jakichś chamskich odprysków czy też odchodzącego bezbarwnego, bo takie rzeczy ciśnienie wody potrafi "rozdrapać" ;)

 

W sumie nie wiemy co to za autko, co to za lakier, a jeśli to akryl bez bezbarwnego to kwasy mogą porobić mocno widoczne kuku :(

 

Hej,

samochód to VW golf 5. lakier metalik. Ciśnieniem już próbowałem i nie schodzi :/

 

polecono mi coś takiego: CAR STONE (tenzi) korzystał ktoś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież Ci wyżej napisałem, że używałęm Beto Rasta z Tenzi i usuwa beton bez problemu i lakierowi krzywdy nie zrobił. Uważaj tylko na plastiki i gume, najlepiej nanosić pędzelkiem i po chwili spłukiwać. Beton się spieni i rozpuści.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

U żony w pracy nanoszono natryskowe jakaś mieszankę betonu z czymś. Budowa nie zabezpieczona. Na lakierze, szybach jak i elementach plastikowych pełno klejów i kropek ów mieszanki. Dwa razy na bezdotykowe myjące nic nie dały. Mycie ręczne żyło cześć ale porysowalo lakier itp. Cześć większych plam zostało na lakierze, małe plamki na plastikowe i szybach również. Próbowałem zmyć roztworem płynu do usuwania cementu z posadzek, na mokry element, specyfik rozcienczony ok 1:10.

WYNIK: skutecznie usuwa ale dłuższe nasączone i wymaga długiego płukania po użyciu. Specyfik zawierał kwas. Bałem się używać wiec zakupiłem polecany tenże betorast rozcienczony 1:10, później 1:6. Polecam nałożenie planowania ręczna z dodatkiem szamponu do mycia samochodu lub piana aktywna by nie spływa specyfik tak szybko po samochodzie. Ok 5 min piana reagowała, zmiękcza syf. Rękawica z firmy z zimną wodą na polerowanie i spłukać wężem. Za 2 razem wszystko zeszło. Tenże betorast zawiera kwas solny. Może być też fluoride, fosforowy(ten co w coli) czy nawet szczawiowy. Ph=1.

Polecam produkt, działa jak należy, zużyte mniej niz połowę butelki 1l na Forda Focusa kombi.

Później glinka i polerka czeka która i tak była w planach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
  • 1 rok później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.