Dystrybutor e36ace Opublikowano 15 Stycznia 2014 Dystrybutor Zgłoś Opublikowano 15 Stycznia 2014 Test sponsorowany przez kolegów z Shiny Garage słowo producenta: Sztandarowy produkt do czyszczenia felg na bazie zasady.Niezwykle skuteczny nawet przy maksymalnym rozcienczeniu 1:5.Może być stosowany na każdy rodzaj felg łacznie z tymi pokrytymi Plastidipem. Ekonomiczność,szybkość dzialania i skuteczność tak można opisać ten produkt. Słowo ode mnie: Ostatnie zdanie producenta jest nie przesadzone i mówi wszystko ja się pod tym podpisuję obiema rękami. Otrzymałem ok 200ml produktu w butelce pet instrukcję oraz wlepkę czyli standard .Produkt to praktycznie bezbarwna ciecz o zapachu chemicznym moim zdaniem bliźniaczy z Lime APC SG Do walki stanęły bohater tego testu oraz Blue Gel VP obydwa w stężeniu 1:4 na zaniedbanych felgach(kolejna osoba z rodziny zadowolona z mojego hobby ) po spryskaniu SG robi się lekka pianka co sprawia że produkt dłużej leży na feldze w Tutaj mamy efekty działania obydwu produktów dodam że odbyło się bezdotykowo Widać dokładnie że bezwzględny zwycięzcą jest SG Odwracamy felgi i robimy test nie rozcieńczonego produktu w walce z Angelwax tutaj pianka nie rozcieńczonego produktu SG jak widać do szczurów potrzeba znacznie więcej czasu chociaż SG lepiej sobie poradził niż znacznie droższy Bilberry Produkt wydajny godny polecenia,idealny do bieżącej pielęgnacji felg. Dziękuję za możliwość zrobienia testu polecam się na przyszłość
ShinyGarage Opublikowano 15 Stycznia 2014 Zgłoś Opublikowano 15 Stycznia 2014 Dziękujemy za pierwszy test, czekamy na kolejne :]
Piotrek Opublikowano 15 Stycznia 2014 Zgłoś Opublikowano 15 Stycznia 2014 ShinyGarage, Usuwa wosk z felg czy nie ?
Dystrybutor e36ace Opublikowano 15 Stycznia 2014 Autor Dystrybutor Zgłoś Opublikowano 15 Stycznia 2014 dobre pytanie niedługo sprawdzę
ShinyGarage Opublikowano 16 Stycznia 2014 Zgłoś Opublikowano 16 Stycznia 2014 Trudno mi powiedzieć, nie woskuje swoich felg i pod tym kątem nie sprawdzaliśmy produktu.
Tworek Opublikowano 19 Stycznia 2014 Zgłoś Opublikowano 19 Stycznia 2014 Shiny Garage EF Wheel Cleaner vs. ValetPRO Bilberry Wheel Cleaner Na wstępie po raz kolejny podziękuje ze wybranie mojej osoby do przetestowania Wasych produktów Shiny Garage . Cała przyjemność po mojej stronie Ale do rzeczy do testów dostałem około 200 ml koncentratu EF Wheel Cleaner od Shiny Garage i porównałem go Z produktem od ValePRO Bilberry Wheel Cleaner. Szybki opis produktów: Shiny Garage EF Wheel Cleane: Shiny Garage EF Wheel Cleaner to zasadowy produkt czyszczący do felg. Jest całkowicie bezpieczny dla felg aluminiowych i polerowanych. Bez problemu radzi sobie z większością, nawet tych cięższych zabrudzeń. wydajny - rozcieńczenie do 1:5, skuteczny, bezpieczny dla felg. ValetPRO Bilberry Wheel Cleaner · Całkowicie wolny od kwasów · Skuteczny na zapieczony pył hamulcowy · Przyjemny zapach · Rozcieńczalny do 1:10 · Odpowiedni do malowanych i lakierowanych felg Jest to niezwykle bezpieczny środek do czyszczenia felg, który szybko stał się najbardziej popularnym produktem tego typu wśród najlepszych detailerów. Używając czystego lub rozcieńczonego do 1:3 możesz wyczyści felgi całkowicie bezdotykowo. Po prostu spryskaj felgę, następnie spłucz dokładnie myjką ciśnieniową i praca skończona. Przyjemnie pachnie i jest trudny do pokonania pod względem skuteczności i wydajności. Ciężkie zabrudzenia—Użyj czystego lub rozcieńczonego do 1:3, spryskaj felgi, następnie spłucz dokładnie myjką ciśnieniową. Jeśli to konieczne powtórz czynność ponownie. Lekkie zabrudzenia—Użyj rozcieńczonego od 1:4 do 1:10, przed użyciem spłucz felgi myjką ciśnieniową. Spryska obficie każdą felgę i pozostaw do zadziałania. Przetrzyj miękkim pędzlem, następnie spłucz dokładnie myjką ciśnieniową NIE NADAJE SIĘ NA NIELAKIEROWANE, POLEROWANE FELGI Do testu oba produkty rozcieńczyłem 1:3 z wodą, oraz porównałem pH, jak widać : Shiny Garage po rozcieńczeniu zostaje na poziomie pH 10, zaś ValetPRO na poziomie pH 11. Szybki film prac z oboma produktami: Shiny Garage: ValetPRO : Na koniec, mogę dodać tylko od siebie, że działanie w obu przypadkach było niemal bliźniacze, za Bilberry przemawia ładny zapach, gdzie EF Wheel Cleaner pachnie mocno chemicznie, zaś na plus EF Wheel Cleaner przemawia mocno cena produktu za 5 litrów, to około 76-80 zł, w przypadku Bilberry to koło 120 zł. Dzięki za uwagę, mam nadzieję że nikogo nie zanudziłem.
