Jump to content

Ruda


Recommended Posts

Wizyta u lakiernika odpada. Chcę to zrobić w domowym zaciszu, jak najtańszym kosztem.

 

Czy jeśli zrobię to w następujący sposób to będzie poprawnie?

oczyszczenie papierem wodnym -> brunox epoxy -> klar -> baza.

Link to comment
Share on other sites

Wizyta u lakiernika odpada. Chcę to zrobić w domowym zaciszu, jak najtańszym kosztem.

 

Czy jeśli zrobię to w następujący sposób to będzie poprawnie?

oczyszczenie papierem wodnym -> brunox epoxy -> klar -> baza.

 

 

szkoda twojego czasu i pieniędzy. To nie są jakieś skomplikowane miejsca więc ogarnięty fachowiec poradzi sobie z tym robiąc zaprawki. Proponował bym to przede wszystkim wypiaskować pozniej podklad epoksydowy, akrylowy baza i klar. Te wszystkie brunoxy nie nadają się do takich napraw.

Link to comment
Share on other sites

no rozumiem rozumiem, ale robienie tak, żeby zrobić samemu a za chwile jechac do lakiernika taniej nie wyjdie;) Skoro tak chcesz próbować to wyczyść to ile się tylko da papierem np p240 ale na sucho potem popraw drobniejszym i potraktuj pedzelkiem daj podklad epoksydowy( w mieszalni kupisz małe ilosci np 100g) moze byc np Novol 360. Potem warto by zrobić zaprawkę pistoletem bo wytrzyma to najdłużej.

Link to comment
Share on other sites

Ja jak miałem F1 dałej to "Mietka" co w garażu maluje po pracy, i 3 lata wytrzymało, nie wiem jak teraz to wyglada bo auto sprzedałem, i zapłaciłem mu 150zł :mrgreen: a tak na przyszłośc, to radze raz do roku odrkecic nadkole i ten piasek co sie tam zbiera wymyć, to jest przyczyną korozji w Fabi 1 ;)

Link to comment
Share on other sites

Mnie też czekają w tym roku jakieś tam zaprawki.

Czyli tak:

Najpierw usuwam luźną rdzę papierkiem, później np. antyrust gel do wytrawienia, szlifuję to (?) Podkład epoksydowy (Novol 360), podkład akrylowy (tym wyrównuję ew. wżery?), baza i lakier?

Link to comment
Share on other sites

Sam akurat przeprawiam się przez ten sam temat. Ja zrobiłem tak- najpierw zdarcie starej farby i rdzy do gołego. Nie mam piaskarki więc pomalowałem pędzlem blachę odrdzewiaczem ( marketowy kwas fosforowy 30% za 7zł) ładnie wyżarło do gołej blachy. Potem płukanie i dalsze czynności to już standard . Jeśli tylko malujesz kawałek blachy a nie cały element warto zaopatrzyć się w Blender tzn. taki lakier w sprayu którym maluję się na sam koniec roboty w miejscu łączenia starej farby z nową w celu zniwelowania różnicy w odcieniu. Dasz radę :good: a za oszczędzone pieniążki wiadomo :ad:

Link to comment
Share on other sites

Te wszystkie brunoxy nie nadają się do takich napraw.

 

 

+100

 

Odrzewiacze, fosole, brunoxy: wszystko kibel. Tylko oczyszczenie do gołego czystego metalu.Najlepiej piaskowaniem. Epoksyd-baza-klar albo reaktywny-akrylowy-baza-klar.

 

Może na forum o pielęgnacji (czyli o dobrym wyglądzie auta) to co napiszę będzie nie na miejscu ale lepsza zaprawka nie w kolorze niż rudy purchel. :good:

 

JA OSOBIŚCIE oddał bym do lakiernika

Link to comment
Share on other sites

a za oszczędzone pieniążki wiadomo

Na prawde to wszystko pozwala cos zaoszczedzic?

Zakupy, praca, materialy ? :o

 

Napisał ze u fachmana zapłacił by 300zł , sam robiąc zakupy myślę ze w stówce się zmieści a czas ? Jak ktoś go ma dużo i nic lepszego do roboty to czemu nie :good:

Ja np mechanicznie się na autach mało znam więc oddaje fachowcom ale takie dłubanie jak najbardziej lubię i robię sam. Warunek - trzeba mieć jeszcze gdzie to robić bo np. pod blokiem bez zaplecza wo gule bym do takich rzeczy nie podchodził .

