Skocz do zawartości

Dziwna szorstkość lakieru


Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Spotkałem się w ostatnim czasie kilkukrotnie z dziwnym zjawiskiem.

Miało to miejsce 3 razy na samochodach fabrycznie nowych.

Jest to miejscowa szorstkość lakieru o różnej powierzchni.

Nie jest to zauważalne pod światłem sun guna, słońca ani halogena.

Jedyny sposób w jaki da się wykryć taki obiekt to przetarcie dłonią co odróżnia miejsce od reszty lakieru swoją charakterystyczną szorstkością.

Nie usuwa tego, glinka, zmywacz silikonowy, ipa ani środki do usuwania smoły.

Nie było by to problematyczne gdyby nie fakt, że po nałożeniu powłoki permanentnej ( w tym przypadku C1), szorstkie miejsce staje się matowe.

Nie widać tego w świetle dziennym, ani świecąc halogenem na wprost.

Dopiero patrząc pod odpowiednim kątem na to miejsce, odróżnia się od pozostałej części lakieru efektem matowej plamy lub smugi.

Wie ktoś może co to jest i jak sobie z tym radzić ?

Nigdy wcześniej nie spotkałem się z czymś takim.

Jak wspomniałem zjawisko wykryłem 3 razy na zupełnie nowych samochodach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

roomioo, co to znaczy u Ciebie: "fabrycznie nowe auta"? Jakimi dokładnie autami się zajmujesz:

a) prosto z fabryki,

b) kupionymi przez Klienta w Salonie i odesłanymi do Ciebie,

c) pracujesz w Salonie?

 

:)

 

Napisz też, na jakich panelach omawiany problem występuje (czy np. wygląda to tak, że cała maska jest szorstka a reszta nie, czy szorstki jest tylko jej fragment). Wydaje mi się, że być może chodzi tu o auta, które np. przez jakiś czas są oklejone w Salonie jakimiś naklejkami w stylu "7 lat gwarancji", i dany lakier może być po prostu na jakimś fragmencie utleniony od środków do usuwania takich naklejek, lub jakiejś reakcji lakieru i samego kleju itp. Jednak to tylko "luźna teoria" i trochę wróżenie z fusów... :mrgreen: Nie wiem jak jest w Twoim przypadku... Najlepiej napisz coś więcej o tych "nowych" autach, skąd się biorą u Ciebie? :D Jeśli nie jest problemem "fabryczna konserwacja" lub jej wcześniejsze nieprawidłowe usunięcie przez osoby trzecie, a na lakierze nic nie ma, pewnie został jakoś "utleniony" i wymaga odświeżenia pasta finiszową lub choćby cleaner-em :o . Ciekawy przypadek... Ale to, że nawet nowe auta wymagają czasem czegoś więcej niż (IPA, zmywacze, i inne środki do odtłuszczania) przed nałożeniem powłoki jest pewne :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chce tutaj mówić jakie to salony i jakich Marek.

Mówiąc fabrycznie nowe mam na myśli takie które właśnie zjechały z lawety która dostarcza je do salonu.

 

Pierwszy raz odkryłem to zaraz przed nałożeniem powłoki podczas odtluszczania zmywaczem silkonowym. Lakier był biały perlowy. Szorstki ślad miał postać smugi długiej na 20 szerokiej na 5 cm obok klamki tylnych drzwi.

Kolejne 2 razy miały postać plamy o średnicy ok 15 cm raz na przednich drzwiach a raz na tylnym zderzaku.

Za każdym razem ślady jedynie wyczuwalne pod dłonią i niewidoczne przed nałożeniem powłoki.

Po nałożeniu widoczne, ale tylko patrząc na odbicie halogena pod dużym katem.

 

To ile niekiedy pracy wymagają nowe auta wiem doskonale.

Zmagam się z nimi niemal codziennie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

roomioo, ok. Odpowiedz jeszcze na jeden konkret: Ty zajmujesz się usuwaniem naklejek, folii itp., które są stosowane na czas dojazdu z fabryki do salonu, czy robi to ktoś inny? Chodzi mi dokładnie o zabezpieczenie lakieru jak na zdjęciu z ogłoszenia OtoMoto nr C27983158.