tomasns Opublikowano 19 Stycznia 2014 Zgłoś Opublikowano 19 Stycznia 2014 Tworek, jak zwykle świetny test
patryczken16 Opublikowano 19 Stycznia 2014 Zgłoś Opublikowano 19 Stycznia 2014 Tworek, zabraklo umycia kolpaka bez zadnego cleanera,podejrzewam,ze byly brudne tylko z jazdy po mokrym asfalcie i taki sam efekt uzyskalbys myjac sama woda Co innego zdjac felgi z auta i umyc od srodka Ale bardzo fajna "budowa" testu,dobrze sie to oglada
Tworek Opublikowano 19 Stycznia 2014 Zgłoś Opublikowano 19 Stycznia 2014 patryczken16, jak dobrze zrozumiałem, środkami do codziennej pielęgnacji (raz w tygodniu), czyścisz felgi zewnątrz jak i wewnątrz ściągając przy tym komplet kół ? Co do Twoich przypuszczeń, to i na to się przygotowałem Opłukałem jedno koło samą wodą, niestety to nie to samo co z chemią. Ale bardzo fajna "budowa" testu,dobrze sie to oglada Dzięki staram się, żeby test był przejrzysty i miał ręce i nogi
patryczken16 Opublikowano 19 Stycznia 2014 Zgłoś Opublikowano 19 Stycznia 2014 Tez zawsze psikam,nawet jak felgi stosunkowo czyste,wiec przyczepilem sie tylko by sie przyczepic
Tomek WRO Opublikowano 19 Stycznia 2014 Zgłoś Opublikowano 19 Stycznia 2014 Tworek, jak zwykle dobry i konkretny test. Fajnie, że porównałeś z VP, który jest przecież bardzo popularny. Mam końcówkę VP więc, może skuszę się na SG
ShinyGarage Opublikowano 19 Stycznia 2014 Zgłoś Opublikowano 19 Stycznia 2014 Tworek, jak zwykle świetna relacja, dziękuje
kamil_rosen Opublikowano 3 Lutego 2014 Zgłoś Opublikowano 3 Lutego 2014 Jako, że też dostałem próbkę EF Wheel Cleaner, pokrótce opiszę swoje wrażenia i porównanie z Bilberry Wheel Cleaner. Próba została przeprowadzona na dość wymagającym zawodniku, tzn kołach od busa które nigdy nie widziały żadnej chemii od kilku dobrych lat, a na dodatek są już troszkę zardzewiałe, więc preparaty miały co robić. Stężenie 1:2 zostało zastosowane dla jednego i drugiego środka. Tutaj widać już zawodników rozcieńczonych gotowych do działania A tutaj to z czym przyszło im się zmierzyć. Felga podzielona na dwie części i spryskana. Jak widać EF Wheel Cleaner pieni się troszkę lepiej od konkurenta. Tutaj przetarta jedna i druga część szmatką, po jednokrotnym czyszczeniu bezdotykowo. Powiem szczerze, nawet nieźle, jeśli wziąć pod uwagę brak pędzelkowania. Tutaj widok po spłukaniu całości za pierwszym podejściem. Podejście drugie, tym razem pędzelkujemy. Obydwa środki pienią się dość dobrze, jeśli wziąć pod uwagę fakt, że środek rozpylony został zwykłym atomizerem. No i po drugim razie spłukane, tak to wygląda w całości, widać, że jest już dość dobrze. Tutaj znowu przetarte szmatką i według mnie EF Wheel Cleaner minimalnie lepiej zbiera brud przy tym samym stężeniu Ostatnią próbę zrobiłem przy pomocy Marolexa przerobionego na pianownicę. Jak widać EF Wheel Cleaner pieni się bardzo dobrze i jest to jeszcze lepsza i bardziej ekonomiczna forma mycia. Dłużej leży, lepiej czyści, więc same plusy. Podsumowanie Generalnie EF Wheel Cleaner to bardzo dobry środek, który według mnie troszkę lepiej się pieni i minimalnie lepiej domywa od swojego rywala, na dodatek jego cena jest lepsza. Natomiast Bilberry Wheel