Borek Opublikowano 4 Czerwca 2013 Zgłoś Opublikowano 4 Czerwca 2013 Mega dobry efekt na pierwszych zdjęciach nie wyglądało to na temat do wyprowadzenia w rozsądnym czasie z założeniem, że to bardzo twardy lakier. Chyba jednak był on miękki lub/i dużo zostało tylko zamaskowane Kolega może się czuć trochę usprawiedliwiony tym co narobił bo te przetarcia to na plastikach, a małe futerko + lakier na plastikach to jest bardzo ryzykowna kombinacja nawet dla bardziej doświadczonych
Moderator krd Opublikowano 4 Czerwca 2013 Moderator Zgłoś Opublikowano 4 Czerwca 2013 Hmm... Fajnie! Podoba mi sie, auto zdecydowanie odzylo. I o to w tym chodzi. Co do przypalen futrem to chyba naprawde musial sie Krzysiek mocno zapomniec, dobrze, ze nie mial zalozonej twardej gabki bo byloby jeszcze wieksze "ups".
bienek Opublikowano 4 Czerwca 2013 Zgłoś Opublikowano 4 Czerwca 2013 Chyba jednak był on miękki lub/i dużo zostało tylko zamaskowane W założeniu miał być miękki, ale chyba sam przyznasz ze 34 godziny w 2 osoby gdzie nie robiliśmy dachu tylko 2 boki, klapa tył, przód i maska to zdecydowanie za dużo jak na miękki lakier. Przejazdów było mnóstwo na niebieskiej twardej gąbce Lake country robiłęm po 15-20 przejazdów żeby był jakiś sensowny efekt. Chwilami miałem już dość Mocne stężenie ipy nie pokazywało pozostawionych rys, ale oczywiście nie twierdze ,że jest w 100% idealnie bo na to było jeszcze za mało czasu. chyba naprawde musial sie Krzysiek mocno zapomniec Przy pierwszym przypaleniu na nadkolu mówił, że się zagapił na taśme maskującą i po chwili zobaczył tylko dym
lordmietek Opublikowano 4 Czerwca 2013 Autor Zgłoś Opublikowano 4 Czerwca 2013 Przypalenie na bocznym plastiku było spowodowane taśmą maskującą tak jak mówi Kamil. Delikatnie odchodziła i skupiałem się na tym żeby nie najechać, bo wychodziła spod niej pasta. Skupiłem się na tym na tyle, że po chwili zobaczyłem dym i podkład Z kolei druga wpadka wynikała ze zbyt dużych obrotów i za małej powierzchni polerowania. Co do zniszczonych elementów, to raczej nie będą one malowane, a pewnie w ruch pójdzie kredka zakupiona swojego czasu w mitsubishi. Poza tym nie ma co się tak spuszczać nad autem, bo to zwykłe wozidło jeżdzące 50/50 trasa i miasto, więc mimo woli pojawiają się różne przetarcia, obicia i rysy
fazy Opublikowano 4 Czerwca 2013 Zgłoś Opublikowano 4 Czerwca 2013 Widze, że działacie i to nieźle można by się ustawić kiedyś na jakieś wspólne poler-majster. Ja jestem z P-sk'a
bili20@o2.pl Opublikowano 5 Czerwca 2013 Zgłoś Opublikowano 5 Czerwca 2013 Ja wcześniej pracowałem fg400 więc teraz kończyłem sf4000, natomiast Krzysiek analogicznie Fg500 i FF3000. A nie powinniście byli zrobić odwrotnie? Ty ciąłeś mocniej, więc potrzebowałeś agresywniejszego finishu, żeby zlikwidować większe "spustoszenie" (choć wiem, że i tak ani FG500 ani FG400 wielkiego spustoszenia nie sieje).
bienek Opublikowano 5 Czerwca 2013 Zgłoś Opublikowano 5 Czerwca 2013 Fg 400 jest nowszą pastą i dużo lepiej wykańcza niż fg500 dlatego bez problemu po niej można robić 4000 natomiast fg500 trochę gorzej wykańcza dlatego po niej zastosowaliśmy delikatnie bardziej scierną 3000. Na stronie menzerny nawet jest napisane Fg400 gloss 7, Fg500 gloss 5 siłę cięcia obydwie mają 9.
bili20@o2.pl Opublikowano 5 Czerwca 2013 Zgłoś Opublikowano 5 Czerwca 2013 A to nie wiedziałem, dla mnie różnicy w wykańczaniu nie było, a siła sugestii przekonywała mnie, że FG400 tnie lepiej
Rekomendowane odpowiedzi