Aha jeszcze lepsza pogoda by się przydała ,dobre piwko i muzyczka.

Link to comment
Share on other sites

co można zrobić to mozna ale takie podejście troche dla mnie nie pasuje do takiego forum. Z jednej strony spore sumy wydawane na kosmetyki a z drugiej proba zaoszczedzenia na jednej czy dwoch zaprawkach. Nie porównujcie zaprawek wykonywanych zgodnie z technologią na profesjonalnym sprzecie do pryskania sprayem bo to jest śmieszne. To, że nie da się zrobić zaprawki na srebrze też przyprawia o uśmiech na twarzy. Podjedź zapytaj jednego fachowca drugiego trzeciego z którymś się dogadasz, przecież to jest chwila roboty i na pewno znajdzie się ktoś kto sie tym zajmie taka moja rada.

Link to comment
Share on other sites

Mnie też czekają w tym roku jakieś tam zaprawki.

Czyli tak:

Najpierw usuwam luźną rdzę papierkiem, później np. antyrust gel do wytrawienia, szlifuję to (?) Podkład epoksydowy (Novol 360), podkład akrylowy (tym wyrównuję ew. wżery?), baza i lakier?

 

Bardzo dobry tok postępowania. Antirust jest bardzo dobry, można go kupić też w płynie, ale żeby dobrze zadziałał potrzeba min +10 stopni C, lepiej, żeby było cieplej wtedy dużo szybciej działa. Podkładu akrylowego się nie poleruje, o nie wyrówna też wżerów. Wżery musisz wyrównać sobie szpachlą, na szpachlę farba podkładowa, lakier baza i klar oraz wspomniany Blender.

Weź pod uwagę porady pardi

Wypowiedz opieram na własnych doświadczeniach. Robiłem tak ranty wszystkich 4 drzwi w poprzednim samochodzie od środka i w jednym przypadki dodatkowo na zewnątrz i przez 3 lata nie było śladu, potem sprzedałem auto. Lakierowałem wszystko dobranym lakierem z nr nadwozia i nie było żadnego śladu (kolor zielony), a znajomi myśleli, że robił mi to lakiernik.

Zaoszczędziłem jakieś 500-600zł, bo lakiernik za wszystko chciał 600-700zł, towar do naprawy kosztował mnie ok 100 zł + czas pracy (ok 1 dzień) który akurat miałem :-] Poza tym miałem pewność perfekcyjnie oczyszczonych elementów, bo sam to robiłem, a nie jakiś pracownik w warsztacie, którym wiadomo, że wciąż się spieszy i jak podchodzą do roboty nie swoich aut.

Moim zdaniem jak masz ochotę to warto to zrobić samemu, chociażby oczyścić blachę z rdzy i zagruntować sobie jakimś epoksydem a resztę niech zrobi lakiernik zawsze będzie taniej.

Link to comment
Share on other sites

jarekrk dzięki, przyda się. Wczoraj umówiłem sie z mechanikiem i lakiernikiem. Koszty usuwania rudej i lakierowania zabijają. Byle fragment to liczą za element. Niestety na zderzak przedni szkoda mi kasy, więc jak się ociepli to spróbuję sam usunąć odpryski, z rudą nie walczę, bo może się zemścić i wrócić :D

Link to comment
Share on other sites

jarekrk Byle fragment to liczą za element

 

Bo to bez roznicy czy robi frgament 5x5cm czy 25x25, praktycznie ta sama robota, a z zaprawka jeszcze wiecej pierdzielenia jak przeciagniecie calego element. Wcale sie nie dziwie.

Link to comment
Share on other sites

jarekrk Byle fragment to liczą za element

 

Bo to bez roznicy czy robi frgament 5x5cm czy 25x25, praktycznie ta sama robota, a z zaprawka jeszcze wiecej pierdzielenia jak przeciagniecie calego element. Wcale sie nie dziwie.

Zrozumiałem dopiero jak mi wytłumaczył w jaki sposób będzie to robił. A miejsca nieciekawe, bo ranty błotników na kołem.

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.