Cleaner ma jedną nie podważalną zaletę A mianowicie chodzi o zapach. Jednym przeszkadza, innym się podoba. Ja należę do tej drugiej grupy. Może nie są to perfumy, ale uprzyjemnia pracę. EF Wheel Cleaner również ma delikatny zapach, ale mało wyczuwalny. Według mnie przez to ginie wśród wielu podobnych produktów. Jeśli Shiny Garage dopracowała by zapach, żeby miał jakąś ciekawą nutę wtedy myślę, że sukces murowany. No i kolor. Bilberry Wheel Cleaner też ciekawie wygląda w tym kolorze który ma, a przeźroczysty kolor, EF Wheel Cleaner jest mało wyrazisty. Delikatny barwnik i nutka zapachowa dodała by smaczku do całości Dziękuje za możliwość przetestowania produktu i przepraszam, że trwało to tak długo, ale nie byłem w stanie zrobić tego wcześniej. Pozdrawiam serdecznie
MrcinKsi Opublikowano 3 Lutego 2014 Zgłoś Opublikowano 3 Lutego 2014 kamil_rosen, niezły chlewik , takie coś to tylko piaskarka by ruszyła
tomasns Opublikowano 3 Lutego 2014 Zgłoś Opublikowano 3 Lutego 2014 niezły chlewik , takie coś to tylko piaskarka by ruszyła dokładnie . szkoda było używać EF'a na ta felgę
kamil_rosen Opublikowano 3 Lutego 2014 Zgłoś Opublikowano 3 Lutego 2014 Panowie, wybaczcie. Ale do swojego auta nie miałem z czym podchodzić, bo felgi na bieżąco myte, więc efektu żadnego. Więc wyciągnąłem stare koła z piwnicy i do boju. Widać, że nawet opony stare na tym są, więc nie ma się nad czym zastanawiać A próbką i tak za wiele bym nie umył, więc co to za różnica Jak widać, po trzech podejściach domyło w zadowalającym stopniu
MatthewG Opublikowano 4 Lutego 2014 Zgłoś Opublikowano 4 Lutego 2014 Dokładnie test to test, jeśli autor widział jak działa produkt to o to chodzi. Nikt mu zlewu nie kazał myć.
tomasns Opublikowano 4 Lutego 2014 Zgłoś Opublikowano 4 Lutego 2014 teraz coś ode mnie na wstępie dziekuje Wojtkowi z Shiny Garage za wybranie mnie do testu co dostałem do testów ? tzw pakiet standard 200ml Shiny Garage EF Wheel Cleaner, wlepe SG i instrukcje do testu przygotowałem sobie dwie próbki rozcieńczone w stosunku; 1;1 oraz 1;5 dlaczego tak ? myślę że większość osób które zakupią go będą go stosować do bieżącego mycia felg i od czasu do czasu do 'odszczurzania'. Więc myślę że takie proporcje będą najczęściej stosowane pierwsza część testu to próbka 1:5 zastosowana na felgi nie myte ok 3 tygodni w tym czasie przejechane jakieś 200-250 km przy pogodzie obecnie nie za ciekawej z czym przyjdzie mu się zmierzyć ? a no z tym próbę wykonałem w formie 50/50 jak poradzi sobie z myciem bezdotykowym a jak z pomocą EZ Detail Brush Mini no to filmik polecam w HD moim zdaniem różnic brak jeśli chodzi o strony porównawcze, równie dobrze poradził sobie po stronie wspomaganej szczotka jak i po stronie 'bezwspomagaczy' tu zdjęcia już umytej felgi tutaj naprawdę duży plus dla SG EF'a ! felgi matowe zawsze cholernie ciężko domyć nie pomagając sobie szczotkami czy pędzelkami a tu poradził sobie bardzo dobrze ! kolejna część testu to próbka 1;1 takie stężenie przypadło na felgi które myjni nie widziały już bardzo długo . niestety kiedy odkopałem z nich warstwę brudu za pomocą EF'a okazało się ze felga jest już bardzo zniszczona miejscami