 

smugi długiej na 20 szerokiej na 5 cm obok klamki tylnych drzwi
Kolejne 2 razy miały postać plamy o średnicy ok 15 cm raz na przednich drzwiach a raz na tylnym zderzaku.

 

Jeśli dostajesz auto bez tych zabezpieczeń (a dany producent je stosuje) zwróć się do osoby kompetentnej i niech Ci powie jakie zabiegi były robione przed Twoją pracą ;). Wskazane przez Ciebie miejsca, gdzie występuje ta szorstkość są standardowymi miejscami, gdzie przymocowuje się fabryczne zabezpieczenie na czas transportu. Być może te "zabezpieczenia" są usuwane środkiem, który powoduje taką "niedoskonałość" lakieru :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z pewnością idziesz w dobrym kierunku, ale nie są to miejsca oklejone do transportu. ( a praynajmniej nie tego bezpośredniego do salonu )

RZeczywiscie nie ja je rozklejam, ale niejednokrotnie widziałem samochód przed i w trakcie oklejania i to są inne miejsca. Do transportu okleja się maskę i drzwi na

Laczeniach.

Być może wcześniej coś takiego było robione. Np w transporcie morskim, albo przed wyjazdem z fabryki. Aż tak nie drazylem tematu.

Moje odczucia i pierwsze wrażenie jak zobaczyłem te plamy były takie jakby przed całkowitym wyskchnieciem lakieru bezbarwnego ktoś go czymś dotknął.

Myślicie ze to możliwe ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślicie ze to możliwe ?

Mozliwe, ale malo prawdopodobne moim zdaniem...

Bardziej szedlbym w kierunku zlego rozkonserwowania auta. Mozliwe, ze zostaly resztki konserwacji.

Nie spotkalem sie z takim przypadkiem, ale na Twoim miejscu sprobowalbym to finishem przepolerowac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotkałem się w ostatnim czasie kilkukrotnie z dziwnym zjawiskiem.

Miało to miejsce 3 razy na samochodach fabrycznie nowych.

Jest to miejscowa szorstkość lakieru o różnej powierzchni.

 

Może to być wosk twardy/fabryczna konserwacja lub zapylenie/overspray. Na szorstkie, nie oczyszczone i nie przygotowane powierzchnie nie kładzie się powłok semi-permanentnych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy gdziekolwiek napisałem, że korekta nie była wykonywana ?

Zawsze, nawet w przypadku zupełnie nowego samochodu przed nałożeniem powłoki wykonuje korektę czy to całościową czy miejscową w zależności od potrzeb danego samochodu.

W tym przypadku nie ruszałem maszyną szorstkich miejsc, bo nie wiedziałem co to jest i czym może grozić kontakt z maszyną i temperaturą.

Jakoś tak mam, że w sytuacjach kiedy spotykam się z wyjątkowym przypadkiem po raz pierwszy, wolę najpierw spytać bardziej doświadczonych zanim uszkodzę element na samochodzie za 0,6 mln zł.

Widocznie powinienem iść na żywioł...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie podjąłem błędną decyzję aplikując powłokę na szorstką powierzchnie, ale nie poniosło to żadnych konsekwencji, ponieważ powłoka została od razu usunięta, jeszcze przed utwardzeniem a żaden z samochodów w dalszym ciągu nie został wydany.

Nie sądzę, aby była to konserwacja czy twardy wosk bo te poddają się raczej bez problemu zmywaczowi silikonowemu czy choćby Ipa.

Skłaniam się ku odpowiedzi Tomka, że jest to overspray i jutro podejmę kroki w postaci korekty tych miejsc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bmw
Tak myślałem ;)

 

Szorstkość usuniesz glinką, która zabarwi się na żółto. To ta sama żółta konserwacja która "cieknie" pod maską i nieraz we wnękach. Lakier nowego BMW lepiej sprawdzić dłonią przed nałożeniem zabezpieczenia Obsługa dealera rzadko zwraca na to uwagę, nie mają czasu takie szczegóły, detale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.