brak lakieru aluminium utlenione tylko miejscami był lakier gdyby nie była zniszczona wyglądało by to bardzo ładnie a tak psuje efekt ;/ no i filmik klikać HD jak widać na filmie tam gdzie był jeszcze lakier poradziło sobie bardzo dobrze (jasne miejsca) reszta to utlenione alu albo łuszczący się lakier. więc będzie poprawka i jeszcze jeden test EF'a na innej feldze aby lepiej pokazać działanie EF'a 1:1 wrażenia i wnioski Shiny Garage EF Wheel Cleaner to bardzo fajny środek który dzięki temu ze jest skoncentrowany i można go rozcieńczać w różnych stosunkach, daje dużo możliwości na walkę z różnym stanem zabrudzenia felg zapach jest dla mnie obojętny, ale czuć ze to chemia w formie 1:5 idealnie nadaje się na szybkie akcje na bezdotyku, psikasz i spłukujesz płyn gęsty nie jest, dzięki temu dobrze rozpyla się przez atomizer, robiąc dobra mgiełkę (idealne do felg szprychowych) gdyby był bardziej gęsty, atomizer psikały by punktowo i zużywalibyśmy więcej produktu. Na umycie 4 felg bezdotykowo zużyłem jakieś 60-70 ml psikając dość starannie we wszystkie zakamarki u mnie troche szybko zasychał ale usprawiedliwiam to tym że przed myciem parę razy hamulce dość mocno popracowały więc felgi pewnie ciepłe były największy plus EF Wheel Cleanera ?? cena ! 5litów za 75zł. Rozcieńczając go w stosunku 1:5 otrzymujemy 30 litrów gotowego płynu do mycia felg. :Liczmy średnie zużycie na jedno mycie 100ml (co jest z mega zapasem) wychodzi nam 300myć Większość z nas pewnie myje auto raz na tydzień przyjmując takie założenie za 75 zł myjemy felgi przez 6 lat jeszcze raz dziękuje Shiny Garage za możliwość przeprowadzenia testu i naprawdę polecam ten środek
MrcinKsi Opublikowano 4 Lutego 2014 Zgłoś Opublikowano 4 Lutego 2014 tomasns, i to się nazywa testem produktu
ShinyGarage Opublikowano 5 Lutego 2014 Zgłoś Opublikowano 5 Lutego 2014 tomasns, jak zwykle profi test, bardzo dziękujemy :]
dominik2403 Opublikowano 5 Lutego 2014 Zgłoś Opublikowano 5 Lutego 2014 A jak się ma EF w porównaniu do Monster Wheel Cleaner Gel? Czym różnią się produkty?
tomasns Opublikowano 5 Lutego 2014 Zgłoś Opublikowano 5 Lutego 2014 widziałeś ten temat ? Sam tu opisywałem nawet Monstera więc wystarczy poczytać i już będziesz miał różnice http://forum.kosmetykaaut.pl/viewtopic.php?t=17809
dominik2403 Opublikowano 5 Lutego 2014 Zgłoś Opublikowano 5 Lutego 2014 tomasns, umknęło mi, wybacz. Czyli EF bardziej agresywny tak?
tomasns Opublikowano 5 Lutego 2014 Zgłoś Opublikowano 5 Lutego 2014 zależy jak go rozcieńczysz. Monster jest środkiem którego kupujesz i nie bawisz się w rozcieńczanie, ma ciekawszy zapach i jest w formie żelu. EF może być bardziej agresywny lub mniej wszystko zależy do czego będziesz go potrzebować
Dystrybutor e36ace Opublikowano 15 Lutego 2014 Autor Dystrybutor Zgłoś Opublikowano 15 Lutego 2014 Dzisiaj zrobiłem test umyłem bezdotykowo felgi po tysiącu km rozcieńczonym EF 1:4 to że daje radę już wiemy natomiast mogę napisać że w tym stężeniu nie usuwa wosku z felg natomiast trochę go osłabia wg mnie wosk na felgach przetrwa co najmniej 3 mycia.Na felgach leży AF Mint rims
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się